Brak charakteru widoczny w liczbach

lechDrużyna Lecha Poznań ma za sobą bardzo słaby sezon ligowy w którym przegrała rozgrywki tak naprawdę dopiero w grupie mistrzowskiej. Mając wtedy 2 oczka straty po podziale do Cracovii Kraków oraz Zagłębia Lubin nie umiała dogonić tych ekip.


W zeszłym sezonie Ekstraklasy zespół Kolejorza aż 20 razy tracił jako pierwszy gola. Jak na Mistrza Polski był to fatalny wynik, ale nie najgorszy, bo w rozgrywkach 2015/2016 więcej razy przegrywało 6 innych ekip. Lech przy rezultacie 0:1 zanotował ligowy bilans 1-2-17. Zdobył raptem 5 punktów i pod tym względem był już najgorszy. Poznaniacy wszystkie porażki zaliczyli właśnie przegrywając 0:1.

Wielkopolanie umieli się podnieść tylko we Wrocławiu w starciu ze Śląskiem, gdy mimo rezultatu 0:1 zremisowali 1:1, a także z Ruchem Chorzów na Bułgarskiej (z 0:2 na 2:2). Ponadto wiosną wygrali z Cracovią Kraków u siebie 2:1, choć przegrywali 0:1. Należy jednak przypomnieć, że Kolejorz szybko strzelił wówczas gola na 1:1 co potem ułatwiło mu grę.

Najwięcej charakteru w zeszłych rozgrywkach ligowych mieli gracze Piasta. Gliwiczanie przegrywali 18-krotnie. Mimo to, zdobyli aż 20 punktów przy niekorzystnym rezultacie notując bilans 5-5-8. Drużyną, która najrzadziej przegrywała w meczu Ekstraklasy była Legia Warszawa (13 razy – bilans: 3-4-6).

Lech Poznań był również jednym z zespołów, który najrzadziej wychodził jako pierwszy na prowadzenie. Gorszy pod tym względem był tylko Górnik Łęczna, Górnik Zabrze oraz Termalica Nieciecza. Kolejorz przy rezultacie 1:0 odnosił jednak zwykle świetne wyniki. Na 16 meczów przy stanie 1:0 wygrał aż 14 notując 2 remisy (z Górnikiem Zabrze u siebie 1:0 i z Piastem Gliwice 2:2, gdy prowadził już 2:0).

Kolejorz to jedyny klub w Ekstraklasie 2015/2016, który prowadząc nie poległ ani razu. Najczęściej, bo 26 razy w zeszłych rozgrywkach ligowych prowadziła warszawska Legia notując bilans 21-4-1. Zespół Kolejorza w ubiegłym sezonie był bardzo powtarzalny. Stracona bramka była zwykle wyrokiem, natomiast strzelony gol na 1:0 dawał wielkie nadzieje na zwycięstwo.

Warto dodać, że Lech Poznań nie strzelił w zeszłym sezonie ani jednej bramki z rzutu wolnego. Wykorzystał za to 2 rzuty karne (oba uderzał Dawid Kownacki). Tak mało karnych miał jeszcze tylko Ruch Chorzów, a także Śląsk Wrocław. Najwięcej jedenastek wykonywało Podbeskidzie Bielsko-Biała (aż 7), które ostatecznie i tak spadło z hukiem z ligi.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



18 komentarzy

  1. ad astra pisze:

    Redakcjo, a ile było bramek z rzutów rożnych? Chyba też ogony ligowe ….

  2. kibol z IV pisze:

    To że ten zespół jest słaby mentalnie wiadomo było od dawna.W dużej częsci jest to/był tworzony jeszcze za Rumaka. Kiepskiego trenera nie potrafiącego zachować równowagi w szatni pod względem charaktereologicznym . Pozbycie się Murasia i Slusarza. Zawodników o różnej skali umiejętności ale z charakterem pozbawiło ten zespół całkowitej charyzmy.Przyjście Skorży jego warsztat i doświadczenie pozwoliło w poprzednim sezonie z wprowadzeniem do składu jednego walczaka Sadajeva osiągnąć sukces.Odejście Sadajeva w dużej mierze pozwoliło zespołowi na powrót dawnego minimalizmu. Minimalizmu któremu hołdowali zawodnicy w odróżnieniu od trenera. Trenera zwolniono , zatrudniony Urban pociągnął zespoł, ale to w dużej mierze zasługa nowej miotły na stanowisku trenera. Zespół zawsze w takich momentach reaguje zwiększoną wolą walki i ambicji….jak widać do czasu.
    Lech skończył jak skończył , Urban nie okazał się cudotwórcą , ale osobą zagubioną ale ugodową dla szatni…Słaby psychicznie zespół , pozostał słabym również na boisku.

    • sternbek pisze:

      Za 20 lat jak przegramy kolejny sezon zaczniesz w ten sposob: W duzej czesci to wszystko zaczelo sie od Rumaka… Masz jakis kompleks Rumaka?

    • kibol z IV pisze:

      @STERNBEK – Wnioski są aż nadto widoczne. Zauważ kadrę którą przejął Skorża. Ci piłkarze nauczyli sie walczyć. Bo Skorża potrafił w nich zaszczepić walkę.Chcesz to poszukaj sobie mój wpis po przegranym zeszłorocznym finale w Wawie.Ten finał był drogowskazem do Mistrza.Powstać w kilka dni po porażce w tak ważnym meczu to zasługa Skorży. To on potrafił ich zmotywować do zwycięstwa w meczu ligowym. Głównymi architektami Mistrza byli Skorża i Sadajev. Oboje ambitni i chcący wygrywać.Wcześniejszy efekt nowego trenera( po objęciu schedy po Rumaku) potrafił kontynuować swą wiedzą i fachowością. Potrafił w zespół wkomponować zawodnika z charakterem. Potrafił ujarzmić jego charakter dla potrzeb druzyny. Sadajev stał się innym piłkarzem nizli w Lechii. Spozytkował go na potrzeby zespołu. Nie mam zadnego kompleksu tego trenera o którym wspominasz. Wyraziłem swoje zdanie. Skorża to dobry trener w odróżnieniu od Rumaka i Urbana.

    • kibol z IV pisze:

      @sternbek – Dodam jeszcze coś do wcześniejszego wpisu.Do dwoch skrajnych decyzji tego zarządu najlepszej zatrudnienia Skorży i najgroszej zwolnienia Skorży. Ten trener powinien pozostać a wietrzenie szatni trzeba było robić juz zimą. Skorża obejmując Lecha mowił o dwoch latach które mają dać efekt jego pracy. Jestem pewien że teraz bylibysmy w innym miejscu …Skorży juz nie ma , a zespoł i tak jest do wymiany w zdecydowanej większosci. I nie jest to jakaś gloryfikacja Skorży tylko realne spojrzenie na rynek trenerski w Polsce. Nie ma drugiego takiego trenera z tyloma osiągnięciami…a te nie rodzą się przypadkiem.

    • sternbek pisze:

      @Kibol z IV – co do Skorzy masz moje pelne poparcie. To jest facet ktory ma cel, realizuje go nie wazne czy grajkom sie to podoba czy nie. W momencie kiedy czesci szatni to sie nie spodobalo brakowalo poparcia zarzadu dla trenera. Jestem zdania ze gdyby zarzad stanal stanowczo po stronie Skorzy to nadal by mial posluch. Wywalilby kogo by tylko chcial I zapanowalby porzadek. I dzisiaj nie byloby tego „braku charakteru” (czytaj wygodnych bezjajecznych pilkarzy). Natomiast nie uwazam ze to jest poklosie Rumaka.

  3. J5 pisze:

    Podpisuję się, zdecydowanie podpisuję się pod tym tekstem

  4. J5 pisze:

    Chodzi o tekst Kibola z lV

  5. J5 pisze:

    A ja uważam że najwięcej złego zrobił zarząd:
    1. najpierw zatrudnił kompletne zero- Bakero, który dopòki miał drużynę ułożoną przez Zielińskiego to miał efekty. Natomiast przepracowane przez niego kolejne okresy przygotowawcze rozwaliły kompletnie Kolejorza, również mentalnie.
    2 następnie wrzucili na głęboką wodę Rumaka, którym sterowali. Rumak bez odpowiedniego doświadczenia dobił mentalnie szatnię, a po wyrzuceniu Ślusarza i Murasia degtengolada sięgnęła dna. Mimo wszystko Rumak odnosił sukcesy, ale w pewnym momencie przez mentalną zapaść nie potrafiła jego drużyna ani pokonać Legii, a dodatkowo kompromitowała się w Europie
    4 dalej pięknie opisał Kibol z IV

  6. Pawelinho pisze:

    Wszystko zaczęło się psuć od momentu zatrudnia bakteiro na trenera Lecha Poznań, który poleciał po pamiętnym meczu z Ruchem Chorzów, gdzie już wtedy dało radę zauważyć pewne syndromu, które obecne są w tym Lechu. Sportowcy powinni mieć ambicje do podwyższania swoich umiejętności szkoda, że większość piłkarzy Lecha w ostatnim czasie jak wejdzie na nieco wyższy poziom to zaraz potem notuje zjazd formy taki, że staje się po prostu przeciętnym kopaczem. Więc to nie tylko problem charakteru, ale także podejścia do tego zawodu, w którym bez ciężkiej pracy jest się najzwyczajniej w świecie słabym przeciętniakiem.

  7. Siódmy majster pisze:

    Od kilku tygodni w kółko to samo:Rumak i Urban są BE,Skorża jest cacy.Nie ma życia bez Skorży-bo miał wizję,sukcesy w Cv,trzymał szatnię za ryj i generalnie był zajebisty tylko banda nygusów z Trałą na czele rzucała mu kłody pod nogi.Skorża miał swych licznych zwolenników i mniej licznych przeciwników.Nigdy już nie dowiemy się czy dalsze zatrudnianie Macieja dałoby MP/puchary czy skończyłoby się spadkiem do 1 ligi.Nigdy też nie przekonamy się nawzajem do swych racji co do trenerskiej rzetelności lub memejstwa Macieja Skorży.Skoro więc wszyscy w kółko piszą to samo, to i ja sobie pozwolę-w przypadku prawdopodobnego wywalenia jesienią Urbana zatrudnić trenera zagranicznego.W przeciwnym razie znów rozgorzeją znajome spory i płacz większości,że albo Skorża albo nikt.Zaprawdę powiadam Wam UWIERZCIE!Uwierzcie,że na świecie zawód trenera futbolu uprawia pewnie kilkadziesiąt tysięcy facetów i zapewne ze 139 😉 jest lepszych od Skorży,Urbana, Rumaka i innych polskich Kaszpirowskich.Polscy trenerzy mają tylko marne przebłyski,jakieś chwilowe farty itp.Lech potrzebuje tęgiego fachmana z kręgów nordyckich lub bliskich słowiańskich( czyli odpada Bułgar,Macedończyk,Chorwat ), któremu da się czas,spokój i pozwoli wybrać niedrogich ale dobrych piłkarzy ( tak, to jest możliwe ) i tenże fachura zrobi nam wynik.Taki przez duże W.Wszelkie próby zatrudniania polskich wynalazków to pudrowanie syfa albo próba wyklepania na nówkę sztukę auta po zderzeniu z pociągiem.Czołowym zderzeniu.

  8. Poznaniak pisze:

    Podana przez redakcję statystyka jak i wciąż świeże wspomnienia z tego koszmarnego sezonu mówią wiele.
    Trzeba tylko chcieć słuchać/czytać…

    I tak: większość wyników 1:0 lub 0:1 to obraz żelazej konsekwencji w defensywnej taktyce Lecha – którą preferował zarówno Skorża jak i uprawia Urban. Liczby mówią same za siebie.
    Ciągła gra na zero z tyłu, milion podań do tyłu, do bramkaża i do tego gra na czas i bronienie minimalnej wygranej, remisów, a zdarzyło się też bronienie małej przegranej (puchary).
    Ten sezon pokazał że wyrachowanie, a raczej minimalizm w grze połączone z brakiem argumentów z przodu daje opłakane rezultaty. Również jeśli chodzi o dopływ kibiców…

    Nie tędy droga na szczyty Panowie!

  9. Ekstralijczyk pisze:

    I to jest właśnie bolączka Lecha od wielu czasu.

    Nie potrafi odrabiać strat.

    Rywal strzela gola i śmiało można powiedzieć , że Lech tego meczu już nie wygra , a na remis też nie za wielkie szanse.

    Jeśli Kolejorz tego nie zmieni , to z czym do ludzi.

  10. Byly pisze:

    Jaki kapitan, taki charakter drużyny. Do tego dodać nibytrenera i kicha. Polecam wywiad z Tomaszewskim w Lech TV. Opowiada jak ważną rolę odgrywają dodatkowe, indywidualne treningi jego napastników.
    A Franek Smuda w wywiadach podkreśla , że u niego zawsze zawodnicy musieli być dobrze przygotowani do sezonu (wtedy nikt nie pierdoli o mentalu). A Stokowiec w Polonii, za Zielińskiego, robił za analityka. Jego piłkarze świetnie grali nawet gdy administracja zawodziła. Potrafi dobrze zorganizować grupę.
    I drużyna Lecha 2015/2016 to zbieranina źle przygotowana do sezonu, a poszczególni zawodnicy zamiast podnosić swoje zawodowe kwalifikacje zaliczyli zjazd formy.

  11. Poznaniak pisze:

    Pytanie zasadnicze brzmi co ma sprawić by ta drużyna ten mocny charakter zdobyła?
    Zapewnienia prezesa o rewolucji?
    Paru nowych/starych graczy na obronie i skrzydłach?
    Że napastnicy wyzdrowieją?
    Pachnie tanim żartem.

  12. inowroclawianin pisze:

    Przyklad minimalizmu idzie z gory(zarzad, Rumak, Bakero, Urban), nie ma kar, nie ma wyciagania wnioskow, zadnych konsekwencji, wiec jest jak jest, Dodatkowo druzyne opuscili zawodnicy z charakterem(Ivan, Reiss, Lewy, Rudnevs, Sadajev, Peszko) a w ich miejsce w roznym czasie przyszly „asy” takie jak Thomalla, czy Wilusz. I tak to teraz wyglada. Ten zespol nie ma charakteru, nie ma mentalnosci zwyciezcy i jest naznaczony kompromitacjami w kraju i zagranica. Zeby cos drgnelo zarzad musi zmienic polityke i postawic na sukcesy sportowe za wszelka cene i tego wymagac od wszystkich w klubie. Ma byc bardziej zdecydowanie i agresywnie.