Reklama

Przedmeczowa analiza Cracovia – Lech

analizaJutro po południu Lech Poznań zagra na wyjeździe z Cracovią Kraków. Na papierze szanse Kolejorza na wygraną są niewielkie, a statystycznie jeszcze mniejsze. W końcu Wielkopolanie w lidze przy Kałuży zwyciężyli raptem 4 razy.


Przed niedzielną potyczką Lech Poznań łudzi się jeszcze europejskimi pucharami, natomiast Cracovii Kraków do Europy brakuje raptem 3 punktów w 3 meczach. Tym samym „Pasy” zagrają jutro o wszystko.

Mocne strony Cracovii

Najmocniejszą stroną Cracovii w tym momencie jest pewność siebie i sytuacja kadrowa. Nikt nie jest kontuzjowany, wszyscy zawodnicy są zdrowi, zespół zajmuje miejsce na podium i brakuje mu dosłownie kroku, żeby załapać się do Europy. W tym sezonie „Pasy” strzeliły aż 60 goli co jest obecnie drugim wynikiem w lidze. Przed własną publicznością krakowianie zanotowali bilans 8-4-4, bramki: 35:19. Zdobyli raptem 4 gole mniej niż Lech Poznań strzelił w całym sezonie Ekstraklasy co mówi praktycznie wszystko. W końcówce sezonu ewidentny wzrost formy notuje Miroslav Covilo, którego nieźle uzupełniają Mateusz Cetnarski, Bartosz Kapustka czy Marcin Budziński. Cracovia ma kim straszyć w środku pola, a tym czasem Lech właśnie w środku ma problemy przed niedzielną potyczką.

Słabe strony Cracovii

Strzeleckie liczby, bilanse czy statystyki w przypadku Cracovii wyglądają naprawdę nieźle, jednak trzeba pamiętać, że wpływ na to ma przede wszystkim jesienna postawa Cracovii. Wiosną krakowianie punktują tak samo przeciętnie jak Lech i przy okazji są tak samo słabo skuteczni. Ostatnio „Pasy” nie grają dobrze, a szczególnie w obronie. Zawodzi lider obrony Piotr Polczak. Hubert Wołąkiewicz cały czas jest niepewny, natomiast Florin Bejan po przyjściu do Polski nie pokazuje nic ciekawego. Porażka z Legią 0:4 to nie przypadek. „Pasy” zagrały wtedy bardzo słabo w obronie. Nawet w zwycięskim spotkaniu z Ruchem tydzień temu ich gra nie wygląda dobrze. Cracovia jest wysoko, jednak przede wszystkim za sprawą postawy jesienią. W tej rundzie mocno spuściła z tonu, bez Denissa Rakelsa nie jest już tak mocna i wiosną trochę się męczy. Szczególnie słabo praktycznie co mecz gra defensywa rywala w której lechici mogą upatrywać swojej szansy.


Jak może zagrać Cracovia?

Tak jak zwykle przy Kałuży spodziewamy się ofensywnie grającej Cracovii, choć na większym luzie niż zwykle. Krakowianie co prawda są wysoko, chcą zająć jak najwyższe miejsce, lecz w ich grze nie widać jakiejś większej determinacji. Gra Cracovii polega przede wszystkim na dyspozycji dnia środka pola. Kiedy Bartosz Kapustka czy Mateusz Cetnarski są w formie wtedy „Pasy” są naprawdę groźne. Spodziewamy się wiele podań do dynamicznego Erika Jendriska schodzącego często bliżej lewej strony oraz wiele piłek zagrywanych po stałych fragmentach gry na głowę Miroslava Covilo. Nie spodziewamy się Cracovii grającej twardo i nieustępliwie w środku pola. Gospodarze raczej wyjdą na murawę po to, żeby pograć sobie w piłkę.

Jak powinien zagrać Lech?

Lech nie ma nic do stracenia. Jeśli nie awansuje do pucharów i nie wygra w niedzielę nikt tak naprawdę nie będzie tym zaskoczony. Mało kto spodziewa się jutro zwycięstwa poznaniaków, którzy przy Kałuży nie będą faworytem. Kolejorzowi nie pozostaje nic innego jak zagrać o wszystko, bardzo ofensywnie i przede wszystkim skutecznie pod bramką przeciwnika. Gra defensywna tak jakby ulegała poprawie. Czas w końcu poprawić skuteczność, bowiem sytuacji podbramkowych w ostatnich spotkaniach lechitom nie brakowało. Lech naprawdę nie ma nic do stracenia, zatem czas, by zespół zagrał na luzie i pokazał w końcu na co go stać w ofensywie.

Nasz typ

Statystycznie wynik spotkania z Cracovią zależy od tego, kto pierwszy strzeli gola. Nie spodziewamy się wygranej Lecha. Mało tego, nie liczymy nawet na remis. Ten zespół jest kompletnie rozbity taktycznie, mentalnie i fizycznie. Jest po prostu zmęczony sobą i sezonem. W kadrze nie ma nawet jednego w pełni zdrowego napastnika. Łukasz Trałka nie może grać, nie wiadomo czy wystąpi Abdul Aziz Tetteh przez co Lech na pozycji numer „6” zostaje z Dariuszem Dudką. Na dodatek para stoperów, czyli Paulus Arajuuri i Marcin Kamiński odliczają tylko czas do odejścia. Jak tu budować optymizm?! Mimo wszystko stawiamy na nudny remis.

Lech przy wyniku 1:0
23-3-0

Lech przy wyniku 0:1
1-2-21

* – Wliczone są rozgrywki Ekstraklasy, o PP, SPP i europejskie puchary

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) &lt



11 komentarzy

  1. 07 pisze:

    Ale numer będzie jak jakimś cudem wygramy…..żart 🙂
    3-0 moim zdaniem dla Cracovii.

  2. RobertLech!!! pisze:

    Cracovia przyklepie sobie miejsce w pucharach, 3 łatwe punkty.

  3. piciu pisze:

    Sezon jest stracony. Jedyna pozyteczna decyzja byloby ogrywanie mlodych w pozostalych meczach. Naprawde nie chce juz ogladac Tralki, Lovrencisa i Kaminskiego.

  4. Guralesko pisze:

    W ostatnich meczach może ugraja remis z ruchem

  5. KKS pisze:

    Pewna porazka z Pasami! 0:2 w plecy

  6. mario pisze:

    No to ja na przekór wszystkim – wygramy 1 – 0. Pawłowski 🙂

  7. legolas pisze:

    3:0 dla Cracovii…., a Urban na konferencji powie że byliśmy lepsi ale bramka dla Cracovii podcięła nam skrzydła..ŻENADA

  8. Kubuś pisze:

    Jezeli lech nie potrafił zapewnić sobie miejsca w grach pucharowych ,to przynajmniej niech nie przeszkadza,bo plącze się jak rozpiepszone sznurowadla miedzy nogami. Z lecha w tym sezonie nic już nie będzie ,i tyle…….

  9. leftt pisze:

    „Mało tego, nie liczymy nawet na remis. Mimo wszystko stawiamy na nudny remis.”

    Słusznie, ja też nie wiem, czy będzie remis czy nie.

  10. zrezygnowany pisze:

    2-0