Henriquez i Ubiparip wciąż dają radę
Latem zeszłego roku po kilku spędzonych latach w Poznaniu nasz kraj opuścił 35-letni lewy obrońca, Luis Alfonso Henriquez Ledezma. Panamczyk mający żonę poznaniankę i 2 synów wrócił do ojczyzny, gdzie wciąż daje radę.
Jesienią 2015 roku Luis Henriquez regularnie występował w barwach FC Tauro z którego trafił do Kolejorza w połowie 2007 roku. W lidze panamskiej zajął 6. miejsce. W tym roku FC Tauro także uplasowało się na 6. pozycji. Lewonożny defensor zanotował łącznie 18 ligowych występów w których strzelił 1 bramkę i zobaczył 2 żółte kartki. Jeszcze lepiej wiedzie mu się w kadrze.
Mimo blisko 35-lat na karku Luis Henriquez nadal jest ważną postacią w reprezentacji. Co prawda w lutym i w marcu nie zagrał w towarzyskich meczach Panamy oraz w dwumeczu eliminacji Mistrzostw Świata z Haiti, ale wczoraj zanotował 90 minut w towarzyskim boju Panama – Wenezuela 0:0. Luis zobaczył w tym spotkaniu żółtą kartkę. W poniedziałek o 3:30 czasu polskiego czeka go towarzyska potyczka z Brazylią.
Na tym lato dla Luisa Henriqueza nie kończy się, bowiem byłego zawodnika Kolejorza, który wciąż nieźle sobie radzi czeka wyjazd wraz z kadrą Panamy na turniej Copa America do USA. W nim Panamczycy zmierzą się w grupie z Boliwią, Argentyną i Chile. Wiosną popis w lidze serbskiej dał natomiast Vojo Ubiparip.
Serb zimą odszedł z węgierskiego Vasasu Budapeszt przenosząc się do klubu FK Novi Pazar. W 14 meczach ligowych zdobył 6 bramek. Wszystkie swoje gole strzelił w 4 kwietniowych kolejkach. 28-latek wraz z kilkoma innymi zawodnikami był najlepszym strzelcem grupy spadkowej ligi serbskiej. Jego ekipie ostatecznie udało się uniknąć degradacji. FK Novi Pazar zajęło 6. pozycję na 8. miejsc w grupie B.
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Ubiparip gdyby nie te urazy dałby u nas radę 🙂 Niech sobie radzi tam
Nie żartuj, Vojo dostał mnóstwo szans i przegrywał z kolejnymi napastnikami, nawet ze Ślusarskim. Bez jaj, fajny chłop ale niech gra sobie gdzie indziej.
A ja powiem ,że Luisa pozbyto się zbyt pochopnie.Może kiedyś jego synowie, pół krwi Polacy zagrają w Lechu ,a może i polskiej kadrze?
Tez tak uwazam. Luis to Lechita. Zawsze go bede dobrze wspominal, nawet gdy mnie czasami denerwowal. Serducha zostawial na boisku.
Luis to był kozak
Mialem slabosc do Vojo bo mialem okazje osobiscie poznac chlopaka. To byl material na Lechite, bardzo chcial u nas grac. Szkoda tylko ze trenerzy wystawiali go ciagle nie na jego pozycji, kiedy dostal swobode potrafil zaskoczyc rozegraniem i wykonczeniem.
Tez jestem zdania ze Luisa pozbyto sie zbyt pochopnie, gosc mial charakter. Moze dlatego Rutkom nie pasowal?
Vojo byl sympatyczny, ale piłkarsko poziom na pewno nie na druzyne z czołowki. Luisa myśle, ze szatnia też wykluczyła z druzyny, bo Luis był ambitny a im sie nie bardzo zawsze chciało, no jakieś tam zatargi z grupa z Kotła.
Fajnie byłoby jakby Herniquez po zakończeniu kariery sportowej został skautem Lecha. Może wtedy trafiłby jakiś ciekawy piłkarz z Ameryki Południowej bo od czasów Hernana Rengifo i Henry Quinteros oraz Manuela Arboledy nie było żadnego piłkarza z tego kontynentu. Wiem, że niby są te limity od nowego sezonu, ale tylko tak można wynaleźć dobrego piłkarza z tego kontynentu. O Ubiparipie nie ma sensu pisać bo to po prostu słaby piłkarz i tyle.
Moze Vojo w takiej formie jak w kwietniu przydalby sie u nas minionej wiosny. Gorszy od Kownackiego nie bylby
Vojo miał pecha z kontuzjamj. Nie był aż taki zły.
Vojo przyszedł w 2011 kiedy Lech był jeszcze silny a szatnia zaszczepiała w nowych zawodnikach cechy wolicjonalne które pokazywała później na boisku.
Vojo by strzelił w tym sezonie więcej bramek niż nasi ” napastnicy „
Panowie ogarnijcie się, jeden Pan już prawie emeryt raczej niewiele by pograł (był Kędziora, Kadar, Cesey), a drugi miał tyle szans, że nie ma co płakać. Niech im się wiedzie i tyle, błędem to było olanie Stilicia i oddanie za darmo Murawskiego ( o oglądaniu przez trzy lata Nikolica i twierdzeniu, że mentalnie do Lecha nie pasuje nie wspomnę to samo zresztą Prijovic).
A z Henriquezem nie było czasem tak że sam nie chciał nowego kontraktu bo chciał wrócić do Panamy?