Analiza rewanżu z Khazarem + statystyki

W czwartkowym meczu z Khazarem Lankaran, zawodnicy Kolejorza wyłączyli z gry wszystkich najgroźniejszych piłkarzy z Azerbejdżanu i sami narzucili swój styl gry. Lech wiedział jak ma grać i co zrobić, aby wygrać. Jednym słowem Kolejorz rozegrał całkiem niezłe zawody.

> Party Poker <


Dzień po rewanżowym spotkaniu Kolejorza z drużyną Yunisa Huseynova nadszedł czas na tradycyjną, pomeczową analizę gry Lecha Poznań w konfrontacji z Khazarem Lankaran.

Obrona

Defensywa Kolejorza zagrała w takim samym ustawieniu, jak tydzień wcześniej, lecz tym razem była o wiele bardziej skoncentrowana. Lechici szczególną wagę przyłożyli do krycia Adriana Pita, który nie pograł sobie na Bułgarskiej. Poznaniacy robili bowiem wszystko, aby Rumun był zmuszony do gry słabszą, prawą nogą i tak też było. Znacznie mniej zamieszania robił także Saido Tounkara, choć w tym wypadku Malijczyk był raczej gorzej dysponowany niż lepiej powstrzymywany. Dobra gra Lecha z tylu miała jednak wpływ na włączanie się bocznych obrońców do ataku. Ci robili to bardzo rzadko, a jeśli już to głównie za sprawą Luisa Henriqueza.

Pomoc

W czwartek do drugiej linii powrócił Łukasz Trałka, a więc Rafał Murawski wraz z byłym piłkarzem Polonii mogli skupić się na odbiorze piłki. Lechici częściej atakowali bowiem skrzydłami i nie bali się indywidualnych akcji. Mowa tutaj szczególnie o Aleksandarze Tonevie, który wraz z Mateuszem Możdżeniem bardzo dobrze udzielał się też w defensywie. W dodatku większość z ich podań czy wrzutek dochodziło do celu, jednak napastnicy nie potrafili tego wykorzystać. Mimo to, druga linia Kolejorza, a szczególnie obie flanki pokazały siłę, której musi obawiać się każdy następny rywal Lecha Poznań.

Atak

Tym razem tworzył go Bartosz Ślusarski oraz Vojo Ubiparip. Zwłaszcza „Ślusarz” rzadziej niż zwykle schodził na skrzydło, a poświęcił się grze na szpicy. Nieco inne zadania miał za to Serb, który cofał się do drugiej linii, a nawet biegał po prawej stronie.

Ogólne wrażenie

Mariusz Rumak odrobił zadanie domowe i Lech zagrał tak jak powinien, bo od początku rzucił się do ataku. Kolejorz szybko strzelił bramkę i przez to uspokoił swoją grę. Lechici rzadziej atakowali środkiem, który skupił się przede wszystkim na odbiorze piłki. W zamian większość ofensywnych akcji Kolejorza szło skrzydłami i to była bardzo dobra decyzja. Khazar w ogóle nie blokował wrzutek i gdyby napastnicy wykazali się większą skutecznością, Lech wygrałby znacznie wyżej. Mimo, że jest to dopiero okres przygotowawczy, to gra lechitów mogła w czwartek się podobać. Poznaniacy nie mają żadnych problemów z przygotowaniem fizycznym, a w dodatku zespół pomału zaczyna mieć swój styl i wie, jak ma grać, żeby wygrać.

Składy

1-4-4-2

Burić – Wołąkiewicz, Kamiński, Arboleda, Henriquez – Możdżeń, Trałka (90.Djurdjević), Murawski, Tonev – Ubiparip (64.Lovrencsics), Ślusarski (86.Bereszyński).

1-4-5-1 przechodzące w 1-4-4-2

Agayev – Skarlatake, Bonfim, Abisov, Allahverdiyev – Tounkara (65.Brenes), Amirguliyev, Alviz, Todorov (80.Gomes), Pit – Subasić.

Statystyki meczu Lech Poznań – Khazar Lankaran:

Bramki: 1 – 0
Strzały: 11 – 16
Strzały celne: 5 – 3
Strzały niecelne: 6 – 13
Najwięcej celnych strzałów: Gergo Lovrencscis (3)
Najwięcej niecelnych strzałów: Adrian Pit (4)
Faule: 19 – 12
Najczęściej faulujący: Aleksandar Tonev (5)
Najczęściej faulowany: Eder Bonfim (4)
Żółte kartki: 4 – 5
Czerwone kartki: 0 – 1
Rzuty rożne: 5 – 7
Zmiany: 3 – 2
Posiadanie piłki: 55% – 45%
Spalone: 1 – 0
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 18 – 18

> Analizy, statystyki i oceny spotkań Lecha Poznań

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com


6 komentarzy

  1. Rahu pisze:

    Azerowie chyba nie cbcieli awansowac. Przynajmniej staty celnych strzalow o tym mowia

  2. kks janek pisze:

    16 strzałów z tego z 3 celne, jak widać byli lepsi, ale w strzelaniu nad bramką!

  3. kks janek pisze:

    Byli lepsi, ale tylko w niecelnych strzałach i rzutach rożnych.

  4. LoK pisze:

    Problemem Lecha jest to ze Murawski za duzo zostaje w tyle, mimo ze czesto jest zabezpieczenie w kims innym na tylach (Mozdzer etc)
    A mimo swych brakow, Murawski potrafi niezle namieszac w ataku. On czy Tralka (a w Polonii byl czesto z przodu) musza ruszac dupe i wspomagac atak, niczym ofensywni pomocnicy,
    to ich wieczne zostawanie razem z tylu jest bez sensu.
    Czesto wiec szostka zabezpiecza 2 zawodnikow, ktorzy niekoniecznie prezentuja sile odgnia, umiejetnosci i chcec do gry.

  5. Dawid pisze:

    zgadza się LoK.. dlatego trzeba poszukać ofensywnego pomocnika… co do statystyk martwi to że nasi super napastnicy nie oddali ani jednego celnego strzału… cieszy za to że nasi skrzydłowi spisują się świetnie (Lovrencsicsa nadal uznaję za skrzydłowego mimo że wszedł w czwartek jako napastnik) i to właśnie oni (Georgo 3 i Tonev 2) celnie uderzali… skrzydła mamy na prawdę solidne co sprawia że mimo tego że nie mamy super mocnego składu to grając z kontry możemy pokonać każdego w ekstraklasie i wiele drużyn w lidze europejskiej 🙂

  6. Specjal pisze:

    Grając z kontry nie pokonamy nikogo w ekstraklasie bo tam większość muruje sie przed włąsna bramka atakujac 3-4 pilkarzami to jak skontrowac taki zespol ? ?