Felieton kibica: Czy to minimalizm?

Wykorzystując przerwę na mecze reprezentacji, publikujemy trzynasty felieton napisany i nadesłany do nas przez jednego z kibiców Kolejorza. Użytkownik naszego serwisu postanowił w swoim artykule poruszyć temat obecnej i ogólnej sytuacji Lecha Poznań.

> Party Poker < Czy to minimalizm?

Kiedy Lech Poznań zdobywał Mistrzostwo Polski i awansował do Ligi Europy wydawało się, że klub podąża w dobrym kierunku. Niestety po przyjściu do Kolejorza trenera Jose Bakero duma Wielkopolski zatrzymała się w miejscu, a wszystkim kierują trzy osoby, które przynajmniej na razie, podkreślam na razie – wstrzymują rozwój Lecha Poznań.

Już ponad rok poznański Lech nie odniósł w kraju i poza nim żadnego sukcesu ani sportowego, ani też finansowego, a w dodatku nie wróżę, aby wkrótce coś się zmieniło. Wszystko przez ogólne, raczej minimalistyczne podejście piłkarzy i zarządu, których zadowoli tylko sam awans do europejskich pucharów. W ten sposób i z takim myśleniem oraz działaniem trudno oczekiwać fajerwerków.

Od początku tych rozgrywek ciśnienie na Lecha Poznań jest małe, bo zawodnicy najpierw wygrywali, a jak zaczęli grać słabo, jakoś nikt prócz kibiców tym się nie martwił. Nie zauważyłem nigdzie w mediach, aby prezes wszedł do szatni i wstrząsnął zespołem, który ma na swoim koncie już cztery porażki! Na niewiele zdały się więc Lechowi mecze raz na tydzień i nie pomógł brak gry w pucharach.

Wydaje mi się, że wszyscy zawodnicy stanęli w rozwoju i graniem raz na tydzień nie podnoszą swoich umiejętności. Zdaje mi się również, że takie coś jest im na rękę, bo przecież mają spokój, pieniądze co miesiąc na koncie, media mniej się nimi interesują, a w razie wtopy w stylu tej z Górnikiem czy Polonią, nikt z zarządu nie robi z tego afery.

W moim odczuciu, czyli kibica z ponad 20-letnim stażem, Lech Poznań stał się klubem, gdzie króluje minimalizm. Niby włodarze klubu chcą Ligi Mistrzów, ale jak? czym? i z kim? chcą to wywalczyć. Od roku Jose Bakero właściwie mówi to samo, a efekty są póki co niewielkie. Dla mnie jest to bardzo dziwne, ponieważ np. gdy chłopak jest z dziewczyną, to ona oczekuje od niego czynów, a nie pięknych słówek.

Niestety… Jose Bakero na razie pięknie mówi, a efekty (czyli czyny), są cienkie i na razie mało zauważalne. Mamy obecnie siedem punktów straty do lidera i osobiście czuję niepewność, bo nikt nie da gwarancji, że ostatnio lepiej grająca drużyna przyłoży się i wygra wszystkie mecze u siebie do końca sezonu, a na wyjazdach nie będzie przegrywała. Jako kibic drżę więc o wyniki i liczę, że zarząd wkrótce też bardziej im się przyjrzy.

Śmiało muszę jednak przyznać, że do 3 listopada 2010 roku byłem z władz klubu naprawdę zadowolony, bo może nie wszystko wyglądało dobrze, ale wyniki zadowalały wszystkich. Kibice płacili dużo za bilety, lecz w zamian otrzymywali dość dobry produkt, a teraz? teraz jest on co najwyżej średni i na dodatek boję się, że zarząd zimą zajmie się liczeniem pieniędzy i strat, zamiast otworzyć kurek z forsą i zainwestować.

Ewentualna inwestycja choćby w zakup jakiegoś piłkarza do pierwszego zespołu (moim zdaniem wzmocnienia są potrzebne), pokazałaby że obecnym władzom na serio zależy na rozwoju Lecha Poznań niż tylko na oskubywaniu i tak już biednych kibiców, którzy ostatnio z różnych przyczyn rzadziej przychodzą na coraz smutniejszą Bułgarską.

Powyższy felieton nadesłał do nas użytkownik o nicku „Michaloo”

Wszystkich kibiców Kolejorza zachęcamy jednocześnie do przysyłania nam na adres e-mail: redakcja@kkslech.com innych swoich artykułów, felietonów czy różnego rodzaju tekstów, w których wyrazicie swoje zdanie na rozmaite tematy. Szczegóły i więcej informacji na temat felietonów znajdziecie pod tym > linkiem <

28 komentarzy

  1. kbic pisze:

    „Już ponad rok poznański Lech nie odniósł w kraju i poza nim żadnego sukcesu ani sportowego, ani też finansowego, ” nie rozumiem po co kłamać w swoich tekstach? czy może wiedza na temat Lecha jest mała? przecież to rok temu Lech wychodził z grupy LE i zgarniał za to olbrzymią kase więc niecały rok temu odnotowano sukces i sportowy i finansowy

  2. seth pisze:

    Najgorsze jest to ze Rutkowski nie wyciaga wniosków.On chyba mysli,ze tak mało kibiców na meczu to wina nagonki na nich.Osobiscie uwazam ,ze brak kibicow na meczach to wina miernych winikow,brak transferów i pajaca na ławce trenerskiej.
    Jeslii nie wygramy tych 4 meczy do konca rundy i zarzad nie zrobi spektakularnych transferów graczy ofensywnych to na wiosne moga sie zdziwic jak bedzie mniej niz 10 tys luda.
    Cos ostatnio czytałem ze Rutek namawia Wendzla na inwestycje w Lecha ,a postawienie na Buricia plus odstawka Kotora łaczy sie z właczeniem do 1 druzyny Lecha młodego Wendzla.

  3. tadeo pisze:

    Niby wielki biznesmen a o prowadzeniu klubu nie ma pojęcia.Bo nie mogę pojąć jak człowiek dla którego liczy się tylko kasa sam odcina sobie wpływy do klubu . Największym sponsorem klubu są kibice , a skoro na stadionie nie ma kibiców to również nie ma kasy.Rachunek jest prosty,szanować kibiców i liczyć się z ich zdaniem a zyskają na tym wszyscy.Lech to drużyna piłkarska a nie fabryka kuchenek,kibic chce oglądać dobry mecz swojej drużyny a nie kupować kuchenki.

  4. 07 pisze:

    Bardzo dobry felieton. W zasadzie jest w nim sporo prawdy. Ja tez do tej pory bylem zwolennikiem Rutkowskiego i Bakero, ale coraz czésciej wátpié w to czy aby na pewno wszystkim zalezy na sukcesach. Powierzenie zespolu czlowiekowi który nie ma sukcesów w roli trenera to spore ryzyko. Hiszpan robi dokladnie to co wlasciciel oczekuje czyli wprowadza mlodziez do zespolu. Dryzyna gra lepiej niz wiosná 2011 roku, ale wyników na miaré oczekiwan nie ma. Nie od dzis wiadomo ze Lech gra ofensywná pilké tylko jakos nie ma do tego wykonawców. Niepokoii zwlaszcza ilosc wolnego. Nie pamiétam sezonu w którym bylo tyle przerw. Non stop slychac – 2-3 dni wolnego itp. W Kolejorzu jest naprawdé extra – dobrze placa i malo trzeba zapie…. c! Gdybym byl prezesem to juz dzis wszedlbym do szatni na rozmowé i przypomnial bym o co gramy, jak równiez kilka zdan o tym ze nikogo nie trzymamy na silé w Poznaniu….tez by sie przydalo.

  5. Emiliano1991 pisze:

    o kim mowa?? -„wszystkim kierują trzy osoby, które przynajmniej na razie, podkreślam na razie – wstrzymują rozwój Lecha Poznań.”

  6. 4o pisze:

    Mi się podoba styl tego tekstu, przyjemnie się go czyta, ale szkoda, że to wszystko to smutna prawda :/
    Rutek sam od siebie nie da kasy, ale gdyby byli nowi sponsorzy itp…

  7. xd pisze:

    @4o zgadzam się. Tekst bardzo dobry, który powinien dać nam do myślenia oraz zarządowi. Bo tak naprawdę nikt nie wie w jaką stronę my idziemy, teraz się cofamy.

  8. jaro: pisze:

    jakiś czas temu, nie bez przyczyny, postanowiłem nie komentować tekstów Redakcji. Co innego felieton kibica. W swoim tekście masz dużo racji – całkiem fanie się to czyta.
    1. Myślę jednak, że nie do końca, my kibice, znamy kulisy tego co dzieje się w klubie. I dobrze, bo pewne sprawy załatwia się w swoim gronie. Wydaje mi się, że Rutkowski sam lub za pośrednictwem ludzi z Zarządu od czasu do czasu „wstrząsa” drużyną. Facet nie wygląda mi na filantropa.
    2. Co do Bakero, od samego początku byłem zwolennikiem zatrudnienia go w klubie. Uważam, że pod względem kultury piłkarskiej zespół bardzo dużo zyskał. Pamiętam jego wypowiedź z pierwszych dni pracy, gdy stwierdził, że piłkarze Lecha niepotrzebnie tak dużo biegają. Miał rację. Inna sprawa to podstawowe umiejętności piłkarskie (technika użytkowa, strzał itd.). Tego nie nauczy się już dwudziestoparolatka. A piłkarzy mamy, jakich mamy. Masz rację pisząc, że ciągle brakuje jednak efektów (jak piszesz czynów ). Ja też po 3 listopada zmieniłem trochę spojrzenie na efekty pracy Bakero ale mimo wszystko, nadal jestem optymistą.
    3. Wiem, że narażę się wielu z Was ale generalnie uważam, że polityka kadrowa Lecha jest OK., choć nie obyło się bez spektakularnych wpadek. Prawda jest taka, że aby klub mógł normalnie funkcjonować w dłuższym przedziale czasu (!!!) transfery muszą się bilansować. Dzisiaj czytam w PS, że zrozumieli to już nawet w ITI.
    4. Fakt, że niektóre ruchy kadrowe trudno zrozumieć; typowy przykład wypożyczenie Kiełba.
    5. W temacie motywacji, uważam, że Lech powinien mieć innego kapitana. Dyzio to sympatyczny, kulturalny gość. Niestety, podobnie jak jego poprzednik, czasem sprawia wrażenie jakby brakowało mu hormonów męskich. Jednak jemu, w odróżnieniu od poprzednika, się chce. Nie jednak kto w jego miejsce… Idealnie nadaje się Ivan ale to już nie te lata, niestety.
    6. Obserwując to co działo się w Lechu w poprzednim sezonie uważam, że największym problemem Lecha były układy. Jestem zbyt daleko od klubu, żeby znać szczegóły ale na podstawie doniesień różnych mediów domyślam się, że ważnymi elementami tej układanki byli (Seta, Mowlaj, Bosy, Garnek, Jusko). Wszystko to próbuje uporządkować Bakero, oby mu się udało.

  9. piero pisze:

    Liczą sie kursy w zakładach …..

  10. bl2 pisze:

    @jaro: to co jest teraz to są dopiero układy. Wandzel ma inwestować w Lecha, więc promują syna na bramkę. Wandzel polecił Dawidziuka. Wandzel chyba też pomógł w przejęciu stadionu? Synek i Tatuś Rutkowscy – wiadomo.

    a poprzednicy wylecieli, bo chcieli ratować druzynę

    największym problemem poprzedniego sezonu było to, że Bakero zachowywał się kompletnie nieodpowiedzialnie. A zdarza mu się to nadal – właśnie dlatego nie jestem optymistką, słyszę pana Klimczaka, który otwarcie daje przyzwolenie na wszystko trenerowi.

    Co do Kotora, jak dla mnie wcześniej Burić miał grzać łąwę, żeby zrobić miejsce Wandzelowi, jak Kotor zakończy karierę. Jak pojawiły się artykuły, że Wandzel zastąpi Kotora, to nagle chyba ktoś wpadł na to, że protekcją zionie to na kilometr i trzeba wstawić Jasmina, żeby zachować jakieś pozory. Wszystko na zasadzie: ktoś musi odejść by wejść mół ktoś.

  11. Fan pisze:

    Przestancie znowu robic szum wokòl Wandzela. Glosno bylo juz o nim 2-3 lata temu i do dzis konczy sie na spekulacjach…

  12. xd pisze:

    @jaro nie rozumiem twojego zdania:” Dyzio to sympatyczny, kulturalny gość. Niestety, podobnie jak jego poprzednik, czasem sprawia wrażenie jakby brakowało mu hormonów męskich. Jednak jemu, w odróżnieniu od poprzednika, się chce.”
    Tymi słowami pokazałeś wiele przykrej prawdy. Jest to dla mnie żenujące, że już nie pamiętasz o Bartoszu Bosackim, niesłusznie zwolnionym z Kolejorza. I po co zawodnicy mają grać? Skoro i tak ich sukcesy i wysiłek dla klubu zostaną zapomniane przez zarząd, a nawet przez kibiców… Mam nadzieję, że nie przez wszystkich…Pomyśl chłopie nad tym, bo to co napisałeś jest żenujące! PS: Nie uważam, że sukcesy w Lechu są dzięki Bakero. Nie odniósł on żadnych, a tylko podpisał się po zwycięstwem z City. Trzeba nam lepszego szkoleniowca, bo możemy i w tym roku nie zobaczyć Europejskich Pucharów.

  13. arek pisze:

    Jaro, kazdy ma po czesci racje. Tez uwazam, ze problemem byly uklady, natomiast zastanawiam sie dlaczego Bakero mial to wszystko rozwalac i przywracac do normalnosci, gdyz w normalnym klubie trener ma sie zajmowac trenerka a nie porzadkami w klubie, od tego odpowiedzialny powinien byc dyrektor sportowy.Uwazam, ze Bakero zajmuje sie wszystkim a po czesci trenerka i dlatego tez mamy takie wyniki jego pracy i nie wiem czy sytuacja zmienila sie na lepsze po przyjsciu Dawidziuka.

  14. xd pisze:

    A jeszcze mam pytanie, a zarazem prośbę do redakcji. Nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta,,, Bandrowskiego. Co on teraz porabia i czy w końcu wykurował się z kontuzji? Czy zarząd zorważa ewentualne pozyskanie go? Może redakcja napisze ewentualnie jakiś tekst o nim.

  15. jaro: pisze:

    @xd,
    Bosy na zawsze pozostanie ikoną Lecha. Prawda jest jednak taka, że w ostatnim okresie gry w Lechu nie sprawdził się jako kapitan – to pewne; był jednym z elementów układanki, o której wyżej – to prawdopodobne.
    @arek,
    wszyscy widzieliśmy, że wiosną nam nie szło. Nie trzeba być geniuszem, żeby zauważyć, że drużyna nie była monolitem. Żeby móc normalnie pracować, trzeba było zacząć od porządków …..

  16. xxx pisze:

    1 wywalić bakero
    2 wrócić do 4-2-3-1 (ze skrzydłowymi)
    3 kupić ze2-3 zawodników do 1-go składu

  17. tomek27 pisze:

    Tekst dobry ,zwrocil bym uwage na jedno zdanie „wszyscy zawdnicy staneli w miejscu”,to jest setno slabej postawy , wiadomo ,ze jak ktos stoi w miejscu to sie cofa i dotyczy to 3/4 naszego zespolu – Injac,Semir,Kriviec,Maniek ,Wilk i kilku innych .Brak swiezej krwi w zespole, konkurencji ,twardego trenera ,gdzies wypalenie itd,to jest glowny powod slabej postawy zespolu

  18. tomek27 pisze:

    Dlatego wiekszosc z was uwaza ,ze mamy najlepszy sklad w PL ,a to nie jest prawda ,bo po pierwsze to sa juz tylko wypalone nazwiska,po drugie brak nam zupelnie rezerwowoych ,nei pamietam juz kiedys u nas ktos wszedl z lawki i odwrocil losy meczu

  19. xd pisze:

    Jednym z lepszych zawodników był Bandrowski o którym słuch zaginął…

  20. piero pisze:

    wiekrzość z was jest pewnie młoda ja na Lecha chodziłem od 1982 roku i powiem jedno rok temu kiedy awansowaliśmy z grupy L.E. to mailem nadzieje że jesteśmy w końcu na odpowiednim torze i lokomotywa pomkinie dalej ale niestety kolejny raz się zawiodłem i jest tak jak było przed laty nadzieja ze może teraz ale śmie twierdzić ze byl ku temu odpowiedni czas rok temu ale oczywiscie zarzad poraz kolejny oslabił zespól a nastepnie uzupełnił skład a jak to wszyscy widzimy dalem sobie spokuj już ide na wybrane mecze i dużo moich kolegów czy znajomych też tak robi w tym klubie jest potrzebny ktoś kto bedzie maił zamiłowanie do Lecha a nie do zysków finansowych pozdrawiam wszystkich kiboli Lecha i na koniec powiem wa ze za kilkadziesiat lat wspomnicie moje slowa ze zyliscie w nadzieji na cud w lechu ale przy tych biznesmenach to jest czysta fikcja…..pozdro

  21. arek pisze:

    @Xd, Bandrowski jest niestety skonczony, ma spieprzone biodro, a to dla pilkarza wyrok smierci.

  22. xd pisze:

    Niestety, nasz zarząd również zachował się nie fair w związku z Banderem. Zostawił go na lodzie… Bander może zakończyć karierę.

  23. tomek27 pisze:

    Nie do konca zostawili go na lodzie ,bo ma ustna umowe z Lechem ,ze jak dojdzie do siebie ,to wroca do rozmow o kontrakcie . Czesc pieniedzy za leczenie i rehabilitacje tez mu pokrywaja,momi ze nie jest juz graczem Lecha

  24. tomek27 pisze:

    Czytalem z nim ostatnio wywiad i jest dobrej mysli ,ze jednak wroci do gry .

  25. luis pisze:

    może ktoś jest chętny to ja przekaże parę szczegółów o naszym klubie i napisze taki laborat?
    Ja jestem słaby, więc czekam na chętnych

  26. bl2 pisze:

    @arek: Bakero tego nie uporządkował. Jak dla mnie on ostał się dlatego, że zatańczy tak jak mu zagrają i ma znajomości np. ze Stoiczkowem. Zrozumcie, że jeden układ został zastąpiony nowym.

    Gdyby Rutkowski naprawdę miał na celu poziom sportowy, nie miałabym nic do jego decyzji. Ale wybaczcie, jeśli po meczu przegranym w dużym stopniu z winy trenera prezes mówi, że trener jest od decyzji sportowych, to niestety, trudno mi w to uwierzyć. Chyba, że to przykrywka na zewnątrz, żeby uciszyć atmosferę na zewnątrz, a wewnątrz jednak mają miejsce rozmowy z trenerem, o których nie wiemy.

  27. xd pisze:

    @bl2 zgadzam się z Tobą w 100% JESTEM przeciw Bakero i mam nadzieję, że zarząd skończy tę szopkę!

  28. bl2 pisze:

    @xd W sumie nie jestem absolutnie przeciw Bakero w każdej kwestii – choć w zeszłym sezonie byłam jego zdecydowaną przeciwniczką. nie podoba mi się to, że dają oficjalne przyzwolenie trenerowi na każdą decyzję, jak również łatwość, z jaką pozbywają się zawodników. choćby to, że chcą wypożyczyć Ubiparipa? przecież Vojo ma niezłą technikę, brakuje mu w tej chwili tylko ogrania i zaufania. Zmarnowali pół roku młodemu napastnikowi, nie zadają sobie trudu, żeby do niego dotrzeć (poza Motałą). Po co się zastanawiać, czy można mu pomóc i jak Ubiparip mógłby pomóc drużynie, prawda?
    no i nie pasuje mi sposób myślenia właściciela – wystarczy dbać o kasę i układy, wtedy sukcesy spadną nam same z nieba.