Ci, którzy zawiedli i którzy zaskoczyli w pucharach

W zeszłym tygodniu, a więc w ostatnich dniach sierpnia zakończyły się eliminacje do piłkarskiej Ligi Mistrzów oraz Ligi Europy sezonu 2012/2013. W fazach kwalifikacyjnych nie zabrakło zespołów, które zaskoczyły na plus, ale także na minus.

> Party Poker <


W naszym krótkim podsumowaniu rund kwalifikacyjnych zaczynamy od faz eliminacyjnych Ligi Mistrzów. Tutaj totalnie zhańbił się latem dobrze znany w Poznaniu, FC Salzburg, który przegrywając z Luksemburczykami odpadł z tej edycji europejskich pucharów po rozegraniu zaledwie dwóch spotkań. To samo dotyczy też słowackiej Ziliny występującej nie tak dawno w elitarnej Lidze Mistrzów. Ten klub, to zresztą idealny przykład, jak łatwo zmarnować ponad 7 milionów euro od UEFA, bowiem Zilina nie dały rady w Europie w tym sezonie, ale również w poprzednim, kiedy to odpadła z Islandczykami.

Niestety do grona drużyn, które zawiodły zalicza się też poznański Lech, lecz w tym wypadku w Lidze Europy. Kolejorz w I rundzie kwal. LE był drugim z kolei zespołem z najwyższym współczynnikiem i podobnie wysokie miejsce zajmował także przy okazji III fazy eliminacji. W niej „niebiesko-biali” polegli i znaleźli się w gronie zaledwie paru klubów, które będąc rozstawione nie potrafiły wyeliminować przeciwnika z dużo niższym współczynnikiem od siebie. Dodatkowo w tej edycji europejskich pucharów nie popisał się też Feyenoord Rotterdam.

Holendrzy najpierw odpadli z walki o Ligę Mistrzów, a później w IV rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europy nie dali rady Czechom. Skompromitowała się również CSKA Moskwa, która nie potrafiła odpowiednio zagrać u siebie z AIK-iem Solna, choć na Rasundzie wygrała 1:0. Jakby tego było mało, dramaty przeżyły dwa znane bułgarskie kluby z Sofii, a więc Lewski i CSKA. Oba zespoły pożegnały się z Ligą Europy odpowiednio w I i II rundzie kwalifikacyjnej, czyli bardzo szybko.

To jednak nic w porównaniu z tym, czego „dokonał” APOEL Nikozja. Cypryjczycy w ubiegłym sezonie Ligi Mistrzów doszli aż ćwierćfinału, a to oznacza, że na premiach od UEFA itp. zarobili około 20 mln euro. Przed tymi rozgrywkami z APOEL-u odeszło jednak paru czołowych piłkarzy i tym samym gracze z Nikozji nie tak dawno zhańbili się w dwumeczu z azerskim Nefchti Baku. Tymczasem prócz ośmiu klubów, które zawiodły w tej edycji europejskich pucharów były również takie, które zaskoczyły na plus i to nawet mocno.

W zeszłym sezonie Dila Gori zajęła dopiero 7. miejsce w lidze gruzińskiej, ale do Ligi Europy awansowała dzięki wygranej w finale pucharu krajowego. W ogóle nieznany nawet w Gruzji zespół w tej edycji Ligi Europy wyeliminował Aarhus z Danii oraz Ahorthosis z Cypru i potknął się dopiero w dwumeczu z portugalskim Maritimo. Spory sukces jak na swoje możliwości osiągnął również FC Dudelange. Luksemburczycy po wyeliminowaniu wspomnianego wcześniej Salzburga grali w III rundzie kwal. LM, ale tam przegrali i trafili do IV fazy el. LE, gdzie podobnie jak Gruzini, ulegli w dwumeczu.

Jeszcze więcej spotkań w tej edycji europejskich od Luksemburczyków i pucharów rozegrała natomiast Zeta. Czarnogórcy występowali od I rundy kwalifikacyjnej Ligi Europy z bardzo niskim współczynnikiem, ale to nie przeszkodziło im odprawić z kwitkiem Pyunika Erywań, JJK z Finlandii oraz FK Sarajevo. W IV rundzie el. LE brała również udział Mura 05 Murska Sobota. Słoweński klub także przeszedł trzy rundy kwalifikacyjne, ale to miało ogromny wpływ na jego postawę w lidze, w której Mura zamyka tabelę. Drużyna z Murskiej Soboty w tej edycji LE miała jednak dużo szczęścia.

Po sportowym wyeliminowaniu FK Baku i CSKA Sofia w III rundzie el. LE Mura mierzyła się z Arsenałem Kijów. Ukraińcy wygrali pierwsze spotkanie, ale dostali walkowera i choć w rewanżu zwyciężyli 2:0, to jednak dalej awansowała słoweńska ekipa. Tą edycję pucharów do udanych może zaliczyć też norweskie Molde, które co prawda do LM nie awansowało, ale w ostatniej fazie kwalifikacyjnej LE w obu meczach pokonało Heerenveen. W fazie grupowej Ligi Europy po dojściu do IV fazy el. LM wystąpi również sensacyjny i nikomu nieznany Mistrz Izraela, Hapoel Kiryat Shmona oraz wspominany wcześniej i dobrze znany u nas AIK Solna.

Dodatkowo w pucharach do grudnia grać będzie Neftchi Baku, który okazał się pogromcą także opisywanego już wcześniej w tekście APOEL-u Nikozja oraz Videoton. Węgrzy w rundach kwalifikacyjnych Ligi Europy grali bardzo konsekwentnie i udział w pucharach do końca roku zapewnili sobie po wyeliminowaniu w rzutach karnych tureckiego Trabzonsporu. Ponadto znów formą w kwalifikacjach LM błysnęło BATE Borysów oraz Dinamo Zagrzeb, które świetnie potrafi sobie radzić tylko w eliminacjach, bo w fazach grupowych dostaje zwykle baty i odpuszcza mecze. Równą formę zachował też Maribor. Mistrz Słowenii po raz drugi z rzędu zagra wkrótce w fazie grupowej LE.

Na minus:

Lewski Sofia (odpadł w I rundzie kwal. LE)
CSKA Sofia (odpadła w II rundzie kwal. LE)
FC Salzburg (odpadł w II rundzie kwal. LM)
MSK Zilina (odpadł w II rundzie kwal. LM)
Lech Poznań (odpadł w III rundzie kwal. LE)
APOEL Nikozja (odpadł w IV rundzie kwal. LE)
Feyenoord Rotterdam (odpadł w IV rundzie kwal. LE)
CSKA Moskwa (odpadła w IV rundzie kwal. LE)

Na plus:

Dila Gori (IV runda kwal. LE)
FC Dudelange (IV runda kwal. LE)
Zeta Golubovci (IV runda kwal. LE)
Mura 05 Murska Sobota (IV runda kwal. LE)
AIK Solna (faza grupowa LE)
Videoton (faza grupowa LE)
Neftchi Baku (faza grupowa LE)
Molde (faza grupowa LE)
Hapoel Kiryat Shmona (faza grupowa LE)

Bez zmian:

Maribor (faza grupowa LE)
Dinamo Zagrzeb (faza grupowa LM)
BATE Borysów (faza grupowa LM)

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com


10 komentarzy

  1. tomek27 pisze:

    Na plus takze Rosenborg ,ktory awansowal do grupy grajac od 1 rundy eliminacji ,ta sztuka dala sie wczesniej Fulham i w tym roku takze Twente ,ale te 2 ostatnie zespoly byly z Fair Play

  2. Kosi pisze:

    Rosenborg byl rozstawiony w kazdej rundzie tak jak my.

  3. Anonim pisze:

    Żeby taki Neftchi Baku się dostał do fazy grupowej, a my nie, to wstyd, i wielkie rozczarowanie, ciekawsza byłaby dla nas ta runda jesienna.

  4. kksjanek pisze:

    Ten komentarz powyżej to mój.

  5. tomek27 pisze:

    kosi
    No wiem ,ze byli rozstawieni ,ale wczesniej nikomu sie to nie udalo ,nie liczac zespolow z FP

  6. Mouze pisze:

    To ze klub z Baku dostał się do fazy grupowej to nie nasz wstyd,tylko ich sukces.Owszem gdyby co roku azerskie kluby grały lepiej od naszych to wtedy byłby wstyd,ale tak nie jest.

  7. sedd pisze:

    Taka Dila Gori osiagnela sukces ktorego juz pewnie nigdy w historii nie powtorzy. Troche tych niespodzianek bylo i jest, ale dzieki temu LE jest ciekawsza od LM

  8. KibicLecha pisze:

    Azerbejdzan sie rozwija i za 10 lat powinien byc druga Rosja

  9. Gorio pisze:

    Takie kluby jak Videoton, Molde i Neftchi bankowo dopadnie syndrom pucharow i zawala przez to cala lige

  10. Poldi pisze:

    heh, co roku jakis czarny kon jest i dobrze bo wzbogaca rozgrywki i sprawia, ze w LE gra na prawde cala Europa