90-lecie: Szóste mistrzostwo Lecha

Wczoraj przypomnieliśmy Wam spotkanie Ruch Chorzów – Lech Poznań 1:2, w nocy opisaliśmy całą sytuację po meczu, a dziś w kolejnym artykule z unikalnego działu „90-lecie” wspominamy szósty mistrzowski sezon w historii poznańskiego Lecha, czyli 2009/2010.

> Party Poker < Dobry początek, potem coraz gorzej

Lech Poznań sezon 2009/2010 rozpoczął bardzo dobrze, bowiem najpierw pokonał na wyjeździe Piasta Gliwice 3:1, a później rozgromił w Kielcach tamtejszą Koroną 5:0. To pozwoliło lechitom liderować w tabeli po 2. kolejkach, ale w trzeciej serii spotkań doszło już do poważnej wpadki. Ze względu na przebudowę obiektu Miejskiego, Kolejorz wszystkie pojedynki w rundzie jesiennej rozgrywał we Wronkach, a pierwszym ligowym spotkaniu uległ tam warszawskiej Polonii 2:4 i od tego meczu rozpoczęły się właściwie wszystkie późniejsze problemy.

Zabrakło szczęścia

Latem 2009 „niebiesko-biała” ekipa zdobyła Superpuchar Polski za ubiegłe rozgrywki, ale jej głównym celem był awans do fazy grupowej Ligi Europy. W III rundzie kwalifikacyjnej poznaniacy pewnie wyeliminowali Fredrikstad, ale już w IV nie dali rady. Lechici pokonali co prawda we Wronkach FC Brugge 1:0, lecz w Belgii przegrali 0:1 i na domiar złego źle wykonywali rzuty karne. Podopiecznym Jacka Zielińskiego nie pomógł także sędzia, który nie uznał wtedy prawidłowo zdobytej bramki przez Stilicia w pierwszej połowie. Tym samym Lech Poznań nie awansował do fazy grupowej Ligi Europy.

Kompromitacja

Wrzesień 2009 roku nie był udanym miesiącem do Kolejorza, gdyż lechici przegrali z Legią, a także w 1/16 Pucharu Polski skompromitowali się w starciu ze Stalą Stalowa Wola. Nad trenerem Jackiem Zieliński zawisły więc czarne chmury, ale zarząd Lecha Poznań postanowił nie zmieniać szkoleniowca.

9. kolejka – kto jeszcze wierzył?

Po remisie z Arką w Gdyni 1:1, Kolejorz po 9. kolejce był dopiero piąty i tracił aż dziewięć oczek do lidera tabeli, krakowskiej Wisły legitymującej się bilansem 8-1-0. Wtedy mało kto wierzył w mistrzostwo dla Lecha Poznań, ponieważ strata do „Białej Gwiazdy” była spora, a po rundzie jesiennej wynosiła osiem punktów.

Mozolne odrabianie strat

Runda rewanżowa rozpoczęła się dla poznaniaków bardzo dobrze, bowiem lechici wygrali dwa pierwsze mecze, natomiast Wisła oba spotkania przegrała. Następnie zarówno poznaniacy, jak i krakowianie stracili punkty w trzeciej serii spotkań, a lechici potknęli się jeszcze w 22. kolejce. Nie była to dobra wiadomość, gdyż w tym samym czasie wiślacy wygrali swoje spotkanie.

Lech jednak nie poddawał się i po kapitalnym meczu pokonał Legię, choć tylko 1:0. Natomiast w 25. kolejce doszło do starcia Wisły z Lechem, ale mecz zakończył się remisem, więc nadal nic nie było rozstrzygnięte. W kolejnych dwóch seriach spotkań zarówno Lech i Wisła wygrywały swoje mecze, lecz w 28. kolejce Wielkopolanie liczyli na Legię. W tamtych rozgrywkach warszawski klub był nikim, ale poznaniacy wierzyli, że Legia pomoże i urwie punkty Wiśle.

Nic takiego nie miało jednak miejsca, bowiem „Wojskowi” przegrali u siebie 0:3, a kibice Lecha Poznań pomału tracili nadzieje w mistrzostwo. Tym samym w 29. kolejce Kolejorz wybrał się do silnego wtedy Ruchu, a Wisła na Suchych Stawach mierzyła się w Derbach Krakowa z Cracovią i była to ostatnia szansa, by straciła punkty.

Krivets, a za chwilę Jop

W meczu Ruch – Lech do 90. minuty utrzymywał się remis 1:1, a w Krakowie Wisłą prowadziła z Cracovią 1:0. W 92. minucie gry gola na 2:1 dla Kolejorza zdobył Krivets, a po kilkunastu sekundach… Jop głową trafił do własnej bramki i dzięki temu golu „Pasy” utrzymały się w lidze, natomiast Wisła straciła dwa punkty. Tym samym Kolejorz wyprzedził wiślaków o jedno oczko i na kolejkę przed końcem został liderem!

To tylko formalność

Mecz na Bułgarskiej z o nic walczącym Zagłębiem dnia 15 maja 2010 roku był już tylko formalnością i tak też wyglądało to spotkanie. Kolejorz kontrolował przebieg meczu i dzięki wygranej 2:0, zakończył sezon 2009/2010 na pierwszym miejscu w tabeli.

Mistrz powrócił ma się zdrów!

W zimny, majowy wieczór przed prawie dwoma laty poznański Lech odzyskał mistrzowską koronę i to po 17 latach! Radość w stolicy Wielkopolski była więc ogromna, a tym bardziej, że jeszcze parę dni wcześniej mało kto wierzył w wyprzedzenie krakowskiej Wisły.

Niezapomniana feta na Starym Rynku

Po końcowym gwizdku kibice będący na meczu z Zagłębiem przeszli ze stadionu na Stary Rynek, na którym 15 maja 2010 roku było ponad 80 tysięcy ludzi. Na piłkarzy, którzy przyjechali na fetę londyńskim autobusem czekało mnóstwo Wielkopolan, dla których szóste mistrzostwo w historii Kolejorza było czymś niezwykle wyjątkowym. Wielu poznaniaków bawiło się na Starym Rynku do białego rana, a pod Ratuszem królowały śpiewy, race i podziękowania kierowane do Mariusza Jopa.

Kolejny lechita królem strzelców

W sezonie 2009/2010 królem strzelców w barwach Lecha Poznań został Robert Lewandowski. Młody reprezentant Polski w 30. kolejkach zdobył dla Kolejorza 18 bramek, a po meczu z Zagłębiem wszyscy skandowali jego nazwisko i podziękowali „Lewemu” za to, co zrobił dla klubu.

Wszystko dzięki wiośnie

Lech Poznań w swoim szóstym mistrzowskim sezonie zdobył łącznie 65 punktów. Kolejorz zwyciężył w 19 meczach, w 8 zremisował i poniósł zaledwie 3 porażki. Lechici strzelili łącznie 51 goli, a stracili zaledwie 20 bramek. Śmiało można jednak powiedzieć, że „niebiesko-biali” wywalczyli wtedy mistrzostwo dzięki kapitalnej wiośnie. W rundzie rewanżowej podopieczni Jacka Zielińskiego nie przegrali żadnego meczu, a w dodatku górą byli w 10 konfrontacjach i tylko w 3 podzielili się punktami. Tymczasem zdjęcia z mistrzowskiej fety, jak i domowych spotkań Kolejorza w tamtym sezonie można obejrzeć wchodząc do działu „Fotorelacje z meczów”.

Lech Poznań w sezonie 2009/2010:

Miejsce: 1
Punkty: 65
Zwycięstwa u siebie: 12
Zwycięstwa na wyjeździe: 7
Zwycięstwa ogółem: 19
Remisy u siebie: 2
Remisy na wyjeździe: 6
Remisy ogółem: 8
Porażki u siebie: 1
Porażki na wyjeździe: 2
Porażki ogółem: 3
Domowy bilans bramek: 28-10
Wyjazdowy bilans bramek: 23-10
Ogólny bilans bramek: 51-20

Dwie mistrzowskie oprawy:

Lech Poznań – Mistrz Polski 2009/2010 (feta na stadionie i na Starym Rynku):

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

17 komentarzy

  1. lechita pisze:

    To był piękny dzień pierwsze mistrzostwo Lecha które naprawdę pamiętam bo 1990 1992 1993 byłem za młody a tych z początku lat 80-tych nie było mnie jeszcze na świecie dlatego dzień 15 maja 2010 zawsze będę pamiętał i szczególnie wspominał bo to historia która rozegrała się na moich oczach.

  2. Kosi pisze:

    To cudowny historia, ktora raczej za szybko sie nie powtorzy, a byc moze nigdy. W tym roku na cud nie licze, bo fure szczescia raczej wyczerpalismy

  3. megaloman pisze:

    Co ze Stiliciem? Jedzie do Hiszpanii?

  4. zibi pisze:

    Co się stało,że usunęliście mój komentarz z godziny 11:45, w którym pytałem o list Wiary Lecha do prezesa Rutkowskiego? Panowie nie przesadzacie z tą „poprawnością polityczną”. Wydaje mi się, że ten List to wiadomość dnia i całkowicie zgadzam się z jego treścią i przesłaniem.
    Pozdrawiam wszystkich Kiboli.

  5. KKSLECH.com pisze:

    Jak zarząd odpisze kibicom, to będzie wiadomość na ten temat. Po co mamy publikować połowę? to tak jakby robić relacje z połowy meczu.

  6. zibi pisze:

    Coś w tym racji jest ale o karnetach tez napisaliście nie czekając na ceny biletów. Myślę, że na wroniecki zarząd trzeba wywierać presję, bo czasu zostało bardzo mało a wszyscy czekamy na wyniki. Życie mija a my mamy następny raz słuchać wronieckich historyjek o budowie nowej drużyny? Kiedy doczekamy się Wielkiego Lecha? Czas będzie mijał a medialna machina zarządu będzie działać na pełnych obrotach. Tylko szkoda, że „cała para idzie w gwizdek!” Pozdrawiam.

  7. luis pisze:

    tak z innej beczki.
    od poniedziałku może się wiele wydarzyć w naszej drużynie.
    Powinny być ruchy kadrowe oczywiście o odejściach mówię.

  8. Nowy pisze:

    czy czasem nie odejdzie stilic???

  9. bebe pisze:

    czy coś na rzecz jest z Tomaszem Cywką luis? coś się Tobie obiło o uszy?

  10. luis pisze:

    oś narzeczy jest z Wilkiem. wypożyczony ma być.
    Semir jak i inni nie chcą już grać w Lechu.
    Rudi ma chce grać do lata, jednak zarząd ciśnie, że ma odejść już zimą.

  11. luis pisze:

    sorry za literówkę. Komp mi się wiesza

  12. bebe pisze:

    czyli może być ostro od poniedziałku. Okno chyli się ku końcowi. z Wilkiem gdzie już coś słyszałem 2tygodnie temu, ale po urodzeniu syna mysłałem, ze to jest już nie możliwe. To dobra wiadomość. Gdybyś powiedział jeszcze że Dyzio odchodzi… ;] Ci co byli w SQ chcą odejść\nie po drodze już im z grą u nas? szkoda największą, to zostawienie Dimy a niezatrudnienie Bandrowskiego. jełsi wyjdzie to co mówisz luis, to na wiosne gramy młodym składem ;] w sumie się cieszę, koniec zmanierowanych gwiazdek. W Lechu trzeba zapierdal..

  13. luis pisze:

    z tego co wiem to w tym sq to było ich wielu, jednak nie każdy był długo.
    Wg mnie poszli świętować i chwała im za to, że zrobili to taka liczbą.
    Dobrze, że teraz kiedy mieli dzień wolnego niż balować dzień przed meczem.
    Dima jak dostanie kopa w dupę to też wróci na właściwe drogi, jednak postawa to trener i działania zarządu. Kiedy zawodnik gra słabo, to musi usiąść na ławce i przekonać na treningu, że zależy mu na grze w pierwszym składzie.Teraz tego nie ma.
    Co do Dyzia to znając jego ambicje podpisze nowy kontrakt w Lechu, bo tu nie musi walczyć o skład. W końcu jest jednym z nielicznych co grał we Wronkach.

  14. luis pisze:

    Wilka ma iść do Janasa

  15. bebe pisze:

    zgadzam sie z tym, że powinni niekiedy wychodzić razem, ba nawet niekiedy porządnie wypić i to jest dobre dla zespołu. tylko jeśli, to była pożegnalna impreza…dla innych po prostu impreza, bo jak sam zauważyłeś nie chca już grać u nas….to tak gorzej

    czy oprócz wilka jeszcze jakies szykują niespodzianki na początek sprzedaży karnetów?

    Pozdrawiam.

  16. bebe pisze:

    nie ma co liczyć na to że Lukjanovs pójdzie do nas w „zamian” za Wilka ? ;] szkoda. w pakiecie z Wilkiem mogliby Ślusarza wysłać.

  17. kks janek pisze:

    To były piękne czasy, minęło 1,5 roku, a tyle się zmieniło!