Analiza meczu z Koroną + statystyki

pilkaW sobotnim meczu z Koroną Kielce, piłkarze Lecha Poznań zagrali bardzo słabo i na własne życzenie stracili punkty.


Dzień po spotkaniu Kolejorza z drużyną Marcina Brosza nadszedł czas na tradycyjną, pomeczową analizę gry Lecha Poznań w konfrontacji z Koroną Kielce.

Obrona

Przez problem z ręką Barrego Douglasa trener Kolejorza z powrotem postawił na Tamasa Kadara, który tym razem zagrał jako lewy obrońca. Węgier podobnie jak cały blok defensywny nie zawiódł. Nie pozwalał gościom na żadne groźne akcje. Korona najmocniej zagroziła Lechowi po uderzeniach z daleka i to w drugiej odsłonie. W pierwszej połowie kielczanie nie oddali na bramkę Mistrza Polski ani jednego strzału mając łącznie tylko dwie akcje z gry, które obie zatrzymał zresztą dobrze prezentujący się Tamas Kadar. Węgier w przerwie zgłosił uraz, dlatego zastąpił go Kebba Ceesay. Gambijczyk przeszedł na prawą stronę wypychając tym samym na lewą Tomasza Kędziorę. Niestety taka rotacja miała wpływ na ofensywną grę bocznych defensorów, która po zmianie stron była marna.

Pomoc

Lech wyszedł na mecz z Koroną w bardzo ciekawym zestawieniu personalnym, które przewidzieliśmy z wyjątkiem oczywiście Darko Jevticia. Szwajcar zastąpił mającego mały problem z kolanem Kaspera Hamalainena i dawał radę. Jevtić brał na siebie ciężar gry, rozgrywał piłkę i dobrze rozumiał się z kolegami. W końcu został po chamsku kopnięty przez jednego z obrońców rywali, który nie dostał nawet kartki. Darko musiał zejść z boiska, na ławce nie było klasycznej „10”, więc Maciej Skorża postawił na Denisa Thomallę. Od tamtej pory gra siadła. Lech miał problemy z kreowaniem sytuacji i z wymianą paru celnych podań. Męczył się na boisku tak jak para Łukasz Trałka – Karol Linetty. Obaj sprawiali wrażenie jakby chcieli a nie mogli. Szczególnie Linetty w drugiej odsłonie kompletnie zgasł. Było widać po jego grze zmęczenie. Karol na końcu nie miał nawet sił biegać. Przez całe spotkanie równy poziom prezentował tylko Gergo Lovrencsics, który był najjaśniejszą postacią obok Tomasa Kadara. Zawiódł niestety Szymon Pawłowski, który po kolejnym chamskim faulu gracza Korony doznał urazu. „Szymek” musiał dograć ten na mecz na siłę, ponieważ Lech nie miał już więcej zmian.


Atak

Trener Lecha zgodnie z przewidywaniami postawił od początku na Marcina Robaka. Korona ma twardych obrońców, dlatego Robak miał z nimi powalczyć. Niestety zawiódł na całej linii i było to chyba jego najsłabsze spotkanie w Lechu. 33-latek schodząc z murawy został wygwizdany. Przez 71 minut nie zaprezentował zupełnie nic. Był wolny, ospały, nie radził sobie fizycznie z obrońcami, źle się ustawiał i rzadko dochodziły do niego piłki. Robak słabo współpracował także z grającym za jego plecami Denisem Thomallą. Zmienił go Dawid Kownacki, ale niestety także nic nie pokazał.

Ogólne wrażenie

Żenada. Początek wyglądał jeszcze obiecująco, choć Korona była bardzo dobrze ustawiona. Po zejściu Darko Jevticia gra siadła. Lech nie miał pomysłu jak sforsować obronę Korony, która przyjechała tu tylko po to, aby nie przegrać. Goście w pierwszej połowie nie oddali ani jednego strzału, ale i tak mogli być zadowoleni. W drugiej odsłonie kielczanie równie czujnie spisywali się w defensywie. Korona zagrała chamski i wyrachowany futbol. Swoimi faulami doprowadziła do kontuzji Szymona Pawłowskiego oraz Darko Jevticia. Na dodatek sędzia nie ogarniał tych zawodów. Najpierw nie wyrzucił z boiska za drugą żółtą Gabovsa, a parę minut później pokazał czerwień Dariuszowi Dudce popełniając kolejny błąd. Masa nieszczęść + jeszcze uraz Tamasa Kadara i brak Barrego Douglasa oraz Kaspera Hamalainena doprowadziły do sytuacji, którą wczoraj widzieliśmy. Żenujący mecz na żenującym poziomie zakończył się równie żenującym wynikiem. W ciągu jednego dnia Lech totalnie się posypał tracąc kolejne punkty na swoim terenie. Sytuacja z kontuzjami, które przyszły nagle martwi tak samo jak dyspozycja fizyczna niektórych piłkarzy i brak formy głównie u zawodników ofensywnych.

Składy

1-4-2-3-1

Burić – Kędziora, Dudka, Kamiński, Kadar (46.Ceesay) – Trałka, Linetty – Lovrencsics, Jevtić (25.Thomalla), Pawłowski – Robak (71.Kownacki).

1-4-2-3-1

Trela – Gabovs, Malarczyk, Dejmek, Sylwestrzak – Jovanović, Fertovs – Sobolewski (68.Zając), Cebula (79.Aankour), Pylypchuk – Trytko (58.Przybyła).

Statystyki meczu Lech – Korona 0:0

Bramki: 0 – 0
Strzały: 14 – 7
Strzały celne: 4 – 1
Strzały niecelne: 10 – 6
Faule: 15 – 15
Żółte kartki: 2 – 5
Czerwone kartki: 0 – 0
Rzuty rożne: 5 – 4
Zmiany: 3 – 3
Spalone: 0 – 2
Posiadanie piłki: 51% – 49%
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 18 – 18

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




7 komentarzy

  1. El Capitan pisze:

    Dobry mecz defensywie i słaby w ofensywie. Sam Gergo nie wygra meczu. Brakuje nam dobrych dział w ataku. Szkoda tych kontuzji. Oby tylko nikomu nie stało się nic poważnego.

  2. leon pisze:

    Tych co sprowadzili Thomalę i Robaka -dać im Nobla,

  3. noe pisze:

    Nie Thhhhomala ale topik .To ma ma być napadzior,bez paru golonek polamiom go na starcie…….

  4. JRZ pisze:

    Pisałem ze Thomalla to drugi Ubiparip to ktoś mi tu cisnął 🙂 Juz na wstępie było widać ze gość jest zwykłym przeciętniakiem pasującym bardziej do Piasta niż do Lecha choć i tam ten Czech wypożyczony ze Sparty bije go na głowę. Prędzej ogarnie się Robak niż Denis ale na to tez raczej poczekamy. Szkoda ze nikt nie pomyślał żeby kupić jednego napastnika a porządnego. Z tych naszych transferów liczę tylko na Tetteha aczkolwiek co do niego tez zaczynam mieć złe przeczucia ze może być drugim Djoumem.

  5. angelo pisze:

    Thomalla – już kiedyś mieliśmy podobnego napastnika co kręgosłup miał prosty , pan M . idealnie pasuje do tego obecnego , nawet podobnie gra , to już drugie okienko transferowe kończące się zapowiedziami a w rezultacie wielkie gówno , kto wypalił w tych okienkach , ach jest jeden Rutkowski senior .

  6. kibicc pisze:

    kolejny sezon w którym Lech jest żle przygotowany pod względem kondycyjnym i wytrzymałościowym i dlatego te kontuzje albo mamy w zespole samych lalusi którym nie chcę się grać

  7. kibic pisze:

    do redakcji -Najpierw nie wyrzucił z boiska za drugą żółtą Gabovsa- czy tu chodzi oto ,że dostał drugą czy nie ? bo jeśli tak to chyba mecz powinien być powtórzony pozdrawiam