Przykład jak nie robić transferów

pilkaW polskich klubach od pewnego czasu trenerzy coraz częściej stawiają na młodzież co na pewno wyjdzie na korzyść polskiej piłce. Kluby wolą już regularnie promować swoich wychowanków niż sprowadzać tzw. zagraniczny szrot i płacić obcokrajowcom spore pieniądze, które nie mają zwykle przełożenia na lepsze wyniki.


Oczywiście są w Polsce jeszcze kluby, gdzie nie stawia się na młodzież, a woli się zatrudnić zagranicznych piłkarzy wepchniętych przez menadżerów inkasujących za coś takiego często niemałe prowizje. Są też kluby w których za transfery odpowiada trener i nie zawsze wychodzi to później na dobre. Takim klubem jest właśnie nasz niedzielny rywal, gdzie na razie pracuje Ryszard Tarasiewicz, ale w razie ewentualnej porażki z Lechem Poznań najprawdopodobniej zostanie zwolniony z Korony Kielce.

Latem 52-letni szkoleniowiec sprowadził do Kielc kilku swoich piłkarzy, którzy tylko osłabili zespół, a z ich poczynań śmieją się w całym kraju. Ryszard Tarasiewicz przez lata gry we Francji rzecz jasna opanował ten język, dlatego przed sezonem Koronę zasiliło trzech graczy mówiących po francusku. Jednym z nich jest 21-letni marokański pomocnik, Nabil Aankour od dziecka grający we Francji. Aankour przybył do Polski z rezerw Bastii i do tej pory wystąpił w 8 meczach w tym 4 w III-lidze. Nic nie pokazał i śmiało można go zaliczyć do grupy „piłkarski szrot” tak jak nijakiego Boliguibię Moussę Quattarę.

Ten piłkarz już na dzień dobry popełnił fatalny babol po którym Zawisza Bydgoszcz w 1. kolejce strzelił gola i wygrał z Koroną Kielce. Quattara jest obywatelem WKS, ma 26-lat i występuje na pozycji środkowego obrońcy. Mierzy 186 cm i w swoim kraju wcale nie grał w byle jakiej drużynie. Zdobył z nią Mistrzostwo, dwa Puchary i Superpuchar Wybrzeża Kości Słoniowej. W tym państwie językiem urzędowym jest francuski, zatem Ryszard Tarasiewicz łatwo mógł dogadać się z tym stoperem. Zawodnik, który popełnia mnóstwo błędów w defensywie przyjechał do naszego kraju… z ligi jordańskiej. Pewnie nie każdy z kibiców wie, gdzie dokładnie leży Jordania tak samo jak zapewne Quattara nie wiedział jeszcze w maju, gdzie znajduje się Polska.


Obywatel WKS zaliczył do tej pory 10 występów w tym 9 ligowych. Przeciwko Kolejorzowi może nie zagrać, bo po 1) traci ostatnio zaufanie w oczach Ryszarda Tarasiewicza po 2) narzeka na lekki uraz. Znacznie lepsze cv ma z kolei Francuz, Oliver Kapo. To były reprezentant Francji występujący w swojej karierze m.in. w Auxerre, Juventusie Turyn, Monaco, Levante, Wigan, Celticu Glasgow czy ostatnio w Levadiakosie. Kapo przyjechał do Polski w sierpniu. Kompletnie nieprzygotowany fizycznie, tak więc do tej pory wystąpił w 3 meczach Ekstraklasy i 3 III-ligi. Kapo ma już 34-lata i tak naprawdę nie wiadomo po co przyjechał do Kielc. W Koronie zbyt wiele pieniędzy przecież nie zarobi, a „Koroniarze” to z całym szacunkiem nie jest zespół w którym mógłby się odbudować, stanąć na nogi i wrócić do wielkiej piłki.

Co ciekawe w niedzielnym meczu Ryszard Tarasiewicz zamierza dać szansę Oliverowi Kapo, który może grać w pomocy lub w ataku, ale raczej nie od pierwszej minuty. Znacznie większe szanse na występ od początku ma 31-letni lewy brazylijski obrońca, Leandro. Ten piłkarz wyrobił już sobie opinię boiskowego chama i brutala, który atakuje nogi przeciwnika wślizgami zamiast skupić się na grze w piłkę. Lechici muszą uważać na tego zawodnika, bowiem starcie z nim może skończyć się urazem. Leandro, który przez pięć ostatnich lat z różnym skutkiem występował w przeciętnych ukraińskich klubach aktualnie rywalizuje o miejsce w składzie z Kamilem Sylwestrzakiem. 31-letni Brazylijczyk póki co w Ekstraklasie, Pucharze Polski i III-lidze zanotował 12 meczów w których ujrzał 6 żółtych kartek.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


24 komentarze

  1. tomek27 pisze:

    To jest wlasnie najwieksza glupota polskiej pilki , sprowadzanie gościa ,który ma 34lata i od dawna nie gra w poważnej pilce , do tego ma nadwagę i ogolnie jest kompletnie nieprzygotowany do gry . Podpisal roczny kontrakt ,a od 2 miesięcy probuje dojść do formy ,żeby zagrac chociaż ze 20min , co to ma być w ogole?

  2. KotorFan pisze:

    Ten Kapo to taki trochę Wichniarek cztery lata temu u nas. Też uważam, że trzeba dawać szansę młodzieży, ale jednak sprowadzanie zagranicznych zawodników za kilka baniek elektryzuje ten sport. 🙂

  3. Giacore pisze:

    Kapo jak Kapo facet do przyciągnięcia ludzi na trybuny. Jednak jak widać się nie sprawdza. Quattary bym do piłkarskiego szrotu nie mieszał. Jest zbyt fatalny, aby wspiąć się na ten poziom. Kluby postępujące jak Korona powinny zastać ukarane przez karmę spadkiem i tułaniem się przez wiele lat po niższych ligach póki nie zrozumieją swoich błędów.

  4. damt610 pisze:

    Kiepsko to wygląda z tymi obcokrajowcami. Ale trzeba przyznać, że ostatnio trochę się pozmieniało i najlepsze zespoły inwestują w akademie i chcą wprowadzać wychowanków ( dla zysku i prestiżu ). Problem dotyczy raczej kluby, które cudem utrzymują się w Ekstraklasie. Na szczęście ma się to zmienić w ciągu najbliższych 2 sezonów: „od sezonu 2015/2016 w życie wejdzie przepis stanowiący, że w barwach jednej drużyny jednocześnie na boisku będzie mogło przebywać maksymalnie trzech zawodników z krajów nie należących do Unii Europejskiej, a od sezonu 2016/2017 tylko dwóch.”

  5. KotorFan pisze:

    @damt610

    Spoza Unii Europejskiej to my chyba tylko mamy Henriqueza, Keitę i Ceesaya. 🙂 Wszyscy póki co do pierwszego składu się nie łapią. Luis chyba przegrał rywalizację z Douglasem, Muhamed nie ma szans z Pawłowskim i Lovrencicsem, a Kebba ma ciężką kontuzję i wątpię, żeby po powrocie wygryzł pewniaka Kędziorę.

  6. zawisza pisze:

    A ja tego Kapo się boje. Dziwnym trafem takie cieniasy rozgrywają w sezonie jeden dobry mecz, i to zawsze z nami. Sadajev połowę bramek jakie strzelił w Polsce zaliczył w meczu z nami. Ani przed tym meczem, ani po nim, do tego poziomu nie dorównał. Mam nadzieję że będzie to robił w niebieskiej koszulce 🙂

  7. damt610 pisze:

    @KotorFan

    Akurat z tymi obcokrajowcami spoza UE to nie w naszym kontekście tylko właśnie Korony, Zawiszy itp. Skończy się zaciąg ściągania szrotu to może zaczną stawiać na juniorów ze swoich szkółek. Albo chociaż ściągać najlepszych Polaków z niższych lig.

  8. tomasz1973 pisze:

    KotorFan
    A Ubiparib i Burić to niby z Unii są ?
    Keita ma norweskie obywatelstwo, a wg tego przepisu, będą mogli grać zawodnicy z Norwegii, Szwajcarii. Cebab ma obywatelstwo szwedzkie, a ten kraj do Unii należy.

  9. tomasz1973 pisze:

    No i jest jeszcze Sadajew, który też nie jest obywatelem Unii.

  10. tomek27 pisze:

    KotorFan
    Akurat Bosnia , Rosja i Serbia tez nie sa w Unii , za to Kebba ma chyba tez szwedzkie obywatelstwo ,a Szwecji w Unii jest

  11. tomek27 pisze:

    tomasz1973
    W tym samym czasie to napisaliśmy 🙂

  12. tomek27 pisze:

    Jest jeszcze Jevtic,ale jak napisał Tomasz , obywateli Szwajcarii to nie dotyczy

  13. damt610 pisze:

    Jak tak dalej będzie z wiecznymi kontuzjami Burića to długo w Lechu nie pogra. Wypełni kontrakt i tyle. W końcu jest Gostomski i powoli do 1 składu puka utalentowana młodzież bramkarzy z akademii ( redakcja o tym ostatnio pisała ). Kotor po sezonie odejdzie więc będzie trzeba dać szanse młodym. Może akurat dorobimy się drugiego Kotora na lata 🙂 oby tylko z większymi umiejętnościami.

  14. damt610 pisze:

    A Vojo po sezonie OUT. Piłkarz marny może znajdzie miejsce w jakimś słabszym klubie.

  15. 07 pisze:

    Sadajev do Lecha jest wypożyczony , więc nie będzie problemu z jego przyszłością. Do kolejnego sezonu trochę czasu jeszcze jest i poza Kownackim pewnie dołączy jakiś napadzior oraz Kurbiel lub Gładosz z rezerw….

  16. KotorFan pisze:

    Ja bym chciał, żeby Kotor po tym sezonie jeszcze nie kończył kariery i pobronił u nas ze trzy lata jeszcze. W zeszłym roku w półfinale Ligi Mistrzów grał 42-letni bramkarz i radził sobie nieźle. A Kociu ma 38 dopiero. Moim marzeniem jest, żeby w przyszłym sezonie Lech grał w fazie grupowej Champions League, a naszej bramki strzegł Kotorowski. Kompletnie nie rozumiem decyzji Macieja Skorży, który zdjął Kotora z bramki, a postawił na gorszego Gostomskiego. Gdyby z Legią bronił Kotorowski, to byśmy ten mecz wygrali, być może nawet bez straty bramki.

  17. damt610 pisze:

    Hahah jak dla mnie komentarz miesiąca 🙂

  18. Karzel pisze:

    @KotorFan

    Masz rację! Proponuję jeszcze ściągnięcie z piłkarskiej emerytury Piotrka Reissa, gdyby on grał z Legią to przecież kondycyjnie by ich zajechał. Do tego jeszcze Bartek Bosacki na obronę i kilku talentów, którzy odeszli z Lecha. Golik, Zapotoka… Ach, to by była drużyna!

  19. nie.rozśmieszajcie.mnie pisze:

    Jak nie robić transferów? Wypożyczyć Jevtica. Wypromować go, oczarować kibiców i potem oddać, bo to od Lecha nie zależy. Tak się nie robi transferów…..

  20. babol pisze:

    Niestety, ale tak funkcjonuje futbol. Kupisz tanio, stracisz więcej na utrzymanie takiego zawodnika niż wprowadziłbyś do składu np. 3-4 zdolnych juniorów. Moim zdaniem u nas w kraju kluby po prostu nazbyt często nabierają się na takich zawodników. Nie mamy tak rozwiniętego jak kluby zachodnie skautingu, banku informacji by mieć pewność, że zakupiony zawodnik nie będzie przysłowiowym niewypałem. Wiadomo, że nie zawsze można mieć pewność, że to będzie strzał w dziesiątkę, ale granica błędu w przypadku takiej bazy maleje w znacznym stopniu.

  21. Glos pisze:

    W zespole Warty gra mlody bardzo zdolny chlopak: to Filip Brzostowski. Chlopak ma 17 lat i grajac na pozycji obroncy badz pomocnika jest drugim co do skutecznosci pilkarzem Warty. Warta jest w czlowce tabeli. Moze warto byloby tego chlopaka „zaklepac”. Niech gra w Warcie i niech sie rozwija, ale miec go na oku, tak by nas nikt nie uprzedzil.

  22. arek pisze:

    Przyklad jak nie budowac druzyny i robic transferow to Lechia. Ciezkie pieniadze wylozone na sprowadzenie odpadow z calej Europy. Pilkarze za takie pieniadze kiepscy i do tego w ogole nie stanowia druzyny. Zamiast teczowych klepnac minimum 0:5 oni przegrywaja 1:0. Frajerska druzyna.

  23. tolep pisze:

    Póki nie będziemy regularnie grać w grupie LM i wychodzić z grupy LE, to naszych klubów nie będzie stać na zatrzymanie Milika czy innego Pawłowskiego (Bartłomieja)
    I nawet nie chodzi o kasę, a o perspektywy.

  24. inowrocławianin pisze:

    Ciekawy artykulik. Do grona tych klubów dorzuciłbym jeszcze Lechię i Zawiszę. Oby młodzi dostawali wiecej szans a z zachodu sprowadzano sensownych grajków, którzy podciagna poziom naszej ligi tak jak np. w przeszłosci Rudnevs, Quintana, czy Ljuboja, Hama itp.