Wypowiedzi trenerów po meczu:

probierz Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości, Michała Probierza i opiekuna gospodarzy, Macieja Skorży na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu 32. kolejki piłkarskiej T-Mobile Ekstraklasy sezonu 2014/2015, KKS Lech Poznań – Jagiellonia Białystok.


Michał Probierz (trener Jagi):„Był to mój najłatwiejszy mecz, bo nigdy tutaj nie wygrałem i gorzej być nie mogło. Był to mój 13 mecz w Poznaniu, a dla mnie to szczęśliwa liczba i wiedziałem, że będzie dobrze. Pokazaliśmy dziś bardzo dobrą piłkę. Od teraz mecz z Lechem mnie już nie interesuje. Liczy się tylko Legia i na pewno zrobimy wszystko, by zdobyć mistrzostwo.”

Maciej Skorża (trener Lecha):„Po atakach Jagiellonii na początku meczu odzyskaliśmy kontrolę i myślałem, że gol nas napędzi. Niestety po nim goście okazali się zabójczo skuteczni. Jest to dla nas rozczarowujący wynik, straciliśmy bardzo cenne trzy punkty, ale to nie koniec. Sezon trwa, a my w środę musimy okazać się znacznie lepszą drużyną, aby wygrać.”

>> Przeczytaj więcej w dziale Konferencje

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

>> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<


28 komentarzy

  1. mateo pisze:

    Probierz bufonie nie napinaj sie tak bo ci zyłka w dupce pęknie.
    troche skromnosci bo jeszcze tydzien temu grales padline totalna u siebie ze Slaskiem.

  2. Lucky pisze:

    Liga będzie ciekawsza… (?)

  3. legolas pisze:

    Skorża mówi to co każdy trener po porażce. Brak jakiejkolwiek złości z jego strony, gada jakbyśmy grali z 5-punktową przewagą.

  4. Lucky pisze:

    Liga będzie ciekawsza…(?)

  5. Siwus89 pisze:

    niech Pawłowskiego wpuszcza więcej na boisko

  6. stowoda pisze:

    Ten wpierdol to tragedia czy komedia?

  7. miras pisze:

    tragedia

  8. darkoski pisze:

    mateo – nie irytuj się bo Ci żyłka pęknie
    Nie mamy napastnika – gdzie są szydercy z Teo i z Paulusa

  9. leszek pisze:

    Żenada Panie Skorża

  10. bronks pisze:

    ble ble ble panie Skorża Gra Lecha to sinusoida Nie ma w niej powtarzalności A co najgorsze charakteru Ja dziś pressingu nie widziałem nawet gdy przegrywaliśmy, a mając taki doping Jagę trzeba było zgnieść, zmiażdżyć nie pozwolić wyprowadzić piłki tym bardziej że to drwale bez techniki bazujący na szybkości. Daliście dupy panowie

  11. JRZ pisze:

    Czy w tej drużynie pressowac potrafią tylko Trałka i Linetty? Sytuacja z I połowu Hamalainen i Sadajev biegają (dużo powiedziane) sobie a z naszej połowy wylatuje… Trałka defensywny pomocnik! Jeśli Skorża nie potrafi nauczyć ich pressingu to może niech zobaczą jeszcze raz jak w tym meczu grała Jagiellonia a szczególnie po stracie bramki! Druga sprawa to wkurw. bierność obrońców! Przy pierwszej bramce gdyby Tuszynski pociągnął jeszcze z osiem metrów to Kamiński wszedłby chyba do bramki a przy drugiej to czterech naszych (może nawet pięciu) stoi jak cipy i żaden nie zaatakuje nie zrobi kompletnie nic żeby przerwać akcje! To samo było w meczu z Korona w kilku akcjach i przy stracie gola.

  12. El Companero pisze:

    mnie nie dziwi ta porazka, juz 3 tygodnie temu pisalem ze na mistrza ma szanse nawet 5 zespołów, ale tutaj zwlaszcza kilku stałych uzytkownikow swietowało juz mistrzostwo od meczu z tęczowymi… Trzeba sobie zdac sprawe ze jestesmy słabi i aby zdobyc tytuł, w kazdym meczu trzeba ciezko harowac o zwyciestwo a u nas zawodnicy juz mysla ze zwycięstwa same przyjdą. Nie chce mi sie tu krytykowac bo to nic nie zmieni w mentalnosci pilkarzy. Ale dziwie sie ze trener nie widzi u zawodnika spadku formy. Mysle ze mozemy sie obawiac meczu z Kiepskimi. Bo porazka z dużą dozą prawodpodobienstwa sprawi ze pucharów w tym roku nie będzie, a to oznacza trzęsienie ziemii w klubie i wielką wyprzedaż…Do roboty!

  13. inowroclawianin pisze:

    Grzeczny Maciuś i tyle w temacie. Jeśli nie zdobędzie MP w tym sezonie to trzeba go pożegnać i to już po ostatnim meczu. Piłka nadal w grze, nadal jest szansa ale będzie cholernie ciężko zdobyć MP.

  14. buldupy pisze:

    Z tylu Kamiński w środku Pawłowski a z przodu anonim. Z czym oni chcą grać. Kolejny mecz typu paraliż. 90 minut wstydu.

  15. Gorac pisze:

    Co za Cipa. Zjebać te cioty skórokopy, to on mi tu kurwa o rozczarowaniu. Rozczarowanie to jest jak się ogląda „Na wspólnej”…

  16. melon1922 pisze:

    Macius pierdoli jak zawsze będzie majster jak nie będzie tej cioty skorzy Zadnego postępu drużyny ani zawodników żadnego!!!

  17. Kali pisze:

    po meczu z tęczowymi pisałem że jeśli chcemy zdobyć mp to dopiero teraz musimy zapierdalac 6 razy a dopiero potem myśleć o świętowaniu na Starym. a nasi piłkarze juz się przy pierwszym meczu wylozyli. Nie wiem jak wy ale ja nie widziałem u.nas nikogo komu się chciało gryźć trawę.

  18. do mateo pisze:

    Żądasz skromności , zacznij od siebie i podobnych Tobie kolegów. Królowie zimowego okienka transferowego , Wystawiłaś się dwa razy o tych doznaniach możesz tylko pomażyć czy ostatnio o tym że LM w telewizji zobaczysz . Panowie balonik dawno temu pękł , jednak tak słaba legła pozwala cały czas wierzyć w mistrza , ale Lech nie zasługuje na ten tytuł niech ta młodzież z Białego zdobędzie mistrza , przynajmniej nie są to żadne gwiazdeczki , a nie zdemoralizowani i nażelowani młodzi chłopcy ( podobny to Lech ma najlepszą akademię , jednak najmłodszym składem zdecydowanie gra Jaga). Rozjebali po raz kolejny niedziele.

  19. Kali pisze:

    Ja w tym meczu nie widziałem u.nas nikogo kto by gryzl trawę. Bo nasi nawet po stracie drugiego gola grali tak jakby prowadzili co najmniej 3 bramkami. A już samo to ze drużyna która musi tak jak my wygrać mecz oddaje w pierwszej połowie 1 celny strzał a w całym meczu aż 3 wola o pomstę do nieba.

  20. mazii pisze:

    Gdzieś tam kiedyś trąbili że Lech potrafi tylko grać z dobrymi drużynami jak widać nawet to mu nie wychodzi, to był klasyczny paraliż w głowach naszych gwiazd, mam nadzieję że uda im się zająć miejsce premiowane grą w pucharach bo i o to może być ciężko.

  21. Tadeo pisze:

    Trenerze,goście byli zabójczo skuteczni ? To chyba jakieś żarty , nie pierwszy raz po strzeleniu bramki oddajemy inicjatywę przeciwnikowi i tracimy bramki , ślepy by to zauważył a Pan opowiada jakieś farmazony.Lepiej zastanowić się nad niektórymi piłkarzami co się z nimi dzieje , bo ich forma miała zwyżkować a na boisku jakoś tego nie widać. Pytanie zasadnicze co dalej i z czym do Europy? Z taką grą i takim podejściem , oraz brakiem zaangażowania niektórych piłkarzy możemy tylko pomarzyć o sukcesach , i spodziewać się kolejnych kompromitacji w tych rozgrywkach.

  22. poz pisze:

    Teraz wraca Arajurii na Śląsk,ale ja bym posadził Kamińskiego.On tylko asystuje napastnikom przeciwnika i cofa się w nieskończoność.Do tego wszystkie pojedynki główkowe przegrywa obojętnie z kim skacze.

  23. piciu pisze:

    panie Skorża co to za zmiany. Pan chyba nie chce wygrać tego mistrzostwa.Ja osobiście panu nie ufam. Jagielonia młode chłopaki a pan cały czas to samo. Obym się nie mylił ale kolejorza już nie ma.

  24. mól pisze:

    Fajnie, że Probierz podkreślił, iż nie którzy jego zawodnicy grali w II lidze, Skorża ma wszystko, niestety nie jest…trenerem!!!

  25. road pisze:

    gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta.. i to dopiero byłoby ciekawe. A z dwojga złego wolałbym już Jagę a nie Legię 🙂 .
    My? żeby coś ugrać musielibyśmy dokonać ok 7-8 transferów. A to się nie stanie. NIe mówiąc już o tym że nawet jeśli by się stało to jakość ostatnich transferów nie napawa optymizmem.

  26. kibicinowroclaw pisze:

    Spokojnie wiara też jestem wkurwiony ale jeszcze nie dawno wszyscy nosili Skorżę na rękach a teraz jak zwykle jeden mecz i jazda na całego, tym bardziej że legia umoczyła i nadal wszystko zależy tylko od nas !

  27. road pisze:

    Zasadniczo nie jest winą Skoroży to że nie ma dobrych kopaczy. Jednak zmiany w mojej ocenie nic dobrego nie przyniosły.. a wręcz odwrotnie.

  28. DoSa pisze:

    W przekroju całego sezonu wyraźnie widać, że Lech nie ma stabilizacji, a więc każdy mecz to wielka niewiadoma.
    Nie należę do krytyków Skorży w kontekście konieczności zdobycia w tym sezonie PP czy MP, bo On sam mówił od początku pracy że pierwsze wyniki Jego pracy będą widoczne w 2-gim sezonie i że liczy najbardziej na PP. Jak wiemy to się niestety nie udało a nieoczekiwanie pojawiła się szansa na MP i nagle błędnie wszyscy nadmuchaliśmy ten balonik a rzeczywistość jest inna. Lech nie jest gotowy na MP nie dlatego że jest gorszy od kogokolwiek w polskiej, bo tu wszyscy są słabi, ale Lech jest za słaby do reprezentowania nas w LE czy LM. Jak każdy chcę Lecha w walce o najwyższe cele, ale nie chcę aby ponownie z nas się wyśmiewano. Chcę Lecha z 2010r. grającego jak równy z równym z Juventusem, Manchesterem City, Salzburgiem czy Bragą.
    Jednak wracając do ostatniego meczu nie może Skorża tłumaczyć piłkarzy brakiem doświadczenia szczególnie w kontekście przegranej z najmłodszym wiekiem zespołem ligi jakim jest Jagiellonia, która radzi sobie z najlepszymi. Tłumaczenie o braku doświadczenia może być usprawiedliwione tylko w kontekście Legii – starej wiekowo i doświadczonej w szczególnie w tym sezonie grą w LE, ale w żadnym wypadku nie można tłumaczyć wszystkich wpadek Lecha tym samym argumentem. Oczywiście, że Jagiellonia nie gra pod taką presją jak Lech czy Legia (potencjał finansowy obu klubów oraz wysokie i słuszne wysokie oczekiwania kibiców). Sam fakt gry w grupie mistrzowskiej spełniło oczekiwania wszystkich w Białymstoku, stąd każda wygrana jest sukcesem. Niemniej gratulacje dla Probierza, że potrafił narzucić swoim młodym piłkarzom wysoką dyscyplinę, ale też dlatego z tego powodu jest Mu łatwiej „rządzić” młodymi, bo jak niedawna historia pokazuje już gorzej radził sobie np. w Wiśle. Ten ostatni mecz jest potwierdzeniem ogromnej słabości mentalnej Lecha i śmiem twierdzić, że to jest główna przyczyna porażek i nierównej gry Lechitów. To, że Lech potrafi grać pięknie i na wysokim poziomie pokazują w każdym meczu sami piłkarze grą w jednej połowie lub niestety tylko fragmentami. Wszystko ma swój początek i dzieje się w głowach piłkarzy: 1/ lekceważenie mentalne rywala w meczach u siebie, które same się nie wygrywają ( Bułgarska jak każda twierdza potrzebuje obrony, ale przez walkę do upadłego o każdy metr boiska!), 2/ nieuzasadnione i notoryczne przekonanie o swojej wyższości i o łatwym zwycięstwie po strzeleniu jednej bramki – recydywa, 3/ nie radzenie sobie z presją i oczekiwaniami kibiców 4/ brak chęci gry pressingiem a każdy przeciwnik wie, że na Lecha wystarczy pressing, 4/ brak ambicji zdobywania kolejnych bramek, 5/ kompletne nieradzenie sobie po stracie gola nawet w przypadku remisu. Oczywiście Lech ma wiele słabości w każdej formacji gry, ale któż ich nie ma. Nadal uważam, że Lech ma dobrych technicznie piłkarzy oraz ma na prawdę wysokie umiejętności i możliwości gry na dobrym europejskim poziomie. Jednak póki co sfera mentalna jest w największym stopniu przeszkodą do wygrania czegokolwiek i wątpię, chociaż mam po cichu złudną nadzieję, że w tym sezonie sztab sobie z tym poradzi, bo problem trwa już od kilku sezonów.
    Lech potrzebuje wzmocnienia o 2-3-ch silnych mentalnie piłkarzy. Do takich należą w Lechu: Arajuuri, Douglas, Trałka, Jevtic, a Linetty i Kownaś mają predyspozycje. Do niedawna też taki był Kendi, ale wyraźnie widać u tego młodego jeszcze chłopaka spadek formy. Czas na zmiany personalne na kolejny mecz i może warto spróbować: Ceesay, Arajuuri, Kadar, Douglas/Luis – Trałka,Linetty – Keita,Jevtic,Kownaś/Formella( grają dobrze jedną połowę), Kasper/Sadajev.