Na stadionie: Takie ceny ustalacie, że kibiców zniechęcacie

Po zaledwie 3 dniach od rewanżu z FK Sarajevo w sobotni wieczór kibice Lecha Poznań ponownie mieli okazję odwiedzić Bułgarską, aby z trybun Inea Stadionu wesprzeć Mistrzów Polski w walce o pierwsze ligowe punkty w sezonie 2015/2016.


Dla Kolejorza było to trzecie spotkanie rozgrywane na Bułgarskiej w ciągu tygodnia, a to nie koniec domowego maratonu, bo już w środę nastąpi jego zwieńczenie. W trakcie pucharowych starć Lech Poznań mierzył się z Lechią Gdańsk. Terminarz ułożył się tak niekorzystnie, że Mistrzowie Polski podejmowali atrakcyjnego i nielubianego w Wielkopolsce przeciwnika już na początku rozgrywek. Przez drogie bilety wczoraj na stadion przyszli tylko najwierniejsi. Zarząd skapnął się, że kibice zaczęli sobie wybierać mecze, nie stać ich na regularne chodzenie, więc dał karnetowcom dla wybranej osoby vouchery -30%.

Trudno stwierdzić czy zabieg mający za zadanie ratowanie frekwencji powiódł się czy nie. W każdym razie frekwencja nie była aż tak tragiczna i nawet wyższa od przewidywanej, bowiem na Bułgarskiej w ciepły, lipcowy i sobotni wieczór zasiadło oficjalnie 13821 widzów. Gości zabrakło w stolicy Wielkopolski ze względu na zakaz. Zanim rozpoczęło się spotkanie Kocioł ryknął parę razy: „Takie ceny ustalacie, że kibiców zniechęcacie”. Tak samo było w drugiej połowie, gdy wyświetlono oficjalną frekwencję, która jak na Lecha Poznań była słaba, ale być może i tak będzie najlepszą w tej kolejce. Podczas prezentacji frekwencji na telebimach Kocioł okrzykiem „Tańsze bilety, Rutkowski tańsze bilety!” domagał się jeszcze obniżenia cen biletów.

Trudno niestety oczekiwać, by zarząd zmienił się w kwestii biletów. Zarobek liczy się ponad wszystko, dlatego nadal będzie dochodziło do sytuacji w której kibice Kolejorza będą wybierali sobie mecze przychodząc głównie na te pucharowe odpuszczając przy tym ligowe. Mimo średnio wypełnionego Kotła doping stał wczoraj na mistrzowskim poziomie. Od początku do końca śpiewy były bardzo głośne. Pozytywem była z pewnością sytuacja po bramce 1:1. Gol dla Lechii Gdańsk nie załamał dopingu, który nadal był tak samo intensywny jak wcześniej. Kibice do końca wierzyli w wygraną i doczekali się zwycięskiej bramki w 92. minucie.

Na pewno niedosytem była w sobotę wrzawa po golach. Brakowało w niej energii i tak było nawet przy bramce na 2:1. Radość na stadionie oczywiście była, ale nie taka jakiej można było się spodziewać. Po końcowym gwizdku sędziego, a także po 4 pokonaniu Lechii z rzędu i 10 raz z kolei na Bułgarskiej kibice na stojąco oklaskiwali lechitów. Poznaniacy po meczu podeszli pod Kocioł, gdzie odśpiewano razem przyśpiewkę „Kibicowski Świat”. Kocioł podziękował piłkarzom za walkę domagając się zwycięstwa w środę. Za 3 dni na Bułgarskiej odbędzie się kolejny mecz, który kibicowsko na pewno będzie miał historię i będzie znacznie ciekawszy od tego wczorajszego z Lechią Gdańsk. W środę mimo tych cen przyjdźmy wszyscy na Bułgarską. Zróbmy niezapomnianą pucharowo-mistrzowską atmosferę RAZEM! czyniąc środowy wieczór niezapomnianym!

PS. Fotorelacja z meczu będzie tym razem nieco później.

Autor zdjęć: Dawid Ćmielewski

Kibicowsko na Bułgarskiej – poprzednie mecze:

Sezon 2015/2016:

> Kibicowsko: Lech – FK Sarajevo 1:0 + FOTO i VIDEO
> Kibicowsko: Lech – Pogoń 1:2 + FOTO
> Kibicowsko: SPP, Lech – Legia 3:1 + FOTO i VIDEO

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com