Lech jest wypoczęty i gotowy do walki
Już za nieco ponad 24 godziny na murawę stadionu Miejskiego przy ul. Bułgarskiej wybiegną jedenastki Lecha Poznań i Legii Warszawa. Piłkarze Kolejorza mieli łącznie cztery dni na przygotowania do tego spotkania, ale trzeba pamiętać, że we wtorek grali dogrywkę.
> Party Poker < Jeszcze przed pojedynkiem z Polonią Bytom w Pucharze Polski, sztab trenerski poznańskiego Lecha zaplanował, że po wtorkowym meczu gracze Kolejorza będą trenować w sumie trzy razy, natomiast czwartek będą mieli wolny. Między innymi właśnie to sprawiło, że poznaniacy w pełni mogli zregenerować się po starciu z Polonią i w decydującą fazę przygotowań do meczu z Legią, wejść na świeżości. Trener "niebiesko-białych", Jose Maria Bakero Escudero nie ukrywa również, że ze względu na większą liczbę spotkań, ćwiczenia lechitów w tym tygodniu były nieco mniej intensywne aniżeli w zeszłym. - „Ten tydzień zaplanowaliśmy tak, że mieliśmy trzy dni lżejszych treningów. Od meczu z Polonią Bytom do spotkania z Legią Warszawa było naprawdę dużo czasu.” – powiedział Hiszpan.
Mimo to, szkoleniowiec poznaniaków przyznaje, iż nieplanowane przed wyjazdem do Bytomia 30 minut dogrywki w jakiś sposób mogło odbić się na fizycznej formie drużyny, ale za to nie miało żadnego wpływu na morale zespołu. – „W jakiś sposób te 120 minut wpłynęło na drużynę, ale najważniejsze, ze wtorkowy mecz wygraliśmy. To też uskrzydla i daje zupełnie inny punkt widzenia.” – zaznaczył trener Lecha Poznań.
Tymczasem zadowolony z ostatniego planu zajęć jest także 30-letni środkowy pomocnik Kolejorza, Rafał Murawski. – „Na pewno 120 minut we wtorek dało nam się we znaki, ale ten tydzień jest tak przygotowany przez trenera, że mamy sporo odpoczynku. Sztab szkoleniowy robi wszystko, abyśmy byli w jak najlepszej dyspozycji.” – odparł reprezentant naszego kraju.
Dodajmy również, że ostatnie mniej intensywne treningi oraz wolny czwartek pozwolił dojść do pełni sił Semirowi Stiliciowi, którego we wtorek trenerzy Kolejorza przedwcześnie zdjęli z boiska po to, aby przypadkiem nie pogłębił się jego uraz. Tym samym Bośniak jest gotowy na mecz z Legią Warszawa, podobnie zresztą jak Bułgar, Aleksandar Tonev.
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com
fajne zdjecie 😛
wiadomo jaki bedzie sklad?
Dokładnie fota super;)
Na kolana przed mistrzem!!!;)
wiadomo tirówka na kolana pada przed LECHEM
Liczę na Toneva
buty calowac!!
Ja licze na niego po wejsciu z lawki. Tonev chyba ani razu nie gral od poczatku nawet w PP z Chrobrym nie gral. Sprawia wrazenie zle przygotowanego fizycznie zawodnika
Dlaczego na tym zdjeciu nasz pilkarz dociska legioniste?? przeciez to jest ewidentny faul…
Tonew grał już od pierwszej minuty kilka spotkań.
chyba tylko ze Slaskiem i z Ruchem, ale nie do konca
podobno Janusz Palikot ma być na meczu