To już naprawdę koniec! Drugi rok z rzędu bez pucharów

W rewanżowym meczu ćwierćfinału Pucharu Polski sezonu 2011/2012, Lech Poznań tradycyjnie przegrał na wyjeździe z krakowską Wisła 0:1 (0:1). Kolejorz zagrał jak zwykle, czyli fatalnie i tym samym przerżnął mecz sezonu. Skąpstwo zarządu, a więc oszczędzanie i brak transferów zemściło się podwójnie, bo Lech po raz drugi z rzędu nie zagra w europejskich pucharach. Na dodatek poznaniacy nie strzelili gola już od sześciu spotkań.

> Party Poker <

Raport z wydarzeń na boisku (aktualizacja po ciekawszych zdarzeniach):

1 – 15 minuta

Mecz od ataków rozpoczął Lech, ale szybko inicjatywę przejęła Wisła. W 2. minucie na bramkę Kolejorza uderzył Iliev, jednak dobrze interweniował Burić. Po chwili w polu karnym przedzierał się Kirm, lecz piłkę w ostatniej chwili złapał bramkarz gości. W 12. minucie wreszcie poważnie zagroził Lech. Indywidualny rajd przeprowadził Ślusarski, ale jego mocny strzał przeleciał nad poprzeczką.

16 – 30 minuta

Po kilku minutach gry w środku pola, w 19. minucie meczu z dystansu uderzył Kirm. Mocny strzał Słoweńca złapał jednak Burić. W 25. minucie meczu nikt już Wisły nie zatrzymał. Nunez dośrodkował w pole karne, a tam bardzo dobrze głową uderzył Genkov i gospodarze objęli prowadzenie 1:0.

31 – 45 minuta

W 33. minucie rzut wolny wykonywali lechici. Dośrodkowanie Możdżenia obiło się o kilku piłkarzy, a potem trafiła do Arboledy. Kolumbijczyk uderzył zbyt lekko, aby zaskoczyć bramkarza Wisły. Sześć minut później znów spróbował Lech. Kikut mocno uderzył z lewej nogi, lecz futbolówka minimalnie przeleciała obok słupka.

46 – 60 minuta

Po zmianie stron chciał zaatakować Lech, ale nie miał pomysłu jak to zrobić. Dopiero w 56. minucie akcję lewą stronę przeprowadził Ślusarski. Piłka została wybita na 15 metr, skąd uderzył Stilić. Strzał Bośniaka został jednak zablokowany.

61 – 75 minuta

W przedostatnim kwadransie meczu nie działo się kompletnie nic. Wolna gra, słabe podania i mało strzałów. Lech gra totalny piach, a Wisła nie lepiej, jednak to nie ona musi prowadzić grę. Kto nie ogląda tego meczu, to totalnie nic nie stracił.

76 – 90 minuta

W 80. minucie piłka jakoś przeszła w pole karne Wisły. Ślusarski uderzył głową, ale bardzo złe. W 86. minucie gry miało miejsce kolejne wrzucenie futbolówki w pole karne. Głową uderzył Kamiński, lecz kapitalnie ten strzał wybronił Pareiko. Kilkadziesiąt sekund później znów to samo. Kolejna wrzutka i po raz kolejny gola nie zobaczyliśmy, choć było blisko. W 90. minucie jeszcze próbował Ślusarski. Strzelił mocno z woleja, ale futbolówka trafiła w słupek.

TS Wisła Kraków – KKS Lech Poznań 1:0 (1:0)

Bramka: 25.Genkov

Żółte kartki: Melikson – Djurdjević

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz)

Widzów: 11000

TS Wisła: Pareiko – Jaliens (10.Jovanović), Chavez, Bunoza, Paljić – Wilk, Nunez – Kirm, Melikson (79.Brud), Iliev (66.Biton) – Genkov.

Rezerwowi: Jovanić, Lamey, Jovanović, Brud, Czekaj, Garguła, Biton.

KKS Lech: Burić – Kikut, Kamiński, Arboleda, Henriquez – Murawski (51.Stilić), Djurdjević (82.Injać) – Możdżeń (61.Wojtkowiak), Krivets, Ślusarski – Rudnevs.

Rezerwowi: Kotorowski, Wojtkowiak, Wołąkiewicz, Drygas, Drewniak, Injać, Stilić.

Trenerzy: Michał Probierz – Mariusz Rumak

Pogoda: +9°C, pogodnie

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com