Wnioski po przedostatnim sparingu

pilkiW środę, 5 lutego piłkarze Lecha Poznań rozegrali swój ostatni mecz towarzyski w trakcie obozu w Hiszpanii i przedostatni w czasie zimowych przygotowań do rundy wiosennej. Po starciu z silnym rosyjskim zespołem FK Krasnodar oczywiście wysunęły się kolejne wnioski.


Dziś drużyna Kolejorza od początku spotkania wystąpiła w eksperymentalnym składzie, który na pewno nie zagra w inauguracyjnej konfrontacji ze Śląskiem Wrocław. Nie chodzi tutaj wcale o grę od pierwszej minuty Dawida Kownackiego czy Dimitrije Injacia, a o występ Luisa Henriqueza, który 16 lutego z powodu czerwonej kartki będzie pauzował, zatem w pierwszym wiosennym pojedynku Panamczyka na pewno nie zobaczymy na boisku.

Mimo wszystko w potyczce z FK Krasnodar, który szczególnie w pierwszej połowie zagrał w optymalnym i silnym składzie można było zaobserwować styl i pomysł na grę Kolejorza. Poznaniacy znów starali się grać piłką po ziemi w bardzo szybki sposób i na jeden, dwa kontakty. Największym mankamentem były jednak częste straty obrońców i błędy przy wyprowadzaniu piłki po których Rosjanie będący w pierwszej odsłonie wyraźnie słabsi stwarzali pojedyncze sytuacje.

Rzeczą, która mocno rzuciła się dzisiaj w oczy był ostry i w dodatku skuteczny pressing drugiej linii w której w pierwszej połowie z bardzo dobrej strony zaprezentowali się Łukasz Trałka oraz Dimitrije Injać. Lechici największe zagrożenie pod bramką ekipy z Krasnodaru stwarzali po akcjach skrzydłami i po zejściach z futbolówką do środka. O dziwo Maciej Gostomski nie wybijał piłki na oślep tylko tak jak pozostali zawodnicy rozgrywał ją po ziemi krótkimi podaniami.

W dzisiejszym meczu towarzyskim „niebiesko-biali” budowali swoje akcje już od bramkarza co szczególnie efektownie wyglądało w pierwszych 45 minutach. Maciej Gostomski rozegrał w środę pełne spotkanie, a to tylko potwierdziło wygraną rywalizację tego golkipera w bramce Lecha Poznań. Ponadto Manuel Arboleda swoim wejściem w 61. minucie gry stał się dwunastym zawodnikiem FK Krasnodar i prostymi błędami stworzył Rosjanom dwie bardzo groźne sytuacje. Kolumbijczyk po raz kolejny pokazał po prostu, że nie nadaje się do gry na tym poziomie, a tym bardziej nie pasuje do pary z Paulusem Arajuuri.

Kolejnymi pozytywami są natomiast niezłe wrzutki po stałych fragmentach gry w tym przede wszystkim po rzutach rożnych. Znów dobrze zaprezentował się także Szymon Pawłowski, który aktywnie brał udział praktycznie we wszystkich ofensywnych akcjach „niebiesko-białych”. Dzisiaj nie zawiódł również Marcin Kamiński, ale za to już Kasper Hamalainen występując na szpicy od 61. minuty nie zanotował tak dobrego meczu jak w weekend przeciwko Sparcie Praga. Jutro podopieczni Mariusza Rumaka zakończą zgrupowanie w Hiszpanii i wrócą do Polski. W sobotę graczy z Bułgarskiej czeka w Uniejowie jeszcze jedna tej zimy sparingowa potyczka z Dolcanem Ząbki.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


10 komentarzy

  1. Bender pisze:

    Niezależnie od tego ile razy mniej chciałby Arboleda zarabiać, uważam, że lepiej by było, gdyby od lata postawiono raczej na naszych stoperów nr 6 i 7: Wiktora Witta i Tomasza Dejewskiego. A jak bardzo spadłyby wydatki na pensje…

  2. strzala pisze:

    sory czy była transmisja na zywo ?

  3. fan pisze:

    @strzala
    Była – na YouTube.

  4. Giacore pisze:

    Spotkania nie oglądałem. Ale po opisie widać, że Lech zaczyna wypracowywać swój własny styl nie zależnie od tego jakim składem występuje. Strasznie to pozytywne zjawisko.

  5. 07;) pisze:

    Zgadzam się z redakcją. Jeśli zaprezentujemy się tak jak w sparingach w lidze to będziemy punktować i to ostro. Mnie to co widziałem się podobało mimo mankamentów w defensywie szczególnie Manu. Oby w lidze grali równie skutecznie i przyjemnie dla oka.

  6. 4o pisze:

    Zgadzam się z wnioskami co do meczu.
    Od siebie dodałbym, że Lech dłuższą i cierpliwą wymianą piłek dochodził wdo polea karnego przeciwnika, natomiast Krasnodar robił to niewielką ilością podań.
    Lech grał ciekawie, kombinacyjnie rozgrywał akcję, ale brakło tego punktu na „i”.

    To co wyczynial Arboleda jest po kolejny nie do pomyślenia… Stoper z formą wspomnianego Mańka nie ma prawa kiwać się kilkanaście metrów przed własną bramką.

  7. alligator pisze:

    zgadzam sie z pressingiem ale rodzi sie problem w momencie odzyskania pilki, pilkarze graja zbyt statycznie tak jak w dziada na treningu, bardzo dobrze w odbiorze sa juz wyniki trzeba tylko poprawic gre bez pilki,
    stale fragment bylo widac sa schematy w rozegraniu ale samo wykonanie rzutow roznych ciagle nie jest najlepsze
    jesli chodzi o ocene Kamlota to moge byc w bledzie ale chyba mial pare niepewnych wznowien gry, troche to lekkomyslne bylo wiec zbytnio bym go nie chwalil
    Tralka Pawloski jak dla mnie na duzy plus szkoda tylko ze nie bylo dobrych strzalow z za lini pola karnego a la Tonev

  8. czuk91 pisze:

    Kiwka Arboledy w polu karnym i bezsensowna strata to żadne zaskoczenie. Ja tam go nigdy nie lubiłem. Taki sztuczny wesołek. Słabo gra i czy zgodzi się na 5 czy 10 krotne obniżenie wynagrodzenia i tak nie ma sensu przedłużać z nim umowy.

  9. JRZ pisze:

    Arboledzie nadal nikt nie wytłumaczył albo nie dociera do niego ze ma się nie kiwać zwłaszcza w polu karnym!!

  10. tomasz1973 pisze:

    Arboledzie juz się nie wytłumaczy, po ostatnim meczu kwiaty zegarek i gromkie dziękujemy, bo jest za co.Wrzutki z rożnych z prawej strony w wykonaniu Panamy, to kicha nie miłosierna, po za tym zaczyna to wyglądać na coś wypracowanego.Zobaczymy jak przełoży się to na mecze, szczególnie te, w których, przyjdzie nam grac z autobusem w polu karnym, a nie z zespołami na których będziemy stosować to co na Rosjanach.Brakuje mi strzałów z za pola karnego, mam nadzieję, że Teo będzie do dyspozycji przez całą rundę, bo Hama jest tam mimo wszystko dwuznaczny, może zagrać dobrze, tak jak ze Spartą, może tak jak dzisiaj.Szkoda, że to juniorska kadra nie rozpoczynała się dzień później, bo dziś zobaczylibyśmy 30 min Formele w ataku.

  11. El Companero pisze:

    wnioski są oczywiste, pomoc gra bardzo dobrze a obrońcy jak zawsze kulawo. Kaminski musi się ostro brać do roboty na treningach bo Arboleda moze juz sobie szukac krzesełka na trybunach, gdzie powinien spędzić cały sezon. Moze Arajuuri z Wołąkiewiczem w parze coś stworzą, oby ten pierwszy był w pełni sił i formy w tym sezonie. Linia ataku to trochę niewiadoma. Teo pewnie poziomu z jesieni nie przeskoczy a dwaj młodzi zaczną dopiero się zgrywać. Jesli nie będzie kartek i kontuzji pewnie powalczymy do konca o to 1 miejsce, które na razie jest bardzo odległe…

  12. grasiu pisze:

    Mi też się podobała gra Lecha. Widać, że zwodnicy w miarę ogarniają styl gry Rumaka. nie kiwają się za bardzo, szybka gra podania z pierwszej piłki ale arboleda grał to co chciał. Generalnie wyglądało to spoko. Jak tak zagrają w meczach o punkty to się nie boje o miejsce w pierwszej 3. O mistrzostwie cięzko mówić (chyba nie ten skład).