Przełamać się i walczyć do końca

Po popołudniu zespół Lecha Poznań zmierzy się na wyjeździe z Legią Warszawa. W maju 2013 roku Kolejorz udał się na Łazienkowską jako prawdziwy król wyjazdów i zespół, który wygrał siedem poprzednich spotkań z rzędu, jednak w decydującym boju o mistrzostwo przegrał.


Dzisiejszy mecz co prawda o tytule nie zadecyduje, lecz Lech musi zrobić wszystko, żeby wygrać. W całym ubiegłym sezonie poznaniacy zaliczyli wyjazdowy bilans 12-1-2, gole: 22:7 podczas gdy w tym wyjazdowa statystyka Kolejorza to na razie tylko 3-5-5, bramki: 18:19. Podopieczni Mariusza Rumak ostatni raz zwyciężyli na wyjeździe w listopadzie, ale w 2012 roku, kiedy triumfowali z Legią w Warszawie 1:0 wcześniej ostatni raz wygrali na stadionie rywala 1 października 2011 roku. Dziś Wielkopolanie zagrają o wyjazdowe przełamanie chcąc przede wszystkim zmazać plamę po wyjazdowych potyczkach tej wiosny. – „Mecz w Szczecinie był wypadkiem przy pracy i ten w Łodzi to samo. My zawsze staramy się jednak wygrać i to nie ważne czy u siebie czy na wyjeździe. Nie zastanawiamy się jakoś specjalnie nad problemem z wyjazdami. Być może tak się mecze ułożyły.” – przyznał bramkarz Maciej Gostomski.

Natomiast bez względu na to, czy Lech Poznań dzisiaj przegra, wygra lub zremisuje walka o mistrzostwo kraju będzie trwała nadal. Po meczu z Legią Warszawa odbędzie się jeszcze dziewięć spotkań, zaś po 30. kolejce nastąpi podział punktów. Kolejorz słabo zaczął ten sezon, ale ostatnio wspiął się na 3. miejsce, by po tygodniu wskoczyć na 2. pozycję zmniejszając stratę do lidera z 12 do 7 punktów. „Niebiesko-biali” wciąż liczą się więc w walce o Mistrzostwo Polski o którym Maciej Gostomski mówił już od dawna, choć nie wszyscy chcieli mu wierzyć. – „Gdy pół roku temu wskoczyłem do składu i mówiłem o mistrzostwie, to wszyscy mieli wielkie oczy. Przez ten czas robiliśmy jednak swoje i zdobywaliśmy punkty, a tytuł zdobywa się przez cały sezon. Mimo wszystko gdybyśmy wygrali w Warszawie byłby to ogromny krok w kierunku mistrzostwa.” – stwierdził 26-letni golkiper Kolejorza.

Jeżeli dziś Lech Poznań pokonałby Legię Warszawa doskoczyłby do niej na dwa punkty po podziale. Z kolei jeśli by zremisował „Wojskowi” odskoczą z trzech na cztery oczka, bowiem będą mieli wtedy nieparzystą liczbę punktów. Zaś jeśli gracze Hennina Berga sięgnęliby po pełną pulę, to wtedy powiększą przewagę nad Kolejorzem do pięciu punktów po podziale. Tym samym dzisiejszy klasyk ligi na pewno nie zdecyduje o tym, kto sięgnie w tym sezonie po tytuł, aczkolwiek wynik tego starcia którejś z drużyn może dać solidnego kopa na przyszłość. Grać i wygrywać będzie trzeba jednak do końca, ponieważ w grupie mistrzowskiej może się wydarzyć dosłownie wszystko. – „Po podziale cały czas trzeba będzie zachować koncentrację i rozegrać te wszystkie mecze zdobywając w nich jak najwięcej punktów. Na końcu chcemy się cieszyć się ze zdobycia Mistrzostwa Polski.” – zadeklarował Maciej Gostomski, który w czerwcu chce świętować na Starym Rynku.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


3 komentarze

  1. daffi pisze:

    Gostomski na kapitana! gdyby kazdy mial tkie nastawienie jak on i umial to realizowac byloby latwiej sie tyle nie kompromitowc

  2. inowrocławianin pisze:

    Jeśli mamy sie na koniec sezonu cieszyc z MP to dzis musimy ten mecz wygrac, bo inaczej odskocza nam. Takze tylko zwyciestwo dzis!

  3. El Companero pisze:

    dziś moze się okazać czy Mozdzen dostanie szansę na nowy kontrakt. Rok temu sabotował mecz na prawej obronie w Warszawie, dziś ma szansę się zrehabilitowac i moze nawet strzelić bramkę. Jesli powtórzy się sytuacja sprzed roku to pomimo ładnych bramek z rzutu wolnego w ostatnich meczach, czas tego zawodnika w Lechu dobiegnie końca.