Z Jagą o podwójne przełamanie
W piątek Lech Poznań powalczy z Jagiellonią Białystok. Klub ze wschodu kraju w dotychczasowej historii leżał ekipie Kolejorza, a szczególnie na stadionie przy ul. Bułgarskiej, choć ostatnio coś się pod tym względem zacięło.
Pierwsze spotkanie pomiędzy obiema drużynami odbyło się niecałe 29 lat temu, a konkretniej jesienią 1987 roku. Wówczas „niebiesko-biali” pokonali białostoczan 1:0, ale już wiosną w rewanżowej konfrontacji przegrali na Podlasiu 0:1. W kolejnych sześciu latach Kolejorz co sezon triumfował jednak nad ekipą Jagi i to zdecydowanie.
W dodatku Lech Poznań niezwykle wysoko wygrywał u siebie rzadko kiedy tracąc bramki. Lechici na własnym boisku rozegrali jak dotąd 14 ligowych spotkań i tylko 3 razy w nich przegrali (jesienią 2012, wiosną 2015 i wiosną 2016 roku). Bilans domowych i ligowych konfrontacji z Jagiellonią przedstawia się więc bardzo dobrze (11-0-3) podobnie zresztą jak ten bramkowy (34:10).
Na 33 mecze z białostoczanami poznaniacy byli górą 19 razy. 2 spotkania kończyły się remisami, zaś w 12 starciach zwyciężyła Jagiellonia Białystok. Bilans bramkowy również przemawia za Kolejorzem i wynosi 63:33. Ostatnia udana dla nas potyczka obu ekip w stolicy Wielkopolski miała miejsce w marcu 2015 roku. Wtedy Lech Poznań zwyciężył 2:0 po obu bramkach w końcówce.
Potem już tak dobrze nie było. W maju w grupie mistrzowskiej 2014/2015 mimo prowadzenia 1:0 ekipa Kolejorza uległa na Bułgarskiej zespołowi z Podlasia 1:3. Dwa gole dla Jagi strzelił wtedy Patryk Tuszyński, który teraz występuje w Turcji, a jednego obecny lechita Maciej Gajos. Z kolei jesienią w Białymstoku „niebiesko-biali” rozgrywając bardzo słabe spotkanie przegrali z tym rywalem 0:1.
Tej wiosny na Bułgarskiej było jeszcze gorzej. Poznaniacy grając bardzo słabo i bijąc głową w mur polegli 0:2 tracąc oba gole do przerwy. Tym samym w piątek „niebiesko-biali” postarają się przerwać złą passę z Jagą, która wynosi już 3 porażki z rzędu w tym 2 u siebie. Lech powalczy także o przełamanie w trwającym sezonie Ekstraklasy. Jeszcze w nim nie wygrał nie zdobywając nawet bramki.
Historia spotkań Lecha Poznań z Jagiellonią Białystok:
1987/1988: Lech – Jagiellonia 1:0
1987/1988: Jagiellonia – Lech 1:0
1988/1989: Lech – Jagiellonia 1:0
1988/1989: Jagiellonia – Lech 1:4
1989/1990: Jagiellonia – Lech 1:1
1989/1990: Lech – Jagiellonia 3:0
1992/1993: Lech – Jagiellonia 5:0
1992/1993: Jagiellonia – Lech 0:5
2001/2002: Jagiellonia – Lech 0:3 (PL)
2001/2002: Lech – Jagiellonia 1:2 (PL)
2001/2002: Jagiellonia – Lech 1:1 (II-liga)
2001/2002: Lech – Jagiellonia 1:0 (II-liga)
2007/2008: Jagiellonia – Lech 4:2
2007/2008: Lech – Jagiellonia 6:1
2008/2009: Jagiellonia – Lech 0:3
2008/2009: Lech – Jagiellonia 1:0
2009/2010: Jagiellonia – Lech 2:3
2009/2010: Lech – Jagiellonia 2:0
2010/2011: Lech – Jagiellonia 0:1 (SPP)
2010/2011: Jagiellonia – Lech 2:0
2010/2011: Lech – Jagiellonia 2:0
2011/2012: Lech – Jagiellonia 4:1
2011/2012: Jagiellonia – Lech 2:0
2012/2013: Lech – Jagiellonia 0:2
2012/2013: Jagiellonia – Lech 0:1
2013/2014: Jagiellonia – Lech 2:0
2013/2014: Lech – Jagiellonia 6:1
2014/2015: Jagiellonia – Lech 1:0
2014/2015: Lech – Jagiellonia 4:2 d. (PP)
2014/2015: Lech – Jagiellonia 2:0
2014/2015: Lech – Jagiellonia 1:3
2015/2016: Jagiellonia – Lech 1:0
2015/2016: Lech – Jagiellonia 0:2
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Mistrzowski Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Nie wierze, ze to pisze, ale życzę 0:3 przy pustych trybunach może wtedy wypierdola tego legijnego pomiota.
Najlepsze jest że przejebiemy pięć meczy pod rząd, następne dwa wygramy i Jasiu Pierdola powie że sytuacja jest opanowana i później znowu w pizde i tak w kółko.
Prawdziwy kibic zawsze życzy Lechowi zwycięstwa!!!
kibol. Każdy ma prawo do swojego zdania. Ja Tobie powiem, ze prawdziwy kibol nie będzie dokładał swoich pieniędzy do wyniszczenia Lecha przez wronieckiego okupanta i koło sie zamyka. Jedyny z mojego otoczenia „karnetowiczow”, który kupił karnet to…mój najstarszy syn za swoje pieniądze które zarobił u mnie w pracy. Szczun zarażony miłością do Lecha przez swojego ojca. W wieku 15 lat ma „już” 7 wyjazdów. Sam przyznaje, ze nie interesuje go to co dzieje sie na boisku, ale nadziera sznupe w Kotle.
Trzy ostatnie mecze – 3 porażki. Czas na przełamanie
Wbrew wszelkim, racjonalnym, przesłankom życzę sobie i naszemu klubowi zwycięstwa. Ale gdybym miał obstawić swoje pieniądze na to – to więcej niż wartość jednego piwa bym nie obstawił.
Szkoda piwka
Właśnie dlatego podałem w trybie „warunkowym-niemożliwym” 🙂
Na moje to z ta gra nie mają szans z Jaga oby było jak najmniej ludzi może zaczną troche nas szanować kibiców
Jak Jagiellonia zagra spokojnie w obronie i z kontry to Lesio ma pozamiatane. Z drugiej strony kiedyś co musi i Lesio trafić. Zatem remis jest najbardziej prawdopodobny.
Dzisiaj postawiłem 500 zł na zwycięstwo Jagielloni . Łatwa wygrana , chociaż z kasy będę się cieszył po meczu .
Tytuł powinien brzmieć.. Z Jagą o zwolnienie pierdoły, pałki i transfery.
Jaga to na przełamanie najgorszy zespół.
No, chyba że za przełamanie uważamy wpierdol i nowego trenera.
Przełamanie? Chyba, kurwa, opłatkiem..
To było dobre! prawie z krzesła spadłem jak to przeczytałem ^^
To będzie mecz na dowidzenia dla Urbana , po tym meczu będzie miał więcej czasu na oglądanie swojego ukochanego klubu .
W grudniu przełamią się opłatkiem już bez Urbana przy stole.
Będzie nowa, świecka tradycja – nastąpi to wcześniej : według mnie sierpień/wrzesień. Oby wcześniej nie było z nami „dżej ju” znaczy Urbana Zbędnego.
Remis (bezbramkowy bo strzelać chyba zapomnieli, a zwyczajnie nie ma kto tego robić) to maks, co mogą ugrać w tym mecz, ale goście na 100% zagrają tak jak Zagłębie.
Redakcjo, czy zamierzacie zrobić jakiś artykuł o indolencji strzeleckiej w ostatnich meczach ligowych (2/9 ostatnich meczy ze strzelonymi bramkami) w kontekście zasadności kupna napastnika?
Wszyscy sobie odpuście z Lechem !!!!! Nie zarząd ,nie trener ,nie zawodnicy ale tylko MY KOCIOŁ jesteśmy temu winni!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dokładnie tak jest W zamian dopingu przez cały mecz tylko żądania transferów, dymisji itd oraz w formie uzasadnienia puste trybuny i zero karnetów….
A zycie jak zwykle z nas zakpi po szczesliwym golu dunskiego klopsika wygramy z Jaga I wszytko zostanie po staremu. Janek powie na konferencji ze ten gol byl potrzebny Nickiemu zeby sie „przelamac” a „przelamany” klopsik zakonczy ten cudowny dzien na jakiejs imprezie po ktorej dostanie w nagrode 2 dni wolnego. Wszystko wroci do normy – narod wroci do domow czekajac z nadzieja na „kolejne przelamanie”…
a może to Jaś Fasola w końcu się przełamie i wystawi wreszcie zawodników na swoich pozycjach i zagra bardziej ofensywnie w środku pola? Bo już ku_wa nie wiem co myśleć. Żeby się bać Jagiellonii, Piasta, Zagłębia czy Cracovii??? Ja pierdole…nie myślałem, że takich czasów doczekam.
Nie zycze Lechowi przegranej ale w tej sytuacji, czym predzej wyleci Janek tym lepiej a tylko seria porazek zmusi Rutkow do dzialania. Tylko Latal ale obawiam sie, ze ponowne zatrudnienie Ulatowskiego w klubie to plan B Rutkow w przypadku koniecznosci wywalenia Janka.
Gratuluję „chabecie ” takiego syna?! Generalnie nadzierać ryja można wszędzie, nie koniecznie na meczu i nie koniecznie na meczu z udziałem Lecha. Rozumiem , że race też sobie odpali dla lepszego samopoczucia?
Nadzieranie sznupy bez zainteresowania co jego ” ukochana drużyna ” wyprawia na boisku, tylko sam fakt bycia w Kotle ? To nadzierajcie sobie sznupy gdzieś w lesie-taniej wyjdzie. Kto to koorwa zrozumie?
Jaki stary taki synuś. Zgrozą
wieje że tacy „kibole” Lechowi
rosną
Jak wyjdziemy ustawieniem 1-4-2-3-1 i każdy będzie grał na swojej nominalnej pozycji to wygramy!
Który to już raz te przełamanie,ja pierdole ile można
Gdyby trenerem Lecha byl Michal Probierz to wowczas uwierzylbym w wygrana ale aktualnie mam bardzo zle przeczucia
Obrońcy bez zmian jak w meczu z Zagłębiem, jeden defensywny pomocnik Tralka, Teteh na ławę – jest wolny i niedokładny, w rozegraniu Majewski i Gajos, skrzydła – Makuszewski i Jozwiak, w ataku Robak (niech popierdala pierwsze 45 min) najwyżej po przerwie zamiana na Biliego.
Może się uda – rozgrywamy przez środek do skrzydeł (w rozegraniu powinnismy mieć przewagę )