Reklama

Rywalizacja przygasłych

Po przyjściu do Lecha Poznań Łukasza Teodorczyka i Kaspera Hamalainena, a o odejściu zmiennika, Bartosza Bereszyńskiego ofensywa Kolejorza zyskała sporo i przede wszystkim wytworzyła się jeszcze większa rywalizacja niż jesienią.


Ponadto zimą nową rolę otrzymał dotychczasowy środkowy pomocnik, Karol Linetty. Przez transfer Kaspera Hamalainena, który gra i będzie grał na pozycji „10” trener Mariusz Rumak postanowił znaleźć 18-latkowi inną pozycję na boisku. Młodzieżowy reprezentant naszego kraju został więc tzw. „fałszywym skrzydłowym” i na tej pozycji wystąpił w Chorzowie w meczu z Ruchem. Na skrzydle mogą grać jednak inni piłkarze, którzy swego czasu byli pewniakami i teraz nie tylko walczą o pierwszy skład, ale także między sobą.

Mowa tutaj o Gergo Lovrencsicsu oraz o Mateuszu Możdżeniu, zaś ich rywalizację można nazwać rywalizacją piłkarzy przygasłych, którzy od pewnego czasu prezentują się poniżej swoich możliwości. 25-letni Węgier po dobrym początku sezonu później przygasł i tak jest aż do dziś. Natomiast Mateusz Możdżeń miał niezłą zeszłą wiosnę, lecz jesienią grał słabo i w zimowych sparingach pokazał, że do optymalnej formy jest jeszcze jemu dość daleko.

Największy problem i tak ma Lovrencsics, który jest do Kolejorza tylko wypożyczony. Trener lechitów nie skreśla jednak Węgra i jak mówi, 25-latek jest blisko wyjściowej jedenastki. – „Gergo jest bardzo blisko pierwszego składu, ale rywalizacja jest bardzo duża. Doszło dwóch zawodników ofensywnych i tą rywalizację trzeba wygrać. W pierwszym meczu nie wyszedł od początku, ale nie wykluczone, że wyjdzie w piątek.” – powiedział Mariusz Rumak.

Tymczasem w ostatnim boju z „Niebieskimi” po Węgrze, choć kilkanaście minut później pojawił się na boisku Mateusz Możdżeń. On póki co też walczy o miejsce w wyjściowym składzie, jednak jego obniżka formy jest lepiej wytłumaczalna aniżeli Lovrencsicsa. – „Możdżeń miał trudną jesień, bo był dwa razy wykluczony. Raz za kartki, a raz przez Komisję Ligi. To jest młody zawodnik i to mogło mieć wpływ. Możdżeń ciężko przepracował jednak okres przygotowawczy.” – podkreślił Rumak, który wierzy w odbudowę 22-latka.

Co ciekawe rywalizacja w Lechu Poznań mogłaby być jeszcze większa gdyby w zespole został Michał Jakóbowski. Filigranowy pomocnik według obserwatorów dobrze spisywał się podczas zimowych sparingów we Wronkach i pojechał nawet do Hiszpanii. Tam jednak nie grał i po powrocie sztab szkoleniowy postanowił, by znów go wypożyczyć. 21-latek wiosnę spędzi w Warcie Poznań co cieszy trenera Rumaka. – „Miejsc w drużynie jest za mało. Zdecydowałem się, aby Jakóbowski odszedł, bo miałby małe szanse grania. Dla jego rozwoju lepiej jest, żeby regularnie występował.” – zaznaczył opiekun „niebiesko-białych”.

Dwa zimowe transfery napastnika i ofensywnego pomocnika sprawiły jednak, że ławka rezerwowych Kolejorza jest niezła. W Chorzowie zasiadło na niej przecież paru piłkarzy, którzy kiedyś stanowili o sile tej drużyny, a teraz muszą walczyć o skład. Rywalizacja może wyjść oczywiście wszystkim na dobre, lecz pojęcie rywalizacja obowiązuje w Lechu tylko w ofensywie, gdyż w obronie jest już pod tym względem znacznie gorzej. Kontuzjowany jest obecnie Manuel Arboleda, zaś niegotowy do gry Ivan Djurdjević. Ponadto nadal zmiennika nie ma Luis Henriquez, a Błażej Cyfert mogący grać na stoperze jeszcze nigdy nie występował w poważnych meczach.

36-letni szkoleniowiec Wielkopolan nie ukrywa, iż z ławki rezerwowych swojej ekipy jest zadowolony, aczkolwiek z siedzących na niej piłkarzy ofensywnych. – „Kiedy obróciłem się w Chorzowie i zobaczyłem, że siedzi na ławce Teodorczyk, Możdżeń, Lovrencsics i inni chłopacy, to byłem zadowolony. Są jednak pozycje na których trzeba podnieść rywalizację.” – dodał na koniec trener Lecha Poznań, Mariusz Rumak, który liczy na dalsze transfery do Kolejorza przed sezonem 2013/2014.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


13 komentarzy

  1. Versoo pisze:

    Mozdzenia sprzedac wpi*zu, a Gergo z Powrotem na Wegry

  2. tomek27 pisze:

    Skrzydlowi to teraz nasza najwieksza bolaczka , Lovre na 99% nie bedzie wykupiony ,zarzad nie da za niego 250€ ,zeby siedzial na lawce. Mozdzen nigdy dla mnei byl skrzydkowym ,brakuje mu po prostu szybkosci .Tonev ,to jak na razie wieczny neispelniony talent i poki co nic nie gra , zobaczymy co pokzae Linetty ,ale jak dla mnei to tez bardziej srodkowy pomocnik. Latem trzeba sciaganac skrzydlowego ,juz dzis mozna to powiedziec z cala pewnoscia. Slabo wyglada tez srodek obrony ,to powinny byc 2 priorytety na lato

  3. arek pisze:

    Mozdzen zjechal najbardziej, cala poprzednia runda to byl cien pilkarza, czesto mial nawet problem podac celnie nie bedac atakowany do kolegi stojacego 2 metry dalej. O Wegrze niewiele wiedzielismy i moze po prostu wyszedl mu jeden mecz a reszta to jego rzeczywiste mozliwosci.

  4. slavus pisze:

    nie lubię takich komentarzy, jak ten Versoo. Zadaniem klubu nie jest pozbywanie się każdego piłkarza, któremu nie wyszedł 1 mecz albo nawet cała runda, tylko zapewnienie im takich warunków, które spowodują rozwój ich umiejętności. Może potrzebny jest trening indywidualny, może więcej zajęć taktycznych, może jeszcze innych (np. psycholog). Na tym powinien znać się sztab szkoleniowy.Dopiero, gdy wszystko okaże się bezskuteczne (a tak trzeba chyba traktować Vojo, który jest sympatyczny, ale nic poza tym), trzeba pomyśleć o rozstaniu. Według mnie i Możdżeń i Gergo mają możliwości. Jeżeli uda się ich zapędzić do odpowiedniej (niekoniecznie cięższej) pracy, to jeszcze mogą dać nam dużo radości.

  5. arek pisze:

    Mozdzen i Wegier to moga byc zmiennicy a dla Voja to juz nawet miejsca nie ma nawet jakby jakos cudownie odpalil. Dwoma napastnikami to chyba za Rumaka nie pogramy, chyba, ze na Bulgarskiej przy wyniku 3:0 w pierwszej polowie..

  6. Młody pisze:

    @arek
    Nawet przy takim wyniku to i tak lepiej wpuścić jakiegoś młodego niż Vojo

  7. KoL pisze:

    @tomek27: jesli oddamy Gergo i sprzedamy Toneva, to potrzeba conajmniej 2ch skrzydlowych, i to takich od razu do gry.
    Z dryblingiem czyli repertuarem 1-na-1, odejsciem i strzalem z daleka.
    Mozdzen i Kaminski zas, musza calkowicie poprawic swoja motoryke. Ruszaja sie, biegna, skacza jak paralitycy. Spojrzmy jak pieknie rusza sie Ceessay, Costa.
    PS mimo wszystko, Gergo umie duzo i nadaje sie na rezerwowego. Nie jego wina, ze trener nim tak rzuca po calym boisku. A zle bylo na poczatku? Po co bylo to psuc?

  8. Tadeo pisze:

    @slavus,całkowita racja.Nie można dołować zawodnika gdy mu nie idzie,a wręcz przeciwnie trzeba go wspierać.Mam na myśli szczególnie Możdżenia.Inna sprawa to Ubiparip,ten już dostał tyle szans wykazania swoich możliwości i się nie sprawdził .Kredyt zaufania trenera i kibiców do jego dobrej już się wyczerpał.Myślę że nadszedł czas pożegnania z Lechem,a z Georgo zobaczymy co pokaże w tej rundzie.

  9. tomek27 pisze:

    Kol
    Przychylam sie do arka,wyszedl mu jeden mecz ,a pozostale kilkanascie to jego poziom.
    Tadeo
    To nie jest przedszkole ,jak ktos gra slabo cala runde ,to ma czas do wykazania sie w nastepnej ,jak nie ,to trzeba myslec o zastapieniu go ,a nie wstawiac na sile na boisko i placic mu wyplate w wysokosci jakiej nikt z nas w rok nie zarobi. Tym bardziej ,ze chodzi o Mozdzenia i Wegra ,ktorzy w Lechu tak naparwde neiwiele pokazali oprocz nielicznych przeblyskow

  10. inowrocławianin pisze:

    Raz jeszcze się powtórze, Vojo na sprzedaz i to jak najpredzej, a Gergo jak nie wypali w tej rundzie to na Wegry niech wraca, a w jego miejsce ktoś nowy. No i oczywiscie środkowy obrońca jak najpredzej 🙂

  11. Sanius pisze:

    arek jak dobrze pamiętam to Węgrowi wyszły 2 mecze w krótkim odstępie czasu co przypadkiem sorry ale raczej nie jest. Nie wiem może problemy z psychiką bo szybki jest ma dobrą technikę więc co?? Trzeba poczekać moim zdaniem on jest bardziej napastnikiem ale co pokazywał potrafi uderzyć z dystansu więc jak jest Teo to może być skrzydłowym i jeszcze odpali 🙂

    PS. Te 2 mecze to ten z Ruchem i ten 1 w Pucharach co bardzo fajnie zagrał.

  12. 4o pisze:

    Vojo jest cały czas na sprzedaży, ale nikt nie chce kupić go z taką pensją.
    Skrzydłowych mamy teraz na prawdę dużo (teraz za takiego można zaliczyć Karola), ale Możdżeniowi i Gergo brakuje teraz jakości.
    Gergo musiałby się wznieść na wyżyny swoich umiejętności, by Rutkowscy dali tyle siana do Lombardu.
    Jak na razie Gulasz może cieszyć się grą w Poznaniu, ale możliwe, że będzie musiał niedługo wrócić do szarej rzeczywistości na Węgry. Szkoda, bo wydakję się stmpatyczny.
    Tonev też może się zaliczać do tej ww. dwójki.
    Chłopy uwierzcie w siebie!

  13. arek pisze:

    Sanius ale ja mialem na mysli lige bo puchary rzadza sie troche innymi prawami. Dobra niech beda 2 mecze, to teraz odpowiedz czy warto za dwa mecze w ktorych zrobil roznice zaplacic milion zlotych plus tyle samo za pobory? Mam nadzieje, ze jeszcze odpali bo tyle kasy za 2 mecze to stanowczo za duzo.