Nowe plusy, te same minusy
W niecałe 7 dni drużyna Lecha Poznań rozegrała łącznie 3 mecze na 2 frontach. Zanotował bilans 2-0-1, gole: 6:5 notując następujące wyniki: 1:4, 3:0, 2:1. Jednym słowem zaczęło się fatalnie, a skończyło się nawet dobrze.
Mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała był specyficzny. Pierwszy raz od paru lat nie transmitowała go żadna telewizja. Nie było też retransmisji ze spotkania Kolejorza. Tym samym po meczu z „Góralami” w Pucharze Polski nie było tradycyjnej analizy, nie ocenialiście występu poszczególnych graczy, a my nie braliśmy nikogo pod naszą lupę w cyklu „Oko na grę”. Opinia neutralnego korespondenta, który oglądał mecz Podbeskidzie – Lech to trochę mało, żeby wyciągać poważniejsze wnioski czy pisać obszernie o plusach bądź minusach.
Plusem wtorkowych zawodów jest bez wątpienia sam awans poznaniaków do kolejnej rundy pucharu krajowego oraz wysoki rezultat. Za kadencji Jana Urbana rzadko zdarzają się takie zwycięstwa, a już tym bardziej na wyjazdach. Kolejorz awansował pewnie do kolejnej fazy co oczywiście cieszy tak samo jak dwie, efektowne bramki Nickiego Bille Nielsena. Duńczyk w dotychczasowej karierze rzadko strzelał dwa gole w jednym meczu. Jeśli już to robił to właśnie w krajowych pucharach. We wtorek po raz pierwszy grając w Lechu Poznań trafił dwukrotnie do siatki rywala w ciągu 90 minut. Cichym bohaterem tamtego pojedynku został jednak Matus Putnocky, który wybronił kilka sytuacji jeszcze przy stanie 0:0 czy 1:0. Kto wie czy gdyby nie on Kolejorz w ogóle grałby teraz dalej.
Mecz z Cracovią wyglądał już trochę inaczej. Było to poważniejsze spotkanie z bardziej poważnym rywalem, choć o podobną stawkę. Lechici potrzebują teraz zwycięstw jak nikt inny w tym kraju. Jak zwykle w tym sezonie źle wyglądał w piątek atak pozycyjny. Poznaniacy największe zagrożenie stwarzali wtedy, gdy Cracovia otworzyła się po stracie gola. Wówczas było więcej klarownych sytuacji i przede wszystkim celnych strzałów na bramkę. Atak pozycyjny wygląda słabo, bo w przeciętnej formie są zawodnicy odpowiadający za niego. Dosłownie wszyscy piłkarze nie znajdują się obecnie w optymalnej dyspozycji i bez wątpienia stać ich na więcej. Wciąż obecny sztab szkoleniowy nie umie i nie potrafił wprowadzić tej drużyny choćby na optymalny tor, a co dopiero na szybszy. W grze „niebiesko-białych” jest mimo wszystko coś, co cieszy.
Mowa o stałych fragmentach gry, które wyglądają lepiej zarówno w defensywie jak i w ofensywie. Od wtorku 2 z 5 zdobytych goli przez Lecha Poznań padło po stałym fragmencie (najpierw rzucie wolnym, a potem rożnym). Przy obu tych trafieniach swój udział miał Tomasz Kędziora. Najpierw sam strzelił bramkę, a w piątek asystował zgrywając futbolówkę głową do Jana Bednarka. W tym elemencie gry ewidentnie coś drgnęło. Należy również pamiętać, że kolejne 3 bramki (dwa Nickiego Bille Nielsena oraz jedna Marcina Robaka) padły po kontrach. To pokazuje najlepiej styl preferowany przez Lecha Poznań w tej chwili. Z ataku pozycyjnego nie da się nic strzelić, ale już z kontry jest znacznie lepiej. Oczywiście dwie wygrane w ostatnich dniach w kontekście przyszłości Jana Urbana nic nie zmieniają. Ta została już wcześniej przesądzona.
Plusy meczu z Cracovią 2:1
– Zwycięstwo
– Gra z kontry
– Kolejna bramka po stałym fragmencie
Minusy meczu z Cracovią 2:1
– Słabo wyglądający atak pozycyjny
– Nieskuteczność
Plusy meczu z Podbeskidziem 3:0
– Awans i wysoki wynik
– Dwa gole Nielsena
– Występ Putnockiego
Minusy meczu z Podbeskidziem 3:0
–
Plusy meczu z Koroną 1:4
– Pewne odejście Jana Urbana
Minusy meczu z Koroną 1:4
– Wynik
– Wstyd na cały kraj
– Zestawienie linii obronnej
– Katastrofalny występ Wilusza
– Gajos na lewej pomocy
– Ustawienie z dwoma szóstkami w środku
– Nietrafione zmiany
– Brak schematów w grze
– Stałe fragmenty gry
Plusy meczu z Jagiellonią 0:2
– Ilość stworzonych sytuacji
Minusy meczu z Jagiellonią 0:2
– Wynik
– Nieporadność napastników
– Nietrafione ustawienie z dwoma szóstkami
– Atak pozycyjny
– Bezsensowne pchanie się środkiem
– Gra skrzydeł
– Gajos na lewej pomocy
– Nieskuteczność
– Niskie zdyscypliowanie taktyczne
– Stałe fragmenty gry
Plusy meczu z Zagłębiem 0:2
– Gra stoperów
– Ilość stworzonych sytuacji
Minusy meczu z Zagłębiem 0:2
– Wynik
– Gra napastników
– Nietrafione ustawienie z dwoma szóstkami (4-4-2)
– Atak pozycyjny
– Gra bocznych obrońców
– Majewski na lewej pomocy
– Nieskuteczność
– Za późne zmiany
Plusy meczu ze Śląskiem 0:0:
– Gra ataku w pierwszej połowie
– Gra obronna
– Lewa strona obrony
Minusy meczu ze Śląskiem 0:0:
– Nietrafione ustawienie z dwoma szóstkami (4-4-2)
– Nieskuteczność
– Słaba gra w drugiej połowie
– Za późne zmiany
– Gajos na lewej pomocy
Plusy meczu z Legią 4:1:
– Wynik
– Zdobycie trofeum
– Skuteczność
– Gra z kontry
– Rzuty wolne
– Bardzo udane zmiany
Minusy meczu z Legią 4:1:
– Gra obronny
– Słaba gra w ataku pozycyjnym
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Z nowym trenerem będzie jak z Horą ze przyjdzie przyjdzie i przyjdzie a w koncu nie przyjdzie i zostajemy z Robakiem i tak samo bedzie z tym nowym trenerem jestem pewien.
Ostatnie dwa zdania cieszą:)
Ostatnie zdanie najbardziej cieszy bo pewnie nie tylko w mojej głowie pojawiła się myśl co jeśli Lech teraz zacznie wygrywać a względy proceduralne nie pozwolą na zatrudnienie trenera przed 1 września, czy Urban zostanie? Na szczęście po raz kolejny potwierdzacie że zmiana trenera jest przesądzona tak więc kamień z serca 🙂 a tak na marginesie, ruszyła mnie wczoraj wypowiedź Malarza po meczu (7)egii… Po raz kolejny stwierdzam iż gość ma jaja i szacunek u mnie, takich trzeba nam w Lechu pod względem charakteru. Po pamiętnym tegorocznym finale PP i dużej ilości rac jakie leciały w jego stronę z naszego sektora w wywiadzie po meczu ani jednego złego słowa na nas nie powiedział a miał prawo bo sytuacja nie powinna mieć miejsca. Wtedy pomyślałem, spoko się zachował, wczoraj potwierdził że ma jaja nie pieprząc jak nasi kopacze „Trzeba wyciagnąć wnioski…” itp. Zjechał w ostrych słowach swoją drużynę i podkreślił gdzie gra i co do nich należy a nasi,… Brak słów. Sensowne i spontaniczne rzeczy mówi tylko Radek Majewski i Nicki Bille. Wywiad pewnie większość widziała a jeśli nie to zapraszam do poszukania. Tak się zachowuje człowiek z charakterem po przegranym meczu którego nie powinno się przegrać a nie łeb w dół i regułka przed kamerą. „Rutkowski, Klimczak i piłkarzy zgraja powiedzcie jak znajdziecie jaja!”
Mecz z Cracovią był gwoździem do trumny Skorży ciekawe jak bedzie z Urbanem. Znając juniohra wszystko jest możliwe
Decyzja niby podjęta w kolejnym tekście to potwierdzacie.
Jednak brakuje mi informacji czy ten trener, o którym wspominaliście jest coraz bliżej Lecha czy nie?
Jeśli już chwyta za klamkę od klubowych drzwi to mogę się jeszcze z Jankiem pomęczyć z dwa tygodnie.
Niby przyszłość Jana Urbana przesądzona, a o nowym trenerze ani słuchu :((
Barti, trochę cierpliwości 🙂
To że nie będzie trenera Urbana już wiemy . Znamy też że do września będzie nowy .
Najważniejszą rzeczą jest
Czy to będzie ten z listy z nr 1 czy znacznie gorszy .
Czy jest już to wszystko ustalone i nowy trener już podejmuje decyzje co do wzmocnień na newralgicznych pozycjach .
a może na dzień dzisiejszy brak konkretów co do nazwiska ale kogoś wybiorą by udobruchać
kibiców ?
To nas interesuje i takiej informacji oczekujemy !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Może data 1 września jest przemyślana , będzie dobrym wytłumaczeniem braku wzmocnień ?
Nowy trener tzw. jedynka ma 38 lat i przyjście jego miało sens z Horą, Radutem i Sapunaru. Bez nich jego przyjście jest dla mnie zagadką.
Edward Jordanescu
A czy wariantem awaryjnym nie są Ulatowski i Djurdjević?
Awaryjnym ma być Latal, gdyby Jordanescu przyjął posadę w Astrze Giurgiu za Mariusa Sumudica
Dzięki dwoma ostatnimi zdaniami w artykule, będę miał spokojny tydzień.
Wszyscy w Poznaniu chcą widzieć Jasia na taczce. Nowy trener potrzebny jest jak woda rybie.
„Oczywiście dwie wygrane w ostatnich dniach w kontekście przyszłości Jana Urbana nic nie zmieniają. Ta została już wcześniej przesądzona.” i to jest promyk nadziei dla Lecha. Oby tylko nowy trener nie okazał się drugim „wesołym” jankiem, który przyjdzie tylko dlatego, że zarząd będzie chciał uciszyć krytyków.
Największy minus w meczu z korona to nieodpowiedzialny faul Tetteha i w konsekwencji czerwona kartka.
Dla mnie najsłabsze ogniwo to Tetteh – brak odpowiedzialności i ciagle spowalnianie gry
nie podniecajcie się tak tą listą i tymi pozycjami na niej bo jeśli ,,ta,, lista z trenerami ma tak wyglądać jak z piłkarzami to ja dziękuję i tu nie ma się co podniecać tylko przejmować
Niech mi ktoś wytłumaczy, -skoro ma przyjść Latal to na co czekają ? targują się o kasę czy o warunki jakie musi spełnić Zarząd ? O co tu w końcu chodzi ? Boję się że to może być zwykla ściema.
Niech mi ktoś wytłumaczy, -skoro ma przyjść Latal to na co czekają ? targują się o kasę czy o warunki jakie musi spełnić Zarząd ? O co tu w końcu chodzi ? Boję się że to może być zwykla ściema.