Reklama

Ivan Djurdjević: „Trzeba walczyć do ostatnich minut”

Za nieco ponad 24 godziny, piłkarze poznańskiego Lecha rozegrają ostatnie domowe spotkanie w tym sezonie. Przeciwnikiem Kolejorza będzie Podbeskidzie, z którym „niebiesko-biali” muszą wygrać, jeśli chcą walczyć o najwyższe cele.

> Party Poker < Ivan Djurdjević nie lekceważy jednak rywala i już teraz przyzwyczaił się, że nie będzie w czwartek łatwo. - „Wiemy, że w każdym meczu nie jest łatwo i w każdym trzeba walczyć do ostatnich minut. Podbeskidzie wygrało z Legią czy Wisłą, dlatego nie jest to łatwy przeciwnik. Gramy jednak na naszym stadionie i już nie raz wygraliśmy z pomocą kibiców. Wiemy przecież, jakie jest nasze zadanie.” – powiedział „Djuka”.

Tymczasem jutro już pierwsza bramka dla Kolejorza może ustawić całe spotkanie. TSP nie ma bowiem noża na gardle i za wszelką cenę nie będzie musiało szukać wyrównującego gola. – „Każdy mecz ma inną historię, ale w każdym trzeba wyjść, zagrać i wygrać. Górale grają ostatnio słabiej, bo już się utrzymali, choć na pewno mają swoje atuty. Mamy jednak swoją wizję i jesteśmy dobrze przygotowani do tego meczu.” – podkreślił Djurdjević.

Natomiast na chwilę obecną nie wiadomo, czy Luis Henriquez będzie na czwartek w stu procentach zdrowy. Jeśli nie, to wtedy znów zastąpi go Ivan Djurdjević. – „Jutro przed meczem okaże się, czy zagra Luis. Trener liczy jednak na wszystkich, dlatego wszyscy jesteśmy przygotowani, aby wyjść na boisko. Nie wiem, czy to będą moje ostatnie dwa mecze w Lechu. Ja jednak czuję się dobrze i jestem przygotowany, by grać dalej.” – dodał Ivan będący gotowy na grę także w kolejnym sezonie.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

5 komentarzy

  1. LoK pisze:

    Najlepiej to do ostatnich… sekund, bo chyba pamietam jakies gole strzelane po 90 minucie…
    A jeszcze najlepiej, to celnie podawac, ani za silnie, ani za slabo… no i wreszcie jakas kiwka 1 na 1 w pole karne.
    Wtedy to i walki (jak ja nazywacie w Lechu) nie bedzie trzeba az tyle, bo przy 4:0 sie nie nalata.

  2. daffi pisze:

    podchodzi do podbeskidzie jak do realu…

  3. Mouze pisze:

    Co niektórzy chcieli żegnać Wojtkowiaka i Stillicia a ja się pytam czy będzie jakieś pożegnanie dla Djurdjevicia,czyli piłkarza który na nie zasługuje.Ja jednak bym się nie nastawiał na to ze będzie grac w przyszłym sezonie bo po prostu nie da rady.Już teraz gra jak na lekarstwo.

  4. 4o pisze:

    Djuki nie żegnać tylko podziękować za grę jako piłkarz. Ivan musi zostać jako trener.

  5. luis inne ip pisze:

    piszę z trójmiasta – ładuje akumulatro przed jutrem. co do Ivana to ma kontrakt jeszcze rok i go wypełni. W drużynie potrzebni są doświadczeni zawodnicy na samych młodych nie da się zrobić drużyny. Tak więc przestancie żegnać Ivana. Bardzije Kikiego i Dimę bym proponował.