Reklama

Wokół meczu Lecha z Fiorentiną

lechCzwartkowy mecz Lech – Fiorentina zakończony wynikiem 0:2 przeszedł już do historii, a ten rezultat ma także przełożenie na wiele statystyk. Są to liczby przede wszystkim negatywne. Więcej o tym poniżej.


Pogorszony bilans

Jak dotąd polskie kluby z włoskimi spotkały się łącznie 66 razy w 7 różnych rozgrywkach. Polacy aż 32 razy rywalizowali z Włochami w Pucharze UEFA, 15 razy w Pucharze Zdobywców Pucharów, 7 razy w Lidze Europy, 4 razy w Lidze Mistrzów, 4 razy w Pucharze Intertoto oraz 2 krotnie w Pucharze Miast Targowych i Pucharze Europy Mistrzów Krajowych. Bilans tych wszystkich starć jest dla polskich klubów bardzo niekorzystny – 9-20-37, gole: 59:120.

Fiorentina wciąż nie pasuje

Fiorentina 2 tygodnie temu pierwszy raz przegrała z polskim klubem, ale dziś znów polepszyła swój bilans. Szkoda, bowiem „Viola” zwyciężyła też z Lechem w dwumeczu.

1970, Ruch – Fiorentina 1:1, 0:2 (PMT)
1999, Fiorentina – Widzew 3:1, 2:0 (LM)
2015, Fiorentina – Lech 1:2, 2:0 (LE)

Pierwsza porażka

Lech w 6 meczu z Włochami 2 raz przegrał, ale 1 raz u siebie. Passa została więc zakończona i to bez zdobytego gola.

2009, Lech – Udinese 2:2, 1:2 (PU)
2010, Juventus – Lech 3:3, 1:1 (LE)
2015, Fiorentina – Lech 1:2, 2:0 (LE)

Nie ma punktów, nie ma siana

Lech walczył dziś o 120 tys. euro za remis (1.000 pkt do współczynnika) oraz o 360 tys. euro za wygraną (2.000 pkt. do rankingu). Niestety Lechowi nie udało się dziś nic zarobić. Nasz współczynnik pucharowy na nowy sezon to nadal 10.350. Poniżej kasa, którą Kolejorz zarobił już w Europie w tym sezonie.

400 tys. euro – za udział w el. LM
2,4 mln euro – za awans do LE
120 tys. euro – za remis z Belenenses
360 tys. euro – za wygraną z Fiorentiną
Suma: 3 mln, 280 tys. euro

Nie jak 5 lat temu

4 listopada 2010 lechici pokonali u siebie Manchester City 3:1, ale po 5 latach nie udało się Kolejorzowi zaliczyć kolejnego wielkiego wyniku. Poznaniacy po 4. kolejkach LE mają 3 oczka mniej niż 5 lat temu.

Awans dalej

Lech spadł na 3. miejsce w grupie, jego sensacyjny awans do 1/16 LE oddala się, ale nie wszystko jest już przesądzone. W 2 ostatnich spotkaniach z Belenenses w Lizbonie i z FC Basel w Poznaniu do zdobycia jest jeszcze 6 punktów. Walka o sensację potrwa do końca!

1. FC Basel 9 7:3
2. ACF Fiorentina 6 8:4
3. Lech Poznań 4 2:5
4. Belenenses Lizbona 4 2:7

Viola zdobyła twierdzę

W 17 ostatnich spotkaniach na arenie międzynarodowej „niebiesko-biali” zanotowali przed własną publicznością 11 zwycięstw, 4 remisy i 2 porażki. Po sierpniowej przegranej z FC Basel teraz Inea Stadion zdobyła Fiorentina. W między czasie Kolejorz tylko zremisował z Belenenses.

Ostatnie domowe Lecha w Poznaniu w Europie:

2015, Lech Poznań – ACF Fiorentina 0:2
2015, Lech Poznań – Belenenses Lizbona 0:0
2015, Lech Poznań – Videoton Fehervar 3:0
2015, Lech Poznań – FC Basel 1:3
2015, Lech Poznań – FK Sarajevo 1:0
2014, Lech Poznań – Stjarnan Gardabaer 0:0
2014, Lech Poznań – Kalju Nomme 3:0
2013, Lech Poznań – Żalgiris Wilno 2:1
2013, Lech Poznań – Honka Espoo 2:1
2012, Lech Poznań – AIK Solna 1:0
2012, Lech Poznań – Khazar Lankaran 1:0
2012, Lech Poznań – Zhetysu Tałdykorgan 2:0
2011, Lech Poznań – Sporting Braga 1:0
2010, Lech Poznań – Juventus Turyn 1:1
2010, Lech Poznań – Manchester City 3:1
2010, Lech Poznań – FC Salzburg 2:0
2010, Lech Poznań – Dnipro Dniepropietrowsk 0:0

Gole

Ekstraklasa
4 – Kasper Hamalainen
2 – Marcin Robak
1 – Darko Jevtić, Dariusz Formella, Dawid Kownacki, Szymon Pawłowski, Marcin Kamiński, Maciej Gajos

Puchar Polski
2 – David Holman
1 – Paulus Arajuuri, Rafał Grodzicki (samobójczy)

Liga Europy
1 – Karol Linetty, Denis Thomalla, Łukasz Trałka, Tomasz Kędziora, Maciej Gajos, Dawid Kownacki

Liga Mistrzów
2 – Denis Thomalla
1 – Kasper Hamalainen, Barry Douglas

Superpuchar Polski
1 – Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Karol Linetty

Asysty

Ekstraklasa
2 – Denis Thomalla
1 – Marcin Robak, Łukasz Trałka, Darko Jevtić, Paulus Arajuuri, Szymon Pawłowski, Kasper Hamalainen, Maciej Gajos

Puchar Polski
1 – Gergo Lovrencsics, Darko Jevtić, Łukasz Trałka

Liga Europy
2 – Gergo Lovrencsics
1 – Barry Douglas, Szymon Pawłowski, Marcin Kamiński

Liga Mistrzów
1 – Łukasz Trałka, Barry Douglas

Superpuchar Polski
1 – Kasper Hamalainen, Darko Jevtić

Żółte Kartki

Ekstraklasa
4 – Łukasz Trałka, Barry Douglas
3 – Tomasz Kędziora, Darko Jevtić
2 – Dariusz Dudka, Tamas Kadar
1 – David Holman, Karol Linetty, Gergo Lovrencsics, Dariusz Formella, Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Kebba Ceesay, Kasper Hamalainen

Puchar Polski
1 – Marcin Kamiński, Kebba Ceesay, Abdul Aziz Tetteh, Łukasz Trałka, Tomasz Kędziora

Liga Europy
4 – Karol Linetty
1 – Jasmin Burić, Dariusz Formella, Denis Thomalla, Dariusz Dudka, Kebba Ceesay, Tamas Kadar, Łukasz Trałka, Gergo Lovrencsics

Liga Mistrzów
2 – Karol Linetty
1 – Dariusz Formella, Tomasz Kędziora, Darko Jevtić, Dariusz Dudka, Denis Thomalla, Tamas Kadar, Marcin Kamiński, Barry Douglas

Superpuchar Polski
1 – Barry Douglas, Marcin Robak, Tamas Kadar

Czerwone kartki

Ekstraklasa
1 – Dariusz Dudka (bezpośrednia)

Liga Europy
1 – Karol Linetty (za dwie żółte)

Liga Mistrzów
1 – Tomasz Kędziora (bezpośrednia)

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com


>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




6 komentarzy

  1. torreador pisze:

    Mam nadzieję, że gra którą pokazaliśmy w tym meczu nie była jednorazowym wyskokiem.

  2. Dawid pisze:

    droga Redakcjo – Basel już ma 19 punktów? nieźle jak na 4 mecze 🙂

  3. PULEK pisze:

    Wina dzialaczy jak sie nie wzmacjaja oni zero wzmocnien zrobili czy Tomala jest lepszy od Sadajewa raczej nie oni oslabili druzyne zaden zawodnik nie dal wzmocnienia jest jak jest

  4. JRZ pisze:

    Frekwencja ponownie zaniżona. Bylo więcej niż te 22 tys. pokazane na telebimach.

  5. arek z Debca pisze:

    Teteh jest jednak wzmocnieniem.

  6. kibicinowroclaw pisze:

    Tomala też będzie 😉 nie ma tragedii, 5 lat temu też była porażka z City, 3 pkt za zwycięstwo to i tak lepiej niż 2 remisy, ciekaw jestem czy co musi się stać żeby był awans oprócz oczywiście dwóch zwycięstw w które wierzę po wczorajszej grze