Przedmeczowa analiza Lech – Cracovia

analizaJutro wieczorem Lech Poznań powalczy u siebie z Cracovią Kraków. Oba zespoły zupełnie różnie rozpoczęły, bowiem Kolejorz od zdobycia Superpucharu, a „Pasy” od europejskiej kompromitacji. Ostatnio nastroje w obu ekipach zmieniły się.


Lech jest ostatni z 1 punktem, natomiast Cracovia plasuje się w czołówce z 7 oczkami. Nastroje w obu drużynach znów zmieniły się w tygodniu, gdyż poznaniacy grają dalej w Pucharze Polski, a krakowianie odpadli.

Mocne strony Cracovii

Odejście z Krakowa pomocnika, Bartosza Kapustki nie wpłynęło jakoś źle na zespół „Pasów”. To wciąż drużyna efektownie grająca w piłkę, którą ciągnie Erik Jendrisek, Marcin Budziński, Mateusz Szczepaniak czy Miroslav Covilo znajdujący się w znacznie lepszej formie niż na przełomie czerwca i lipca. Mocną stroną Cracovii jest oczywiście ofensywa, gra po ziemi, krótkimi podaniami i skuteczność. Krakowianie, podobnie jak w zeszłym sezonie, potrafią grać w niektórych meczach bez klasycznego, wysuniętego napastnika, a tak umieją być bardzo groźni. Ich wielkim atutem są stałe fragmenty gry po których często głową na bramkę rywali uderza Miroslav Covilo. Boczni obrońcy bardzo często włączają się do ataków przez co akcje ofensywne Cracovii większą liczbą zawodników wyglądają bardzo efektownie. Na papierze siła Cracovii nie jest może zbyt duża, lecz na boisku wygląda to zupełnie inaczej.

Słabe strony Cracovii

Obrona Cracovii nie należy do mocnego monolitu. Na dodatek wypadł z niej Jakub Wójcicki i nie wiadomo, czy zdąży się wykurować. Stoperzy, Florin Bejan czy Robert Litauszki okazali się niewypałami. Za to defensywa kierowana przez niezbyt pewnego Huberta Wołąkiewicza to po prostu wielka dziura, którą łatwo jest pokonać. Formacja defensywa rywala od prawej do lewej strony to najczulszy punkt Cracovii. Sam zespół ma wiele problemów zdrowotnych. Nie ma Pawła Jaroszyńskiego, Jakuba Wójcickiego, Damiana Dąbrowskiego i jeszcze Tomasa Vestenickiego, który tydzień temu doznał groźnie wyglądającej kontuzji. Jacek Zieliński w każdej formacji ma niewielkie pole manewru. Musi grać tym, co jest, Cracovia na wyjazdach spisuje się dużo gorzej, dlatego nie można jej uznać w piątek za faworyta.


Jak może zagrać Cracovia?

Piątkowy mecz może wyglądać zupełnie inaczej niż dwa poprzednie na Bułgarskiej. Przede wszystkim „Pasy” grają w piłkę, szybko, po ziemi i nie mają w zwyczaju cofać się przed kimś czy grać z kontry. Z drugiej strony Jacek Zieliński z pewnością pamięta marcową potyczkę w której Cracovia poszła z Lechem na wymianę ciosów i mimo prowadzenia 1:0 przegrała tutaj 1:2. Na pewno Cracovia nie zamuruje w piątek bramki. To nie jest jej styl ani styl Jacka Zielińskiego. Spodziewamy się „Pasów” grających w piłkę co powinno ułatwić Lechowi grę zwłaszcza w środku pola. Goście z pewnością do maksimum będą chcieli wykorzystać stałe fragmenty gry w tym wysokiego Miroslava Covilo, który świetnie gra głową.

Jak powinien zagrać Lech?

Piłkarze nie muszą już grać ani przeciwko trenerowi ani dla niego. Teraz liczy się tylko ich przyszłość, własne samopoczucie i spokój. Lech nie ma w piątek nic do stracenia. Remis czy porażka to żadna różnica. Musi zagrać ofensywnie, szybko i o wygraną. Trener Jan Urban wreszcie zrezygnuje z ustawienia dwoma szóstkami, a to za sprawą pauzy Abdula Aziza Tetteha. Chcąc nie chcąc musi postawić na bardziej ofensywne ustawienie, które może się jutro sprawdzić. Do gry wrócił Szymon Pawłowski co jest bardzo dobrą wiadomością. Teraz skrzydła Lecha wyglądają przyzwoicie i na lewej flance wreszcie nie będzie grał Maciej Gajos. To dodaje dodatkowe szanse na zwycięstwo.

Nasz typ

Statystycznie wiele zależy od tego, kto pierwszy strzeli gola. Tylko w dwóch meczach Lecha z Cracovią nie padł żadnej gol. Raz taka sytuacja miała miejsce w Poznaniu. Teraz wszystko wskazuje na to, że jutro jakieś bramki na pewno padną. Przede wszystkim obie drużyny grają ofensywnie i obie mają różne problemy. Lech z ustabilizowaniem gry w każdej formacji, a Cracovia z kontuzjami oraz grą defensywną. To sprawia, że należy spodziewać się ciekawego oraz zaciętego meczu. Stawiamy, że jutro obie drużyny wbiją sobie po bramce.

Sezon 2015/2016 i 2016/2017:

Lech przy wyniku 1:0
26-3-0

Lech przy wyniku 0:1
1-2-25

* – Wliczone są rozgrywki Ekstraklasy, o PP, SPP i europejskie puchary

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



14 komentarzy

  1. Jack pisze:

    Niestety czas mija a zmian nie widać.Jeden wygrany mecz w pucharze i jakby wszystko się uspokoiło.Tu nie ma na co czekać trzeba jak najszybciej zwolnić Urbana żeby nowy trener miał czas zrobić jeszcze jakieś transfery.

  2. jaLech pisze:

    Podobno co nagle to po diable ale masz rację. Szkoda czasu-obojętnie jaki będzie wynik meczu.

  3. edi pisze:

    Urban zostanie , nie ma co się łudzić.

  4. tomasz1973 pisze:

    Redakcja ma pewność, ze przy pauzie Teteha nie zagramy na dwie 6, a ja tam temu palantowi nie wierzę i nie zdziwię się jak w parze z Trałką wyjdzie drugi wirtuoz Dudka.

    Ciekawy pojedynek, ze względów historycznych nam się szykuje: M. Robak-H. Wołąkiewicz!

    • mario pisze:

      ja tam jestem niemal pewny, że obok Trałki zagra Dudka.

    • legolas pisze:

      Myślę że w 11 wyjdzie Nicki Bille, nie twierdzę że mecz z Podbeskidziem mnie jakoś super przekonał, no ale coś strzeli. Tomasz1973 ma rację nie łudzcie się że zagramy w środku Trałka, Majewski – Jevtić, Dudka witamy w 11

    • oko pisze:

      @tomasz1973 Mam nadzieję że Robaka nie zobacze bo nie mogę na niego patrzeć. W 4 meczach jedna bramka, niech idzie się ogrywać do Piasta

    • tomasz1973 pisze:

      oko
      Taaa, ale to przecież nasz najnowszy transfer ( po wyzdrowieniu), wiec go nie puszczą, za cenny jest! Oj pardon, najnowszy to teraz Pawłowski, właśnie wykupiliśmy go z FC Rehasport.

  5. BartiLech pisze:

    Ważny mecz. W końcu będzie bardziej ofensywny środek pola ;)))

  6. mario pisze:

    A kogo postawilibyście w bramce Lecha? numerem 1 cały czas był Jasiu, ale statystyki strzałów celnych ma takie sobie. Matus z kolei miał świetne interwencje w BB. Ja chyba dałbym szansę Putnockyemu.

  7. slavo1 pisze:

    Uważam, że akurat ten mecz wygramy jedną bramką (tak jak gdzie indziej pisałem – dla nowego trenera). Najważniejsze to aby zagęścić środek pola (system 1-4-1-4-1 a nawet 1-4-1-5-0), bo Cracovia ma mocno to co my słabe (atak) i wygrać trzeba w środku, żeby przydusić słabą obronę Cracovii. Mam tylko nadzieję, że zamiast Tetteha Urban nie wystawi Dudkę…

  8. MW pisze:

    Nasz Karol super zagrał przeciw FCB, mógł mieć dwie asysty 🙂

  9. PAWEL pisze:

    proponuje zagrać uważnie z tyłu, nawet bardziej z kontry, co nie znaczy, ze nie mają wyjść ofensywni piłkarze i przede wszystkim szybcy. Każda drużyna w lidze wie jak grać przeciw ,,ofensywnemu” Lechowi.
    dla mnie tylko szybka gra z kontry.

    • tomasz1973 pisze:

      Dokładnie tak jak piszesz, to nasze klepanie w poprzek i do tyłu zna już każdy, ustawmy się nieco z tyłu i wyczekajmy ich, tym bardziej, że Cracovia na pewno ( znając ich sposób gry) nie postawi autobusu w polu karnym.