Dawne mecze: Ostatnie derby Poznania

W marcu 2012 roku poznański Lech będzie miał już 90-lat. Z tej okazji już wcześniej rozpoczęliśmy na łamach serwisu dwa cykle, które przypomną kibicom Kolejorza m.in. sylwetki dawnych gwiazd klubu, ale także wiele wydarzeń związanych z Lechem czy innych rzeczy, o których każdy fan powinien pamiętać.

> Party Poker < Nie zabraknie oczywiście wspomnień dawnych meczów Kolejorza, które w różnym stopniu utkwiły w pamięci sympatykom Lecha Poznań i które zapisały się w 90-letniej historii „niebiesko-białych”. Tym samym dziś w ósmym materiale z cyklu o nazwie „Dawne mecze” przypominamy Wam pojedynek lechitów z Olimpią Poznań, będącym ostatnim derbowym meczem Kolejorza w Ekstraklasie. Mieli jeszcze szanse

Wczoraj przedstawiliśmy Wam ostatnie derby w Ekstraklasie z Wartą Poznań, ale nie były one ostatnimi w historii z poznańskim klubem. Dwie kolejki po pojedynku z warciarzami, „niebiesko-biali” zmierzyli się u siebie z Olimpią Poznań, która broniła się wtedy przed spadkiem z ligi. To właśnie ten mecz był ostatnią konfrontacją Lecha w derbach Poznania i to na dodatek pojedynkiem przegranym, który właściwie pogrzebał szanse lechitów na awans do Pucharu UEFA, choć przed pierwszym gwizdkiem jeszcze takowe były.

To prawie koniec

W meczu 31. kolejki Ekstraklasy sezonu 1994/1995, piłkarze poznańskiego Lecha przegrali w obecności 1500 widzów na trybunach z Olimpią Poznań 0:2 i właściwie już wtedy żegnali się z marzeniami o pucharach. Ponadto, była to trzecia porażka Kolejorza z rzędu, bo jak wiecie z wczorajszego materiału, poznaniacy przegrali w 29 serii spotkań z Wartą Poznań 1:2, a kolejkę później ulegli na wyjeździe Stomilowi Olsztyn 0:1.

Ostatnie ekstraklasowe derby

Mecz Lecha Poznań z Olimpią Poznań był ostatnim derbowym pojedynkiem w naszym mieście na szczeblu Ekstraklasy. Policyjny klub m.in. dzięki wygraniu na Bułgarskiej ostatecznie utrzymał się w lidze, ale latem połączył się z Lechią Gdańsk i od rozgrywek 1995/1996 występował pod szyldem Lechia/Olimpia i to w Gdańsku. Tym samym dzięki fuzji z Olimpią klub z Trójmiasta ma wiele wspólnego z policją będącą przecież nielubianą przez kibiców.

Tymczasem w kolejnych latach Olimpia i Lechia nie wytrzymały razem, więc się rozdzieliły. Olimpia wróciła zatem do Poznania, ale nie była już policyjnym klubem, choć błąkała się za to po niższych ligach okręgowych. Kilka lat temu natomiast, Olimpia przestała istnieć i być może derbów Lecha z Olimpią nie będzie już nigdy, a tym bardziej w Ekstraklasie. Nie zanosi się także na derby Kolejorza z innym poznańskim klubem – Wartą, lecz to już akurat temat na inny, osobny artykuł.

To był ciekawy sezon

Sezon 1994/1995, w którym występowały aż trzy drużyny z Poznania i jedna z miejscowości położonej nieopodal naszego miasta, Pniew – zapadł w pamięci każdego, nieco starszego kibica Kolejorza. Nie był on co prawda zbyt szczęśliwy dla wielkopolskich drużyn, ale za to długi (składał się z 34. kolejek) i pod względem emocji, naprawdę interesujący. Wtedy mistrzostwo i PP zgarnęła warszawska Legia, natomiast do europejskich rozgrywek prócz stołecznych załapał się również Widzew Łódź, GKS Katowice i Zagłębie Lubin. Tymczasem Kolejorz po słabej końcówce z kilkoma porażkami ostatecznie uplasował się na 6. pozycji i w 34. kolejkach zgromadził łącznie 34 punkty.

31. kolejka Ekstraklasy 1994/1995 – 26.05.1995r.
Lech Poznań – Olimpia Poznań 0:2 (0:1)
Bramki: 32.Suchomski – k. 90.Burlikowski
Żółte kartki: Augustyniak – Bocian
Sędzia: Wojciech Rudy (Sosnowiec)
Widzów: 1500
KKS Lech: Przybylski – Wojtala, Bąk, Augustyniak, Urbaniak – Piskuła, Kryger, Twardygrosz, Remień – Reiss (66.Przysiuda), Dembiński.
Olimpia: Wojdyga – Sadzawicki, Bocian, Molewski (83.Nowak), Janus – Bąk, Terescenko, Magowski (59.Ciliński), Burlikowski – Grad, Suchomski.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

11 komentarzy

  1. Kosi pisze:

    W duzym stopniu jest to historyczny mecz polskiej ligi, Lecha i calego miasta 🙂 szkoda tylko, ze przegrany

  2. 4o pisze:

    Szkoda, że w ekstraklasie nie gra Warta.
    Poznań jest dużym miastem a nie ma drugiej równorzędnej drużyny jak w Krakowie, Warszawie czy Łodzi…

  3. cez pisze:

    oj dużo dałbym teraz za derby, dużo…

  4. Emiliano1991 pisze:

    Teraz na mecz z policyjnym klubem przyszloby z pol poznania, bo kazdy chcialby im doje*ać !!

  5. TOMO pisze:

    Pol poznania moze nie, ale z 25 tys. lekko. Kazdy chcialby wtedy odpalic race i zaspiewac „zawsze i wszedzie”!

  6. Feruga pisze:

    Wtedy juz by chyba milicjanci zaczeli lapac kibicow w barwach Lecha od samego rana, za to Wisla i Lechia moglby bez problemu latac po Poznaniu i wszystko niszczyc ;/ Policja swoich nie zamknie przeciez

  7. cez pisze:

    za to policjanci dawaliby wybor – albo idziesz na mecz z szalikiem Olimpii na mecz, albo do mamra na 48 :))

  8. Bachórz pisze:

    Derby Poznania to by bylo cos i to obojetnie z kim. Fajnie byloby pokonac kogokolwiek, a najlepiej Warte, bo ta stara facetka mnie mocno denerwuje

  9. KibicLecha pisze:

    Stare, dobre czasy. Od tego czasu w pewnym stopniu duzo sie zaczelo

  10. kibic4 pisze:

    oj pamiętam ten mecz 🙂 dziwny on był ( może dlatego , że środa to była 🙂

  11. Poznaniak (R) pisze:

    Kurcze, aż nie chce się wierzyć że to było tak dawno temu… 3 ekipy z Poznania to coś znaczyło, była konkurencja, była rywalizacja. A teraz Rutkowscy śmieją się kibicom w twarz.
    Pamiętam też jak dziś ten wybryk kapitalizmu >> Milioner Pniewy << hehe, jeden na milion sezonów im wyszedł jako tako 🙂