Bartosz Ślusarski: „Początek ułatwił zadanie”
Po pięciu domowych meczach bez wygranej, piłkarze Lecha Poznań w piątkowy wieczór w końcu zwyciężyli i to przekonująco oraz zasłużenie. Kolejorz od początku spotkania mocno napierał na Lechię i to się opłaciło.
Poznaniacy mieli się dziś przełamać, ale mało kto spodziewał się, że zrobią to tak szybko. Lechici strzelili gola już w 4. minucie, a po niespełna 35 minutach prowadzili aż 3:0. – „Dobrze zaczęliśmy dzisiaj to spotkanie, a już dawno nie mieliśmy przecież takiego dobrego początku. To ułatwiło nam zadanie i oczywiście pozwolił strzelać kolejne bramki.” – powiedział zadowolony Bartosz Ślusarski.
Pierwsze 45 minut boju z gdańszczanami było absolutną dominacją Kolejorza i ten czas pokazał tylko siłę Lecha. Trzy gole w czasie jednej połowy to sporo, a tym bardziej, że „niebiesko-biali” w trzech ostatnich pojedynkach na Bułgarskiej w ogóle nie trafili do siatki. – „Pierwsze 45 minut na pewno uspokoiło kibiców. Cieszymy się z nimi, bo każdy z nas jest teraz zadowolony.” – odparł „Ślusarz”, któremu kamień spadł z serca.
Natomiast w piątkowym starciu z lechistami 32-letni napastnik po raz trzeci z rzędu zaczął mecz na ławce rezerwowych, lecz znów pojawił się na placu gry w trakcie zawodów. „Ślusarz” w przeciwieństwie do „Teo” zdobył w piątek gola i dał tym samym wyraźny sygnał trenerowi Kolejorza, Mariuszowi Rumakowi komu należy się miejsce w pierwszym składzie. 22-latek nie zdobył w lidze jeszcze żadnej bramki, zaś Bartosz Ślusarski ma na swoim koncie ich aż dziesięć.
32-letni snajper jest zadowolony ze swojego występu przeciwko graczom Kaczmarka i liczy, że wkrótce jego gra będzie jeszcze mocniej zauważona. – „Miałem dziś swoje trzy strzały i akcje. Pokazałem, że tak łatwo nie oddam miejsca Łukaszowi Teodorczykowi.” – dodał napastnik Lecha dla którego liczą się przede wszystkim wygrane drużyny. – „Musimy podtrzymywać teraz passę wyjazdową, a u siebie kontynuować nową serię, czyli zwycięską. Trzeba nadal wygrywać.” – odparł na koniec snajper Lecha.
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
Ślusarz i Teo to zupełnie inni napastnicy. Teo znacznie lepiej przyjmuje piłkę i potrafi się długo przy niej utrzymać pozwalając na podłączenie się do akcji innych piłkarzy. Ślusarz jest słabszy technicznie, dlatego od razu próbuje albo biec z piłką, albo ją zgrać najbliżej stojącemu partnerowi. Myślę, że pomysł aby Ślusarz wchodził na podmęczonego rywala jest najlepszym rozwiązaniem i dziś się to sprawdziło. Ślusarz musi jednak rozumieć, że siada na ławce nie dlatego, że Teo jest lepszy, ale dlatego, że jest inny.
Slusarz na lawke! Teo i tak lepszy
@up
zgadzam sie
a jak uważam odwrotnie. Teo na ławkę, a Ślusarz na boisko. Bilans jest prosty. Bartek strzela a Łkasz nie. Zresztą po wejściu Bartka czułem, że strzeli gola.
Moim zdaniem kiedy Teo jest na boisku absorbuje większą uwagę obrońców czego skutkiem jest więcej luzu na skrzydłach. Ślusarski nie jest już tak kryty z oczywistych przyczyn. Trzeba pamiętać, że to Teo asystował przy pierwszej bramie. Różnice również pokazują strzały Teo z San marino i wczorajszy Ślusarskiego, akcja identyczna, ale sposób uderzenia piłki zupełnie inny tu wyszła technika użytkowa.
Cześć szanownej redakcji 🙂 W artykule jest błąd ponieważ Teodorczyk ma w lidze 5 bramek a Ślusarski 10, pewnie chodziło wam ze w Lechu nie ma żadnej bramki. Pozdrawiam.
Bartek wiecznie strzelac nie bedzie. Teo musi grac bo gra dobrze i brakuje mu tylko gola
Ślusarski nie jest już tak kryty z oczywistych przyczyn – koli z jakich przyczyn??
@KibicLecha nie oszukujmy się Bartek nie ma zbyt dobrze rozwiniętej umiejętności gry 1 na 1 i nie minie obrońcy zwodem, również brak mu podania otwierającego co widać po liczbie asyst.
@up
Co do tych podań otwierających to ja mam zupełnie inne zdanie bo Bartek nie raz zagrywał piłkę w taki sposób, że powinna z tego paść bramka 😉 a że inni nie potrafią być skuteczni to nie jego wina. Jak dla mnie Bartek jest teraz nr 1
Moim zdaniem powinniśmy kiedyś zagrać dwójką napastników, czyli Teodorczykiem i Ślusarskim. Teo cofałby się po piłki i grał częściej tyłem do bramki, natomiast Ślusarz pełniłby role takiego lisa, albo po prostu częściej trzymał się bliżej pola karnego rywali. Wtedy w pomocy na skrzydłach bez zmian, a w środku rezygnujemy z jednego DMa i zamiast niego Linetty czy Hamalainen z bardziej ofensywnymi zadaniami.
Teo rozgrywa, asystuje a Slusarz woli wylozenie pilki na tace i dlatego jest na razie bardziej skuteczny. I jeden i drugi jest potrzebny.