Reklama

Poprzedni rywale Lecha cz. II ? Dnipro

Wykorzystując obecną przerwę świąteczną i czas, w którym życie poznańskiego klubu toczy się w nieco wolniejszym tempie niż zwykle, przedstawimy Wam dalsze losy drużyn, z którymi Lech Poznań rywalizował w europejskich pucharach latem bieżącego roku.

Cykl ten zaczęliśmy wczoraj od przedstawienia dalszych losów azerskiego Interu Baku, którego Lech Poznań z wielkim trudem, ale jednak wyeliminował w II rundzie kwalifikacyjnej do elitarnej Ligi Mistrzów w sezonie 2010/2011. Dziś natomiast przybliżamy Wam dalsze poczynania ukraińskiego FC Dnipro Dniepropietrowsk, którego Kolejorz odprawił z kwitkiem w IV rundzie eliminacji do Ligi Europy.

Po sierpniowym losowaniu par tej fazy rozgrywek wśród kibiców poznańskiego Lecha nie było zbyt wielu optymistów. Fani Kolejorza zwracali przede wszystkim uwagę na duży budżet ukraińskiego klubu, jak i na dość znanych zawodników, którzy występowali w tamtej drużynie. W Dniepropietrowsku nie brakuje przecież młodzieżowych reprezentantów Ukrainy czy też innych solidnych obcokrajowców. Nic więc dziwnego, że przed starciem na Ukrainie lechici nie byli stawiani w roli faworyta, choć przecież w tamtym czasie Dnipro nie osiągało zbyt dobrych wyników, ale na te statystyki mało kto zwracał wśród kibiców uwagę. W Wielkopolsce nie brakowało też osób, które przepowiadały pogrom Kolejorza i kompromitację poznańskiego Lecha.

Tymczasem mecz w Dniepropietrowsku rozpoczął się od mocnego uderzenia… ale gości, którzy po dośrodkowaniu Semira Stilicia z rzutu wolnego i celnej główce Manuela Arboledy wyszli na prowadzenie. Później do głosu bardziej doszli jednak gospodarze, ale lechici też starali się atakować. Ostatecznie w tamtym meczu całkiem dobrze spisała się poznańska defensywa i Lech niespodziewanie wywiózł z Dniepropietrowska cenne zwycięstwo. Mimo to, przed rewanżem podopieczni ówczesnego trenera Lecha Poznań, Jacka Zielińskiego także nie byli faworytem, a ponadto goście mocno odgrażali się, że po tym co zobaczyli na Ukrainie w wykonaniu Lecha, teraz w Polsce na pewno wygrają. Szczególnie hardy był wtedy trener Dnipra, który odmówił nawet przyjścia na przedmeczową konferencję prasową i w ogóle nie chciał rozmawiać z dziennikarzami na byle jaki temat.

26 sierpnia jakiejś nawałnicy ze strony Ukraińców widać jednak nie było, a Lech Poznań dzięki mądrej i ostrożnej grze ostatecznie bezbramkowo zremisował to spotkanie, więc awansował do fazy grupowej Ligi Europy. Wtedy nie było jeszcze wiadomo, jacy rywale czekają lechitów w LE i przede wszystkim, jak daleko zajdzie Lech. Natomiast ukraiński trener Dnipra również nie wiedział po tym spotkaniu, czy w ogóle nadal będzie prowadził mającą przecież mistrzowskie aspiracje w swojej lidze drużynę. Ostatecznie prezes Dnipra jakoś zniósł przegrany dwumecz z Lechem Poznań, ale nie wybaczył już Bezsonowi kolejnych wpadek w lidze, które się przydarzyły. Hardego szkoleniowca zastąpił zatem dość niespodziewanie znany na całym Starym Kontynencie, Juande Ramos. Hiszpan, który w swojej karierze trenował już m.in. Real Madryt, CSKA Moskwa, Tottenham Hotspur i Sevillę, zgodził się poprowadzić Dnipro, lecz na razie idzie mu średnio.

Po 19. kolejkach ligi ukraińskiej pucharowy rywal Lecha Poznań jest póki co 4. w tabeli i do lidera, Szachtara Donieck traci aż 17 punktów. Podopieczni hiszpańskiego szkoleniowca wygrali jesienią 10 ligowych meczów, 5 zremisowali i 4 przegrali. Legitymują się także niezłym bilansem bramkowym 27-11, bowiem w tym sezonie mniej goli niż Dnipro stracił jedynie uczestnik 1/8 Ligi Mistrzów – Szachtar Donieck. Warto również zaznaczyć, iż na chwilę obecną najlepszym strzelcem sierpniowego rywala Lecha w pucharach jest Jehwen Seleznev, który z 12 bramkami na swoim koncie przewodzi w tabeli najlepszych strzelców ligi ukraińskiej. Ten fakt raczej jednak nie przyczyni się do awansu Dnipra do eliminacji Ligi Mistrzów, choć kibice tej drużyny regularnie przychodzą na mecze swojego zespołu i na razie są trzeci pod względem frekwencji na Ukrainie.

Wyniki FC Dnipro Dniepropietrowsk od ostatniego meczu tej drużyny z Lechem:

30.08, Dnipro – Metalurh Donieck 1:2
12.09, Vorskla Połtawa – Dnipro 0:2
18.09, Sevastopol – Dnipro 2:1
22.09, Dnipro – Tawrija Symferopol 4:1 (PU)
26.09, Dnipro – Kryvbas Krzywy Róg 1:1
1.10, Metalurg Zaporoże – Dnipro 0:3
17.10, Dnipro – Zorja Ługańsk 1:1
23.10, Arsenał Kijów – Dnipro 1:2
27.10, Kremin – Dnipro 0:3 (PU)
30.10. Dnipro – Szachtar Donieck 0:1
7.11, Karpaty Lwów – Dnipro 0:0
10.11, Zorja Ługańsk – Dnipro 1:1 (PU)
14.11, Wołyń Łućk – Dnipro 1:1
21.11, Dnipro – Illychivets 2:0
28.11, Obolon Kijów – Dnipro 0:1

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

11 komentarzy

  1. Bachórz pisze:

    Nieżły trener. Lepiej bedzie gdybysmy ich unikneli w przyszlosci w pucharach.

  2. milo22 pisze:

    nie ma się co bać Ramosa. z Sevillą rzeczywiście sobie poradził, ale już w Tottenhamie zaliczył totalną wtopę.

  3. Dżoker pisze:

    Jesteśmy Kolejorzem, nie możemy się bać nikogo, a już tym bardziej kiedy rywal gra otwartą piłkę, co jak wiemy nasi piłkarze lubią najbardziej 😉

  4. pastuch pisze:

    beda na 3 miejscu tradycyjnie za dynamem i szachtarem

  5. Rahu pisze:

    Ten dwumecz wygralismy dzieki Jackowi Zielinskiego i jego taktyce. Ze Smuda na pewno bysmy sie rzucili do ataku i stracili gole w obu meczach.

  6. wojto pisze:

    braga nie wygrala w tym sezonie ani jednego meczu na wyjezdzie w lidze portugalskiej

  7. Poldi pisze:

    i co z tego, ze nie wygrala?? przeciez w Portugalli istnieje tylko Porto, Sporting, Lizbona, a reszta to sredniacy albo slabiacy

  8. valthy pisze:

    Poldi – no i właśnie, nie wygrywa z tymi średniakami 🙂 w LM wygrali na wyjeździe tylko z Partizanem, i Sevillą która była w niezłym kryzysie.

  9. Niko pisze:

    Ja pierdziele ludzie jaka Braga? oni sniegu na oczy nie widzieli nie mowiac o dczuciu mrozu -5. Ciezko im bedzie u nas wymienic chociaz trzy celne podania

  10. KibicLecha pisze:

    Grali z Szachtarem na wyjedzie tam bylo +4. To byl ich najzimniejszy mecz:D

  11. ArekCesar pisze:

    Dnipro w lidze wygrywa tylko z cieniasami. Z Szachtarem, Krivbasem, Matelurgiem nie potrafią wygrać. Dojdą jeszcze mecze z Kijowem i Charkowem i może być podobnie.

    A z Bragą może być faktycznie zimno, ale czy będzie faktycznie to nie wiadomo. Może się okazać, że nie będzie mrozów.