Obecna forma i letnie transfery niedzielnego rywala
Pojutrze o 15:30 Lech Poznań zagra z Piastem Gliwice. Będzie to pojedynek Mistrza Polski z niespodziewanym liderem tabeli po 5. kolejkach.
Piast Gliwice rozpoczął sezon 2015/2016 bardzo dobrze. Gracze Radoslava Latala pokonali na inaugurację Termalicę 1:0 i choć w 2. kolejce przegrali z Ruchem 0:2, to potem było już tylko lepiej. Piast ograł kolejno Górnika 3:2, Cracovię 2:1 i Legię również 2:1. W obu tych spotkaniach gliwiczanie przegrywali 0:1, a jednak potrafili przechylić szalę na swoją korzyść. Gorzej przeciwnikowi Kolejorza poszło w Pucharze Polski w którym po karnych wyeliminowała go Stal Stalowa Wola.
Niedzielny rywal Lecha Poznań z 12 punktami na swoim koncie i bilansem 4-0-1, gole: 8:6 jest na sensacyjnym 1. miejscu w tabeli Ekstraklasy. Bardzo dobrze do zespołu wprowadził się czeski snajper wypożyczony ze Sparty Praga, Matej Nespor, który zdobył dotąd 4 bramki. Piast już teraz wie, że nie stać go na wykupienie 25-latka tak samo jak innego Czecha, choć występującego w pomocy i grającego niegdyś w Sparcie Praga, Kamila Vacka.
Oprócz nich latem Piast Gliwice sprowadził m.in. napastnika, Josipa Barisicia z Zawiszy, a także prawego obrońcę Marcina Pietrowskiego z Lechii, lewego defensora Partika Mraza z Łęcznej czy stopera Urosa Koruna z NK Domzale. Do Gliwic tego lata trafiło również paru innych zawodników, aczkolwiek grają oni mniej. Po zeszłym sezonie Piasta opuściło też paru piłkarzy. Największą stratą było odejście do Jagi, Konstantina Vassiljeva i do Włoch, Kamila Wilczka. Inni nie odgrywali ostatnio większej roli.
Piast Gliwice w sezonie 2015/2016:
Ekstraklasa
Piast Gliwice – Legia Warszawa 2:1 (1:1)
Bramki: 27.Nespor 85.Zivec – 7.Nikolić
Skład: Szmatuła – Pietrowski, Herbert, Osyra, Mraz – Zivec, Murawski, Vacek (70.Badia), Szeliga – Barisić (80.Korun), Nespor (84.Moskwik).
Cracovia Kraków – Piast Gliwice 1:2 (1:0)
Bramki: 38.Dialiba – 46.Mraz 49.Nespor
Skład: Szmatuła – Pietrowski, Hebert, Korun, Mraz – Zivec (90.Moskwik), Murawski, Vacek, Szeliga – Barisić (83.Klepczyński), Nespor (76.Musiolik).
Piast Gliwice – Górnik Zabrze 3:2 (1:0)
Bramki: 20.Zivec 53 i 61.Nespor – 54.Danch 63.Magier – k.
Skład: Szmatuła – Klepczyński (56.Mokwa), Hebert, Osyra, Mraz – Zivec, Murawski, Vacek, Badia (65.Szeliga) – Barisić, Nespor (74.Pietrowski).
Ruch Chorzów – Piast Gliwice 2:0
Piast Gliwice – Termalica Nieciecza 1:0
Puchar Polski
Stal Stalowa Wola – Piast Gliwice 2:2 k.3:0
Letnie transfery Piasta Gliwice:
Przyszli: Jakub Kuzdra (Unia Tarnów), Rafał Leszczyński (Dolcan Ząbki), Marcin Pietrowski (Lechia Gdańsk), Karol Angielski (Śląsk Wrocław), Josip Barisić (Zawisza Bydgoszcz), Cezary Damianiuk (Pogoń Siedlce), Patrik Mraz (Górnik Łęczna), Sebastian Musiolik (ROW Rybnik), Kamil Vacek (Mlada Boleslav), Martin Nespor (Sparta Praga), Uros Korun (NK Domzale), Mateusz Długołęcki (Piast Gliwice), Mateusz Mak (GKS Bełchatów)
Odeszli: Ruben Jurado (Targu Mures), Konstantin Vassiljev (Jagiellonia Białystok), Alberto Cifuentes (Cadiz), Kamil Wilczek (Carpi), Wojciech Kędziora (Termalica Nieciecza), Armando Nieves (Leones Negros), Tomasz Podgórski (Ruch Chorzów), Carlos Martinez (FC Cartagena), Krzysztof Hałgas (Sola Oświęcim), Łukasz Hanzel, Csaba Horvath, Matej Izvolt, Dawid Janczyk, Piotr Brożek (wolny transfer)
Letnie sparingi Piasta Gliwice:
Vitorul Constanta 0:1, Trepca Mitrovice 1:2, Sigma Olomuniec 1:4, Zilina 3:5, Chrobry Głogów 1:1, Zagłębie Lubin 0:1, Karkonosze Jelenia Góra 8:0
Źródło: inf. własna
Autor: Marcin Hamasiak
>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<
MECZE KOLEJORZA:
Obecna forma Piasta jest pewnym zaskoczeniem, ale wątpię, aby dotrwali do końca rundy na pozycji lidera.
Z całym szacunkiem dla rywala i jego dotychczasowych wyników, ale bycie Mistrzem Polski do czegoś zobowiązuje i nie możemy sobie pozwolić, aby na naszym boisku punkty zdobywały takie drużyny jak Piast, których siłą jest wyłącznie ambicja i walka, bo kadrowo to nawet nie ma co porównywać. Jeżeli ktoś boi się takich drużyn, to niech da sobie spokój.
fan
„Walka i ambicja” niby tak ale jak widać po ostatnim wyniku Piasta z tęczowymi na naszą ligę w zupełności to wystarcza.
A cóż znaczą nazwiska jeśli nie będzie woli walki i ambicji. Właśnie oto chodzi w sporcie, że ktoś mało znany może pokonać tego bardzo znanego. Nikt do nikogo nie będzie miał pretensji jeśli nawet przegra jeśli ta osoba lub drużyna da z siebie wszystko.
Redakcjo czy król strzelców poprzedniego sezonu Kamil Wilczek nie odgrywał w zeszłym sezonie w Piaście większej roli zaznaczając jedynie wartą do odnotowania stratę Vassiljeva ?