Przedmeczowa analiza Lech – Kalju

analizaPojutrze Lech Poznań zagra u siebie z Kalju Nomme i chcąc awansować dalej musi odrobić wynik 0:1 i wygrać minimum dwoma golami.


W ubiegłym tygodniu Kolejorz wcale nie zagrał źle, ale był bardzo nieskuteczny i w dodatku stracił gola po indywidualnym błędzie Macieja Wilusza. Na szczęście przed Lechem Poznań jest rewanż w twierdzy Bułgarska i ogromna szansa na awans.

Mocne strony Kalju

W pierwszym meczu na Kadriorg Stadion ekipa Kalju stworzyła sobie mało sytuacji, ale zdobyła gola po fatalnym błędzie Macieja Wilusza. Bramkę strzelił lechitom ofensywny pomocnik grający też czasem na szpicy Hidetoshi Wakui. To największa gwiazda Kalju i zawodnik znajdujący się w bardzo dobrej dyspozycji. Japończyk bez wsparcia z przodu sam jednak nic nie zrobi i to nie on będzie największym atutem rywali. Kalju Nomme nieźle egzekwuje stałe fragmenty gry i w ten sposób na pewno będzie chciało strzelić w Poznaniu gola. Igor Prins to bardzo odważny trener i mało realne jest, żeby postawił w czwartek autobus w bramce. Kalju gra zwykle po ziemi i na jeden, dwa kontakty, lecz robi to wolno, więc atak pozycyjny gości nie powinien zagrozić poznaniakom.

Słabe strony Kalju

Kalju Nomme jest obecnie w trakcie ligowego sezonu i ostatni mecz rozegrało w poniedziałek. Na dodatek Estończycy rywalizowali wczoraj w pierwszym składzie, dlatego fizycznie na pewno będą nieco słabsi od Lecha, który grał w niedzielę i oszczędzał swoich najlepszych ofensywnych piłkarzy. Poza tym wciąż kontuzjowani są podstawi obrońcy tej drużyny, a zatem Sisov oraz Reintam. Do tego trzeba doliczyć gorszą grę Kalju na wyjazdach podczas których Estończycy tracą wiele goli. Statystyki nie do końca to pokazują, ale bez dwóch zdań najsłabszym punktem zespołu z Nomme jest defensywa, która nie wystąpi pojutrze w optymalnym składzie.

Jak może zagrać Kalju?

Tak jak wspomnieliśmy wcześniej – Kalju raczej nie zamuruje dostępu do własnej bramki co dla Lecha na pewno będzie ułatwieniem. Co ciekawe ten zespół nie gra z kontry, bo po prostu nie ma w swoim składzie zbyt szybkich zawodników. Pod żadnym względem nie można go zatem porównywać do Żalgirisu Wilno, który był o klasę silniejszy od Kalju i przede wszystkim kontrataki miał opanowane do perfekcji. Kalju preferuje inny, bardziej otwarty futbol i pojutrze na pewno będzie chciało zaskoczyć Lecha stylem, który stosuje w swoim kraju. Nie wiadomo jednak, jak Estończycy poradzą sobie z hałasem panującym na stadionie, który będzie wytworzony przez kibiców. Gracze Kalju już wcześniej bali się kibiców, którzy robili na nich spore wrażenie. Teraz goście będą musieli zmierzyć się z Lechem, z kibicami i wielkim stadionem na którym nigdy w życiu jeszcze nie byli.

Jak powinien zagrać Lech?

Lech jest zmuszony od pierwszych minut siąść na Estończykach i grać szybko, agresywnie i zdecydowanie. Tych dwóch ostatnich cech zabrakło w Tallinnie, a do tego doszła fatalna skuteczność pod bramką przeciwnika. Bój z Piastem pokazał jednak, że Lech umie nie tylko stwarzać wiele sytuacji, ale także je wykorzystywać. Poznaniakom nie pozostaje nic innego jak zmiażdżyć szybkością w grze Estończyków i bombardować ich bramkę wieloma strzałami. Ważna będzie kontrola w środku pola i jak najszybsze wyjście na prowadzenie. Kolejorz musi tak grać, żeby strzelić bramkę już w pierwszych 20 minutach, a potem dalej iść za ciosem.

Nasz typ

Nasz typ to oczywiście wysokie zwycięstwo i pewny awans. Wierzymy, że Lech zagra SKUTECZNIE, bo przecież na pewno stworzy jak zawsze mnóstwo okazji do zdobycia gola. :Przewidujemy, że Estończycy po poniedziałkowym meczu będą słabsi fizycznie, nie poradzą sobie z presją trybun i pękną dość szybko. Ważne, żeby Lech nie dał im pograć piłką i był czujny po stałych fragmentach gry. Raz jeszcze przypominamy – Kalju to nie Żalgiris. To zespół o klasę słabszy od Litwinów nie grający tak świetnie z kontry jak oni. Lech nie ma prawa znów się skompromitować. Musi po prostu wysoko wygrać i zrobi to.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


19 komentarzy

  1. MichałRdm pisze:

    oby zmiótł!

  2. tommy pisze:

    Wiadomo coś czy przyjadą kibice z Estonii?

  3. MaPA pisze:

    Należy ich szybko napocząć i to tak ze 3-0 aby czasami przy jakimś kiksie Wilusza w końcówce nie brakło czasu na odrabianie strat(przy 2-1 dla nas awans Kalju).

  4. mat pisze:

    Vojo- Wierzę w ciebie!!!

  5. bronek pisze:

    Czy z tego meczu będzie relacja w jakiejś tv? Niestety nie będę w ten dzień w Poznaniu a mecz chciałbym obejrzeć.

  6. sp pisze:

    Nie bedzie transmisji

  7. inowrocławianin pisze:

    Czuję, ze bedzie minimum 3:0. Jesli od poczatku na nich ostro ruszymy to w końcu popełnia jakis błąd i strzelimy. Musimy strzelic szybko gola, najlepiej w pierwszych 20 minutach, potem bedzie sie lzej grało. Doping na całego i pewnie wygramy ten mecz. Mysle, ze Rumak juz wyciagnał wnioski z pierwszego meczu.

  8. mat pisze:

    @bronek – radio merkury lub wejdz tu..bo w tv nie bedzie.

  9. aliz pisze:

    heh parodia klubowej tv – dobrze,że jeszcze jest to radio Merkury nadające w internecie, bo inaczej byłaby klapa na całej linii. Nasze forum + radio = jakoś to będzie, a do klubowej wielki niesmak…

  10. Piasek pisze:

    Trzeba ich po prostu zmieść z powierzchni Ziemi tak, żeby zapamiętali to spotkanie na długo. Bardzo istotny będzie początek i szybka bramka. Potem ich zabiegać i dobijać kolejnymi. To musi się udać! NSNP!

  11. ramirez pisze:

    Pewno zagra Vojo, oby mecz z Piastem nie był przypadkie.

    Lech musi strzelić szybko 3 bramki, bo dwie przy ewentualej stracie jednego to wielki gnój i nerwówka do końca.

    Oby to był udany dzień.

  12. seba86 pisze:

    niech już będzie ten czwartek!

  13. mat pisze:

    Podobno Karol Linetty ma kontuzje i 3tyg. nie zagra..Więc zostaje tylko Trałka jako def.pomo.

  14. inowroclawianin pisze:

    Redakcjo- to prawda z Karolem?

  15. Damian pisze:

    @inowroclawianin – to prawda na oficjalnej jest potwierdzenie od 3 do 6 tygodni przerwy

  16. mat pisze:

    @inowroclawianin na oficjalnej stronie Lecha jest info.

  17. tomasz1973 pisze:

    Mówicie, że nie zamurują bramki? Hm, zawsze wasza ocena była trafna, ale jeżeli tego nie zrobią, tylko pójdą na wymianę ciosów to dostaną totalnego łupnia i o tym ich trener zapewne wie. Pytanie, czy z niego taki kozak, aby nakazać grać atakiem pozycyjnym w Poznaniu?
    Liczę na zmazanie plamy wysoką wygraną.

  18. Al pisze:

    Kontuzje,kartki,choroby,to rzecz powszednia w piłce. Kontuzja Karola już na starcie tylko to potwierdza . Trzeba mieć równorzędnych zgranych z drużyną zmienników. Powrót do zdrowia to jedno a złapanie odpowiedniej formy to drugie. Trałka najczęściej łapie kartki .W Lechu brak sprawdzonych zgranych zmienników na tej pozycji. Ponadto podejrzanie długo trwają powroty zawodników po urazach , są znacznie opóźnione w porównaniu do pierwotnych diagnoz. Ważną cechą jest przewidywalność i zapobiegliwość u nas tego niestety brakuje.

  19. Woj pisze:

    Eee tam wysokie zwycięstwa. Niech po prostu awansują, mogą po dwóch bramkach w 90 i 95 minucie – byle tylko ten awans był, bo w kolejnych rundach – paradoksalnie – może być łatwiej.