Mañana Urbana: Nikt tego nie przewidzi

urbanZgodnie z majową zapowiedzią ruszyliśmy w lipcu z nowym cyklem pod tytułem „Mañana Urbana. Słowo „mañana” po hiszpańsku oznacza jutro. Oczywiście kto chce może sobie to tłumaczyć na „maniana”, czyli robienie czegoś głupiego, złego lub słabego.


W nowym, stałym cyklu zamiast publikować mądrości trenera z przedmeczowych konferencji prasowych, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością i z których internauci szydzą będziemy oceniać pracę Jana Urbana wykonaną w każdym minionym tygodniu, a także prezentować minusy czy plusy decyzji podjętych w danym meczu.

Tydzień mija właśnie od ostatniego spotkania ze Śląskiem. Ten tydzień był bardzo niespokojny. Czytając Wasze komentarze szło wywnioskować, że remis ze Śląskiem mocno Was zdenerwował. Lech nie przegrał, ale też nie wygrał, a po takim sezonie jak ten zeszły zwycięstwa z zespołami w stylu Śląsk są bardzo istotne. Superpuchar Polski uspokoił sytuację na raptem 8 dni. Od zeszłego piątku znów trwa burza, którą zapoczątkował Jan Urban w momencie ogłoszenia składu. Wielu w tym my doznało szoku widząc Lecha w ustawieniu 1-4-4-2 lub jak kto woli 1-4-4-1-1 (Marcin Robak był nieco cofnięty). Kolejorz nigdy nie grał w takim systemie, Robak nigdy nie współpracował w meczu z Nickim Bille, a Maciej Gajos nie występował na lewym skrzydle. Nagle Urban zupełnie niespodziewanie wystawia skład od widoku którego szczęka opada na ziemię.

O dziwo to zestawienie w pierwszej połowie wypaliło. Lech z dwójką napastników wyglądał nieźle i tylko nieskuteczność sprawiła, że do przerwy nie prowadził. Największe pretensje do Urbana były za drugą połowę. Lech stanął, nie stwarzał sytuacji, grając dwoma klasycznymi szóstkami bił głową w mur, napastnicy byli odcięci od podań, a Urban stał sobie przy linii i nie reagował. Dopiero w końcówce przeprowadził jakieś zmiany. Niestety, zrobił je za późno. Wielka szkoda. Gdyby trener szybciej reagował albo mniej kombinował, a Lech wygrał chociaż te 1:0 wówczas nastroje w tym tygodniu byłyby zupełnie inne. Oczywiście nie można wszystkiego zwalać na Urbana. Gdyby Marcin Robak czy Nicki Bille Nielsen wykorzystali po setce w pierwszej połowie teraz z większym optymizmem wyczekiwalibyśmy meczu z Zagłębiem i Wy internauci pewnie tak samo. Niestety, wygrać się nie udało, Urban się nie popisał przez co znów rozpętała się burza.

Trudno też zrozumieć wypowiedź Urbana w studiu Canal Plus, że był to ciekawy mecz i mógł się podobać. To zdanie – „W okresie przygotowawczym próbuje się różnych wariantów i ustawień. Dzisiaj spróbowaliśmy zagrać na dwóch napastników” także jest niezrozumiałe. Jak powiedział sam trener – od testów był okres przygotowawczy. Tymczasem nagle Urban szokuje wszystkich w meczu o stawkę i gra na dwóch napastników WTF?! Trener sam jeszcze mocniej psuje sobie opinie takim czymś zniechęcając jednocześnie ludzi do siebie. Już nawet nie chodzi o to ustawienie z dwoma atakującymi, które nie do końca wypaliło a o brak zmian w czasie bardzo nudnej, wolnej i sennej drugiej odsłony ze Śląskiem. Przy meczach raz na weekend tak będzie. Albo w tygodniu będzie spokój albo nerwówka jak ostatnio. Ten tydzień w ogóle był ciężki, gdyż między starciem z Zagłębiem a Śląskiem jest aż 9 dni przerwy. Tak długie oczekiwanie nie pomaga zapomnieć ostatniego spotkania w którym poznaniacy za łatwo stracili 2 punkty. Wręcz przeciwnie. Potęguje tylko zniechęcenie i złość.

Postawa sztabu szkoleniowego nie łagodzi sytuacji. Dwa dni wolnego po Śląsku czy jakieś dodatkowe wolne dla Jóźwiaka i Gumnego w tygodniu nie pomagają. Dziwne, że sztab szkoleniowy daje aż tyle wolnego profesjonalnym zawodnikom, którzy muszą zwyciężać chcąc mieć spokój. W ostatnim tygodniu pojawiły się komentarze jakoby Lech był w słabej formie. Skąd niby takie wnioski? Akurat sparingi wypadły niespodziewanie dobrze, skuteczność w Superpucharze Polski była świetna tak jak końcowy wynik, a gra w pierwszej połowie w meczu ze Śląskiem również była dobra. Szwankowała tylko skuteczność. Wiele osób wydało opinię na temat Lecha na podstawie drugich 45 minut we Wrocławiu. To na razie początek sezonu, więc tak naprawdę trudno określić, czy był to wypadek przy pracy czy reguła. Nie wiemy na dobrą sprawę w jakiej formie jest Lech. Pewnie sam sztab szkoleniowy oraz piłkarze nie wiedzą do końca na co ich obecnie stać. Dopiero po spotkaniu z solidnym Zagłębiem będzie można wysnuć jakieś większe wnioski czy ocenić siłę Lecha. Póki co Lech jest wielką niewiadomą. Nie wiadomo nawet w jakim składzie wyjdzie w niedzielę. Mało tego. Nie wiemy nawet do końca w jakim zagra ustawieniu, a czegoś takiego nie było od wielu, wielu miesięcy. Poczekajmy po prostu do niedzieli. Być może „Wesoły Janek” jak go nazywacie w komentarzach wymyśli coś co da 3 punkty.

Cytat tygodnia (22.07.2016):

Jan Urban po meczu ze Śląskiem: „W okresie przygotowawczym próbuje się różnych wariantów i ustawień – dzisiaj spróbowaliśmy zagrać na dwóch napastników”.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



23 komentarze

  1. edi pisze:

    Urban już bredzi i totalnie nie panuje nad tym co dzieje się w Lechu . Wesoły Janek nie ma żadnego planu na grę Kolejorza , każdy mecz to eksperyment zarówno jeżeli chodzi o skład , ustawienie zawodników i taktykę .

  2. Pawelinho pisze:

    Te całe „WTF” to najlepsze podsumowanie meczu ze Śląskiem Wrocław. Trzeba mieć to na uwadze, że trenerem Lecha jest „wesoły” janek i niestety, ale trzeba będzie się przyzwyczaić do jego zbędnego oderwanego od rzeczywistości biadolenia.

  3. Jasiu karuzela pisze:

    To zdjęcie śmieszy za każdym razem, bardzo wymowne. Cytat też super, okres przygotowawczy chyba trwa do września bo transfery, wakacje, punkty i tak się podzieli…

  4. 07;) pisze:

    Najbardziej mnie bawi Janek jak przychodzi na konferencję z kartką w ręku z kontuzjami….. na Zagłębie wypada 2-uch – Kownacki, Pawłowski, a on czyta z kartki….. 😉

  5. robson pisze:

    Najbardziej mnie smuci, że gdy w końcu go wywalą, to straty będą już zbyt duże, by cokolwiek ratować i znowu sezon będzie stracony.

  6. Ekstralijczyk pisze:

    Coraz bardziej jestem przekonany , że ”Wesołe pomysły Janka” są po to aby jak najbardziej przybliżyć Legię do MP.

    Czegoś takiego by nie było w Warszawce.

    W sumie to cały czas ”ciągnie wilka do lasu.”

    W Kolejorzu nie jest w stanie dawać tego co dawałby dla Legii.

    • osa pisze:

      Nie przesadzaj „ten typ tak ma”. Kiedyś czytałem obrażone wschodnie środowisko jak po jakiś przegranych dyskredytował ich klub a wysławiał historię Górnika Zabrze. Coś tam pieprzył o złej trawie, chyba w… nomen omen Zagłębiu Lublin itp. To, że boss qrewki uważa go za najlepszego polskiego trenera, też dla mnie jest małą podpuchą dla naszych włodarzy 🙂

  7. klikus pisze:

    Trudno coś dodać.
    Ja bym wskazał jedynie, że do teraz nie delegowano odpowiedzialności za obecne i przyszłe wyniki. Mało – nie wskazano jasno – kto lub co jest odpowiedzialne za zeszłoroczną katastrofę.
    Taka sytuacja powoduje, że za chwilę znów usłyszymy w wypowiedziach pomeczowych „musimy wyciągnąć wnioski” albo „przeanalizujemy to z trenerem”… Tak się nie da.
    Prowadziłem swoje firmy, działy w korpo, nawet uotsourcingi – wszędzie była jasno i dostatecznie wyrażona odpowiedzialność każdego uczestnika w przedsięwzięciu. A tak Janek będzie nadawał rodasne ciekawostki, a po mieście będą balować piłkarze, bo nikt nie zaznaczył, że do końca 2016 mamy mieć minimum 30 pkt, a Nielsen powinien strzelić minimum 5 goli.
    Aż dziw bierze, bo to podstawowy błąd w zarządzaniu sytuacją kryzysową.

  8. osa pisze:

    Nie jest tak, że źle życzę Urbanowi jako człowiekowi i trenerowi-szczególnie Lecha – obyśmy wygrali. Jednak mam nieodparte wrażenie, że tak mocno przejął się swoją rolą, że zaczyna tworzyć „sztukę dla sztuki” i eksperymentować, gdy trzeba postawić na proste rozwiązania – ustawić zawodników na swoich nominalnych pozycjach. Jeśli są na nich braki, uzupełniać młodymi /kiedy jak nie na początku rozgrywek/. Dopiero mając jako taką przewagę punktową robić eksperymenty jak z beLeszyńskim 🙂 Ale ja jestem marny kibic, więc możecie się ze mną nie zgadzać – z góry wybaczam :))

  9. milekamps pisze:

    wydaje mi się że ten trener absolutnie nie nadaje żeby trenować zespół Lecha,niema pomysłu na gre

  10. El Companero pisze:

    kurcze , najgorsze jest to, że przyjdzie kiedyś taki dzień w którym przeczytamy że Urban juz nie jest trenerem Lecha i wszyscy będa pisać: dlaczego tak późno? Nie można było wczesniej tylk oczekać na miesce w strefie spadkowej? Od kilku lat mamy ten sam scenariusz ale prezesow to nie rusza.

  11. Paweł pisze:

    Ja tylko chciałem napisać jak ci co wczoraj oglądali Zagłębie ,że nie widziałem żeby tak drużyna zapierdalała i gryzła trawę.Niestety nasze gwiazdy ruszają się jak muchy w smole i nie pamiętam żeby tak grali, może za Smudy!I obawiam się że mimo że grali dogrywkę to naszych stłamszą i obiegną jak junioròw?Ciekawe co o tym myślicie?

    • Antoni P pisze:

      wystarczy maksimum ambicji, zaangażowania i pracy. wtedy jakieś efekty prędzej czy później same przyjdą. ale czy komuś na bułgarskiej się chce odnosić sukcesy??

  12. Al pisze:

    Strata punktów z Zagłębiem biorąc pod uwagę okoliczności byłaby porutą .

  13. Joki pisze:

    Niech tylko ustawi każdego na swoją nominalna pozycję i juz będzie sukces w jego wykonaniu ;]

  14. BartiLech pisze:

    Myślę że znów zagramy dwoma napastnikami, chciałbym bardziej kreatywny środek z Majewski czy Linettym ale raczej w to nie wierzę

  15. MAGHDA pisze:

    Moze macie racje ze trener nie taki ale od wielu lat dla naszych ORLOWkazdy trener zly.Nie ma tak ambitnej druzyny jak dawniej-nie wina trenerow ,ze w Lechu sa przemadrzale gwiazdy ktorym sie zwyczajnie nie chce grac Jak gra od poczatku sie uklada iwygrywaja to wygraja ale zeby powalczyc gdy porazka?nic z tych rzeczy a jak juz zawala wszystko co mozliwe to sie zwalnia kolejnych trenerow albo ATMOSFERAw klubie jest zla Jestem od wielu wielu lat kibicem Lecha wraz z moimi doroslymi dziecmi iwnukami ,ogladam wszystkie mecze ,kibicuje mimo wszystko ale im sie poprostu nie chce bo warunki i umiejetnosci maja-a trener?no coz naszym koniecznie taki jak Smuda albo inny stojacy nad nimi z przyslowiowym batem -w tej druzynie inaczej sie nie da

  16. seniorka pisze:

    „W okresie przygotowawczym próbuje się różnych wariantów i ustawień. Dzisiaj spróbowaliśmy zagrać na dwóch napastników” – a za chwilę:
    „W okresie przygotowawczym próbuje się różnych wariantów i ustawień – dzisiaj spróbowaliśmy zagrać na dwóch napastników”.
    Coś mi tu nie pasuje…

  17. Dawid pisze:

    Szanowna Redakcjo – pora chyba stworzyć jakąś zakładkę w stylu „Wielka księga cytatów” i co miesiąc głosowanie na „Wypowiedź miesiąca” 🙂 trzeba z nich szydzić bo co nam innego pozostaje?

    skoro „nie potrzebujemy napastnika” bo ten „bramkostrzelny napastnik wyłoni się z obecnej kadry” to aż boję się co usłyszymy w kolejnych wywiadach… teraz jeszcze się okazuje, że mecz ze Śląskiem był traktowany jako sparing bo jak inaczej interpretować słowa o okresie przygotowawczym? strach się bać…

    • Siódmy majster pisze:

      Niedługo wymyślą,że strzelec wyłoni się spośród …bramkarzy.Teoretycznie jest to możliwe, nie?Chilavert strzelał w sezonie więcej goli niż NBN więc czemu nie .