Śląsk – Lech 3:1

W meczu 8. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2011/2012, piłkarze Lecha Poznań przegrali na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 1:3 (0:2). Kolejorz od początku spotkania grał piłką, ale nie mógł przebić się przez defensywnie nastawionych zawodników Śląska. Ostatecznie po trzech przypadkowych bramkach wrocławian i po błędach Kotorowskiego, lechici wracają do Poznania bez punktów.

Raport z wydarzeń na boisku (aktualizacja po ciekawszych zdarzeniach):

1 – 15 minuta

Mecz od ataków rozpoczęli goście. Najpierw w 2. minucie przedzierał się Rudnevs, a po chwili Łotysz nie celnie uderzył głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Sergeia Krivtsa. W 9. minucie gry głową po wrzutce Mila strzelał Celeban, lecz piłkę dobrze sparował Kotorowski. W 11. minucie meczu gospodarze objęli prowadzenie. Kolejna centra Mili celnie wykończona przez Celebana. Ogółem w pierwszym kwadransie spotkania Lech nic nie grał. Piłkarze poruszali się powolnie i nie umieli konstruować akcji.

16 – 30 minuta

W 16. minucie powinno być 1:1. W końcu ładna akcja Lecha, Stilić podaje do Rudnevsa, a ten trafił w poprzeczkę. W 23. minucie środkiem próbował przedrzeć się Tonev, jednak Bułgar nie potrafił oddać strzału. W tym kwadransie, to jednak Lech miał zdecydowaną przewagę, natomiast Śląsk zagęścił środek pola i nastawił się na kontry.

31 – 45 minuta

W 31. minucie Tonev dośrodkował w pole karne, lecz w tej sytuacji Rudnevsa uprzedził Kelemen. Po minucie dryblował Stilić i niewiele brakowało, aby jeden z obrońców Śląska przed przypadek skierował piłkę do własnej bramki. W 35. minucie meczu znów dobrze w pole karne zagrał Tonev, lecz Rudnevsa w porę uprzedził jeden z obrońców gospodarzy. Trzy minuty Tonev już nie podawał, a strzelał i po rykoszecie mógł zdobyć gola. Niewykorzystane sytuacje zemściły się w 39. minucie. Kontra Śląska, płaskie uderzenie Madeja, Kotorowski zasłonięty przez Kamińskiego i 2:0 dla Śląska. W 44. minucie gry znów próbował Lech, a konkretnie Murawski, ale został zablokowany. Po pierwszej połowie dominacji Lecha… Śląsk prowadzi 2:0.

46 – 60 minuta

W pierwszym kwadransie drugiej połowy gra nie uległa zmianie. Lech nadal próbował tworzyć akcję prowadząc piłkę po ziemi, a Śląska ograniczał się do przeszkadzania oraz do kontr. W 58. minucie mieli w końcu strzał. Murawski przedryblował dwóch rywali, uderzył na bramkę, ale Kelemen sparował piłkę na poprzeczkę. W 60. minucie pierwszy raz w drugiej połowie zaatakowali gospodarze, lecz Voskamp źle uderzył piłkę głową.

61 – 75 minuta

W 63. minucie Henriquez włączył się do akcji ofensywnej i podał sto Stilicia. Bośniak przyjął piłkę, uderzył, ale znów lepszy Kelemen. W 73. minucie kontrę wyprowadził Śląsk. Kotorowski przejął piłkę i zamiast wybić w trybuny, wybił ją po ziemi. Do futbolówki dopadł Diaz i przelobował Kotora, która zapędził się bardzo daleko od bramki.

76 – 90 minuta

W 81. minucie gry w końcu Lech znalazł się trochę przestrzeni. Stilić ze środka podał na prawą. Możdżeń uderzył, bramkarz obronił, ale dobił jeszcze Rudnevs, który zdobył swoją 12 bramkę w sezonie. W 84. minucie Jakub Wilk był faulowany w polu karnym, ale sędzia słynący z dyktowania rzutów karnych tym razem nic nie odgwizdał. Lech za wszelką cenę chciał zdobyć jeszcze jedną bramkę i w 89. minucie strzelał Stilić. Uderzenie Bośniaka było jednak niecelne.

WKS Śląsk Wrocław – KKS Lech Poznań 3:1 (2:0)

Bramki: 11.Celeban 39.Madej 73.Diaz – 81.Rudnevs

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)

Widzów: 8300 (komplet)

WKS Śląsk: Kelemen – Socha, Celeban, Pietrasiak, Pawelec – Madej, Sztylka (46.Dudek), Elsner, Mila (80.Cetnarski), Sobota – Voskamp (68.Diaz).

Rezerwowi: Żukowski, Spahić, Wasiluk, Dudek, Ćwielong, Diaz, Cetnarski.

KKS Lech: Kotorowski – Wojtkowiak, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez – Murawski (78.Możdżeń), Injać (82.Drygas), Krivets – Stilić, Rudnevs, Tonev (57.Wilk).

Rezerwowi: Burić, Bruma, Drygas, Możdżeń, Ubiparip, Wilk, Ślusarski.

Trenerzy: Orest Lenczyk – Jose Maria Bakero Escudero

Pogoda: +12°C, bezchmurnie

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com