Obecna forma Kalju Nomme (akt.)
Za trzy dni o godzinie 18:00 Lech Poznań zagra na Kadriorg Stadion z Kalju Nomme, które jest obecnie w trakcie sezonu 2014 toczącego się systemem wiosna-jesień.
Zanim Kalju Nomme rozpoczęło w marcu ligowe rozgrywki 2014 wzięło udział w Pucharze Zimy oraz kontrolnie spotkało się choćby z dobrze nam znaną Honką Espoo. W tym meczu Estończycy przegrali z Finami 1:2. Podopieczni Igora Prinsa sezon 2014 Meistriliigi rozpoczęli od bezbramkowego remisu, a już w 4 i 5. kolejce Kalju spotkało się u siebie z najgroźniejszym rywalami w walce o tytuł, czyli z Florą Tallinn oraz Levadią Tallinn i oba te mecze zremisowało 0:0.
Od tamtej pory zawodnicy z Nomme zaskoczyli na dobre, gdyż wygrali osiem kolejnych konfrontacji z rzędu. Gracze Prinsa triumfowali począwszy od 5 kwietnia aż do 19 maja, ale później znów zawiedli i to w bardzo ważnych meczach. 23 maja „Różowe Pantery” przegrały z Levadią Tallinn 0:1, a 10 czerwca uległy Florze Tallinn także 0:1. Od tamtej potyczki Kalju Nomme radzi sobie przyzwoicie, choć w przedostatniej kolejce grając od 67. minuty w dziesiątkę znów straciło punkty.
Tym samym po 19. kolejkach podopieczni Igora Prinsa z bilansem 13-3-3, gole: 41:6 plasują się na 3. miejscu w tabeli. Kalju Nomme wywalczyło do tej pory 42 punkty, a więc oczko mniej od Flory Tallinn mającej jedno spotkanie mniej oraz dwa od Levadii Tallinn. Co ciekawe zanim Kalju Nomme zagra z Lechem Poznań dziś o 17:00 czasu polskiego zmierzyło się u siebie z Tammeką Tartu i łatwo wygrało 3:0. Po boju 17 lipca kolejne spotkanie Estończyków czeka w poniedziałek, 21 lipca i to wyjazdowe z Silamae Kalev, które niedawno wyeliminowało z LE Honkę Espoo.
JK Kalju Nomme w 2014 roku:
01.03, Kalju Nomme – Tallinna Infonet 0:0
08.03, Lokomotiv Orbiit – Kalju Nomme 0:2
15.03, Flora Paide – Kalju Nomme 0:6
22.03, Kalju Nomme – Flora Tallinn 0:0
29.03, Kalju Nomme – Levadia Tallinn 0:0
05.04, Narva Trans – Kalju Nomme 0:4
12.04, Kalju Nomme – Tallinna Kalev 2:1
19.04, Sillamae Kalev – Kalju Nomme 0:3
28.04, Kalju Nomme – Tammeka Tartu 6:0
02.05, Tammeka Tartu – Kalju Nomme 0:2
10.05, Kalju Nomme – Silamaev Kalev 1:0
13.05, Tallinna Kalev – Kalju Nomme 0:3
19.05, Kalju Nomme – Narva Trans 2:1
23.05, Levadia Tallinn – Kalju Nomme 1:0
10.06, Flora Tallinn – Kalju Nomme 1:0
14.06, Kalju Nomme – Flora Paide 3:0
21.06, Lokomotiv Orbitt – Kalju Nomme 1:3
03.07, Fram Reykjavik – Kalju Nomme 0:1 (LE)
07.07, Tallinna Infonet – Kalju Nomme 0:0
10.07, Kalju Nomme – Fram Reykjavik 2:2 (LE)
14.07, Kalju Nomme – Tammeka Tartu 3:0
Źródło: inf. własna
Autor: Marcin Hamasiak
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
Kolejorz tylko zwycięstwo!
Jedyną ich nadzieją jest to ,że są w trakcie sezonu , ale myślę ,że to uratuje ich jedynie przed wysoką przegraną , stawiam na 5+ bramek Lecha w dwumeczu.
5 bramek. uff, niech strzelą jedną więcej.
nie pompujmy balonika.
To nie pompowanie balonika a rzeczywistość ,amatorzy z Islandii wsadzili im dwa gole i w końcówce zrobili im nawałnice i było blisko aby Estończycy odpadli ,między nami a nimi jest przepaść, nawet na początku sezonu grając na połowę swoich możliwości ,takiego rywala zmiatamy.
Do meczu należy podjeść tak samo poważnie jak gdyby to był mecz z Juventusem. Zauważcie, że oni w zeszłym roku dotarli do IV rundy LE, a Lech nie dokonał tego od paru lat. Mogą się szczególnie spiąć na mecz z nami, są w trakcie sezonu. A Kolejorz ostatnio odpadał z Miedzią, Żalgirysem i innymi ogórami. Także z tą przepaścią to bym nie przesadzał, tym bardziej że nie mamy napastnika! Dobrze się skoncentrować i zagrać z kontry bez żadnego ura bura.
Polska piłka miała już zmiażdzać takie potęgi jak Levadia czy Żalgyrys. Wyluzujcie. Rywala trzeba szanować.
@RobertLech!!! tak samo myślę, plan do września grupa Le
To już nie te lata gdzie Polska była dla wielu krajów postrachem nie do przejścia. Dzisiaj to już jest wyrównana walka, czy to wina słabszej gry naszych pucharowiczów ? Po części na pewno tak, ale nie do końca. Kraje, które niegdyś dostawały z reguły od naszych klubów porządne lanie od dobrych kilku lat zmieniły kompletnie podejście do piłki nożnej. Kluby zaczęły sprowadzać przeciętnych/solidnych obcokrajowców z europy oraz ameryki plus trenerów z nazwiskiem itd. Ujmę to prościej, piłka w krajach, które np. 10-20 lat wstecz były tzw. chłopcami do bicia zrobiły ogromny postęp na wielu płaszczyznach i stąd takie, a nie inne efekty w pucharach.
To nie są ogórki z Lichtenstainu, spokojnie ludziska, mają obowiązek ich przejść, ale nie dzielmy skóry na niedźwiedziu…. pójdzie jakaś kontra i będzie tu wielki zgrzyt i lament…. więc spokojnie, nie lekceważmy ich!
oni raczej z kontry nie graja