Najtrudniejszy mecz Skorży w Lechu

skorzaJutro o 20:45 czeka Lecha Poznań jedno z ważniejszych spotkań od wielu, wielu miesięcy, a na pewno najważniejszy mecz w tym sezonie od czasu rewanżu ze Stjarnanem Gardabaer.


Dla Macieja Skorży również będzie to najważniejsze spotkanie od momentu, kiedy jest trenerem Lecha Poznań. Do tej pory Kolejorz pod wodzą 43-letniego szkoleniowca nie zawodził. We wrześniu przełamał kryzys i potrafił sprać wysoko Zawiszę Bydgoszcz 6:2, by kilkanaście dni później postawić się w rezerwowym składzie Legii w Warszawie z którą Lech nie przegrał, a był nawet bliski wygranej. Z kolei w październiku poznaniacy potrafili zwyciężyć w 1/8 PP z mocną wtedy Jagiellonią Białystok, pod koniec 2014 roku wygrać trzy mecze z rzędu, zaś wiosną ograć na Bułgarskiej w bojach za tzw. „sześć punktów” warszawską Legię i ponownie Jagę.

Od kiedy Kolejorza prowadzi Maciej Skorża poznański Lech jest najlepiej punktującym zespołem w lidze i to mimo, że po przerwach na kadrę zdobył tylko punkt, a w Stargardzie Szczecińskim znów nie dał rady. Porażka z II-ligowcem to tak naprawdę pierwszy poważny zgrzyt Kolejorza za kadencji Skorży z którego Wielkopolanie mają jeszcze szansę wyjść. Lechici muszą po prostu awansować do finału, czyli odrobić straty wysoko zwyciężając. Skorża wie jak to się robi, bo choćby w 2007 roku jego Dyskobolia po wyjazdowej porażce 2:3 w pierwszym meczu 1/2 Pucharu Ekstraklasy potrafiła w rewanżu pokonać Górnika Łęczna 5:0, a potem zdobyć nawet to trofeum. Skorża oprócz Pucharu Ekstraklasy ma na swoim koncie też dwa Mistrzostwa Polski i trzy Puchary Polski, zatem wie jak przygotować zespól do takich starć.

Dla całego Lecha Poznań jest to niezwykle istotne spotkanie, a 43-letniemu trenerowi na pewno nie zabraknie umiejętności, by w czwartek poprowadzić Kolejorza do awansu. – „Dla mnie będzie to ciekawy mecz, bo najlepiej jest poznawać piłkarzy właśnie w takich trudnych sytuacjach. Trudnych meczów w tym sezonie na pewno będzie jeszcze kilka i jest to dla mnie niezwykle ciekawy czas w którym będę przyglądał się zawodnikom.” – zapowiedział Maciej Skorża. – „Wiem, że jest jeszcze wiele trudnych momentów przed nami, ale jutro będę mógł zobaczyć, ile z tych zawodników można wycisnąć. Jeśli nie będziemy potrafili wygrywać takich meczów, to znaczy, że coś funkcjonuje źle.” – dodał opiekun „niebiesko-białych”.

Mimo rezultatu 1:3 nikt w Wielkopolsce zarówno wśród kibiców, dziennikarzy, zarządu jak i samych piłkarzy nie wyobraża sobie, żeby Lecha Poznań miało zabraknąć 2 maja w finale Pucharu Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie. Kolejorz miał kilka dni na przygotowania do rewanżu z Błękitnymi Stargard Szczeciński, którzy w stolicy Wielkopolski na pewno nie położą się, lecz jeśli Lech Poznań do walki, ambicji i determinacji dołoży wysoką kulturę gry oraz skuteczność, to dużo niżej notowany rywal nie będzie miał przy Bułgarskiej nic do powiedzenia. – „Wierzę, że wszystko się dobrze skończy. To ważny moment dla nas byśmy jako drużyna obronili się i wyszli z tego silniejsi. Ten mecz może być punktem zwrotnym i wierzę, że tak będzie.” – powiedział na koniec optymistycznie nastawiony Maciej Skorża.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


29 komentarzy

  1. Antoni P pisze:

    Do boju Macieju!!!
    Musimy to wygrać, nie ma innej opcji!!

  2. siwus89 pisze:

    Po meczu ze Strajnan piłkarze mówili że muszą wyciągnąć wnioski,więc teraz mają szanse się wykazać

  3. Pawelinho pisze:

    siwus89

    Jak po każdej wpadce.

  4. GROSZKINS pisze:

    Maciej mecze z pół amatorami zawsze im wychodzą źle.

  5. Mouze pisze:

    Czas w końcu pokonać swoje słabości i odrobić straty.WYWALCZENIE awansu do finału może okazać się punktem zwrotnym tego sezonu.Ten tydzień może być bardzo radosny albo tragiczny. Głęboko wierze w ten pierwszy scenariusz.Mam nadzieje ze piłkarze nie złamią do reszty mojej wiary w Kolejorza,wiary tak mocno nadszarpniętej po Grudziądzu,Wilnie,Legnicy i Strajnanie…

  6. inowroclawianin pisze:

    Jaki tam znów najtrudniejszy? Takie dopiero przed nami. Jutro po prostu trzeba wygrać na tyle wysoko by awansować. Chcę widzieć walkę na całego w naszym zespole i bramki, które mają nam dac awans.

  7. ZST pisze:

    Witam , może nie w tym temacie ale było (jest) tego tyle więc jak pozwolicie napiszę w najświeższym. Jestem kibicem ze Stargardu czyli tylko i wyłącznie Błękitnych. Poznaniacy weźcie pod uwagę to że my jesteśmy laikami i daleka droga przed nami żeby przekonać ludzi z naszego miasta do gorącego dopingu ale może dadzą radę nawet największe „pikniki”. Bo w końcu od kogo mają (mamy) się uczyć jak nie od Najlepszych w Polsce!! Autorytet to wy i myślę że magia was kibiców jak i tego pięknego stadionu zaszczepi w niejednym „pikniku” coś więcej niż tylko wyjazd do Poznania bo wszyscy jadą… Ja osobiście nie mogę doczekać się tego meczu i zawitania w tak fajnym miejscu 😉 . Pozdrawiam i do zobaczenia. A co do wyniku miesza i się w głowie od tygodnia. Lech – Błękitni 2:1 , Lech – Błękitni 2:2 , Lech – Błękitni 1:0 i na końcu Lech – Błękitni 6:0. Szaleństwo to co dał nam ten PP 😉

  8. przemekka pisze:

    Błękitni 4-3 Lech

  9. kiki pisze:

    Jutro 3-0 dla Leszka!

  10. KKS pisze:

    ZST – pozytywny komentarz , niech poprostu wygra lepszy a na trybunach jak od wieki wieków na Lechu bedzie RAKIETA !:)

  11. konan222 pisze:

    Legia dzięki za wygranie
    kibicuję błękitnym jutro z Lechem z całego serca ale mam obawę że mogą nie wytrzymać presji .
    Stadion 2900 miejsc to nie stadion o pojemności 40000, obawiam się jak Lech podejdzie do spotkania jak z Legią to marnie to widzę
    Lech musi wygrać 2:0 ale przez fanatyków poznańskich może II ligowca rozgromić nawet 5:0.
    Dlatego dobra rada dla Błękitnych koncentracja i jeszcze koncentracja jak Lech nie strzeli do 70 minuty będzie u nich nerwówka

  12. cukier pisze:

    Do czego doszło: 2010 Mistrz Polski, 2015 Lech drży przed spotkaniem z drugoligowcem.
    To jest jakaś masakra do czego doprowadzili rządzący Lechem. Dziś historyczny dzień: albo Lech wygra i 2 maja „Puchar Jest Nasz” albo tak jak redakcja pisała będzie REVOLTA w klubie.
    Jutro jestem na stadionie drę ryja, a chłopcy muszą zamienić się mężczyzn, zapomnieć o żelu, sweet foci i dziubkach, tylko zapierdalać aby nie hańbić naszych barw.

  13. H pisze:

    Myśle ze Lech wygra 2:1

  14. seniorka pisze:

    Sorry, ale jakoś nie interesuje mnie co Skorża zdobywał kiedyś. To są zamierzchłe czasy. Niech pokaże swoją moc jutro.
    Dla mnie istotne jest to, że już w pierwszym meczu z Błękitnymi nie zapewnił nam, wraz z całym zespołem, awansu. Na szczęście jest jeszcze rewanż, ale czy potrzebne nam są teraz takie nerwy? Wszyscy wiemy, że PP to dla Lecha priorytet i na dzień dzisiejszy liczy się tylko to, czy potrafi zmotywować zespół – te nasze chimeryczne gwiazdy. Niech cholera wszyscy jutro staną na głowach, robią stójki, czy cokolwiek, byle awansować i wyjść z twarzą. Niech zamkną tym wschodnim dziennikarzynom pyski, a nam dadzą radość.
    I Panie Skorża – proszę, niech się Pan już nie przygląda zawodnikom, miał Pan na to dużo czasu. ile z nich można „wycisnąć”, też już powinien Pan wiedzieć – osobiście przygotowywał ich Pan do rundy wiosennej. Dostał Pan też wzmocnienia takie, jakie Pan sobie życzył. Teraz pozostaje już tylko przełożyć to wszystko na boisko.
    Mówi Pan: „Ten mecz może być punktem zwrotnym i wierzę, że tak będzie”. Panie Skorża – ten mecz MUSI być punktem zwrotnym. Musimy ten Puchar zdobyć! Zbyt długo już na niego czekamy. Niech Pan będzie tym, który go dla nas zdobędzie. Życzę Panu tego z całego serca. Proszę nie zawieść kochających Lecha kibiców!

  15. do seniorka pisze:

    Ten Puchar Polski stoi na swoim miejscu. To jest w gablocie na Naszym stadionie w muzeum . I tam pozostanie na zawsze

  16. seniorka pisze:

    Powiedziało coś z nieświeżego powietrza, z niebytu.

  17. HSV pisze:

    Szampan czy Nervosol. okaze się …..

  18. 1909 pisze:

    seniorka @ zgadzam się w 100 %.
    natomiast jeśli powtórzy się Stjarnan ? jakie będą konsekwencje dla kopaczy ??? bo o ile sobie przypominam po żadnej kompromitacji w ostatnich latach piłkarze nie odczuli żadnych konsekwencji.
    np. Katowicach w tym tygodniu zareagowano na słabe wyniki piłkarzy.
    po analizie meczów Błękitnych w tym sezonie tylko w jednym meczu „osiągnęli” wynik, który dziś satysfakcjonowałby nas. 16 sierpnia: MKS Kluczbork – Błękitni 5-0. Ciekaw jestem czy ktokolwiek w KKS Lech Poznań oglądał ten mecz?
    miałem się wybrać na dzisiejsze spotkanie. ale pamiętam jak się czułem po rewanżu z Grunwaldem Wilno. wolę więc obejrzeć mecz w tv. tym bardziej, że widziałem na żywo mecz w Stargardzie. Formelle i inne „gwiazdy” – walczycie dziś o HONOR…

  19. KotorFan pisze:

    Śniło mi się, że było 3:0 dla Lecha. Pierwszego gola strzelił w 66 minucie Pawłowski bodajże. Potem jeszcze swoje trafienia dołożyli Hamalainen i Formella.

  20. tomasz1973 pisze:

    Czekamy na ten mecz jak na zbawienie, jak na mecz, który zadecyduje o awansie do Lm !
    Ale tu jest drugie dno–nie chodzi tylko o sam awans, ale o to abyśmy się nie zbłaźnili, żeby nie było wstydu na całą Polskę!

  21. coco pisze:

    W końcu mecz który nie będzie grany na alibi „bronimy a z przodu może coś ukłujemy” dzisiaj poznamy prawdziwą wartość tej drużyny i albo po meczu będą kozakami albo frajerami.

  22. Glos pisze:

    Skorza sam sobie taka sytuacje stworzyl. Trzeba bylo odpowiednio ustawic i przygotowac zespol do pierwszego meczu – dzis bylaby tylko formalnosc. A tak wisi nad nami mozliwosc blamazu, na wlasne zyczenie!! Jak znam tego fachowca to znow Hamalainen bedzie napastnikiem i fakt ze jest wystawiony jako ten drugi za Kownasiem nie przekonuje mnie do tego ze tak beda grac. Wystawienie Fina na pozycji napastnika to dezercja. Zobaczymy na ile starczy naszym pilkarzom sil, jak dlugo beda cisnac Blekitnych. Mam nadzieje ze nie bedzie to tylko pierwsze 10-15 minut, oczekuje presingu i zdominowania druzyny przeciwnika przez prawie caly mecz.

  23. obywatel RzNI pisze:

    ten mecz 'zwrotny’, to będzie na pewno – tylko zobaczymy w którą stronę – mam nadzieję, że do przodu.

  24. Glos pisze:

    Tak wazny mecz, musimy wygrac przynajmniej roznica dwoch bramek a my u siebie gramy jednym napastnikiem!!! To jest caly Macius!! No chyba ze znow wysle Hamalainena do atatku, co oznacza ze gramy bez Fina. Oj Macius ty juz prochu nie wymyslisz. Asekurent jestes jak zawsze. Pewnie jak mu sie uda i bedzie 2:0 to wprowadzi trzech defensywnych zawodnikow i zacznie bronic wynik przez cala druga polowe.

  25. tomasz1973 pisze:

    Glos
    A pomyślałeś, zanim zacząłeś krytykować kogo w obecnej sytuacji ma wystawić, bo mam nadzieję, ze nie mówisz że Ubiparip i Kownacki w obecnej formie są lepsi. Kurbiel, czy ktokolwiek z II drużyny to po pierwsze nie wiem, czy mogą grać, a po drugi nie wiadomo, czy daliby radę unieść ciężar odpowiedzialności, pozostałe opcje typu np.Keita w ataku to taka sama improwizacja jak Fin w ataku.
    Nie podoba mi sie tez wiele rzeczy u Skorży i pisałem już o tym w momencie gdy to się dzieje, ale Ty jesteś po prostu do niego uprzedzony i tyle.

  26. stowoda pisze:

    Ponoć, coby się nie działo Pan Maciej Ciepłe Kluchy ma wprowadzać ZMIANY.
    NIEEEE WIEEERZĘ !
    Skorża, człowiek który był za tym by Wołąkiewicz ZOSTAŁ W LECHU, który mówi ” Ubiparip w dobrej formir dużo może dać Lechowi”. Człowiek który foruje „niby napastnika” Sadajewa. Który „ogrywa meczowo” będąego BEZ FORMY Pawłowskiego.
    Sorry, Lech pewnie wygra , ale ja jakoś nie wierzę w REKONSTRUKCJĘ drużyny, bo nie widać POZYTYWNYCH zmian od jesieni, tylko te negatywne.
    Mecz jak mecz… pytanie co dalej bo przecież czekamy na rozgrywki europejskie, a czy będzie to przez PP czy ligę to dla mnie już mniej ważne.
    A jeśli mecz z (praktycznie) „trzecioligowcem” ma być MIERNIKIEM KLASY DRUŻYNY to… sorry… brakuje mi słów. !!!!!!!!

  27. Glos pisze:

    Tomasz: uwazasz ze ci dwaj z przodu to cos gorszego niz Kownacki z przodu i Pawlowski na skrzydle? Obecna forma Pawlowskiego eliminuje go z gry bo bezmyslnosci i ciagle tej samej kiwki juz sie opatrzylismy a przeciwnik juz dawno wie jak przeciw niemu grac. Nie widze nic zlego gdyby w przodzie grali obaj nominalni napastnicy, w pomocy na skrzdlach Formella i Gergo badz Keita, w srodku Hamalainen, no i w obronie nie czterema a trzema i jako ten wysuniety do przodu, wspomagajacy obrone Karol badz Tralka. Przeciez Blekitni to zaden superzespol, solidni gracze, ale zadni wirtuozi. Maja poukladany zespol, wytrenowane zagrania i maja to czego naszym zabraklo w pierwszym meczu – ambicje. Tyle ze to nie powod bysmy sie ich bali i grali u siebie tak zachowawczo, tak standartowo. Czy Maciusia nie stac na to by przeciwnika czyms zaskoczyc?! Skoro potrafili nas kibicow zaskoczyc w drugiej polowie w Stargardzie to niech pokaza ze potrafia tez w druga strone u siebie!! Boje sie ze po prostu zaczna cisnac przez 15 minut, nic nie wpadnie i zacznie sie szukanie nowych wariantow w trakcie meczu, pozniej przyjda nerwy i okaze sie ze zostalo 10 minut do konca a my nadal mamy 0:0! Tak, nie jestem zwolennikiem Skorzy i nigdy nie bylem bo to dla mnie bezjajowiec z upodobaniem do gry czysto defensywnej, a takiej pilki jako kibic nie trawie.

  28. Potz pisze:

    Dlaczego Dawid pokonał Goliata? Bo regulamin nie przewidywał spotkania rewanżowego.

  29. Soku pisze:

    Goliat chyba uwalił przez ciężkie KO i zmarł na ringu, więc ewentualny rewanż i tak oddałby walkowerem…