Reklama

Wszystko siedzi w głowach

porazkaPojutrze Lech Poznań zawita do Krakowa na obiekt Cracovii, która dotąd długo zachwycała, ale ostatnio nieco spuściła z tonu i nie jest już tak błyskotliwa jak kilka tygodni temu.


W niedzielę Lech Poznań zagra na stadionie na którym w dotychczasowej historii wygrał zaledwie 7 razy w tym tylko 4 w Ekstraklasie. Obiekt przy Kałuży to dla Kolejorza bardzo niewygodny teren na którym szalenie ciężko o 3 punkty będzie również i tym razem. W obecnej, tragicznej sytuacji Mistrza Polski nie ma już jednak miejsca na potknięcie. Tylko zwycięstwo pozwoli „niebiesko-białym” z optymizmem udać się na październikową przerwę na mecze reprezentacji narodowych. Pojutrze z Cracovia zagrają wszyscy najlepsi i zdrowi zawodnicy w tym także ci oszczędzani w czwartek w Bazylei.

Do tej pory Kolejorz zdobył najmniej bramek w Ekstraklasie, choć oddał najwięcej strzałów w całej lidze, najwięcej celnych, najczęściej utrzymuje się przy piłce i zanotował najwięcej celnych podań. Statystyki dla Mistrza Polski są świetne, ale tabela i liczba zdobytych goli wygląda fatalnie. – „Naszym problemem jest mentalność. Mamy sytuacje, ale nie potrafimy ich wykorzystać. Na szesnastce czy w polu karnym gramy nerwowo i chaotycznie. Brakuje u zawodników wzięcia na siebie odpowiedzialności za strzał.” – przyznał Maciej Skorża.


Tydzień temu Wielkopolanie w końcu wyszli na prowadzenie i wydawało się, że wszystko pójdzie już z górki. W meczu z Górnikiem przy stanie 1:0 lechici dążyli do strzelenia kolejnej bramki, ale nagle stracili gola po niesłusznym rzucie karnym. To na szczęście nie załamało poznaniaków, ekipa Kolejorza nadal atakowała, jednak zabrakło jej czasu i skuteczności do zwycięskiego trafienia. – „Potrzeba nam meczu w którym będziemy prowadzić 2:0. Wtedy zawodnicy odzyskają to co mają skryte. Ta drużyna potrafi lepiej grać w piłkę niż to co teraz pokazuje.” – powiedział Skorża liczący, że jego zawodnicy wreszcie przełamią się pod bramką rywala na dobre.

Mentalność, to co siedzi u piłkarzy w głowach, a prócz tego brak rasowego napastnika, który wykańczałby sytuacje jest w tym momencie największym problemem Lecha Poznań. W niedzielę Kolejorz musi się przełamać, bo w innym wypadku Maciej Skorża może pożegnać się z posadą, lecz nawet w przypadku zwycięstwa w przerwie na kadrę sztab szkoleniowy będzie miał nad czym pracować. Na obozy reprezentacji wyjadą co prawda najlepsi gracze, ale ci, którzy zostaną mają przez 2 tygodnie zrobić mentalny postęp. – „Być może w przerwie na kadrę zorganizujemy sparing z niżej notowanym rywalem. 14 zawodników z nami zostanie i będziemy mogli się wtedy odblokować. Rytm meczowy jest nam bardzo potrzebny.” – dodał na koniec opiekun Mistrza Polski.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com


>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




13 komentarzy

  1. Lech1 pisze:

    Redakcja trochę się kompromituje tym pocieszaniem się statystykami. Te strzały są słabe, większość w ogóle nie stanowi zagrożenia. Tak samo te podania. Ich liczba bierze się głównie z zamulania gry z tyłu. Ciągłe granie piłki do tyłu do obrońców. I z tego bierze się też wysokie posiadanie piłki. Przeciwnik nie rzuca się bezsensu na Lecha, tylko czeka, aż ten zacznie grać, a nie tylko zamulać bezsensownym pseudo atakiem pozycyjnym.

    Gdyby Lech grał agresywnie, więcej ryzykował z przodu, to owszem, narażałby się na kontry, ale przez to taki Górnik czy Podbeskidzie rzucałoby więcej graczy do przodu i częściej, przez co Lech miałby okazje po szybkim odbiorze piłki, aby skontrować. Tak grał Lech za Smudy – szybko, agresywnie i więcej ryzykował prowokując przeciwników do ataku.

    Niech więc redakcja ta sobie spokój z lansowaniem tych cudownych statystyl, bo to zakłamywanie rzeczywistości. Tak naprawdę te statystyki nie świadczą dobrze o grze Lecha, tylko są dowodem jego słabości.

  2. dupek pisze:

    Nawet nie czytam, w tej chwili co pisze redakcja bo po co? Sami chyba jesteśmy na tyle inteligentnymi istotami, że wiemy jak ocenić obecna sytuację Kolejorza?

  3. dupek pisze:

    „obecną sytuację”

  4. dupek pisze:

    Wklejam

    Bardzo przepraszam ale wklejam jeszcze post @woo. Po co się powtarzać?

    woo
    2 października 2015 o 14:11

    Tarasiewicz, Wdowczyk, Urban, Lenczyk, Rumak..
    „Ludzie, jaka to różnica? Bez poważnych zmian w zarządzaniu klubem, przewartościowania polityki klubu nic się nie zmieni. Jeden pies, czy trenerem będzie Skroża, czy inny wynalazek z naszego grajdoła.
    Że ludzie jeszcze nie przejrzeli na oczy. Zmiana trenera to leczenie objawów, a nie choroby”.

  5. KKs7 pisze:

    @Redakcjo kiedy przestaniecie z tymi statystykami? czy Wy też chodzicie na te śniadania słynne do klubu, że nie chcecie zauważyc o co kaman? tak jak Was szanuje, tak nic nie wkurza mnie jak kolejny artykuł, o tym jacy jesteśmy zajebiści w statach, tylko, że w plecy niemal wszystko

  6. kuba pisze:

    „potrzeba nam meczu w którym będziemy prowadzić 2:0″a tydzień temu potrzebowali 1:0 teraz dwa.To wszystko jest już śmieszne nawet nie tragiczne.A jak prowadząc 2:0 zremisują to będą potrzebowali 3:0.No jest to logiczne i jaka konsekwencja w myśleniu.GENIALNE!!!Tylko Maciej mógł to wykombinować.Statystyki posiadania piłki jak za Bakero.Brawo

  7. KKs7 pisze:

    @kuba tylko że Bakero chciał nauczyć jeszcze diagonales

  8. KoL pisze:

    Nogi też nienajlepsze, bo kłania się ten brak podstawowej techniki.
    (wszystko siedzi w TECHNICE, bo bez niej właśnie ma się komplexy)
    Co ciekawe, takich to piłkarzy kupuje nasz słynny Kumitet Transferowy
    i takich szkolimy w naszej najlepszej w Polsce szkółce.
    Wracając do głowy, to chyba nie tylko o uczucia-poczucia tu chodzi,
    ale i o minimum inteligencji, wyobraźni.
    Niejaki Zarzeczny, znający setki piłkarzy smie nawet twierdzić,
    że ten element najbardziej u nich szwankuje, co zresztą widzimy.

  9. stowoda pisze:

    „Wszystko siedzi w głowach”.
    A może te łby są puste? I nic TAM nie ma?
    Można chyba napisać – beznadziejna gra głową, bo nie trzeba być filozofem by CELNIE PODAĆ DO PARTNERA. Znaczy się że jak generalnie podaje się niecelnie DO PRZODU to też powodem jest „ta wstydliwa choroba głowy”?
    No to trzeba ich leczyć… Wonieść.. i tak dalej…

  10. ole pisze:

    Pan trener chyba ogląda całkiem inne mecze. Nie wiem o jakich sytuacjach on mówi.

  11. JRNY pisze:

    Kolejny raz nie macie racji. Największym problemem Lecha jest bardzo słabe przygotowanie fizyczne. Oni po prostu nie mają sił biegać. Kompletnie nie są przygotowani do sezonu i było to bardzo widoczne w meczu z Bazylea. I mogę się mylić, ale coś może być na rzeczy z tym Włochem od przygotowania fizycznego. Ale jedno jest pewne, fizycznie są bardzo słabi, a nie mentalnie.

  12. pyra fan kks z breslau pisze:

    wpierdol murowany

  13. kks777 pisze:

    A ja powiem krótko to że teraz mamy taką kadrę to wina tylko leśnych dziadków mamy najbardziej bez jajową kadrę od iks czasu bo ten farbowany MP by przegrał z Lechem Lulusia lat osiemdziesiątych , a od Lecha Górki do pewnie był by pogrom nawet z Lechem za Michniewicza by nie mieli szans , po prostu g…..o