Wnioski po pierwszym letnim sparingu

pilki2Za Lechem Poznań jest już pierwszy letni sparing. Kolejorz o dziwo potraktował go jak najbardziej serio odnosząc fajny wynik do którego nie można oczywiście przywiązywać większej wagi tak samo jak nie można wyciągać ze pojedynku z Victorią Września żadnych poważniejszych wniosków.


Lech Poznań zagrał dziś z IV-ligowcem z okazji 85-lecia Victorii Września. Wygrał 9:0 zmiatając swojego rywala z boiska. Momentami przeciwnik nie umiał wyjść nawet nie za swoją połowę tylko za 20-30 metr. Przewaga Kolejorza w starciu z ekipą z 5 frontu była ogromna od dokładnie 3 do 90 minuty i nie odzwierciedla przewagi (rezultat powinien być wyższy). 9:0 nie ma na nic wpływu, ale mimo wszystko cieszy. Lech to przecież specjalista od człapania na boisku i minimalizmu. Tymczasem dziś poznaniacy trochę jednak pobiegali, zostawili zdrowie walcząc do samego końca o jak najwyższe zwycięstwo. To mogło się podobać. Wreszcie nie było spacerowania po boisku, bezsensownych podań czy czekania na końcowy gwizdek przy 1:0, ewentualnie 2:0.

Taktycznie lechici zagrali jak zwykle, czyli od początku w ustawieniu 1-4-2-3-1. W przerwie Jan Urban dokonał 6 zmian. Lech przeszedł na jeszcze bardziej ofensywny system 1-4-1-4-1, który zmieniał się na 1-4-4-2, gdy do ataku obok Marcina Robaka przechodził Dariusz Formella.

I-połowa: Burić – Kędziora, Dudka, Wilusz, Gumny – Trałka, Tetteh – Jóźwiak, Gajos, Pawłowski – Kownacki.

II-połowa: Putnocky – Ceesay, L.Nielsen, Bednarek, Wilusz – Tetteh – Jóźwiak, Gajos, Formella, Pawłowski – Robak

W sparingu nikt oczywiście nie zawiódł. Nikt nie popełniał żadnych prostych błędów, a wszyscy zawodnicy grali dobrze wywiązując się ze swojej roli. Minusa nie stawiamy przy żadnym nazwisku. Stawiamy za to 6 plusów dla piłkarzy, którzy naprawdę się wyróżnili. Łukasz Trałka miał w pierwszych 45 minutach 3 świetne otwierające podania. Zaliczył asysty, których mało kto się spodziewał. Kapitan Lecha pokazał się dzisiaj z bardzo dobrej strony i oby częściej grał tak fajnie. Tradycyjnie poziom trzymał motor napędowy niemal wszystkich akcji Szymon Pawłowski, a także zdobywca 2 goli Kamil Jóźwiak. 18-latek błyszczał na boisku niesamowicie. Z łatwością radził sobie na skrzydle, choć tak jak w meczach o stawkę kilka razy ciut znów za długo holował piłkę. Cechy rasowego snajpera pokazali Dawid Kownacki i Marcin Robak. Zwłaszcza ten drugi wykorzystał dosłownie wszystko co miał zdobywając hat-tricka. 34-latek świetnie się ustawiał raz łatwo zabawiając się z obrońcami. Luz w takim meczu jak z Victorią pokazał również Kebba Ceesay. Miał udział przy bramce i nawet sam wpisał się na listę strzelców. Także fajnie byłoby gdyby Gambijczyk częściej grał z takim polotem, finezją i dynamiką na prawej flance ofensywy jak dziś.

W sobotnim sparingu we Wrześni oprócz Szymona Drewniaka i Paulusa Arajuuriego, którzy są jeszcze na urlopach oraz kadrowiczów, czyli Tamasa Kadara i Karola Linettego nie wystąpili Maciej Makuszewski, Radosław Majewski, Darko Jevtić i Nicki Bille Nielsen. „Maki” ma w ten weekend ślub, „Maja” później wrócił do treningów, natomiast ostatnia dwójka ma lekkie urazy. Obaj piłkarze na obozie mają już jednak trenować na pełnych obrotach od pierwszego dnia.


Na plus:

Robak
Trałka
Ceesay
Jóźwiak
Kownacki
Pawłowski

Na minus:

Nasze oceny:

Burić – 4
Kędziora – 4
Dudka – 4
Wilusz – 4
Gumny – 4
Tetteh – 4
Trałka – 6
Jóźwiak – 5
Gajos – 4
Pawłowski – 5
Kownacki – 5

Putnocky – 4
Ceesay – 5
L.Nielsen – 4
Bednarek – 4
Formella – 4
Robak – 6


Jak padły bramki?

9 min. – 1:0. Trałka płasko podał do ustawionego na lewej stronie Pawłowskiego. „Szymek” po ziemi z lewej nogi huknął w kierunku bramki wyprowadzając Lecha na prowadzenie.
35 min. – 2:0. Prostopadła piłka do Kownackiego. Ten wpadł z nią w pole karne i mocnym uderzeniem zdobył gola na 2:0.
39 min. – 3:0. Kolejne prostopadłe zagranie Trałki do Kownackiego. Napastnik Lecha w sytuacji sam na sam czubkiem buta zdobył kolejną bramkę.
49 min. – 4:0. Robak otrzymuje piłkę z lewej strony pola karnego i delikatnym przyłożeniem nogi zdobywa gola.
53 min. – 5:0. Rajd Ceesaya środkiem boiska zakończył się strzałem i kolejną bramką.
62 min. – 6:0. Mocny i plasowany strzał Jóźwiaka. Piłka wpada tuż przy prawym słupku bramkarza.
72 min. – 7:0. Indywidualny rajd Ceesaya prawą stroną, dośrodkowanie do Robaka, który niepilnowany trafia do siatki.
79 min. – 8:0. Robak stojący na 11 metrze otrzymał piłkę z lewej strony. Zabawił się z obrońcami i strzałem lewą nogą zdobył hat-tricka.
87 min. – 9:0. Strzał z lewej strony źle sparował bramkarz. Piłkę czubkiem buta do siatki wepchnął Jóźwiaka dla którego jest to drugie dzisiejsze trafienie.

MKS Victoria Września – KKS Lech Poznań 0:9 (0:3)
Bramki: 9.Pawłowski 35 i 39.Kownacki 49, 72 i 79.Robak 53.Ceesay 62 i 87.Jóźwiak
Sędzia: Tomasz Zieliński (Konin)
Widzów: ok. 1000
Skład Lecha: Burić (46.Putnocky) – Kędziora (46.Ceesay), Dudka (46.L.Nielsen), Wilusz, Gumny (46.Bednarek) – Trałka (46.Formella), Tetteh – Jóźwiak, Gajos, Pawłowski – Kownacki (46.Robak).
Trenerzy: Marcin Drajer – Jan Urban
Pogoda: +21°C, pogodnie

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



23 komentarze

  1. Marcosii pisze:

    Darko i uraz czyli nic nowego 🙁 szkoda

  2. wagon pisze:

    Kiedyś w takim sparingu strasznie człapali, bardzo słuszny wniosek,

  3. GROSZKINS pisze:

    Najlepszy Jóźwiak wszędzie go było pełno.

  4. BartiLech pisze:

    Oby tak dalej 😉

  5. sas pisze:

    Strzelają bramki ci którzy powinni i asystuja ci którzy rzadko to robili więc są powody do zadowolenia.

  6. slawek pisze:

    Niby nic nie znaczący sparing, ale widać że wielu przez gardło (klawiaturę) nie przejdzie dobre słowo. Szkoda. No nic, oby tak 15 lipca i później.

    • Kibol69 pisze:

      Pieprzony propagandzisto musisz pisac jeszcze wiecej, moze ktos to lyknie. Jak widac, jaki wodz, taki propagandzista. Wbij sobie kiepie do lba, ze nasze „asy” graly z piata liga gowno warty sparring. Rownie dobrze spece od marketingu mogly zorganizowac mecz z reprezentacja jakiegokolwiek osiedla. Ty zas jestes na tyle glupi, ze nawet po meczu z tak ekscytujacym rywalem bedziesz uprawial swoja wroniecka propagande. Naprawde, zal mi cie, tepaku !

    • slawek pisze:

      To lubie. Piana z pyska frustrata:)

    • slawek pisze:

      Teraz dopiero skojarzylem. Gościowi swego czasu przeszkadzała nawet przechodzaca przez Rataje pielgrzymka do Tulec. Trzeba uważać, znerwicowany typ.

    • Kibol69 pisze:

      No, jestem juz frustratem dzieki tym, ktorych takie buce jak ty beda bronic zawsze i wszedzie. Pisanie przez wronieckiego propagandziste, ze zycze Kolejorzowi porazek, jest juz naprawde krzykiem rozpaczy w twoim wykonaniu i zasluguje na zwykle naplucie w pysk. Co do tych religijnych fanatykow drepczacych w pielgrzymkach, to niech sobie laza, jesli maja taki kaprys, ale nie musza tego obwieszczac calemu swiatu drac ryje ze zdrowaskami przez glosniki w niedziele o 8 rano. Jak widac, jestes zbyt glupi na zrozumienie slowa pisanego.

    • slawek pisze:

      Współczuję sąsiadom.

  7. Dawid pisze:

    to tylko sparing z IV-ligowcem… wyluzujcie…

    weryfikacja nastąpi w meczach ligowych

  8. sternbek pisze:

    jedyny minus to fakt ze Ceesay strzelil bramke, zamydli to tylko co niektórym oczy a tak naprawde to już nie powinien pojawic sie wiecej na boisku jako zawodnik Lecha! Najbardziej leniwy pilkarz jakiego mozna podziwiac na boiskach…

  9. El Capitan pisze:

    To tylko sparing z czwartoligowcem, ale i tak wynik i gra piłkarzy cieszy. Oby tak dalej!

  10. Bolek pisze:

    @slawek
    A Tobie przez gardło nie przejdzie żadne złe słowo o obecnej sytuacji!
    Czy Ty myślisz, że przy niechęci do zarządu i jego kłamliwym działaniom ktoś źle życzy Lechowi? Jeśli tak wpisać Cię należy na listę inwalidów intelektualnych!

    • Kibol69 pisze:

      Ten caly @slawek to propagandzizta rodem z czasow jerzego urbana (celowo z malej). Takich palantow nalezy calkowicie ignorowac i olewac cieplym moczem.

    • slawek pisze:

      Bolek, przejdzie, przejdzie. Ale skoro tu jest tysiąc wpisów o minimalizmie, to po co jeszcze jeden? Zresztą zazwyczaj do wszystkiego na chłodno podchodzę. Nie jaram się pojedynczymi zwyciestwami, ale też nie wylewam wiadra pomyj po każdej porażce. Zresztą skoro zwykłe powiedzenie, że „oby tak 15 lipca i później” ktoś odbiera jak klakierstwo i nazywa to propagandą to zaczynam mieć wątpliwości czy, aby z nim wszystko ok. Ale ok, sobota godzina mniej więcej 1- nie wszyscy to dobrze znosza. Sparing wygrali i tyle. Komuś się to podoba, ktoś pewnie by wolał przy przegrali. Kropka.

  11. edi pisze:

    Pięć dni treningów i już trzech kontuzjowanych . Co będzie po obozie i sparingach ? Zostanie chociaż jedenastu do gry ?

  12. tomasz1973 pisze:

    „Wnioski po pierwszym letnim sparingu”.
    A można po czymś takim wyciągać jakiekolwiek wnioski?

  13. melon1922 pisze:

    Wniosek taki,że im się chciało nawet z czwartoligowcem.Przestańcie już kurwa narzekać na wszystko jak wam się nie podoba to zacznijcie kibicować Warcie.