Stopniowy podupadek byłego pomocnika

Sławomir Peszko 4W grudniu 2012 roku minęły dwa lata od kiedy z klubu odszedł Sławomir Peszko. Dziś ten zawodnik ma już ponad 28-lat i jego kariera za granicą stopniowo podupada. Piłkarz nie łapie się do składu w swoim zespole, a na dodatek coraz rzadziej przypomina sobie o nim selekcjoner reprezentacji Polski.


Sławomir Peszko kontrakt z Lechem podpisał na początku 2008 roku, ale do Poznania trafił dopiero latem. Boczny pomocnik występował w Kolejorzu od sezonu 2008/2009 aż do końca 2010 roku. W tym czasie wywalczył wraz z Kolejorzem Puchar Polski, Superpuchar Polski oraz Mistrzostwo Polski. Raz grał także w 1/16 europejskich pucharów, ale drugi raz nie, bowiem pod koniec 2010 roku niespodziewanie postanowił uciec ze stolicy Wielkopolski.

Była to dziwna decyzja, ponieważ parę miesięcy przedtem „Peszkin” podpisał nowy kontrakt z Kolejorzem na mocy którego zarabiał kilka razy więcej niż wcześniej. Wychowanek Nafy Jedlicze zapewnił ponadto, że kiedyś będzie chciał odejść za granicę, lecz na wyjazd zdecyduje się najwcześniej latem 2011 roku. W rzeczywistości jednak Sławomir Peszko opuścił Polskę w grudniu 2010 roku, a zatem nie dotrzymał obietnicy złożonej oficjalnie przed mediami.

W klauzuli kontraktu filigranowego pomocnika był zapis, który pozwalał automatycznie odejść Peszce, gdy klub zainteresowany jego zatrudnieniem wyłoży niezbyt wygórowaną sumę pieniędzy. Tak też się stało i Sławomir Peszko będący motorem napędowym Kolejorza, filarem ofensywy i ulubieńcem wielu kibiców odszedł do przeciętnego FC Koeln. Dziś ten 28-letni piłkarz pierwszą rundę w Bundeslidze miał niezłą, gdyż grał regularnie i z polotem.

Jeszcze lepiej było natomiast w sezonie 2011/2012 w którym Sławomir Peszko zanotował aż 32 mecze z czego w 31 wychodził w pierwszej jedenastce. Były lechita zdobył także dwa gole, choć te niewiele dały drużynie z Kolonii. Ta spadła bowiem z ligi niemieckiej, zaś jeszcze wcześniej pomocnik słynący z waleczności i szybkości był bohaterem tzw. „afery pijackiej” przez co mocno podpadł Franciszkowi Smudzie. Od tego czasu kariera Slawomira Peszki coraz mocniej zaczęła podupadać i z każdym kolejnym miesiącem jest właściwie coraz gorzej.

Po spadku FC Koeln do 2. Bundesligi 25-krotny reprezentant naszego kraju został wypożyczony do grającego w angielskiej Championship Wolverhmaptonu Wanderers. Sławomir Peszko miał w tej ekipie niezły początek, ale tylko pod względem występów, bo już pod względem gry niekoniecznie. Na początku października 2012 roku były zawodnik Lecha Poznań doznał jednak ciężkiej kontuzji, która wykluczyła go z treningów na parę miesięcy.

W lutym „Peszkin” wrócił do zdrowia i nawet do gry, lecz nie mógł wywalczyć sobie miejsca w wyjściowym składzie. Na dodatek Wolverhampton w żadnym spotkaniu w 2013 roku w którym grał Peszko nie potrafił wygrać, a sam pomocnik zbierał co najwyżej przeciętne recenzje. Jakby tego było mało, zespół „Wilków” po 38. kolejkach jest na przedostatnim 23. miejscu w lidze, ale przynajmniej ma spore szanse na utrzymanie się na zapleczu Premiership.

Od 16 lutego Sławomir Peszko ani razu nie pojawił się jednak na boisku, a poza tym, na marcowe mecze eliminacyjne do Mistrzostw Świata 28-letniego pomocnika nie powołał selekcjoner kadry, Waldemar Fornalik. W czerwcu Peszce kończy się wypożyczenie do Anglii i będzie musiał wrócić do Kolonii, która aktualnie walczy o awans do Bundesligi. Od dłuższego czasu w mediach mówi się jednak o powrocie byłego lechity do T-Mobile Ekstraklasy.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


27 komentarzy

  1. Mouze pisze:

    Piłkarz jakich wielu, myślał ze jest kimś wielkim ale się przeliczył.W tej chwili wątpię żeby w przypadku powrotu do Polski Lech się nim w ogóle interesował. Wbrew naszej polityce, a po drugie prezentuje poziom za slaby na Lecha. Wyląduje w jakiejś Lechii albo Piaście.Powinien sobie zadać pytanie czy warto było uciekać z Lecha?

  2. fan pisze:

    Od samego początku uważałem, że odchodzi wyłącznie dla kasy a nie po to by się rozwijać. Swoją opinię podtrzymuję. Gdyby jeszcze nie łapał się do „11”, ale przecież był jednym z podstawowych zawodników i taki numer nam wywinął..

  3. Varane pisze:

    prawe skrzydło mamy wolne tak więc…

  4. Android pisze:

    Co Ty ogoleni pierdolisz Mouze? Peszko za słaby na Lechaa…czyli ze niby Tonev i Gergo graja lepiej od Peszki… wiadomo ze może nie jest w najwyższej formie ale On, nie w jednym meczu nam udowodnił, ze sam potrafił pociągnąć ten zespół do zwycięstwa. a to kiedy miał uciekac z tego pseuda Lecha jak nie w najwyzszej formie… troche szkoda kontuzji i ze nikt mu nie zaufał bo mogł byc dobrym zawodnikiem. Wole takiego Peszke co walczy jak lew i biega, niz naszych pseudo kopaczy….

  5. Varane pisze:

    fajnie by go było mieć, ale trzeba się zastanowić czy warto po tym co zrobił

  6. Classic pisze:

    Z jednej strony nie, ale z drugiej jeśli zmądrzał i zrozumiałby swój błąd dał bym mu szansę odkupienia win, o ile sportowo prezentuje się nadal przyzwoicie. Gdyby ktoś zapytał mnie czy chciałbym go po tym wszystkim do Lecha, odpowiedziałbym że nie. Ale gdyby wrócił, nie protestowałbym specjalnie i dałbym mu małą szansę na częściowe odzyskanie twarzy. To jednak nie ten sam przypadek co Bereś. On uciekał do lepszego świata, za nieporównywalne pieniądze w wieku który mógł oznaczać ostatnią szansę na jakieś poważniejsze zaistnienie na zachodzie. I z tego co pamiętam, założył w tym okresie rodzinę a każdy dobry ojciec chciałby zapewnić dzieciom jak najlepszą przyszłość. Nie mam mu jakoś bardzo za złe tego że odszedł, bo wyróżniał się i taka kolej rzeczy w Kolejorzu, że najlepsi odchodzą. Niestety pozostawił niesmak sposobem w jaki odchodził. Zarówno we władzach, jak i kibolach, więc w powrót nie wierze. Prędzej Legia, albo Wisła.

    Mouze – gdyby został, mógłby się zastanawiać teraz czy nie warto było jechać na zachód 🙂 Pojechał, zarobił i przekonał się że takich jak on to mają na pęczki. Wróci i dostanie kontrakt na poziomie tego ostatniego w Lechu i może spokojnie grać w Polsce do emy. On wielce na tym nie stracił, miał szczęście że wyrwał się z Płocka, gdzie podobno „płynął” coraz szybciej, więc dla niego to co ma teraz tak czy inaczej oznacza jakieś tam spełnienie i sukces. To że nie sportowy, to już inna sprawa.

  7. Piasek pisze:

    Peszko był jednym z moich ulubionych piłkarzy i mimo wszystko chętnie bym go jeszcze zobaczył w koszulce Lecha 🙂 Myślę, że gdyby się odbudował i wrócił do wysokiej formy, to problem ze skrzydłami mielibyśmy rozwiązany, a coś czuję, że jak Tonev będzie miał dobrą wiosnę (na co się zanosi), to opuści nas już w to lato… Dlatego warto mieć kilku piłkarzy pod stałą obserwacją. W zasadzie według mnie Sławek byłby nawet lepszą opcją niż Szymek Pawłowski 🙂

  8. Ferion pisze:

    Peszko nie wróci do TE zając jego ciąg na kasę wybierze Turcję albo Katar. W ekstraklasie po prostu za mało płacą jak na jego potrzeby.

  9. hejkolejorz pisze:

    Po prostu Peszko to zawodnik, ktory nadaje sie na nasza lige u nas blyszczal ale juz tak myslalem ze zagranica kariery nie zrobi bo oprocz szybkosci i dobrych wrzutek to brakowalo mu techniki.

  10. Pavvelinho pisze:

    Obecny poziom sportowy Peszki to jedna wielka niewiadoma i chociażby z tego powodu jego ewentualny powrót do Lecha wydaje mi się bardzo naciągany i nierealny.

    ps

    „Wychowanek Nafy Jedlicze zapewnił ponadto”

    Nafta Jedlicze zamiast Nafa – redakcji wkradła się mała literówka w nazwie zespołu.

  11. kibol pisze:

    mała uwaga Wolverhampton Wanderers

  12. Dawid pisze:

    @Android… chyba nie widziałeś jego ostatnich występów… obecnie wole żeby ograł się Jakóbowski, który może być bardzo fajnym skrzydłowym a Peszko w obecnej formie i mając w pamięci jego odejście nie zasługuje na grę w naszych barwach… skończy jak Wasyl – nic nie gra a pazerność nie pozwoli mu na realne myślenie o swojej dalszej „karierze” 🙂 jeżeli nawet wróci do Polski to byle nie do nas i życzę mu powrotu a’la Wichniarek lub Żurawski – przyjść, skompromitować się i zakończyć karierę 🙂

  13. Maniek pisze:

    naprawdę szkoda mi Peszki… trzymam za niego kciuki

  14. Sadami pisze:

    Peszko był jednym z najlepszych skrzydłowych ostatnich lat w Polsce,taka jest moja opinia.Bardzo zaszkodziło jego wizerunkowi pech w meczu z Niemcami,ale jak by na to nie spojrzeć żaden z zawodników na boisku nie nie wyprzedził by niemieckich zawodników i nie wypracował sobie pozycji strzeleckiej..Ciekaw jestem tylko co by się stało stało gdyby nie ta ostatnia kontuzja która wykluczyła go na długi czas z gry,a widac było,ze był w tym czasie na fali wznoszącej.Szkoda Sławka i tyle.

  15. wielkikks pisze:

    Nie ma tu dla niego miejsca po tym jak się zachował i jaką szopke opierd… Nie róbmy cyrku z tego klubu. Nie ma tu miejsca dla takich kombinatorów.

  16. Alcatraz pisze:

    Sławomir Peszko był bardzo utalentowanym graczem, który nadal ma spory potencjał ale niestety przegrał z samym sobą. Gdyby miał w głowie poukładane jak Robert Lewandowski mógłby być drugim Kubą Błaszczykowskim.
    Dokonał złych wyborów, kierował się tylko kasą zamiast stawiać na rozwój sportowy.
    Nie twierdzę, że miał zostać w Lechu do dzisiaj, ale mógł odejść z końcem sezonu do drużyny topowej grającej ofensywnie gdzie jego potencjał byłby wykorzystywany.
    Inna sprawa to sportowy tryb życia, a w przypadku Peszki niesportowy, przecież to ma ogromny wpływ na formę , szybkość, precyzje generalnie rozwój.
    Jednym słowem bardzo utalentowane ciało z wadliwym mózgiem!!!

  17. qerkusist@ pisze:

    Od zawsze uważałem, że przejście zimą do innego klubu może być najgorszym co robi piłkarz, w każdej lidze jest mało czasu na okres przygotowawczy (w lepszych ligach wręcz go niema), a wtedy trener nie chce za dużo zmieniać i dany (nowy) piłkarz jeśli zagra pierwszy, drugi i trzeci mecz bez błysku i nadziei, że poprawi jakość zespołu, traci najbliższe pół roku do czasu letnich przygotowań na ławce i wchodzeniu w II połowie, z tym że nie wszyscy piłkarze po tym czasie potrafią znowu przypomnieć sobie o swoich walorach i dać coś zespołowi, a wtedy zmieniają kluby z częstotliwością zmiany auta

  18. Jarecki pisze:

    Zrobił co zrobił, nie wieszajmy już na nim psów. A za te wszystkie wspaniałe mecze dla Kolejorza które nam dał, wielkie dzięki. Powodzenia Peszkin.
    Swoją drogą historia takiego Peszki i wielu innych naszych piłkarzy powina być przestrogą dla tych wszystkich polskich grajków, którym sie marzy wielka kariera za granicą . Takich jak Peszko są setki, a tych co zrobili naprawdę karierę można policzyć na palcach jednej ręki.

  19. BŚ18 pisze:

    Myślę, że Peszko spalił mosty prowadzące do Poznania. Niejeden klub Ekstraklasy miałby z niego pożytek, ale trzeba mieć honor. Peszko wydymał Lecha i nie powinien być lepiej traktowany niż córa koryntu.

  20. wielkikks pisze:

    Napędzał chłopak ten zespół i zostawił tutaj sporo zdrowia, grał tu fajną piłkę. I nic ujmuję jego klasie sportowej. Tego nikt mu nie odbierze. Ale zachował się nie fair wobec nas jako kibiców tego klubu. I tyle. I niech szuka swojej drogi w innym miejscu.

  21. Pan Pyra pisze:

    Do Kolejorza niech już nie wraca. Nie chciałbym. Teraz pewnie wie, że popełnił błąd odchodząc z Poznania, ale powrotu sobie nie wyobrażam.

  22. Mouze pisze:

    @Android
    Pseudo Lecha? Co to w ogole ma znaczyć ?! Co do jego formy sportowej to jak chcesz to się łudź ze jest w świetnej formie a kolejni trenerzy w kolejnych klubach na złość wszystkim nie dają mu grać. BYŁ dobry- kiedyś. Jeleń kiedyś był dużo lepszy od niego, a wiadomo jak skończył.Pamiętaj ze żyjemy w teraźniejszości,a nie w przeszłości.Poza tym stanowcze nie dla piłkarzy którzy plują na Lecha i jego kibiców.

  23. Jarecki pisze:

    @Mouze – Dobrze gadasz !!
    Miał swoje pięć minut w Lechu, dzięki mu za to i niech tak zostanie.

  24. Tadeo pisze:

    Miał swoją szanse w Lechu i ją zmarnował na własne życzenie.Nie dlatego że odszedł z klubu, ale w jaki sposób to zrobił.W obecnej chwili uważam że na miejsce Peszki lepiej dać szanse młodym którzy ciężko pracują na to żeby załapać się do pierwszego składu Lecha.Nie można nikogo skreślać za takie czy inne postępowanie,ale Sławek sam sobie wybrał taką drogę.

  25. kibicinowroclaw pisze:

    jezdziec bez glowy, nie ta mentalnosc co np. Lewy, czy Rudnevs, choc w Lechu gral niezle i za to mu dziekujemy

  26. Młody pisze:

    Dużo walczył, zawsze oddawał serce na boisku. Szkoda że odszedł w takiej sytuacji…
    Niewiadomo jaka forma ale jak zmądrzał i będzie chciał się odbudować, a nie tylko kasa w głowie to drogą do Lecha powinna byc otwarta

  27. arek pisze:

    Pilkarz dobry i ambitny, szkoda, ze chytrosc zniszczyla mu kariere, choc finansowo na pewno ustawil sie. W naszej lidze sobie poradzi, jednak do Lecha niech nie wraca.