Mañana Urbana. Sezon coraz bliżej
W czwartek po prawie dwóch miesiącach przerwy Lech Poznań wróci do prawdziwych zmagań. Na początek zagra o Superpuchar Polski, a Jan Urban będzie miał kolejną szansę na udowodnienie czegoś niezadowolonym po zeszłym sezonie kibicom.
Jaki jest stosunek ludzi do trenera, a właściwie to do jego „osiągnięć” i „pracy” nie trzeba przypominać. Jeszcze w maju w artykułach na temat Jana Urbana poinformowaliśmy, że w nowym sezonie nie będziemy publikować wypowiedzi trenera. Powód? O nim również pisaliśmy sporo. Wszyscy kręcą z tego bekę w komentarzach, robią sobie jaja z tych wypowiedzi, bowiem często są one oderwane od rzeczywistości i mają niewiele wspólnego z boiskową/Lechową sytuacją.
Już w maju podjęliśmy decyzję o utworzeniu nowego cyklu. Zamiast publikować mądrości trenera z konferencji prasowych ruszymy z nowym cyklem w którym będziemy oceniać jego pracę wykonaną w każdym minionym tygodniu, a także prezentować minusy czy plusy decyzji podjętych w danym meczu. Pytaliśmy Was wtedy o nazwę tego cyklu. Nie mieliśmy pomysłu na jego nazwę, więc zwróciliśmy się z prośbą do Was. Wybraliśmy propozycję użytkownika „osa”, który zaproponował „Manana Urbana”. Słowo „mañana” po hiszpańsku oznacza jutro. Oczywiście kto chce może sobie to tłumaczyć na „maniana”, czyli robienie czegoś głupiego, złego lub słabego.
Z cyklem „Mañana Urbana” ruszymy w tygodniu przed spotkaniem z Legią Warszawa w miejsce konferencji prasowej. Oczywiście jeśli ktoś z użytkowników jest stęskniony za rewelacjami czy mądrościami Urbana zawsze może sobie włączyć czy posłuchać trenera w Lech.TV. Nie ustaliliśmy jeszcze czy prezentować Wam wypowiedzi Urbana po meczach? głównie tych domowych? Co prawda beki pewnie znów nie zabraknie, a zwłaszcza po złych spotkaniach w tym porażkach, ale być może są tacy, którzy chcą to czytać wraz z wypowiedzią szkoleniowca przeciwnej drużyny? Zdecydujcie o tym sami głosując w sondzie poniżej. Wyniki podamy w poniedziałek w materiale „Chłodnym okiem”. Sami zdecydujcie po prostu co chcecie tutaj czytać.
—
[wpgform id=’111819′]
—
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
MECZE KOLEJORZA:
Lepiej żeby nie publikować jego wypowiedzi po meczowych bo wiadomo co powie i tylko szkoda waszej pracy wkładanej w każdego newsa a i kibiców też wkurzają jego wypowiedzi lepiej nie widzieć tego pierdoleni….. I się nie denerwować takie jest moje zdanie na ten temat .
Proponował bym jednak nie pisać tego co powiedział, bo każdy może sobie wejść na oficjalną i jeśli chce to może przeczytać tłumaczenia trenera.
Ja osobiście lubię Jana Urbana jako człowieka – facet jest spoko, pożartuje, pośmieje się, luz. Problem polega na tym, że nie powinien być trenerem Lecha. Już to udowodnił. Nie zmienił się w 1 miesiąc…..
Ja to już bardzo dawno przestałem czytać jego wypowiedzi bo one jak i sam trener są kompletnie oderwane od rzeczywistości. Dopóki ten człowiek będzie ciągle głaskać piłkarzy po głowie to raczej nie ma co liczyć na to że coś osiągniemy.
Co prawda również twierdzę, że właściwie każdy śledzący losy Kolejorza i tzw. Ekstraklasy dłużej niż od trzech dni doskonale wie co Urban powie po każdym z meczów i nie będzie to nic oryginalnego, ciekawego ani cokolwiek wnoszącego. Niemniej ja – sam nie wiem właściwie dlaczego – zawsze czytam wypowiedzi trenerów po meczu i przyznam, że oficjalna strona wypłukuje je z każdego niuansu, każdego „nieprawomyślnego” słówka, ugładza ton wypowiedzi – jednym zdaniem: „rozwadnia wodę”. A czasami jedno słówko, jakieś zdanko niebanalne, wyśjcie poza schemat zdradza sporo na temat faktycznej opinii trenera o meczu, czy aktualnej sytuacji drużyny. I oczywiście tu upatruję zdecydowaną przewagę niniejszego serwisu: że zacytuje wszystkie słowa trenera – również te „niepolityczne’. tyczy się to obu wypowiedzi szkoleniowców. Myślę, więć, że – mimo wszystko – warto… PS. „My już przed meczem zakładaliśmy, że to będzie ciężkie spotkanie i trudno mówić dziś o faworytach w naszej lidze…Styl się nie liczy, ważne są trzy punkty…Nie chcieliśmy prowadzić otwartej gry, bo brakuje nam rytmu meczowego…Chłopcy czują już trudy sezonu w nogach…Mecze przyjaźni rządzą się swoimi prawami…” Plus tradycyjne Urbanowe peany na cześć Największej Drużyny Wszechczasów Którą Miał Szanse Dwukrotnie Prowadzić. 😉
No i chociażby ze względu na te peany trzeba dać sobie spokój, już wystarczy, że legijni kibice się tu udzielają.
Chłodnym okiem:
Do wypowiedzi pomeczowych nie ma co się przyczepiać bo dosłownie każdy mówi coś podobnego. W Lechu, proszę prześledźcie ostatnie 15 lat i również będą podobne wypowiedzi. My kibice po porażkach zawsze jesteśmy rozemocjonowani i najchętniej byśmy pościnali głowy a tutaj karmią nas jakimś wyciąganiem wniosków 🙂 co by nie mówić ale to my musimy spojrzeć czasami chłodnym okiem 😉
Wyjątkiem w Polsce na konferencjach był Czerczesow, czasami Skorża (który potrafił zawodnika przed kamerą zjebać tyle że ten później się zemścił)…
Róbcie co chcecie. Ja pomeczowych wypowidzi w ogóle nie czytam, ani trenerow, ani zawodników, bo poza jakimiś banalami, to co oni mają powiedzieć? Ale jak ktoś chce to niech czyta. Nie widzę problemu.
A ja uważam że aby wyrobić sobie w miarę obiektywny obraz, trzeba poznać zdanie trenera. Nawet jeśli blubra nieraz niestworzone dyrdymały
Ja czekam na rozmowe z Rutkowskim , dlaczego kolejny raz z kibiców zrobił idiotów .
Po co ten bełkot pisać i czytać?
jak będę chciał przenieść się w świat bajek to pójdę do pokoju córki i wezmę Andersena, albo braci Grimm, ewentualnie „Mitologia”.
Moja odpowiedź to „nie” bo równie dobrze można zrobić „kopiuj/wklej” z każdej wypowiedzi Wesołego Janka (zupełnie jakbym czytał wypowiedzi jose bakteiro).
Przeciez wszyscy prawia banaly od prezesika do pilkarzy i trenera. Nikt przed kamerami nie powie prawdy, no chyba, ze Niki bedzie nagrywal za zamknietymi drzwiami i wtedy poznamy co naprawde mysla.
Mysle, ze juz poznalismy co mysla o tych palach jebanych, ooops kibicach Kolejorza. Przeciez ci kopacze nic nie maja sensownego do przekazania, tak samo jak Wesoly Janek.
Wydaje mi się ,że to zwyczajnie dla redakcji jest obowiązkiem, zamieścić ten jak wielu nazywa bełkot trenera. Ktoś nie chce czytać to ten artykuł omija.
Interesuje mnie wystąpienie tego „trenera” gdy ogłosi że rezygnuje z zajmowanego stanowiska.