Ostatnio trzy gole w kilkanaście minut

Ostatni mecz Lecha Poznań rozegrany na stadionie w Bielsku-Białej do dziś pamięta z pewnością wielu kibiców Kolejorza. Otóż przez kilkadziesiąt minut „niebiesko-biali” byli poza finałem PP, ale wystarczyło dwóch kluczowych piłkarzy i wszystko nagle się odmieniło.

> Party Poker < Wiosną 2011 roku drużyna poznańskiego Lecha słabo radziła sobie w rozgrywkach Ekstraklasy, zatem jedną z dróg, by dostać się do europejskich pucharów, było zdobycie Pucharu Polski. W pierwszym meczu półfinałowym podopieczni Jose Marii Bakero Escudero zremisowali jednak z ówczesną czołową drużyną I-ligi 1:1 i żeby awansować do finału rozgrywek o krajowy puchar, musieli wygrać na boisku "Górali" albo zremisować co najmniej 2:2. Tymczasem już przed meczem było wiadomo, że lechitom bardzo ciężko będzie zwyciężyć na obiekcie przy ul. Rychlińskiego, bowiem TSP nie przegrało na nim od ponad roku. Na domiar złego poznaniacy po pierwszej połowie rewanżowego pojedynku w 1/2 PP, przegrywali z Podbeskidziem 0:1 i byli wówczas poza finałem Pucharu Polski. Jeszcze gorzej wyglądała sytuacja lechitów w 58. minucie ostatniego spotkania poznaniaków w Bielsku-Białej. Wówczas po kontrze do siatki Kolejorza trafił Piotr Malinowski i graczom Jose Bakero nie pozostało wtedy nic innego, jak rzucić się do frontalnego ataku. Sygnał do odrabiania strat dał w 73. minucie Bośniak, Semir Stilić. Lewonożny pomocnik wszedł na plac gry w 46. minucie za kontuzjowanego Marcina Kikuta i płaskim strzałem umieścił piłkę w siatce. Dosłownie po 120 sekundach zrobiło się w Bielsku-Białej 2:2, gdyż Stilić tym razem nie strzelał, a podał wprost na głowę Artjomsa Rudnevsa. Lech Poznań w ciągu dwóch minut trafił więc z piekła do raju, bowiem remis 2:2 w zupełności wystarczał ekipie Kolejorza. Mimo to, lechici grali do końca i w 93. minucie spotkania po pięknej wrzutce z prawej strony Jacka Kiełba, futbolówkę głową w bramce Richarda Zajaca umieścił Artjoms Rudnevs. Tym samym Kolejorz potrzebował zaledwie 17 minut, aby z 0:2 wyciągnąć wynik w Bielsku-Białej na 3:2 i pewnie awansować do finału Pucharu Polski. Tymczasem za cztery dni zawodnicy Lecha Poznań ponownie zagrają na wyjeździe z Podbeskidziem, ale za to po raz pierwszy w Ekstraklasie. Tym razem jednak obiekt TSP mieszczący się przy ul. Rychlińskiego nie jest już taką twierdzą jak był wiosną i jeszcze wcześniej, ponieważ w trwających rozgrywkach "Górale" przegrali już u siebie z chorzowskim Ruchem oraz z kielecką Koroną. 1/2 Pucharu Polski 2010/2011 (rewanż) – 19.04.2011
TS Podbeskidzie Bielsko-Biała – KKS Lech Poznań 2:3 (1:0)
Bramki: 25.Chmiel 58.Malinowski – 73.Stilić 75 i 90+3.Rudnevs
Żółte kartki: Patejuk, Konieczny, Cieńciała, Cieśliński – Arboleda, Krivets
Czerwona kartka: Cieśliński (90 min. – za niesportowe zachowanie)
Sędzia: Włodzimierz Bartos (Łódź)
Widzów: 4000
TS Podbeskidzie: Zajac – Cienciała, Konieczny, Broniewicz, Górkiewicz – Łatka, Koman, Rogalski, Chmiel (79.Cieśliński) – Zaremba (57.Malinowski), Patejuk (64.Demjan).
Rezerwowi: Linka, Cieśliński, Dancik, Malinowski, Metelka, Sokołowski, Demjan.
KKS Lech: Kotorowski – Kikut (46.Stilić), Bosacki, Arboleda, Henriquez – Injać, Murawski – Ubiparip (63.Kiełb), Krivets, Wilk – Ślusarski (46.Rudnevs).
Rezerwowi: Burić, Kiełb, Stilić, Kamiński, Mikołajczak, Rudnevs, Możdżeń.
Trenerzy: Robert Kasperczyk – Jose Maria Bakero Escudero
Pogoda: +15°C, bezchmurnie

Bramki z ostatniego meczu:

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

3 komentarze

  1. Lechita pisze:

    Lepiej zeby tym razem takiego horroru nie bylo. Niech strzela na 1:0, potem 2:0 i wracaja do domu.

  2. mike001 pisze:

    mecz może i zostanie w pamięci, ale pamiętam też tego komentatora, a ten materiał video tylko mi przypomniał… kiedy Bielsko strzeliło gola to euforia „GOOOOOL! SENSACJA STANIE SIE FAKTEM!!” a kiedy Lech strzelił to… „Gol, Lech zdobywa kontaktowego gola, Stilić nie zwykł marnować takich okazji 🙁 ”

    ehhh… obiektywizm dziennikarski… warszawskie dziennikarzyny

  3. seth pisze:

    Jak Wiadomo nasz Jesuz Maria Bakero jest najbardziej porządanym trenerem w Europie,chec jego zatrudnienia przez najbogatsze kluby Europy sprawiła .choc to na razie wiadomosc nieoficjalna,ze włascisielo Lecha chce przedłuzyc kontrkt do 2014 roku.Lech ,a raczej własciciel i syne sikaja w majciochy gdy w puszczy przy kominku Bakero snuje swoje wizje i fantazje na temat Lecha .