Zabawa na początek. Victoria – Lech 0:9
W sparingowym meczu rozegranym z okazji 85-lecia Victorii, Lech Poznań wygrał z IV-ligowcem we Wrześni aż 9:0 (3:0). Kolejorz rzadko wpuszczał rywala na swoją połowę sprawiając mu w sobotnie popołudnie solidny, sparingowy łomot. W drugich 45 minutach hat-tricka ustrzelił Marcin Robak.
Wieczorem lub jutro ukażemy trochę zdjęć z dzisiejszego sparingu Lecha Poznań z Victorią Września.
Przebieg meczu:
Od początku meczu zaatakowała Victoria, ale to Lech już w 3. minucie mógł zdobyć gola. Pawłowski wrzucił piłkę w pole karne, a tam dobrze głową uderzał Gajos, którego ostatecznie powstrzymał bramkarz. W 8. minucie Jóźwiak trafił w boczną siatkę. Minutę później Trałka płasko podał do ustawionego na lewej stronie Pawłowskiego. „Szymek” po ziemi z lewej nogi huknął w kierunku bramki wyprowadzając Lecha na prowadzenie. Od tamtej pory Lech nie schodził z połowy rywala. Akcje poznaniaków były szybkie i sładne. W 17. minucie znów groźnie strzelał Pawłowski, jednak golkiper Victorii sparował jego strzał. W 25. minucie równie groźnie uderzał Kownacki, lecz został zablokowany przez obrońcę. Minutę później znów strzelał Kownacki i tym razem musiał interweniować bramkarz. W 31. minucie znowu efektownym zagraniem popisał się Trałka. Niestety ani Gajosowi ani Kownackiemu nie udało się trafić do siatki. 4 minuty później „Kownaś” już się nie pomylił. Otrzymał prostopadłą piłkę i mocną bombą pod poprzeczkę nie dał żadnych szans bramkarzowi. W 39. minucie było już 3:0. Kolejne prostopadłe zagranie Trałki do Kownackiego. Napastnik Lecha w sytuacji sam na sam czubkiem buta zdobył kolejną bramkę. Chwilę później Pawłowski trafił w słupek, natomiast bombę Gajosa fantastycznie sparował bramkarz. W 44. minucie Victorię znów uratował bramkarz, który tym razem zatrzymał strzał nogami z bliska. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem Kolejorza 3:0.
W przerwie Jan Urban dokonał 6 zmian, a skład Lecha wyglądał następująco: Putnocky – Ceesay, L.Nielsen, Bednarek, Wilusz – Tetteh – Jóźwiak, Gajos, Formella, Pawłowski – Robak. Obraz gry się nie zmienił i już w 49. minucie do siatki trafił Robak, który tylko przyłożył nogę z bliska. W 53. minucie z piłką do przodu zapędził się Ceesay. Nie wiedział co z nią zrobił, oddał strzał w kierunku bramki i zdobył gola na 5:0. Lech oczywiście nie zwalniał tempa i kolejne dwie akcje przeprowadził Formella. Niestety pomocnikowi Lecha w obu zabrakło szczęścia. Poznaniacy zachowywali się jakby chcieli jak najmocniej zbić rywala przez co nie zwalniali tempa. Victoria nie miała już problemów z wyjściem na 30 metr tylko nawet na 20. W 72. minucie rajdem prawą flanką popisał się Ceesay. Dośrodkował w pole karne, gdzie stał Robak i tylko dokładając nogę podwyższył prowadzenie na 7:0. Napastnik Lecha nie poprzestał na tym wyniku. W 79. minucie zabawił się z defensywą i zdobył hat-tricka. Kolejorz atakował oczywiście do końca, aczkolwiek 10 bramki nie zdobył. Wygrał z Victorią 9:0.
Jak padły bramki?
9 min. – 1:0. Trałka płasko podał do ustawionego na lewej stronie Pawłowskiego. „Szymek” po ziemi z lewej nogi huknął w kierunku bramki wyprowadzając Lecha na prowadzenie.
35 min. – 2:0. Prostopadła piłka do Kownackiego. Ten wpadł z nią w pole karne i mocnym uderzeniem zdobył gola na 2:0.
39 min. – 3:0. Kolejne prostopadłe zagranie Trałki do Kownackiego. Napastnik Lecha w sytuacji sam na sam czubkiem buta zdobył kolejną bramkę.
49 min. – 4:0. Robak otrzymuje piłkę z lewej strony pola karnego i delikatnym przyłożeniem nogi zdobywa gola.
53 min. – 5:0. Rajd Ceesaya środkiem boiska zakończył się strzałem i kolejną bramką.
62 min. – 6:0. Mocny i plasowany strzał Jóźwiaka. Piłka wpada tuż przy prawym słupku bramkarza.
72 min. – 7:0. Indywidualny rajd Ceesaya prawą stroną, dośrodkowanie do Robaka, który niepilnowany trafia do siatki.
79 min. – 8:0. Robak stojący na 11 metrze otrzymał piłkę z lewej strony. Zabawił się z obrońcami i strzałem lewą nogą zdobył hat-tricka.
87 min. – 9:0. Strzał z lewej strony źle sparował bramkarz. Piłkę czubkiem buta do siatki wepchnął Jóźwiaka dla którego jest to drugie dzisiejsze trafienie.
MKS Victoria Września – KKS Lech Poznań 0:9 (0:3)
Bramki: 9.Pawłowski 35 i 39.Kownacki 49, 72 i 79.Robak 53.Ceesay 62 i 87.Jóźwiak
Sędzia: Tomasz Zieliński (Konin)
Widzów: ok. 1000
Skład Lecha: Burić (46.Putnocky) – Kędziora (46.Ceesay), Dudka (46.L.Nielsen), Wilusz, Gumny (46.Bednarek) – Trałka (46.Formella), Tetteh – Jóźwiak, Gajos, Pawłowski – Kownacki (46.Robak).
Trenerzy: Marcin Drajer – Jan Urban
Pogoda: +21°C, pogodnie
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
A kto jeszcze tam pojechał do tej Wrześni?
a gdzie nowi? później znów będą narzekania na brak zgrania z resztą zespołu?
Może już uciekli albo są już kontuzjowani po ciężkim tygodniu
Kownaś ale petardę odpalił.
Widać na którą ligę się nadaje
I po chuj takie coś piszesz w końcu my choć na chwilę.nie komentujmy tak ni ich wspieramy do chuja pana
I pomyśleć, że to jest rówieśnik Kapustki, ponoć talent
Szkoda, że Kownacki nie wygląda tak dobrze na tle drużyn z ekstraklasy. Sparing bez żadnego odzwierciedlenia, bardziej jednostka treningowa.
Pewnie o to tylko chodziło
Troszkę mało tych sparingów, tylko cztery?
liczba sparingów to jeszcze nie jest aż taki problem co brak poważnych sparingpartnerów… wyjdą później tacy na mecz o stawkę a tu klops – rywal potrafi grać w piłkę…
Najlepiej jakby przegrali wtedy można by jeszcze bardziej piłkarzy zgnoic, ja pierdole cieszmy się, że się chciało i wygrali gładko.
Na trybunach obecny był były piłkarz Lecha Siergiej Kriwiec 😉
czyżby powrót?
Skąd to info?
Redakcjo mam prośbę by przy strzelcach bramek najpierw podawać nazwisko a potem dopiero minutę. W ten sposób jest jakoś nieczytelnie.
Już widzę od kogo
A dlaczego nie grał Nicki Bille Nielsen? Przecież był wczoraj w Poznaniu ( instagram )
Dobra jednostka treningowa,
Jeden prawdziwy pozytyw, chciało się im
niech Robak sobie postrzela w sparingach bo w sezonie znowu będzie miał kontuzje
Ja bym się nie śmiał – Kadar i Linetty już nie wrócą, więc skład znacząco się nie zmieni.
W klubie chodzą słuchy, że chcą zrobić z Majewskiego lidera i liczą, że po zimie odpali na dobre, jak kluczowy rozgrywający ligi. Trochę słabe te założenia i znów „jakoś będzie”. A ceny karnetów wysokie…
Co z Duńczykiem z ataku, jeszcze pokłosie filmowca mu wychodzi?
Kostkę sobie”skręcił” na poniedziałek ma być gotowy
Kara od Urbana, za wypowiedzi o słoikach
PS jakby ktoś chciał wiedzieć, to Urban otrzymuje delikatne sugestie, aby uniwersalnie łatać dziury Dudką – tak na lewej obronie, na stoperze jak i na defensywnym pomocniku. Wronieccy koledzy Darka, którzy bronili go po morderstwie po pijaku, nadal w niego mocno wierzą. Gość ma plecy, czy jak? Od roku nikt nie umie bądź nie chce mi tego wyjaśnić.
Dudka miał plecy u Skorży. Skorży dawno nie ma, a Dudki nijak się pozbyć.
Trudno to nazwać sparingiem. Raczej zwyczajne treningowe bieganie między pachołkami i strzały na bramkę. Piąty szczebel rozgrywek hmm Równie dobrze mogli iść na pierwszy lepszy Orlik i dojebać małolatom.
W ostatnich sparingach nie strzelali za dużo bramek copotem przekładalo sie na ligę. Oby teraz było inaczej
Wiadomo ze to tylko sparing, ale jezeli wymieniamy asystentow, badzmy konsekwentni i napiszmy ze przy bramkach asystowali takze Wilusz i Pawlowski.
mogli zagrac w jakims zlobku to moze wiecej by sie udalo strzelic kurwa kupa smiechu
Wow ale kurwa sukces normalnie dream team chyba pobiegne kupić karnet a co tam dwa wezmę przecież „firma”takich grajkow sprowadziła ze ho ho w przyszłym roku LM
Dobrze, że strzelają, ale byle na sezon nie mieli znowu kontuzji, bo tak mają w zwyczaju.
..jak tak dobrze im idzie ..to niech zostaną w 4 lidze ..
kownacki i robal to jest właśnie ich poziom , w takiej lidze mogą sobie postrzelać 🙂