Intensywny trening Bjelicy. Kości trzeszczały + 38 zdjęć
Piłkarze Lecha Poznań rozpoczęli drugi tydzień przygotowań pod okiem nowego trenera Nenada Bjelicy. Sztab szkoleniowy wciąż ma utrudnione zadanie, bowiem w dalszym ciągu w zajęciach nie uczestniczą kadrowicze.
W porannych zajęciach na jednym z bocznych boisk Inea Stadionu udział wzięło blisko 20 zawodników w tym 2 bramkarzy – Matus Putnocky oraz Miłosz Mleczko. W treningu wziął już udział Dawid Kownacki, który z powodu infekcji opuścił mecz z Piastem Gliwice i nie pojechał na zgrupowanie kadry młodzieżowej. Na pełnych obrotach ćwiczył również rekonwalescent Radosław Majewski.
Na wtorkowych zajęciach ponownie pojawili się zawodnicy z rezerw w tym m.in. Paweł Tomczyk, Marcin Wasielewski, Maciej Spychała czy Victor Gutierrez z Kolumbii. Nie było za to kadrowiczów, czyli Tomasza Kędziory, Dariusza Formelli, Jana Bednarka, Tamasa Kadara, Jasmina Buricia, Roberta Gumnego oraz Paulusa Arajuuriego. Ostatnia dwójka ma wrócić do zajęć jutro. Reszta powróci do treningów z całą drużyną dopiero w czwartek.
Wtorkowe, poranne zajęcia na które lechici wyszli punktualnie o godzinie 10:00 były bardzo intensywne. Pomiędzy treningami za Jana Urbana a za kadencji Nenada Bjelicy jest dosłownie przepaść. Dziś poznaniacy rozpoczęli od intensywnych ćwiczeń rozciągających, które prowadził dr Martin Mayer. Potem zawodnicy odbyli mini-gierkę na zmniejszonym boisku, która była ostra i toczyła się w bardzo intensywnym tempie.
Po jednym ze starć gierka została przerwana. Ucierpiał Abdul Aziz Tetteh, który po kilkudziesięciu sekundach wstał jednak z murawy i kontynuował trening, lecz już nie był ustawiony w środku tylko z boku boiska. Gra treningowa najpierw toczyła się bez bramkarzy, a potem z ich udziałem. Regularnie przerywał ją Nenad Bjelica pokazujący piłkarzom, jak podawać, zagrywać piłkę, w jaki sposób się ustawiać i co robić. Chorwat często używał gwizdka pokrzykując na zawodników, ale też chwalił ich po udanych zagraniach.
We wtorek z bramkarzami Kolejorza pracował Zbigniew Pleśnierowicz, który zastępował Andrzeja Dawidziuka. Jeszcze dziś „niebiesko-biali” pojawią się w Jarocinie, gdzie odbędą trening pokazowy w ramach akcji „Lech na Landach”. Od czwartku będą już pracować w pełnej grupie i dopiero wtedy rozpoczną się właściwe przygotowania do niedzielnego meczu z Pogonią Szczecin na Bułgarskiej. Na pewno nie wystąpi w nim kontuzjowany Nicki Bille Nielsen.
Poniedziałkowy trening Lecha Poznań:
Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Aż kusi do złośliwego komentarza postawy pipkarzy na kilku fotkach. Widzicie to?
chodzi o foty gdzie niosą bramkę?
Wreszcie skończyli „urlopy”…!
Prawdę mówiąc ja, sobie zawsze tak wyobrażałem trening w ekstraklasie.
W B-Klasie, mimo, że nie dostajemy kasy i mamy prawie 4 dychy, to ledwo schodzimy z boiska po treningu.
Można powiedzieć, że „powrót” do normalności, albo „awans” do normalności.
Widać że nie ma obijania się ,tylko ciężka praca.
Zobaczymy czy i jakie efekty przyniesie praca nowego trenera.Nie mogę się doczekać kolejnych spotkań w lidze.Jestem bardzo ciekaw w jakim ustawieniu będzie grał Lech ,jakie będą ewentualne zmiany w składzie i którzy piłkarze dostaną szansę.
W końcu widać pot na koszulkach… Koniec wakacji!!
to prawda, koszulek na grzbietach do suchych zaliczyć sie da :-)) wreszcie będą wiedzieć za co biorą niemała kasę…
no to wałkoniom wreszcie sie skończyło wolne – dwa lata to chyba aż nadto. Czas nadrobić stracony czas. Zastanawia mnie czy w między czasie nie padną ze zmęczenia :-)) I aż ciekawość mnie zżera, jak będą wyglądać w meczu ze śledziami – co zdążył chociaż trochę poprawić NB i oczywiście skład.
Mam nadzieję, że zimą rozpocznie się proces oddzielania ziarna od plew i pipkarze, którym nie pasuje ciężka praca dostaną wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu.
Nareszcie mają porządny trening tylko czy nie będą za bardzo zmęczeni bo są nie przyzwyczajeni do takiego zapierdalania?
Brawo trener
Niech zarobią na wypłaty
Jak chce w ch@ja grać to na treningach powinni dostać taki zajazd ze koniec po meczu oddanym bez walki a nie weekendy na Stary Rynku.
Brawo trener
„Biegać, walczyć i się starać w Lechu trzeba zapier…..” – wreszcie to hasło jest aktualne
„Biegać, walczyć i się starać a jak nie to wypierdalać!!” – bardziej mi odpowiada :-), w każdym bądź razie brawo Bjelica, walczyć Kolejorz walczyć!
W końcu widać zmiany na dobre ! 🙂
patrząc na miny piłkarzy mam wrażenie, że mogliby robić za chórek w utworze Kuby Sienkiewicza „Co ty tutaj robisz?” 🙂
Wstawić w Piz..e tym nierobą ile się da! Kto przetrzyma, będzie grał, komu się nie podoba wyjazd!
takie podejscie trenera do zajec to szansa dla niektorych pilkarzy na to by wrocili do formy. Dobrze przepracowane godziny to wytrzymalosc i pewnosc siebie na boisku.
tomasz: masz racje niech ci co im cos takiego nie pasuje szukaja pracy w innych klubach, kto ma ambicje byc zawodnikiem tego klubu niech zapierdala za to siano ktore dostaja.
Niech ich pogania i wyciska z nich siódme poty ale niech nie zapomina o tym żeby jakąś taktykę meczowa potrenować. Bo na biegaczy to się napatrzylem podczas olimpiady a na stadionie chcę oglądać piłkę nożną.
Jeśli ich goni to oznacza, że mają poważne zaległości kondycyjne.
Ciekawe kiedy panny zaczną symulować urazy i grać przeciwko trenerowi. Myślę że szybko, bardzo szybko.
Jeśli jest tak jak mówisz i jeśli Bjelica jest taki jak zapowiadał i nie spanikuje, to w najbliższym czasie mamy wysyp młodzieży na boisku. A oni będą mogli dalej symulować w II zespole albo dalej, w innym klubie.
slavo1 – myślę, że jak zaczną „podskakiwać” – to raczej oni pójdą w odstawkę, a nie trener. Przecież sknerusy nie zaryzykują opłacania trenera za nic, bo jak wieść niesie ma całkiem niezła kasę, a do tego jeszcze dwóch swoich – asystenta i doktorka. Tak więc wąż w kieszeni i kalkulator wezmą górę i panienki będą musiały zap*ć, bo jak nie to wyp*ć
Tak trzymać PANIE TRENERZE.
Trałka powiedział na treningu Bjelicy, jaki ma wystawić skład z Pogonią?
Zapytam więc, czy wszyscy przeżyli?
No to teraz maja wodza i nauczyciela a nie kolesia i figuranta. Tylko pytanie czy wola wodza czy kolesia?
Pytanie słuszne.Wiadomo,że każdy obibok woli kolesia ale skoro tak to dlaczego doprowadzili do wylotu trenera-niańkę?No to może jednak wolą wodza?Cholera wie, co siedzi w mózgach naszych dzielnych pannic.Nie nadążysz za nimi.
”Bez pracy nie ma kołaczy”. 🙂
i tak ma kurwa byc za herb i za ta kase maja ZAPIERDALAC -KONIEC
A ja że swej strony zrobiłbym twardy reset. Może Bjelica jeszcze wyciągnie z nich rezerwy. Jest nowy trener, nowe rozdanie. Proponuję powstrzymać się od sekowania Trałki, Dudki czy Robaka. Głupio by było, gdyby na nich nowy trener oparł grę, Kolejorz zacząłby rozwalać ligę, a my dalej narzekalibyśmy na tych zawodników. Jest nowe otwarcie, nie wpieprzajmy się trenerowi w jego kompetencje. Ocena trenera i wszystkich zawodników dopiero po rundzie jesiennej.
Miło się czyta, że ktoś w końcu się za nich bierze!