Ostatnie wiosny w wykonaniu Lecha (II)

Lech - Cracovia IIIOd ostatniego powrotu Lecha Poznań do Ekstraklasy, który miał miejsce w 2002 roku Kolejorz w 8 na 11 sezonów notował lepszą wiosnę niż jesień.


Wykorzystując oczekiwanie na start tegorocznej wiosny, która również zapowiada się lepiej od jesieni w najbliższym czasie przypomnimy wszystkie udane wiosny „niebiesko-białych” od 2003 roku. Lech Poznań w trzech kolejnych sezonach po powrocie do Ekstraklasy, a zatem w 2002/2003, 2003/2004 i 2004/2005 lepiej prezentował się wiosną aniżeli jesienią, a następnie w miarę dobrze szło jemu w pierwszej połowie 2007, 2010 i 2011 roku o czym piszemy dzisiaj.

Sezon 2010/2011:

Jesień 2010 roku była dla Kolejorza kapitalna, ale tylko w europejskich pucharach, bo w lidze w potyczkach z dużo niżej notowanymi rywalami lechici w miarę regularnie przegrywali i wiosną musieli się naprawdę natrudzić, aby w rozgrywkach Ekstraklasy cokolwiek jeszcze zwojować.

W rundzie rewanżowej poznaniacy już w miarę regularniej zdobywali punkty i szczególnie zbierali je u siebie ogrywając m.in. Legię Warszawa. Wyjazdy w wykonaniu Kolejorza wyglądały jednak słabo i w 28. kolejce przez porażkę w Gdańsku gracze Bakero definitywnie stracili szanse na europejskie puchary.

Wówczas „niebiesko-biali” do 77. minuty prowadzili 1:0, lecz później stracili dwa gole w trzy minuty i przegrali cały sezon. Mimo wszystko punktowo i statystycznie wiosna w sezonie 2010/2011 była dla Wielkopolan lepsza od jesieni, choć i tak głównego celu nie udało się zrealizować.

jesień: 5-4-6, 18:14 (19 punktów w 15. kolejkach)
wiosna: 8-2-5, 19:9 (26 punktów w 15. kolejkach)
Miejsce na koniec jesień: 11
Miejsce na koniec wiosny: 3
Miejsce na koniec sezonu: 5

Sezon 2009/2010:

Po przeciętnej jesieni 2009 roku w której Kolejorzowi grającemu w roli gospodarza we Wronkach nie udało się awansować do fazy grupowej Ligi Europy i trzymać w miarę bezpiecznego dystansu do lidera Ekstraklasy po jesieni, krakowskiej Wisły wiosną wszystko nagle się odmieniło.

Na inaugurację wiosny Lech pokonał w Warszawie tamtejszą Polonią aż 3:0, a potem wygrał m.in. z Cracovią Kraków 3:1 (fragment na zdjęciu), Jagiellonią Białystok 2:0, Legią Warszawa 1:0, Arką Gdynia 2:0, Lechią Gdańsk 2:1, Śląskiem Wrocław 3:0, Polonią Bytom 3:0, Ruchem Chorzów 2:1 i Zagłębiem Lubin 2:0.

Właśnie te dwa ostatnie zwycięstwa zdecydowały o wyprzedzeniu na finiszu krakowskiej Wisły i zdobyciu przez graczy Jacka Zielińskiego mistrzowskiego tytułu. Lech w 13. kolejkach zanotował wręcz doskonały bilans 10-3-0, 24:4 tracąc wiosną cztery lata temu punkty w starciach tylko z GKS-em Bełchatów, Odrą Wodzisław i Wisłą Kraków.

jesień: 9-5-3, 27:16 (32 punkty w 17. kolejkach)
wiosna: 10-3-0, 24:4 (33 punkty w 13. kolejkach)
Miejsce na koniec jesień: 3
Miejsce na koniec wiosny: 1
Miejsce na koniec sezonu: 1

Sezon 2006/2007:

W pierwszym sezonie za Franciszka Smudy zespół Lecha Poznań grał bardzo nierówno, ale to za to zawsze do końca dzięki czemu na Bułgarskiej kibice byli świadkami wielu horrorów. Po jesieni Kolejorz zajmował jednak dopiero 8. miejsce w tabeli będąc zwykłym średniakiem, ale wiosną nieco się poprawił. Przede wszystkim poznaniacy zdobyli pięć punktów więcej niż jesienią notując przy okazji kilka ciekawych rezultatów.

Wszystko zaczęło się 17 marca 2007 roku, gdy Lech w boju z Koroną Kielce wygrał 3:0. Miesiąc później poznaniacy po hat-tricku Piotra Reissa takim samym wynikiem pokonali Pogoń Szczecin, a jeszcze w głąb wiosny aż 6:1 ograli łódzki Widzew czy rezultatem 3:1 zwyciężyli warszawską Legię. Siedem lat temu dla „niebiesko-białych” szczególnie udana była druga część rundy wiosennej.

jesień: 5-6-4, 29:21 (21 punktów w 15. kolejkach)
wiosna: 7-5-3, 24:15 (26 punktów w 15. kolejkach)
Miejsce na koniec jesień: 8
Miejsce na koniec wiosny: 6
Miejsce na koniec sezonu: 6

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


3 komentarze

  1. leszek pisze:

    Lech zawsze drugą rundę wiosenną ma lepszą od jesiennej oby tak było i teraz.

  2. 07 pisze:

    Powiem tak – podobało mi się odesłanie tej pary weteranów do domu i pokazanie im ich miejsca w klubie. Ostro, ale trzeba w końcu pokazać reszcie zespołu, że czasy pyskowania trenerom odeszły na zawsze. Zawodnik ma wykonywać polecenia i tyle.

    Co do prognoz na rundę to sam jestem ciekawy co z tego będzie, bo ciężkiej pracy im odmówić nie można. Pracowali solidnie i prawie wszyscy, więc nie będzie wymówek typu kontuzje itp. Prawdziwa wartość tej drużyny zobaczymy już za tydzień…..

  3. ArekCesar pisze:

    Trzeba podtrzymać tą passę i najlepiej to zrobić rozpoczynając od wygranej ze Śląskiem.