Na Islandii i w Estonii spokój po losowaniu
Losowanie Ligi Europy jak zwykle wywołało wśród kibiców Lecha Poznań wiele emocji, bowiem wszyscy łącznie z piłkarzami i trenerami chcieli uniknąć na początek trudnego rywala oraz dalekiej podróży do Azerbejdżanu czy Kazachstanu.
Wczorajsze losowanie było dobre, ponieważ Wielkopolanie zmierzą się w II rundzie kwal. LE ze zwycięzcą pary Fram Reykjavik (Islandia) – JK Kalju Nomme (Estonia). Zdecydowanym faworytem tego starcia jest będący w niezłej formie klub z Tallina, który sportowo nie powinien mieć problemów z będącym w słabej dyspozycji zdobywcą Pucharu Islandii.
Póki co w obu krajach o wczorajszym losowaniu pisze i mówi się niewiele, a o Lechu Poznań właściwie wcale. Co jedynie islandzki serwis „mbl.is” pisze o silnych przeciwnikach rodzimych drużyn podając nazwę „Lech Poznań” jako ewentualnego rywala w II rundzie eliminacyjnej. Inny islandzki portal „ksl.is” również przytacza nazwę naszego klubu, ale nic oprócz tego.
Ponadto oficjalny serwis Framu zamieścił tylko informację, że zawodnicy z Reykjaviku zagrają z JK Kalju Nomme, lecz o Lechu Poznań nie wspomnieli zupełnie nic. Spokój panuje też w Estonii. Oficjalna strona wicemistrza tego kraju dodała tylko krótką wypowiedź trenera Kalju, który wypowiada się o rywalizacji z Framem.
Samo Kalju Nomme przygotowuje się już do Ligi Europy, ale myśli wyłącznie o dwumeczu z Islandczykami. Na profilu Kalju na FB opublikowana jest krótka notka na temat ekipy z Reykjaviku. Poza tym, znane są już ceny biletów na rewanżowy pojedynek Kalju – Fram, który odbędzie się 10 lipca w Estonii.
Na ligowe mecze wejściówki kosztują od 2,5 do 10 euro, jednak na europejskie puchary bilety są już droższe – od 9 euro w przedsprzedaży + seniorzy i dzieci do 15 euro. Rewanżowe spotkanie Kalju – Fram odbędzie się na tym samym stadionie na którym klub z Nomme (dzielnica Tallina) rywalizuje w lidze estońskiej.
To kameralny obiekt o nazwie „Kadrioru Stadion” z bieżnią i dwoma większymi trybunami (jedna częściowo zadaszona). Stadion ten mieści około 5 tysięcy widzów i na nim JK Kalju Nomme ma podjąć również Lecha Poznań (17 lipca) jeśli oczywiście wyeliminuje wcześniej Fram Reykjavik.
Co ciekawe spokój po losowaniu prócz estońskich i islandzkich mediów zachowali też kibice. Kiedy rok temu Kolejorz wylosował Honkę Espoo polscy internauci momentalnie zbombardowali Facebooka tego klubu różnymi wpisami. Sami Finowie równie szybko zaczęli zresztą analizować i przyglądać się Kolejorzowi. W tym roku jest na razie zupełnie inaczej.
Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
No nie chce mi sie wierzyć że są spokojni
wydaje mi się, że czy to w Estonii czy na Islandii nie ma takiego ciśnienia na sukces w Europie jak u nas 🙂
Może, póki co skupiają się na jednym meczu a później dopiero pomyślą o Nas jak przyjdzie czas.
Zwyczajnie wiedzą że najpierw muszą wygrać pierwszy dwumecz żeby z nami zagrać. Sensownie najpierw interesują się najbliższym rywalem.
w Estonii to pewnie liczy się tylko jedna dyscyplina sportu: rybołóstwo…Zreszta jesli tamtejsi kibice zorientuja sie trochę w temacie ligi polskiej to od razu sobie uzmyslowia ze trafili na druzyne w ktorej gra kilku reprezentantow roznych krajow…
Znając życie to gdyby polskie kluby były na miejscu ich, to już by pisały jak to objadą rywala w III rundzie. Najpierw jedna runda, a dopiero potem analiza rywala na kolejną.
Po prostu słabe kluby, słabi kibice. Nie należy się spodziewać po nich jakis sensacyjnych wiadomości
ale w Honce bylo wieksze zainteresowanie nami i to trzeba przyznac
I tak wpierdol i tak, wiec czym maja sie przejmowac. Tymbardziej rozpisywac dla garstki ludzi, ktorzy zmiesciliby sie na jednym naszym sektorze. Z calym szacunkiem dla tych druzyn ale czekam na demolke okupiona najmniejszym nakladem sil.
Dobrze robią, że się nami nie interesują w sposób medialny. Oba kluby grają w 1 rundzie. Zanim zagrają w 2 minie jeszcze wiele czasu. Nie jest powiedziane, że Kalju awansuje dalej…