Oko na grę: Tomasz Kędziora

kedzioraPo październikowym meczu z Ruchem Chorzów ruszyliśmy na KKSLECH.com z nowym cyklem w którym po każdym spotkaniu będziemy baczniej zwracali uwagę na grę wybranego przez nas zawodnika Lecha Poznań.


W niedzielę bliżej przyglądaliśmy się grze Tomasza Kędziory, który ostatnie tygodnie ma bardzo przeciętne. Przegrał rywalizację z Kebbą Ceesayem i w lidze występował ostatnio rzadziej. Wczoraj dostał szansę od Jana Urbana, ale nie można stwierdzić, że w pełni ją wykorzystał.

Ocena gry:

Pogoń Szczecin przez cały mecz więcej atakowała lewą stroną przez co Tomasz Kędziora często był testowany przez rywala. Najczęściej przez Patryka Małeckiego, który w meczu z Lechem rozegrał dobre zawody, grał bardzo dynamicznie i sprawił spore problemy Kędziorze. Prawy obrońca Kolejorza przegrał łącznie 4 pojedynki 1 na 1 z lewym pomocnikiem „Portowców”. W innych sytuacjach przeważnie blokował dośrodkowania, choć z wielkim trudem. Kędziora najbardziej musiał się wysilić w pierwszej połowie w której rywal najczęściej atakował lewą stroną. W przeciągu 90 minut młodzieżowy reprezentant zaliczył 43 kontakty z piłką. Wykonał 32 podania w tym 26 celnych. Popełnił 1 faul. Kędziora w meczu z Pogonią bardzo rzadko zapędzał się na połowę rywala. W niedzielę skupił się przede wszystkim na obronie dobrze ustawiając się przy stałych fragmentach gry. Tomasz Kędziora nie udowodnił, że to właśnie jemu należy się miejsce na prawej obronie. Nie zagrał gorzej niż Kebba Ceesay w wielu ostatnich spotkaniach, ale jego występ nie był jakiś szczególny. Patryk Małecki, a konkretnie dryblingi pomocnika Pogoni sprawił prawemu obrońcy Lecha spore problemy. Grę „Kendiego” w meczu z Pogonią możemy ocenić na 4-. To za występ całej defensywy na 0 z tyłu.


4. Tomasz Kędziora
Mecz: Pogoń – Lech 0:2 (22.11.2015)
Czas gry: 1-90 min.
Pozycja: prawa obrona
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Kontakty z piłką: 43
Faule popełnione: 1
Był faulowany: 0
Podania: 32
Celne podania: 26
Odbiory: 11
Strzały: 0
Strzały celne: 0

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com


>> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <<




16 komentarzy

  1. KotorFan pisze:

    Prawą obronę mamy dość mocno obsadzoną. Zarówno Ceesay i Kędziora prezentują solidny poziom, mimo że czasem przytrafiają im się słabsze mecze. Z Belenenses pewnie zagra Kebba.

  2. Soku pisze:

    Kiedy Małecki jest w gazie, ciężko go w ogóle powstrzymać. Najważniejsze jednak, że do naszej bramki nic nie wpadło.

    Normalnie faktycznie najlepszą oceną dla Tomka byłoby 3, ale skoro obrona zagrała na zero… 🙂

  3. torreador pisze:

    Kendi ma charakter wojownika i nawet jak nie jest w najwyższej formie (a teraz nie jest) to i tak przewyższa wielu z naszego zespołu.

  4. czuk91 pisze:

    Przede wszystkim Kendi nie traci głupio piłek przez idiotyczne dryblingi. Nawet jak popełni błąd – stara się go naprawić za wszelką cenę. Kebba za to jest szybszy, jednak irytuje niepotrzebnymi zwodami, podaniami do przeciwnika i zdarzają mu się wielbłądy w defensywie. Mimo wszystko wolę Polaka w składzie. Jak Kędziora złapie formę jest 2x lepszy od Ceesaya.

  5. tomek27 pisze:

    Powiem szczerze ,ze mocno się zastanawiałem czy Kendi nie powinien zejść z boiska w przerwie, niezły wiatrak sobie z niego Malecki zrobil . To ,ze nic nie wpadlo nie jest akurat zasluga Kendiego ,bo wieszosc tych wrzutek Maleckiego dochodzilo . Trzeba sobie otwarcie powiedzieć, ze Kendi w obronie jest slaby …Chlopak ma już 21 lat i watpie żeby to jakos znacząco poprawil

  6. slavus pisze:

    Jak Kędziora trochę popracuje, to będzie z niego bardzo przyzwoity obrońca. Zestawiając go z Ceeseyem: obaj mają przeciętne wrzutki i obaj mają duży problem z blokowaniem dośrodkowań, ale jeżeli Kędziora zostanie minięty, to zawsze przeciwnik co najmniej czuje jego oddech na plecach, a jeżeli Kebba zostanie minięty, to przeciwnik może mieć pewność, że ma autostradę do bramki (o ile nie powstrzyma go któryś ze stoperów); Kędziora rzadziej rusza do przodu, ale Ceesey zwykle rusza, robi 5 kroków, zatrzymuje się, kręci kółeczko, cofa się 2 kroki i traci albo wybija w aut (osobiście już wolę, jak wybija w aut); Kędziora sprawia wrażenie po prostu inteligentniejszego od Ceeseya – jak nie chce (boi się?) iść do przodu, to bezpiecznie oddaje do tyłu lub w bok, a Ceesey się zastanawia tak długo, że zwykle wychodzi z tego strata, zazwyczaj bardzo niebezpieczna. Kędziora ma chyba zdecydowanie mniej strat. Ogólnie Polak jest zdecydowanie mniej irytujący i wg mnie powinien wygrać rywalizację. W tych najważniejszych meczach (pytanie, czy obecnie mamy mecze mniej ważne?) powinien grać Kędziora

  7. Zgredzik pisze:

    Kędziora jeszcze w odróżnieniu do Ceeseya pomaga stoperom. Zobaczcie kto przeszkadzał Małeckiemu (który w tej akcji wszedł ze środka) i Frątczakowi w ich najlepszych sytuacjach, a Kędziora akurat w tych akcjach za nich nie odpowiadał. Ceesey gra zazwyczaj tzw. alibi w grze obronnej i myślę że w tej chwili Kędziora jest od niego dużo lepszy.

  8. Jelenisko pisze:

    Moim zdaniem zasłużył na 3. Niestety dawał się solidnie ogrywać. Jest to klasyfikacja i ocena indywidualna, więc nie można mu podciągać za to, że cała obrona i bramkarz zagrali na 0.

  9. Glos pisze:

    Moim zdaniem poprawa przygotowania fizycznego bedzie miala wplyw na jego przydatnosc dla zespolu i raczej to Kedziora przejmie te pozycje na stale dla siebie. Kebba to coraz wieksze bledy i male zaangazowanie w ofensywie.

  10. bydgoszczanin pisze:

    Patrzac jak gra Tetteh ktory lada chwila na dobre Tralke wygryzie, czas postawic Kediego z opaska Kapitana

  11. Jarecki pisze:

    Nawet w słabszej formie wolę Kendiego od Kebby !

  12. kacper pisze:

    Kendi nie jest super piłkarzem i pewnie nigdy nie będzie. Wydaje mi się że może u nas grać nawet do końca kariery bo wątpię żeby jakiś zagraniczny zespół go docenił. Jednak na polską ligę nadaje się w sam raz i myślę że będzie w przyszłości ważnym zawodnikiem, pewnie nawet kapitanem. Musi jednak poćwiczyć włączanie się do akcji ofensywnych, dośrodkowywanie no i też grę obronną. Nie różni się może znacząco od Kebby, ale i tak jestem za Kędziorą szczególnie że to nasz wychowanek. Jest też jednym z bardziej walecznych zawodników z naszej, a takich walczaków bardzo cenię nawet jeśli nie są gwiazdami (np.: Zaur Sadajew)

  13. kacper pisze:

    *z naszej kadry oczywiście

  14. Poznaniak pisze:

    Dobrze że wrócił.
    Kebba z Małeckim też miałby ciężko.
    Oby z każdym meczem było lepiej, bo stać Kendiego na więcej.
    Niech wygra lepszy 🙂
    …z korzyścią dla Lecha oczywiście

  15. credo pisze:

    do @kacper ,po pierwsze to Kędziora nie nadaje sie na kapitana a po drugie to Kędziora nie jest wychowankiem Lecha. Ty kogoś kto gra 5 lat w Lechu nazywasz wychowankiem ? Kędziora w 2009 roku grał jeszcze cały czas w UKP Zielona Góra a to znaczy , że prawdziwych wychowanków w Lechu dziś grających jest niewiele. Jeśli piłkarz pierwsze kroki piłkarskie stawia w innym klubie niż Lech i gra tam przez większość swojego życia to znaczy , że jest tak naprawdę wychowankiem Zielonogórskiego klubu a nie Lecha. Wracając do tematu pretendenta do opaski kapitańskiej to nie wystarczy , że ktoś pokrzykuje na kolegów w trakcie meczu lub przybija sobie z kolegami ” piątki ” by móc powiedzieć o nim , że nadaje się na ” szefa „drużyny. Oprócz tych aspektów zawodnik musi grać na określonym równym i solidnym poziomie piłkarskim a niestety Kędziora gra bardzo różnie. Trzeba też dodać , że gdyby Kebba nie doznał poważnej kontuzji półtora roku temu to raczej Kęziora nadal grzałby łąwę tak jak robił to wcześniej.

  16. kksiak pisze:

    Kendi > Kebab all day