Bukmacherzy stawiają na Lecha i awans
Za trzy dni w upale i w duchocie poznański Lech zagra o 19:00 z Żalgirisem Wilno. Kolejorz chcąc awansować musi pokonać Litwinów dwoma golami. Według bukmacherów na całym świecie Wielkopolanie dadzą radę pokonać graczy Marka Zuba.
Na razie średni kurs bukmacherów na zwycięstwo Lecha Poznań w czwartek to zaledwie 1.30. Ponadto za remis za trzy dni buki za każdą postawioną złotówkę płacą średnio 4,50 zł, zaś za poprawne wytypowanie triumfu Litwinów na Bułgarskiej średnio aż 8 złotych.
Tymczasem w niektórych firmach bukmacherskim można też zawierać zakłady na to, kto w czwartek awansuje do kolejnej fazy eliminacji Ligi Europy. Jest to rzadkość, natomiast bukmacherzy mający ten zakład w swojej ofercie w roli faworytów do gry dalej stawiają przede wszystkim te kluby, które wygrały w pierwszych meczach.
Kolejorz tydzień temu przegrał, ale mimo to, choćby w Fortunie i w STS-ie jest faworytem do awansu. Kurs na wyeliminowanie Żalgirisu Wilno przez Lecha Poznań u tych bukmacherów to 1.75, a kurs na wyeliminowanie Lecha Poznań przez Żalgiris Wilno 1.85.
Kursy bukmacherów na rewanż Lech – Żalgiris:
1 x 2
BetClic.com – 1.28 5.00 10.00
Bet-at-home.com – 1.35 4.50 7.10
Bet365.com – 1.29 5.00 8.50
Sportingbet.com – 1.25 5.20 9.00
Unibet.com – 1.35 4.50 8.50
STS.pl – 1.37 4.50 6.29
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
Handicap na Lecha powinien wjechać. No i awans rzecz jasna również.
Będą artykuły o rezerwach ? W sobote ruszyła III liga
no to wiemy już kto wygra w czzwartek
Ja też stawiam !!!
Na Lecha nie stawiam. Wygra, ale nie obstawiam ze wzgledu na niski kurs:)
a mnie Lech spier… kupon w czwartek, do wyjęcia miałam 250 zeta minus podatek :-)) i juz pierwszy Lech mi nie wszedł, więc na razie mam dość. Poczekam niech ruszą normalne ligi hehehe
rok temu po porazce z Solną byłem mega zawiedziony, ale az nie chce myslec co by bylo gdyby zawalili mecz w czwartek. To jest mecz o glowe trenera i kilku pilkarzy w klubie. Na dodatek gramy naprawdę z kelnerami. Mozna ich zabiegac, nawet gdyby byla dogrywka jestem pewien ze Litwini beda sie słaniac na nogach. Poprawmy skutecznosc bo z tym na razie jest najgorzej. Trzeba tez opracowac taktykę polegajacą na rozbijaniu szykow obronnych broniacego sie cala dziesiątką w swoim polu karnym przeciwnika. W tym mistrzami są kluby hiszpanskie ktore ładują zawsze czworkę lub piatkę kelnerom z demoludow, ktorzy jada sie do nich bronic. Tam zawsze kazda pilka ze skrzydla laduje na nodze lub glowie napastnika. A u nas ostatnio co strzal to albo w obronce albo swojego. Jedyne co mnie wkurzylo dzis to wolny wtorek dla pilkarzy, na miejscu kilku z nich wzialbym sprzet i psozedl na wlasna rękę potrenowac kilka godzin.
aliz, a mnie Lech spierdolil kupon wczoraj.
zwisla x
Gornik 1
uLegla 1
Lechia 1
Warta 2
Lech…2
Wsysneło mi £100
Czyli STS zarabia na remisach i porazkach Lecha, oczywiscie jest to ironia z mojej strony.
Pierwsza zasada – na swoich sie nie stawia
do Xchalibór dokładnie!
Kiedyś kilka lat temu siedzący niedaleko mnie gość prawie zjadł krzesełko na którym siedział bo z kuponu nie wszedł tylko Lech a grał z jakimiś ogórami pokroju Pogoni,czy Polkowic i przegrał.Gość płakał bo miał do wyciągnięcia z 4tyś zł i to z 10 lat temu
Swoją drogą mam taki kuponik z eliminacji do ME z przed 8-9 lat gdzie na 12 meczy bez podpórki też nie trafiłem jednego.Pierdzielona Chorwacja wygrywała do 80 min i dostali na remis z karnego z kapelusza.Nie spałem całą noc taki byłem wqwiony bo miałem do wyciągnięcia 5 tysi
teraz warto postawic na Litwinów nie wierze w metamorfoze Lecha tylko jak to jest ze mozna sie przez dwa miesiace oduczyc grac tego to nie rozumiem a moze Lechici nie to nie racjonalna myśl !!?
@garson47
My tu prawie od trzech tygodni (no trochę przesadzam) zastanawiamy się nad tym problemem. Nie wiadomo dlaczego tak sie dzieje… jak zaczyna im dupa się palić, to zaczynają grać, a wówczas brak czasu daje znać o sobie…
Wydaje mi się, że w znacznym stopniu wpływa na taką postawę BRAK MURASIA – nie wiem dlaczego, ale jakoś gdy on jak był na boisku, nawet gdy był w słabszej dyspozycji – to jednak powodawał jakiś spokój, jakaś większa pewność i takie poukładanie…, Chyba, że jest to tylko moje wrażenie…