Lech Poznań i Liga Mistrzów (IV)

lmLech Poznań po wywalczeniu 7 czerwca 7 Mistrzostwa Polski po raz 7 weźmie udział w rozgrywkach w których głównym trofeum jest Puchar Mistrzów.


Wykorzystując jeszcze okres ogórkowy w najbliższych dniach na łamach KKSLECH.com przypomnimy kibicom Kolejorza pucharowe występy Lecha Poznań najpierw w Pucharze Europy Mistrzów Klubowych, a potem w eliminacjach do Ligi Mistrzów. 30 czerwca przypomnieliśmy 1983 rok i dwumecz w PEMK z Athletic Bilbao, 2 lipca dwumecz w PEMK z Liverpoolem, 4 lipca dwumecz w PEMK z Panathinaikosem Ateny, a dziś dwumecz z Marsylią, który miał miejsce po wyeliminowaniu Greków w 1990 roku.

> Lech Poznań i Liga Mistrzów (I)
> Lech Poznań i Liga Mistrzów (II)
> Lech Poznań i Liga Mistrzów (III)

Dzięki niespodziewanemu triumfie nad Grekami ekipa Lecha Poznań po raz pierwszy w historii klubu awansowała do II rundy PEMK. Tam czekał na nas wielki i potężny w ówczesnych czasach francuski Olympique Marsylia. Zespól sponsorowany przez giganta elektronicznego, firmę Panasonic budził w stolicy Wielkopolski nie mniejsze zainteresowanie ludzi niż wcześniejsze spotkania Kolejorza z Panathinaikosem Ateny. Wszystko dlatego, że wtedy w Marsylii występowali tak znani gracze jak m.in. Eric Cantona, Jean-Pierre Papin czy Jean Tigana, a ich trener był słynny Franz Beckenbauer. Klub z Francji na papierze przewyższał więc Mistrzów Polski i to pod każdym względem.

Poznaniacy wiedząc o wszystkim tym czym dysponuje rywal nieoczekiwanie wcale nie przestraszyli się wielkiej Marsylii. W bardzo mroźny czwartkowy wieczór na stadionie przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu zasiadło o tysiąc więcej kibiców aniżeli na wcześniejszym meczu z Mistrzem Grecji. To mogło nieco stremować lechitów, bowiem już w 8. minucie gry przegrywali oni 0:1 po nieudanej pułapce ofsajdowej. Na szczęście z upływem czasu poznaniacy grali co raz luźniej i w 32. minucie doprowadzili do wyrównania. Dziesięć minut później ku zaskoczeniu dosłownie wszystkich Lech już prowadził. Lewą stroną przedarł się jeden z graczy Kolejorza, podał na środek do Pachelskiego, a ten mocnym strzałem w środek bramki wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Po zmianie stron atakowali goście, ale to gospodarze strzelili kolejną bramkę. Po kontrze w 58. minucie gry ładnym i przede wszystkim lekkim lobem popisał się Juskowiak dzięki czemu lechici prowadzili z Francuzami 3:1. Goście szybko rzucili się do ataku i cztery minuty później kąśliwym uderzeniem strzelili kontaktową bramkę. Mimo dalszego naporu Marsylii wynik tej potyczki nie uległ zmianie, zatem sensacja w Poznaniu stała się faktem.

Przed rewanżem Andrzej Strugarek i Jerzy Kopa bardzo długo obmyślali taktykę na mecz z Olympique, aby obronić skromną zaliczkę z Poznania. Niestety niemal w ostatniej chwili ze składu wypadł Skrzypczak, a w trakcie rewanżowego spotkania na Stad Velodrome problemy mieli inni zawodnicy. Wszyscy zostali bowiem celowo zatruci przez Francuzów. UEFA nigdy do końca nie zbadała jednak tej sprawy i nikomu aż do dziś nie postawiła zarzutów, ponieważ nie zebrano wówczas wystarczających dowodów. Tymczasem mimo infekcji lechici starali się we Francji nawiązać równorzędną walkę z piłkarzami Olympique. Niestety już do przerwy rywale wysoko prowadzili 3:0. Na szczęście po zmianie stron gospodarze nieco odpuścili gościom i Lech Poznań zdobył swojego gola w tym meczu. Po tej bramce z minuty na minutę nasi piłkarze zmagający się z zatruciem pokarmowym czuli się coraz gorzej. W ostatnich sześciu minutach Mistrzowie Francji wbili nam jeszcze trzy bramki, a mecz zakończył się ostatecznie wygraną gospodarzy aż 6:1. Przez nieczystą grę Francuzów gracze Kolejorza odpadli, natomiast Marsylia doszła w tym samym sezonie do finału Pucharu Europy Mistrzów Klubowych. W nim pogromcy Lecha Poznań przegrali z serbską Crveną Zvezdą Belgrad, więc najcenniejszego klubowego trofeum w Europie nie zdobyli.

Puchar Europy Mistrzów Klubowych 1990/1991 (II runda):

25.10.1990, Lech Poznań – Olympique Marsylia 3:2 (2:1)
Bramki: 32.Łukasik 42.Pachelski 58.Juskowiak – 8.Founier 62.Waddle
Widzów: 20000
Skład: Sidorczuk – Rzepka, Jakołcewicz, Łukasik, Kofnyt, Gębura, Skrzypczak, Trzeciak, Pachelski, Juskowiak, Moskal.

7.11.1990, Olympique Marsylia – Lech Poznań 6:1 (3:0)
Bramki: 19.Papin 34, 45 i 84.Vercruysse 89.Tigana 90.Boli – 60.Jakołcewicz
Widzów: 25000
Skład: Sidorczuk – Rzepka, Jakołcewicz, Bereszyński, Łukasik, Kofnyt, Gębura, Trzeciak (20.Bayer), Moskal, Juskowiak (72.Wołoszczuk), Pachelski.

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




3 komentarze

  1. GROSZKINS pisze:

    Pamiętam ten mecz,Lech miał też okazję na podwyższenie wyniku.

  2. Siódmy majster pisze:

    Byłem na meczu z Marsylią.Eh,to były czasy!Czy pamięta ktoś jeszcze,że wtedy ta arcypotęga Marsylia w drodze do finału nie przegrała z nikim? Tylko Lech ich pokonał

  3. tom pisze:

    to jakby teraz wygrać z Barceloną lub Bayernem…