Oko na grę: Dawid Kownacki

Po październikowym meczu z Ruchem Chorzów ruszyliśmy na KKSLECH.com z nowym cyklem w którym po każdym spotkaniu będziemy baczniej zwracali uwagę na grę wybranego przez nas zawodnika Lecha Poznań.


W meczu z Jagiellonią Białystok mieliśmy bliżej przejrzeć się grze Tomasza Kędziory lub Macieja Wilusza. Obaj jednak nie zagrali, zatem padło na Dawida Kownackiego, czyli w tej chwili jedynego napastnika Kolejorza. „Kownaś” dobrze zaczął wiosnę. W 2 meczach strzelił 3 gole przez co można było mieć nadzieję, że będzie trafiał dalej.

Ocena gry:

Dawid Kownacki bardzo dobrze wszedł w niedzielne spotkanie. Już w 1. minucie przeprowadził dobrą akcję prawą stroną. Nie wiedział jednak czy strzelać czy podawać. Pociągnął z piłką jeszcze bliżej bramki, by ostatecznie ją stracić. W kolejnych minutach było lepiej. „Kownaś” cofał się po piłkę do drugiej linii z którą współpracował bardzo dobrze. Początkowo w ogóle nie tracił futbolówki. Umiał się przy niej utrzymać i dobrze ją zagrać. Raz świetnie wyskoczył po wrzutce z Kebby Ceesaya oddając strzał głową z bardzo trudnej pozycji. Z upływem spotkania było gorzej. Jagiellonia wyszła na 2-bramkowe prowadzenie przez co Kolejorz rzucił się do ataku bijąc głową w mur. Dawid Kownacki nie potrafił uwolnić się spod opieki obrońców. Był jednym z lechitów, który w ciągu 78 minut swojej gry najrzadziej znajdował się przy piłce. 19-latek nie ponosi za to winy. Pomocnicy po prostu nie dogrywali do niego dobrych piłek, by „Kownaś” mógł się wykazać. Bez wątpienia w walce z silnymi obrońcami stracił dużo sił. Nie można mówić, że zagrał w tym meczu słabo. Robił co mógł, ale w pojedynkę w ataku trudno było mu coś stworzyć nie otrzymując podań. Wychowanek Kolejorza w ciągu 78 minut gry zanotował 31 kontaktów z piłką. Wykonał 19 podań w tym 11 celnych. 3 razy faulował i sam był 1 raz faulowany. Na bramkę białostoczan oddał 2 niecelne strzały. Nie winimy „Kownasia” za ten mecz, ale ze względu na wynik i mało efektywny występ całej ofensywy musimy wystawić mu „2” za wczorajsze spotkanie.


24. Dawid Kownacki
Mecz: Lech – Jagiellonia 0:2 (28.02.2016)
Czas gry: 1-78 min.
Pozycja: napastnik
Gole: 0
Asysty: 0
Żółte kartki: 0
Kontakty z piłką: 31
Faule popełnione: 3
Był faulowany: 1
Podania: 19
Celne podania: 11
Strzały: 2
Strzały celne: 0
Dośrodkowania: 2

null

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



25 komentarzy

  1. wagon pisze:

    analiza oddaje to co było na boisku, gdyby Pawłowskiemu nie śniło się w nocy że jest Messim, gdyby Karol potrafił spokojnie rozegrać akcję Kownacki miałby dużo więcej okazji
    co do Pawłowskiego, była taka sytuacja w drugiej połowie- Kownaś czekał na podanie od Szymona a ten puścił mu bardzo mocną piłkę miedzy obrońców nie do przechwycenia, wychodzi „brak chemii”, brak zgrania, brak zrozumienia, dodam że Pawłowskim miał wielkie pretensje do Kownasia

    • Poznaniak pisze:

      Niestety ten brak zrozumienia i zgrania widać doskonale też po stronie Dawida.
      Co to za napastnik co nie tworzy sobie jakiś sytuacji i co nie wychodzi do podań.
      Może wina ustawienia przez trenera, ale w obecnej sytuacji Lecha jedyny napastnik nie może sobie swobodnie czekać na to jedno świetne podanie gdzie dostawi nogę. Nie może bo cała ofensywa od 2 kolejek kuleje. I on stanowi jej słabsze ogniwo – to niekreatywne.

  2. ikok pisze:

    Ja to widzialem inaczej, szczegolnie w 2 polowce, skrzydlowi sie starali, Linetty tez, ale Kownacki zupelnie nie wychodzil na pozycje, chowal sie za obroncami , nie rozumial sie z reszta druzyny… kiedy mial ruszyc sie zatrzymywal, biegal zupelnie w inna strone niz szly podania… jak dla mnie najslabszy z ofensywy. Pierwsza polowa jeszcze ok, ale druga tragiczna.

  3. fan pisze:

    Niestety DK w przeciągu całego meczu słabo, jak wszyscy..

    Nie wiem, czy ktoś zauważył, ale Jagiellonia to już trzecia (podkreślam, TRZECIA!) drużyna, która wygrywa z aktualnym Mistrzem Polski 2/2 swoje mecze w tym sezonie! A na tym może się nie skończyć, bo szansę na taki wyczyn w fazie zasadniczej ma jeszcze Cracovia.

    • Poznaniak pisze:

      Będą kolejne, bo przy bilansie 11porażek/24mecze to nic nadzwyczajnego.
      Statystycznie wysoce prawdopodobne.

    • Poznaniak pisze:

      PS. Już taki twój wpis gdzieś widziałem fan. Dzisiaj.
      Deja vu?
      Aha, przepraszam. dodałeś pierwsze zdanie 😉

  4. KotorFan pisze:

    Poza dwiema główkami po dośrodkowaniach Ceesaya, Kownacki był niewidoczny. Ogólnie brakuje mi w Lechu rozgrywającego w stylu Stilica. Linetty, Gajos czy Jevtic nie mają zbyt dobrego przeglądu pola i tym samym Kownacki nie otrzymuje dobrych podań. Inna sprawa, że Dawid musi popracować nad ustawianiem się w ataku.

  5. BartiLech pisze:

    Nie gral tak zle. Nie mial sytuacji po prostu

  6. Footballtips pisze:

    Gwiazdorzy na co dzień i efekty widać, ten małolat już zmarnował swój talent a jeszcze na dobre nie zaczął grać. Jak ktoś mu tego gwiazdorzenia nie wybije z głowy i nie zagoni do ciężkiej roboty to z niego nigdy nic będzie. Lata bez sensu po boisku i czasami coś mu tam wyjdzie ale tyle co zmarnuje to szok. Ale najważniejsze że dalej jest 11000 tys. głupoli którzy karneciki łykają jak ciepłe bułeczki a bambry z wronek rączki zacierają, kasa jest a wydawać nie trzeba.

  7. tomek27 pisze:

    Troche mnie smieszy mowienie ,ze gość nie miał sytuacji, wiec zagral niezle . Oczywiście trudno go winic na wczorajszy wynik ,ale prawda jest taka, ze on zdecydowanie dorównał tym najsłabszym wczoraj . Skoro nie miał dobrych pilek , to mogl się cofnal , sprobwac uderzenie z daleko czy czegokolwiek , a on stoi jak kołek ,zle się ustawia , zle wychodzi do pilek itd. Przeciez wczoraj cos ok 40 wrzutke w pole karne ,cos na pewno dało się więcej zrobic

  8. Anonim pisze:

    Troche mnie smieszy mowienie ,ze gość nie miał sytuacji, wiec zagral niezle . Oczywiście trudno go winic na wczorajszy wynik ,ale prawda jest taka, ze on zdecydowanie dorównał tym najsłabszym wczoraj . Skoro nie miał dobrych pilek , to mogl się cofnal , sprobwac uderzenie z daleko czy czegokolwiek , a on stoi jak kołek ,zle się ustawia , zle wychodzi do pilek itd. Przeciez wczoraj było cos ok 40 wrzutek w pole karne ,cos na pewno dało się więcej zrobic

  9. tylkoLech pisze:

    Mam wrażenie, że koledzy nie bardzo chcą grać na Dawida. Może się mylę, ale trochę tak to wygląda.

  10. stowoda pisze:

    Liczby są po stronie Kownackiego.
    Czy myślicie że gdyby zamiast niego biegał Robak czy Bille byłoby LEPIEJ w tym meczu?
    Przypomnijcie sobie ile sytuacji (do zejścia z placu) miał w meczu z Podbeskidziem Bille. ZERO !

  11. roro pisze:

    Chyba wczoraj na boisku było dwóch Kownackich, dwóch Pawłowskich i dwóch Linettych, bo z trybun to trochę inaczej wyglądało. Dla mnie cały tercet grał wczoraj bardzo słabo. Rzuty rożne bite na aut bramkowy(!!!) albo prosto w ręce bramkarza, strzały kilka metrów(!!!) od bramki albo ponad bramką, a te w światło bramki to raczej podania a nie strzały. Pawłowski bięgnie z piłką na trzech graczy Jagi, nowy junior mija trzech zawodników i nie ma komu podać piłki! Przez moment tylko akcje Sisinho z Jóźwiakiem mogły się podobać, choć to były chyba pierwsze udane zagrania beznadziejnie słabego Hiszpana w tym meczu!

  12. arek z Debca pisze:

    Obiektywne spojrzenie redakcji. Zadna formacja nie grala dobrze, a jak nawala obrona i pomoc to atak niewiele zdziala, no chyba, ze ma sie geniusza w napadzie, ktory sam cos potrafi zdzialac. Kownas jest po prostu przecietny tak jak wiekszosc pilkarzy Lecha.

  13. tomek27 pisze:

    stowoda
    Jakie liczby sa po jego stronie ? Z wczoraj czy z całego sezonu ? Czy Robak albo Billie zagrali by lepiej…gorzej na pewno nie . A z dwóch wrzutek ,które dostal od Kebby Kownas taki Robak mógłby cos zrobić …oczywiście to tylko gdybanie ,ktore nie ma większego sensu

  14. KoL pisze:

    Zupełnie się nie zgodzę z całoscią….
    Już pierwsza akcja pokazuje, że sam nie potrafi nic zrobić z piłką.
    ZERO DRYBLINGU, odejścia i walki ciałem o pozycje.
    Ot, taki plazowy, skarpetkowy piłkarz, co chce sobie podac ladnie, podciąć komuś, a nie potrai PÓJŚĆ czy tez strzelić z daleka.
    tym jest ponoc najgorszy w lidze wsrod srodkowch.

  15. melon1922 pisze:

    jeszcze mozna go wymienic na Swierczoka obroncy sie od niego odbijali jak pilki a nie odwrotnie jak kownas.

  16. Tomal pisze:

    Trzeba sobie jasno powiedzieć że Kownackiego był najsłabszym ofensywnym zawodnikiem Lecha. Zamiast robić ruch i wychodzić na pozycję to on czeka na piłkę. Pawłowski gra mu między dwóch zawodników a on czeka i ma pretensje że nie dostał piłki do nogi. Rozumiem też że wiedział był wczoraj mega słaby ale irytujavce jest zachowanie Kownackiego. Po każdym faulu jest zdziwiony albo ma pretensje do całego świata. Pora wziąć przykład z Karola który zamierzała przez cały macz. Wydaje mi się że poprostu Kownackiemu odjebalo chociaż nic nie osiągnął. Za dużo twittera i wywiadów a za mało ciężkiej pracy na treningach. Gdyby był jakiś sprawny napastnik w klubie a by gral Kownas to był by to jawny sabotaż że strony Urbana

  17. kilof pisze:

    Już dawno Kownackiej odbiła palma nosił się jak gwiazdorek a w gruncie rzeczy jak dla mnie to żaden z niego „geniusz ” typowy kopacz podejrzewam ze soduwa uderzyła mu do nazelowanego łba .Czerczesow by gowniarza moment ustawił w szeregu a jasiek Kownacka lepiej po pleckach

  18. PULEK pisze:

    Jest bardzo słaby nie umie sie kiwać jeden na jeden

  19. tomay84 pisze:

    Kownacki w Zabrzu na ławe na szpice Pawłowski. Kownacki jakby poszedł do 1 ligi to słuch by o nim zaginoł. Z przeciętniak robi się jakąś nadzieje młodego pokolenia. Ile lat mamy czekac, aż odpali. Menadzer i klub chcą na nim zarobić i na siłe kreują z niego napastnika. Ja chętnie go pożegnam.

  20. Jarecki pisze:

    Według mnie, trafna analiza gry Kownackiego !
    Druga linia zagrała tragicznie – napastnik żyje z podań pomocy !
    Teksty typu, że powinien sam się cofnąć, zdobyć sobie piłkę i sam atakować itp są śmieszne.

  21. inowroclawianin pisze:

    Tak, napadzior żyje z podań kolegów, ale weźmy pod uwagę inne mecze Kownasia w których marnowal świetne okazje i zaraz mi się przypomina np. miniony mecz z podpizdziem gdzie Kownas mając przed sobą jedynie bramkarza uderza z bani prosto w niego zamiast obok…