W lidze znów kompromitacja
W meczu 8. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy sezonu 2010/2011, zawodnicy poznańskiego Lecha przegrali na wyjeździe z GKS-em Bełchatów 0:1 (0:0) i obecnie plasują się pod koniec ligowej stawki. Kolejorz wciąż nie może zatem wskoczyć na właściwy tor i w tabeli zajmuje miejsce na dnie.
Raport z wydarzeń na boisku (aktualizacja po ciekawszych zdarzeniach):
1 – 15 minuta
Pierwsze minuty meczu to proste błędy i straty graczy obu drużyn. W 12. minucie jednak, ładnie piłkę pod bramką Sapeli wymienili lechici, ale strzał Rudnevsa szczęśliwie obronił golkiper gospodarzy.
16 – 30 minuta
W kolejnych minutach spotkania lechici mieli tylko przewagę w posiadaniu piłki, bo ze strzałami na bramkę GKS-u było o wiele gorzej. Pocieszające jest przynajmniej to, że Kolejorza całą drużyną angażuje się w atak na bramkę rywala.
31 – 45 minuta
W 34. minucie gry groźnie z dystansu uderzył Bocian. Na nasze szczęście futbolówka poszybowała nad poprzeczką. W odpowiedzi cztery minut później strzelił Stilić, lecz piłka poleciała w sam środek bramki. Za chwilę próbował Krivets, ale także bez powodzenia. Po zdecydowanej dominacji Lecha pod koniec pierwszej połowy, kontrę wyprowadzili gospodarze, którą jednak zmarnował Vinicius.
46 – 60 minuta
W 47. minucie „setkę” a właściwie nawet „dwusetkę” zmarnowali gospodarze. Fatalny błąd obrońców mógł doprowadzić do straty gola. W 50. minucie gry znów zaatakowali gracze GKS-u i po raz kolejny nikomu nie udało się trafić do bramki Buricia.
61 – 75 minuta
W 63. minucie rzut wolny z bardzo bliskiej odległości wykonywali gospodarze. Popek kopnął piłkę z całej siły i ta trafiła w samo prawe okienko bramki Buricia. W 69. minucie powinno być już 2:0, ale Kuświk zmarnował świetną okazję. Cztery minut później piłkę cudem obronił Burić, a po kontrze Lecha dwukrotnie strzelali lechici, ale piłka ani razu nie wpadła do siatki Sapeli.
76 – 90 minuta
W ostatnim kwadransie gry Lech próbował jeszcze coś „stworzyć”, ale wyglądało to wszystko bardzo mizernie, a lechici nie potrafili sforsować dobrze grającej linii obronnej bełchatowian. Już w doliczonym czasie gry gospodarze powinni strzelić kolejnego gola, ale Burić doskonale obronił strzał Kuświka. Ostatecznie mecz i tak zakończył się wygraną GKS-u.
GKS Bełchatów – KKS Lech Poznań 1:0 (0:0)
Bramka: 63.Popek
Żółte kartki: Bocian, Tanevski, Poźniak, Drzymont – Arboleda
Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok)
Widzów: 5000 (400 kibiców Lecha)
GKS: Sapela – Tanevski, Drzymont, Lacić, Popek – Vinicius, Gol, Bocian, Poźniak (85.Nowak), Małkowski – Żewłakow (55.Kuświk).
Rezerwowi: Budziłek, Jarmuż, Nowak, Wróbel, Kuświk, Fonfara, White.
KKS Lech: Burić – Kikut, Bosacki, Arboleda, Henriquez – Krivets, Drygas – Kiełb (82.Gancarczyk), Stilić, Peszko (67.Tshibamba) – Rudnevs (67.Wichniarek).
Rezerwowi: Kotorowski, Wichniarek, Kamiński, Wilk, Tshibamba, Możdżeń, Gancarczyk.
Trenerzy: Maciej Bartoszek – Jacek Zieliński
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com