Sytuacja Kolejorza w Lidze Europy nadal przyzwoita
Przed rozpoczęciem zmagań grupy I Ligi Europy 2015/2016 szanse Lecha Poznań na awans do 1/16 były niewielkie. Mało kto wierzył w wyjście Kolejorza z grupy, ale po 4. kolejkach niespodzianka wciąż jest możliwa.
Kiedy Lech w mocno eksperymentalnym składzie zremisował u siebie z Belenenses Lizbona 0:0 panował żal, że poznaniacy nie zagrali w silniejszym zestawieniu i nie pokonali przeciętnego rywala, który był jak najbardziej do ogrania. Po porażce 0:2 w Bazylei szanse na cokolwiek w grupie I były jeszcze mniejsze, ale w 3. kolejce „niebiesko-biali” niespodziewanie wygrali we Florencji.
To równie sensacyjnie wywindowało ich na 2. pozycję na półmetku zmagań i nawet porażka w 4 serii spotkań nie zakończyła szans na sensacyjny awans do 1/16 Ligi Europy. Sytuacja Lecha Poznań w europejskich pucharach jest przyzwoita, aczkolwiek potrzeba zwycięstw, by sprawić niespodziankę. Póki co wydaje się, że niemal pewny awans ma FC Basel. Przewodzi z 9 oczkami i już 26 listopada może zrealizować swój cel.
Najbliższa kolejka Ligi Europy będzie szalenie istotna dla całego układu grupy. W parze FC Basel – Fiorentina kibice Kolejorza muszą trzymać kciuki za Szwajcarów. Jeśli ci wygrają, a Lechowi także uda się zwyciężyć w Lizbonie wtedy poznaniacy znów wskoczą na 2. lokatę, a w boju 10 grudnia z pewnym już awansu FC Basel będą bić na Bułgarskiej o awans do 1/16 Ligi Europy.
Co najmniej remis FC Basel z Fiorentiną jest kluczowy, bowiem jeśli Włosi triumfowaliby na wyjeździe, to nawet wygrana nad Belenenses niewiele by zmieniła. Tak naprawdę tylko 3 punkty zdobyte przez Kolejorza w 5. kolejce dadzą mu realne szanse na wyjście z grupy I, a wynik potyczki FC Basel – Fiorentina będzie szalenie istotny zarówno dla Mistrza Polski jak i Belenenses Lizbona.
Tabela grupy I Ligi Europy po 4. kolejkach:
1. FC Basel 9 7:3
2. ACF Fiorentina 6 8:4
—
3. KKS Lech Poznań 4 2:5
4. Belenenses Lizbona 4 2:7
5. kolejka (26 listopada):
Belenenses – Lech godz. 19:00
FC Basel – Fiorentina godz. 19:00
6. kolejka (10 grudnia):
Lech – FC Basel godz. 21:05
Fiorentina – Belenenses godz. 21:05
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
Żeby Lech mógł wyjść z grupy to Fiorentina musi stracić conajmniej 3 punkty, bo ma lepszy bilans meczy bezpośrednich z Lechem.
Ale jeśli my pokonamy Belenese i Bazel, a Fiorentina Bazel. To wyprzedzimy Szwajcarów.
@annoim
Nie liczy się bilans meczy bezpośrednich , tylko mała tabela w której jeśli Lech wygra ostatnie dwa mecze to bez względu co ugra Fiorentina to my mamy drugie miejsce a więc wszystko w naszych rękach.
Szkoda jak cholera tego remisu z Belenenses.Może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z tą małą tabelą? Bo też myślałem, że liczą się starcia bezpośrednie.
Zalozmy ze Fiorentina i Lech wygrywaja w 5 kolejce. Wtedy Lech ma 7 pkt a Basel 9 wiec jak z nimi wygramy w 6 kolejce to ich wyprzedzimy. Najgorszy bylby remis miedzy Viola a Basel. Wtedy nawet 2 zwyciestwa moga nam nie dac awansu.
dwa zwyciestwa daja pewny awans bez wzgledu na to jakie wyniki osiagna rywale
Dwa zwycięstwa dają nam awans bez względu na wyniki pozostałych spotkań, bo jeśli w meczu Basel z Fiorentiną padnie remis wtedy będzie liczyć sie mała tabela między Basel Fiorentiną, a Lechem, wtedy Lech awansowalby 😉
Ale najlepsze wyjście to oczywiście wygrana Basel nad Fiorentiną, bo wtedy Lech jeśli wygra z Belenseses zagra w grudniu o awans z pewnymi już awansu Basel
4 pkt w tych dwóch meczach będą sukcesem i na tyle liczę, może będzie awans
Stawiam jeszcze 4 punkty. Wyjśc się nie uda ale 8 punktów w takiej grupie jeszcze niedawno było marzeniem