Przedmeczowa analiza Zawisza – Lech

analizaJuż jutro Lech Poznań rozegra swój ostatni mecz w 2013 roku, a jego przeciwnikiem będzie szalenie niewygodny, a tym bardziej u siebie Zawisza Bydgoszcz.


Zespół Kolejorza po wygranej nad Wisłą Kraków jest bardzo bliski przezimowania do wiosny na podium, ale żeby tak się stało „niebiesko-biali” muszą ograć mocnego u siebie i ofensywnie grającego Zawiszę Bydgoszcz, który walczy o najwyższe miejsce w grupie mistrzowskiej po rundzie jesiennej. Trudno jest wskazać faworyta piątkowej potyczki, ale jedno jedno jest pewne. To będzie ciekawy i ofensywny mecz.

Mocne strony Zawiszy

Najmocniejszą stroną Zawiszy jest gra u siebie na co wskazuje bilans 6-2-2, gole: 21:7 oraz bardzo mocna ofensywa, która strzeliła jak dotąd 32 bramki (tyle samo co Lech Poznań). U siebie bydgoszczanie potrafili w tej rundzie pokonać m.in. Wisłę Kraków i Legię Warszawa strzelając obu tym zespołom łącznie sześć goli. Zawisza stosujący ustawienie 1-4-2-3-1 słynie z dobrej gry skrzydłami na których błyszczą Jakub Wójcicki i Luis Carlos. Wspomaga ich ofensywny pomocnik Michał Masłowski, a defensywni pomocnicy, Kamil Drygas oraz Herold Goulon często nie ograniczają się tylko i wyłącznie do bronienia. Zawisza grając przed publicznością często atakuje całym zespołem i identycznie może być także jutro. Należy więc nastawić się, że rywal Kolejorza będzie miał w piątek sporo sytuacji. Znacznie więcej niż nasi poprzedni przeciwnicy.

Słabe strony Zawiszy

Na własnym boisku Zawisza stracił tylko siedem goli, ale mimo wszystko najsłabszą stroną tego zespołu jest obrona. Ryszardowi Tarasiewiczowi wypadł za kartki podstawowy stoper, Andre Micael i trener „Zety” specjalnie ma kim go zastąpić. Pewne jest, że na prawej obronie zagra Igor Lewczuk, a na środku Paweł Strąk, którego partnerem za Portugalczyka będzie najprawdopodobniej 35-letni zawodnik powracający po urazie, Łukasz Skrzyński. Oczywiście realne jest przestawienie Herolda Goulona, choć to akurat mało realna opcja. Defensywa Zawisza prezentuje się więc słabo, a lewa strona bydgoszczan również wygląda przeciętnie. Zarówno Piotr Petasz jak i Sebastian Ziajka są bardziej ofensywnymi zawodnikami niż defensywnymi. Ponadto bramkarzowi Wojciechowi Kaczmarkowi w meczach z Lechem nie idzie o czym pisaliśmy niedawno. Różnica pomiędzy ofensywną a defensywą jest w Zawiszy spora i Kolejorz musi zrobić wszystko, żeby wykorzystać pauzę Andre Micaela.

Jak może zagrać Zawisza?

Po części już o tym napisaliśmy wyżej. Zawisza nie ma nic do stracenia, walczy o jak najwyższe miejsce po jesieni i o przedłużenie dobrej passy u siebie, zatem na pewno zagra ofensywnie sunąć na bramkę Macieja Gostomskiego we wszelki możliwy sposób. Szybkość i technika to największa siła zawodników Zawiszy, którzy potrafią grać widowiskowo i z rozmachem. Należy nastawić się na ofensywnego Zawiszę chcącego zdobyć gola już od pierwszej minuty i ofensywnie grającego od początku do końca. Można nawet zaryzykować, że nikt w tym sezonie nie grał tak bardzo ofensywnie z Lechem jak jutro może zagrać Zawisza.

Jak powinien zagrać Lech?

Lech marzący o zwycięstwie musi zagrać zrównoważoną piłkę. Dużo będzie zależało od dyspozycji defensywnych pomocników i ogółem od drugiej linii. W piątek Kolejorz zdominował Wisłę Kraków dzięki duetowi Łukasz Trałka – Karol Linetty i lechitom nie pozostaje nic innego jak po tygodniu zagrać identycznie. W zeszły piątek poznaniacy wyłączyli z gry Łukasza Gargułę, zatem skrzydła były niegroźne, a Paweł Brożek rzadko dostawał piłkę. Tak samo lechici muszą jutro wyłączyć Michała Masłowskiego, aby ten jak najrzadziej był przy piłce. Wtedy skrzydła Zawiszy nie będą już tak groźne. Dodatkowo Lech musi bardzo uważać przy stałych fragmentach gry egzekwowanych świetnie przede wszystkim przez Piotra Petasza. Zawisza to bardzo wysoka drużyna mająca rosłych zawodników na bokach obrony i nawet na prawym skrzydle w postaci Jakuba Wójcickiego, który mierzy 190 cm. Do tego Herold Goulon oraz Kamil Drygas są jednymi z najwyższych defensywnych pomocników w Polsce. Żeby wygrać Wielkopolanie muszą jednak atakować, więc powinni szukać okazji do kontr i wykorzystywać luki pomiędzy drugą linią a obroną, które na pewno się pojawią. Defensywa rywala jest wolna i seria prostopadłych podań powinna ją łatwo rozmontować. Jutro poznaniakom będzie sprzyjała murawa co również trzeba wykorzystać.

Nasz typ

Trudno jest przewidzieć jakikolwiek wynik. Oba zespoły strzeliły jak dotąd po 32 gole i w obu najsłabiej wygląda obrona. Zawisza na pewno będzie atakował tak jak Lech, dlatego można spodziewać się ofensywnego meczu. Jutro o wygranej którejś z drużyn może zdecydować przypadkowy gol, prosty błąd któregoś z obrońców, stały fragment gry czy nawet dyspozycja dnia. Trudno tak na dobrą sprawę wytypować faworyta tego meczu. Wynik jest sprawą otwartą, lecz w tej chwili to jednak Lech Poznań wydaje się być w lepszej formie, dlatego powinien przynajmniej nie przegrać.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


9 komentarzy

  1. damt610 pisze:

    Całe szczęście, że nie pada śnieg i warunki do gry w piłkę będą zdecydowanie lepsze niż ostatni mecz z Wisłą. Marzeniem byłoby zdominować w pierwszych 30 minutach Zawiszę tak samo jak w meczu z Cracovią a potem nastawić się tylko na kontry. Gra z kontry Lechowi zawsze leży, rzadko mamy okazję grać z przeciwnikiem, który prowadzi grę. Walką, ambicją i zaangażowaniem należy wygrać jutrzejszy mecz.

  2. fan pisze:

    Mecz z pewnością ciężki, ale jeśli Zawisza gra ofensywnie, to z pewnością nie będzie się murować we własnym polu. To raczej dobra wiadomość dla nas, bo Lechowi dobrze się gra, gdy rywal stawia na atak, a wtedy łatwiej go skontrować.

  3. ikok pisze:

    3 punkty potrzebne jak tlen jezeli chcemy pozostac w miare dobrej sytuacji w walce o tytul. Mecz o spokojna zime… Typuje 2-0 dla nas

  4. 4o pisze:

    Musimy siąść na nich od początku jak z Cracovią. Grajmy jak najwięcej pod ich bramką, a odbiór piłki powinien być już w środku boiska. Wyprowadzić kontry i strzelić bramkę. Później należy być czujnym na stałe fragmenty gry Zawiszy i spróbować dołożyć kolejną bramkę.
    Zawisza gra ofensywnie, niemal jak Cracovia. Oby wynik był podobny.

    Jednak jest możliwe, że jeśli Lech straci pierwszy bramkę, to będzie musiał się nieźle napocić.

  5. Dafo pisze:

    Mecz Lech powinien rozegrać tak jak z Cracovią:
    Nie czekać na to co Zrobi Zawisza i jak bardzo zaatakuje bo tak jak Cracovia lubią to, tylko trzeba od razu na początku ich położyć na deski i prowadzić do przerwy 3:0 wtedy odechce im się grać w drugiej połowie.
    Typuję 4:1 dla Lecha

  6. Zawiszak pisze:

    Typujcie, typujcie lechici…. 2-0, 4-1 dla Lecha hmm… ciekawe. Jednak zapomnieliście o jednym fakcie- Zawisza nie przegral jeszcze meczu więcej jak jedna bramka 🙂 Po[Z]dro dla normalnych!

  7. arek pisze:

    No i co z tego, ze nie przegral. To nie znaczy, ze z Lechem bedzie tak samo. Lech lubi grac z kontry i jesli Zawisza rzuci sie do ataku to zostanie mocno skarcona.

  8. zeta pisze:

    z ta obrona Lecha to Zawisza bedzie bil gola za golem jak w kacza dupe

  9. arek pisze:

    No jakos Wisla z ta obrona nie mogla nic zrobic. Licze kolejny raz na Manka i Szkota.