Bramkarze – podsumowanie sezonu

BuricW minionym sezonie 2013/2014 w pierwszej drużynie Lecha Poznań wystąpiło łącznie trzech bramkarzy, ale przez kontuzję Jasmina Buricia o miano tego pierwszego walczyło właściwie tylko dwóch. Do dziś nie wiadomo jednak, kto tak naprawdę wygrał rywalizację. Maciej Gostomski czy Krzysztof Kotorowski.


Na początku przygotowań do rundy jesiennej z kontuzją palca, której doznał w kwietniu 2013 roku zmagał się jeszcze Jasmin Burić, jednak Bośniak doszedł w końcu do zdrowia i latem rywalizował o miejsce w bramce z Krzysztofem Kotorowskim. W między czasie do drużyny dołączył także trzeci bramkarz, Maciej Gostomski i wielu pytało wtedy – po co? i czy nie lepiej dać szanse komuś młodszemu? 26-latek przyszedł bowiem z II-ligi po to, aby trenować z Kolejorzem i w razie konieczności grać w rezerwach lub czasem siedzieć na ławce rezerwowych w meczach pierwszego zespołu.

Tym samym od pierwszych meczów tego sezonu między słupkami stał Krzysztof Kotorowski, który wygrał rywalizację z Jasminem Buriciem. Już latem Bośniakowi zaczęło jednak doskwierać biodro, zatem 26-latek nie mógł trenować, a jego miejsce na ławce zajął Maciej Gostomski. Niestety popularny „Kotor” fatalnie rozpoczął ten sezon i to m.in. przez niego Lech Poznań skompromitował się w starciu z Żalgirisem Wilno czy stracił punkty z Cracovią Kraków, Śląskiem Wrocław i Pogonią Szczecin. W końcu po tym ostatnim pojedynku 20 września miarka się przebrała i sztab szkoleniowy postawił na trzeciego bramkarza.

Maciej Gostomski wskoczył do bramki Lecha Poznań na mecz z Piastem Gliwice zachowując w nim czyste konto identycznie jak w dwóch kolejnych spotkaniach. Później wcale nie było gorzej, a wręcz lepiej i 26-latek czasem ratował Kolejorza w sytuacjach niemożliwych do obronienia. Od debiutu z Piastem, który nastąpił 23 września rosły golkiper imponujący refleksem i grą w powietrzu wystąpił we wszystkich meczach Wielkopolan będąc w tych starciach solidnym punktem „niebiesko-białych”. Maciej Gostomski z kompletnie anonimowego zawodnika stał się nagle gwiazdą Kolejorza i polskiej piłki.

Kariera „Gostka” rozpoczęła się dość późno, bo w wieku 25-lat, ale za to od razu nabrała szybkiego tempa. Jesień bez dwóch zdań należała do Macieja Gostomskiego, który przyspawał Krzysztofa Kotorowskiego do ławki rezerwowych oraz dał wyraźny sygnał Jasminowi Buricowi (jesienią zagrał w jednym meczu z Honką w Poznaniu), że po powrocie Bośniaka do zdrowia będzie jemu ciężko odzyskać miejsce pomiędzy słupkami. Od początku rundy wiosennej w bramce Kolejorza nadal stał Maciej Gostomski. Lech dość regularnie tracił gole, ale „Gostek” nie popełnił zbyt większych błędów. Często rywale strzelali jemu bardzo dziwne bramki z bliskiej odległości przez co Gostomski zwykle nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję.

W końcu nadszedł marcowy mecz z Legią Warszawa w którym poznański Lech przegrał, ale nie z winy Macieja Gostomskiego. Podstawowy bramkarz Wielkopolan pod koniec marcowego starcia na Łazienkowskiej doznał jeszcze drobnego urazu kolana i później nie trenował przez parę dni. Wykorzystał to Krzysztof Kotorowski, który wskoczył między słupkami, a przeciwnicy umieli pokonać go tylko z rzutu karnego. Popularny „Kotor” po obejrzeniu żółtej kartki w meczu z Zawiszą Bydgoszcz musiał pauzować w jednym spotkaniu i przeciwko Górnikowi Zabrze znów między słupkami wystąpił Maciej Gostomski. „Gostek” nie pograł jednak długo, bowiem gdy tylko 38-latek odcierpiał karę wrócił do składu.

W czterech ostatnich meczach Krzysztof Kotorowski popełnił niestety dwa błędy w sytuacjach w których mógł zachować się lepiej. Pierwszy w Gdańsku, zaś drugi w Warszawie, zatem nie potwierdził, że to jemu należy się miejsce w pierwszym składzie. Warto dodać, że w tym sezonie w kadrze pierwszego zespołu znajdował się jeszcze czwarty bramkarz Marcin Matysiak, ale 23-latek nie zagrał w żadnym spotkaniu. W drugiej połowie wiosny pewne problemy z palcem miał jeszcze Jasmin Burić, lecz szybko sobie poradził z tym urazem i od pierwszego letniego treningu będzie toczył zaciętą rywalizację z Krzysztofem Kotorowskim i Maciejem Gostomskim o miejsce w składzie.

1. Jasmin Burić
Mecze w lidze: 0
Mecze w PP: 0
Mecze w LE: 1
Czas gry: 90
Żółte kartki: 0

27. Krzysztof Kotorowski
Mecze w lidze: 16
Mecze w PP: 1
Mecze w LE: 3
Czas gry: 1800
Żółte kartki: 4

33. Maciej Gostomski
Mecze w lidze: 21
Mecze w PP: 1
Mecze w LE: 0
Czas gry: 1980
Żółte kartki: 0

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


18 komentarzy

  1. Michu87 pisze:

    Dla mnie nr jeden to Burić wydaje być się najpewniejszy z tej trójki i co więcej potrafi wybronić nam mecz co też działa dobrze na obronę bo wiadomo jak bramkarz pewny to i obrona. Kotorowski z całym szacunkiem dla nie go, ale jego czas w Lechu minął jest po prostu za słaby, kiepsko broni na przed polu i wpuszcza od czasu do czasu szmaty, a co do Gostomskiego solidny rezerwowy.

  2. Dawid pisze:

    czytając podsumowanie szukałem już jakiejś wskazówki na najbliższy sezon i szczerze to bramkarze u Nas to niestety wielka niewiadoma… nie wiadomo jak będzie wyglądała forma Buricia… nie wiadomo czy Kotor w tym swoim ostatnim sezonie w karierze będzie w stanie gwarantować spokój z tyłu (szczerze w to wątpię pomimo mojego ogromnego podziwu dla Krzyśka) i nie wiadomo czy nie zapłaci ktoś sumy odstępnego za Gostomskiego…

  3. Franky pisze:

    Kotor mógłby już skończyć karierę bo te granie na siłę trochę bezsensu

  4. sas pisze:

    Zobaczcie ile daje pewny bramkarz i podam to na przykładzie Ległej. Każdy z jej stoperów to cienias pokroju Kamyka i możecie się ze mną nie zgodzić ale takie błędy popełniają i oni z tym że mają z tyłu Kuciaka który w razie czego uspokoi sytuację. A u nas ani Kotor ani Gostek tego nie gwarantują, choć z tej dwójki wolę Gostka bo wtedy mogę przynajmniej oddychać przy rzutach wolnych i rożnych. uważam że przede wszystkim brakuje nam solidnego bramkarza i to jest powinien być priorytet w transferach. Krzyśkowi zrobić imprezę pożegnalną, gostka sprzedać a Burica stawić do walki o nr 1 w bramce

  5. Mat1922 pisze:

    Mam nadzieje,że jasiu wróci do swojej najlepszej dyspozycji.W tym sezonie nasi bramkarze mieli więcej wpadek niż udanych obron,szczególnie na początku sezonu.

  6. wielkikks pisze:

    Kotor mimo lepszych momentów jest w grupie piłkarzy, która na przestrzeni całego sezonu zawiodła i to trzeba sobie jasno powiedzieć.

  7. Bereszyński pisze:

    Kotor najlepszy zostawcie go !!!

  8. JRZ pisze:

    Kolejność na przyszły sezon 1.Buric 2.Gostomski 3.Kotorowski

  9. gawlik pisze:

    Sas ma racje , zaden z naszych bramkarzy nawet Buric nie gwarantuje ze nie zawali jakiejs bramy , Rumak niby twierdzi ze na tej pozycji nie potrzebujemy wzmocnien ale to błąd , rywalizacje dwoch bramkarzy wygrał stary Kotor i mielismy pieknego babola w niedziele , trzeba sie naprawde natrudzic zeby takiej memeji dac strzelic bramke, dopkoki Legia nie postawila w bramce Kuciaka dopoty grali syf na całego wiec szukac Rutki szukac !

  10. pyra fan kks z breslau pisze:

    kotor to dramat kazdy to wie

  11. miodek pisze:

    Mam nadzieję, że te ostatnie miesiące, czy nawet lata, zahartowały Jaśka, bo strasznie szklany się ostatnio zrobił; te palce to ciągle sobie wybija. Oby wrócił na czas do dobrej dyspozycji.

  12. kibol pisze:

    Nie można zdobyć mistrzostwa z przeciętnymi bramkarzami. Gdyby Legia miała Kotorowskiego, to byłaby za podium

  13. arek pisze:

    Gostek jakos mnie nie przekonuje i chyba pewnego poziomu nie przeskoczy. Kotor moglny juz skonczyc kariere to bysmy odetchneli. Tylko Jasiu, o ile sie w koncu wykuruje i powroci do swojej formy.

  14. as pisze:

    Gostomski sam sobie winien po co upierał się z tym odstępnym,kto o zdrowych zmysłach będzie promował grajka który może odejść w każdym okienku jak się znajdzie chętny a co do Kotora to niech sobie już da spokój z graniem myśle że Czesiu Michniewicz byłby lepszy

  15. Kuba pisze:

    Ja się ciągle zastanawiam dlaczego nasi trenerzy tak często rotują na pozycji bramkarza i ciągle mówią o tym, że dwóch dobrych bramkarzy rywalizujących ze soba to skarb…
    jak dla mnie bramkarz powinien być na lata – tak jak Bufon czy Iker czy Valdes…
    a u nas – co chwila Kotor kogoś wygryza…
    chyba ostatni solidni bramkarze to Piątek i Tyrajski
    a taki który robił różnice – to Kaziu Sidorczuk

    i wydaje mi się, że powinni albo kogoś zakontraktować albo postawić na Jasia a Gostomskiemu powiedziec – jesteś drugi i tyle…
    Bramkarz musi mieć pewność!!!!

  16. tomasz1973 pisze:

    Czekamy na Jaśka, jak na zbawienie, bo ani Kotor, ani Gostomski, nic wielkiego nie zapewniają. Gostomski, to solidność, ale jaj nie urywa, na II się nadaje. Kotorowski….nawet jak zagra powiedzmy 10 meczy z czystym kątem, to można być pewnym, że w 11 będzie jakiś babol

  17. dawid pisze:

    czy nikt poza mną nie widzi, że Kotor to totalna katastrofa? wyjść poklaskać do kiboli, poopowiadać, że dla Kolejorza wszystko to ok, ale kunszt bramkarski….marny. Wiem, żę ciężko tak pisać o bramkarzu swojej drużyny, ale nigdy nie darzyłem go sympatią za kunszt bramkarski. Jest fajnym gościem i za to go lubię, ale tylko za to
    pozdrawiam i czekam na następnego Waldka Piątka 🙂

  18. as pisze:

    Dawid wszyscy widza tylko jak wszedzie zadza uklady !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!