Skacowani minimaliści!
W meczu 12. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2014/2015, Lech Poznań we frajerski sposób zremisował na wyjeździe z Koroną Kielce 2:2 (2:1). Kolejorz dobrze grał tylko do 15 minuty, a potem z każdym kolejnym kwadransem spuszczał z tonu. Na końcu jechał już na oparach i sprawiając wrażenie skacowanego zespołu stracił drugiego gola w 94. minucie gry tracąc przy okazji kolejne dwa punkty.
Raport z wydarzeń na boisku (aktualizacja po ciekawszych zdarzeniach):
Aby widzieć wprowadzane zmiany należy odświeżać witrynę ręcznie
1 – 15 minuta
2 min. – Lech od początku meczu próbuje dominować w środku pola.
5 min. – Pierwsza akcja poznaniaków. Dośrodkowanie Gergo wybijają obrońcy.
5 min. – Już 1:0 dla Lecha! z piłką przedarł się Jevtić, podał na środek, źle w futbolówkę trafił Golański i z bliska gola zdobył Hamalainen.
7 min. – Rzut rożny kielczan bez zagrożenia naszej bramki.
9 min. – Dwa strzały Szymka z daleka z kłopotami broni bramkarz.
10 min. – Co za szczęście Korony! tym razem Cerniauskas odbija uderzenie Kamińskiego z bliska.
12 min. – Lech bawi się z Koroną.
14 min. – Obrońca Korony stracił piłkę tuż przed bramką, jednak Gergo chybił.
15 min. – Za Skorży lepiej gramy, ale szczęścia wciąż nie mamy… Główka Kapo po rzucie rożnym i jest remis. Niesamowite…
16 – 30 minuta
20 min. – W tym meczu powinno być już dawno z 3:0, a jest 1:1. To trochę szok.
23 min. – Niestety tempo gry mocno spadło.
26 min. – Po tym golu z niczego dla Korony poznaniacy wyraźnie siedli. Na dodatek Korona otrząsnęła się po tym fatalnym początku.
28 min. – Wystarczyło, że Lech ruszył i od razu zdobył gola. Pawłowski przedryblował obrońców i płaskim strzałem strzelił bramkę. 2:1!
31 – 45 minuta
31 min. – Bombę Jovanovicia broni Gostomski.
32 min. – Korona ma niezwykle groźne stałe fragmenty gry. Lech koniecznie musi strzelić kolejnego gola, by mieć spokój.
34 min. – Kolejorz w defensywie jest trochę elektryczny.
40 min. – Niecelna główka Trałki po wolnym. Lechici grają trochę ospale. Korona również, jednak to Lech koniecznie musi wygrać ten mecz.
45 min. – Do przerwy 2:1. Nie jest to niestety bezpieczny wynik. Lech nie ma szczęścia, więc musi strzelić trzeciego, a najlepiej to czwartego gola, żeby mieć pewność co do zwycięstwa.
46 – 60 minuta
48 min. – Sprytny strzał jednego z lechitów po rzucie rożnym.
51 min. – Sporo niedokładności na początku II połowy.
52 min. – Dobry strzał Gergo łapie Cerniauskas.
55 min. – Korona w II odsłonie nie zamierza się tylko i wyłącznie bronić.
58 min. – Lech musi trochę przyspieszyć swoją grę, bo nadal sprawia wrażenie drużyny, która trochę drzemie.
59 min. – Lechici wyszli 3 na 3 i stracili piłkę.
61 – 75 minuta
62 min. – Poznaniacy niepotrzebnie pozwalają rozgrywać Koronie akcje. Są za mało agresywni w środku pola.
64 min. – Zablokowany strzał Hamy na 15 metrze.
68 min. – Strzał Sylwestrzaka broni Gostomski. Lech musi strzelić 3 gola, ponieważ nie jest to dobry wynik.
72 min. – To nie jest zbyt dobre spotkanie Lecha. Brakuje wielu cech wolicjonalnych.
73 min. – Sadaev się skompromitował tuż przed bramką…
76 – 90 minuta
76 min. – Zero boiskowej kontroli ze strony Kolejorza. Lepiej niech ten mecz się kończy.
80 min. – Głupota totalna Lecha, który zamiast dobić rywala gra coraz gorzej.
81 min. – Korona ma mnóstwo stałych fragmentów, które są bardzo groźne.
83 min. – Niecelna główka Malarczyka po różnym.
87 min. – Zaraz trafi nas szlag… Nie wiadomo co robi Lech. Nie prowadzi tym razem 5:0 tylko 2:1. Minimaliści…
89 min. – Wreszcie jakaś akcja Lecha, jednak mimo trzech prób nikt nie trafił do siatki.
90+2 min. – Niech już sędzia to kończy!
90+3 min. – Co za parada Gostomskiego
90+5 min. – No i się stało… gol w ostatniej akcji. 2:2. FRAJERZY!
MKS Korona Kielce – KKS Lech Poznań 2:2 (1:2)
Bramki: 15.Kapo 90+4.Sylwestrzak – 5.Hamalainen 28.Pawłowski
Żółte kartki: Jovanović – Douglas, Sadaev
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce)
Widzów: 7401
MKS Korona: Cerniauskas – Golański, Malarczyk, Dejmek, Sylwestrzak – Marković (74.Aankour), Jovanović – Kiełb, Kapo, Janota – Chizniczenko (53.Trytko).
Rezerwowi: Małecki, Quattara, Leandro, Sobolewski, Aankour, Pylypczuk, Trytko.
KKS Lech: Gostomski – Kędziora, Wołąkiewicz, Kamiński (77.Arajuuri), Douglas – Tralka, Linetty – Lovrencsics (82.Formella), Jevtić, Pawłowski – Hamalainen (70.Sadaev).
Rezerwowi: Burić, Arajuuri, Henriquez, Drewniak, Formella, Keita, Sadaev.
Kapitanowie: Golański – Trałka
Trenerzy: Ryszard Tarasiewicz – Maciej Skorża
Pogoda: +15°C, słonecznie
>> Przeczytaj więcej w dziale Raporty przedmeczowe i meczowe
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
@aliz 19 października 2014 o 22:27 – pełna racja i dodam, że akurat skład Lecha jest b.dobry jak na polską ligę. Tak jak wymieniasz nazwiska co poniektórych zawodników, to są to pojedynczy piłkarze z kilku drużyn, którzy akurat nie reprezentują stabilnej formy i np. Semir którego szkoda że nie ma w Lechu (technika), to jednak jest zbyt chimeryczny zarówno na boisku jak i mentalnie ( Jevtic ma znacznie większe predyspozycje i jest znacznie młodszy, potrzebuje tylko ustabilizowania formy), Radović już zaczyna „puchnąć”, Mila zabłysnął bramką w meczu repry i wielkie szum, no i fakt, że doświadczony i dobrze dośrodkowuje, ale nie czyni to go lepszym od innych, z kolei nazwisko Paixao przypomnijmy, że występuje w postaci 2-ch braci, bo teraz ten uznawany za słabszego czyli starszy akurat strzelił w ostatnim meczu bramki a młodszy leczy kontuzje. Poza należy też pamiętać, że jest kilku piłkarzy wracających po krótszych lub dłuższych kontuzjach (Trałka, Linetty, Sadajev, Kownacki) chociaż Linetty był dziś jednym z lepszych na boisku a do tego widać zmęczenie Kaspra po powrocie. Z kolei Gergo niestety nie zgarł meczu w swojej reprezentacji i mogłoby się wydawać że wypoczęty, ale niestety brak ciągłości gry wpłynął na Jego dyspozycyjność w Lechu. Widać dziś było na konferencji ledwo powstrzymywaną złość Skorży i co najważniejsze nie owijał w przysłowiową bawełnę jak Rumak, tylko merytorycznie i krytycznie ocenił grę piłkarzy, ale też nie unikał odpowiedzialności. Dlatego masz rację, że potrzeba trochę cierpliwości i dodam zaufania do trenera. Takie mecze jak dziś niestety będą się zdarzać jak każdemu konkurentowi, tak się dzieje nawet w najlepszych ligach, tylko trzeba zminimalizować ich ilość tak, aby nie zaprzepaścić szansy walki o mistrza. Dziś kac jest ogromny i żal tyłki ściska, bo to nie był mecz z Legią pod każdym względem ( kadra Lecha silniejsza jak i przeciwnik z dołu tabeli), ale czasem ze słabszymi jest pod górkę. pzdr
Jednak duch szkapy wisi jeszcze nad nimi.Jesli chodzi o kaca to mamy go chyba wszyscy tylko nie skorokopy,dla nich zycie toczy się dalej z meczu na mecz.
@JRZ no właśnie kolega Ci wytłumaczył.Wolał Hamę zamiast Stilićia.Tyle w temacie.
niestety jak broni Gostek to przy roznych musi miec kolesi przy obu slupkach
I znowu braknie tych punkcików na koniec sezonu. A pewnie 2 bańki za wicemistrza sobie wypłacą. Przez końcówki straciliśmy w ch.j punktów
Zmiany personalne bez tego nic sie nie zmieni !!!
Panowie nie można zwalać wszystkiego, że sędzia pomaga Legii…. Wy sami sobie strzelacie w kolano tak frajerskim remisowaniem. Legia też nei gra nie wiadomo czego. Pozdrawiam