Przedmeczowa analiza Lechia – Lech

analizaW niedzielę popołudniu Lecha Poznań czeka wizyta na Stadionie Energa Gdańsk, który jest prawdziwą twierdzą dla ligowców. Dla Kolejorza niekoniecznie. Nasz zespół wygrał tam 3 spotkania z rzędu i pojutrze powalczy o kolejny ważny triumf.


W tym sezonie cele Lecha i Lechii są podobne. Na razie lechici próbują doskoczyć do czołówki, natomiast lechiści już w niej są, a w niedzielę mogą nawet zostać liderem. Stawka tego spotkania jest spora. Jeżeli zwyciężą poznaniacy wtedy będą tylko 2 oczka za gdańszczanami.

Mocne strony Lechii

Lechia to typowy zespół własnego boiska. Od 29 listopada zeszłego roku, kiedy Lech wygrał 1:0 gdańszczanie raptem 2 razy stracili punkty u siebie. Za każdym razem z Termaliką. Lechia już dawno odczarowała swój stadion, gra na nim efektowną, szybką i przede wszystkim skuteczną piłkę. Potrafi wygrać z każdym. Często bez większego problemu. W bardzo dobrej formie znajdują się napędzający wiele akcji Milos Krasić czy Flavio Paixao, którzy są dobrze uzupełniani przez napastników – Marco Paixao oraz Grzegorza Kuświka. Do tego dochodzi coraz lepiej radzący sobie Rafał Wolski, a także bardzo szeroka, wyrównana ławka. Lechia ma wszystko, aby być w czołówce i w niej jest. To poważny rywal Lecha w walce o najwyższe cele, drużyna grająca w określony sposób do której trzeba podejść z odpowiednim respektem. Lechiści są nie tylko mocni indywidualnie, ale również coraz silniejsi jako drużyna dysponująca przede wszystkim bardzo mocnym środkiem pola.

Słabe strony Lechii

Lechia ma oczywiście wiele mankamentów, które są spowodowane m.in. zbyt ofensywną taktyką. Gdańszczanie już od dawna stosują system z 3 obrońcami i tylko z 1 defensywnym pomocnikiem. Ich rywale mają często wiele sytuacji, których głównie w tym sezonie nie wykorzystują. Ostatnio nie wykorzystała ich Cracovia, wcześniej Piast w PP czy Jagiellonia. Gdyby przeciwnicy byli skuteczniejsi, to lechiści na pewno nie byliby teraz na 2. pozycji. Słabo wyglądają boczni obrońcy Lechii. Jakub Wawrzyniak i Grzegorz Wojtkowiak mają spore braki szybkościowe. Dopiero jeden mecz w Lechii zagrał portugalski stoper, Joao Nunes, który na pewno nie zdążył się jeszcze zgrać z Mario Malocą. Na dodatek wciąż nie wykrystalizował się tak naprawdę numer 1 w bramce „biało-zielonych”. Bez względu na to, czy Lechia zagra w niedzielę trójką czy czwórką obrońców defensywna formacja i tak będzie najczulszym punktem przeciwnika.


Jak może zagrać Lechia?

Spodziewamy się Lechii grającej jednak czterema obrońcami i w bardzo podobnym składzie, jak tydzień temu z Cracovią. To był ważny mecz, wygrany na wyjeździe, dlatego Piotr Nowak dysponujący szeroką kadrą głównie w środku pola może nie chcieć zmieniać zbyt wiele. Zagadką jest na pewno ustawienie w środku pola. Trudno określić, czy lechiści zagrają jednym defensywnym pomocnikiem (byłby nim najpewniej Slavchev) czy może jednak dwoma, a wtedy szansę od początku dostałby Aleksandar Kovacević lub Michał Chrapek. Lechia na pewno będzie nastawiona na atak pozycyjny, na zwycięstwo i na kombinacyjną grę w środku pola. Z każdym przeciwnikiem gra podobnie, a w niedzielę występując przed ponad 25 tysiącami kibiców z pewnością zastosuje ten sam sprawdzony styl.

Jak powinien zagrać Lech?

Lechowi bardzo dobrze wychodził w meczu z Pogonią pressing na połowie rywala i odbiór piłki. Jak najdłuższe zagranie na zero z tyłu i właśnie odbiór na połowie przeciwnika może okazać się kluczowy. Obrona Lechii szybkością nie grzeszy, rywal zagra prawdopodobnie z jednym defensywnym pomocnikiem, więc lechici będą mieli ułatwione zadanie. Poznaniacy od lat nie lubią przebijać się przez mur postawiony przez defensywnie nastawionych przeciwników. Tym razem rywal będzie ustawiony na odwrót, a zatem bardzo ofensywnie co Lech może świetnie wykorzystać. Gra z kontry to od wielu, wielu miesięcy największy atut naszej drużyny. Siłę Lechii należy szanować, dlatego nie jest wykluczony system naszej drużyny z Trałką i Tettehem obok siebie. Taka gra jak z Pogonią byłaby szaleństwem. Lech może wygrać to spotkanie, ale nie musi zrobić tego za wszelką cenę. Najważniejsze, aby nie przegrał, bo wtedy „biało-zieloni” odskoczyliby na 8 punktów.

Nasz typ

Patrząc na ostatnie mecze Lechii i Lecha w Gdańsku na pewno padną gole. O zwycięstwie przy wyrównanej sile kadrowej obu ekip mogą zdecydować detale takie jak dyspozycja dnia, taktyka, skuteczność czy indywidualna postawa danego gracza z linii defensywnej. Wypada mieć nadzieję, że Nenad Bjelica po prostu trafi z ustawieniem, a jego podopieczni będą skuteczni pod bramką gospodarzy i nie popełnią prostych błędów w obronie. Jeśli wszyscy zrealizują swoją pracę Lech jak najbardziej może pokusić się o zwycięstwo. Ryzykujemy i stawiamy na 3 punkty dla Kolejorza. Ewentualnie na bramkowy remis.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



15 komentarzy

  1. legolas pisze:

    Lechia w końcu wykorzystuje swój potencjał, kłamstwem byłoby rzec że mamy lepszy skład, jednak jesteśmy zespołem bardziej doświadczonym z (wydaje się) mądrym trenerem. Naszą siłą muszą być pozytywne chęci zespołu, walka i determinacja. Musimy wykorzystać pierwszą okazję do bramki, tak jak to było z Pogonią, ale jednocześnie nasza obrona musi być bardziej skupiona. Dryblingi Pawłowskiego powinny w końcu dawać coś więcej niż tylko szum na skrzydle, a Makuszewski niech w końcu pokaże szybkość z piłką. Stałe fragment gry należeć powinny do Jevtica, Tetteh pokazał że błędem było ustawianie go do asekuracji podczas rzutów rożnych, z pewnością jest to kolejny groźny zawodnik przy stałych fragmentach gry dobra wrzutka i ustawienie Arajuuriego, Nielsena, Kędziory, Tetteha, czy Robaka i powinniśmy strzelić gola

  2. R. pisze:

    TYLKO 3 PUNKTY!!!!

  3. BartiLech pisze:

    Tylko 3 punkty, tabela bardzo spłaszczona

  4. arek z Debca pisze:

    Gra z kontry od wielu miesiecy jest naszym atutem? Trudno to bylo zauwazyc gdy trenerem byl Janek Mañana.

    • Kosi pisze:

      Chyba nawet mimo tego najwięcej goli zdobyliśmy właśnie po kontrach. Przykład SPP z Legią czy nawet gol Kownackiego z Fiorentiną.

  5. 07;) pisze:

    Grać na Wawrzyniaka!!! – on jest cienki ;)))
    Panowie szybkość, szybkość , szybkość. Słowo klucz.

  6. inowroclawianin pisze:

    No mam nadzieję że będzie wygrana. Oby coś wpadło z przodu i na 0 w obronie. To będzie mecz prawdy dla zespołu.

  7. Czytelnik pisze:

    Bardzo chciałbym 3 pkt dla Lecha, jednak nie znajduje podstaw do takiego optymizmu. Grajki są te same, jest tylko nowy trener który przyszedł aby chronić zarząd przed hańbą i utratą profitów. Nic w tym klubie się nie zmieniło aby nagle Lech wygrywał pewnie, w zeszłym tygodniumógł być również remis czy porażka, niech zagrają trzy cztery dobre mecze to może będzie można ich uważać za faworytów ale teraz przy tej padace?

    • Anonim pisze:

      „Tylko” nowy trener?! Przeciez Nenad w ciagu tygodnia pracy z naszymi gwiazdeczkami zrobil z nich zespol grajacy agresywnie, pewnie i do konca o zwyciestwo. Podejrzewam ze nie ogladales meczu, a opierasz sie jedynie na skrocie najlepszych sytuacji. Zgoda, pogon miala wiele szans, ale bedac na meczu ani przez moment nie drzalem o wynik. Czulo sie, ze nawet jesli dostaniemy brame to zaraz ja odrobimy. To efekty pracy trenera. Przed jutrem jestem optymista.

    • aliz pisze:

      jest jedna różnica w tym „tylko” – lepsze jest stado baranów prowadzone przez lwa, niż stado lwów prowadzone przez barana…
      dajmy mu spokojnie popracować – na razie to wszystko są działania zapobiegawczo-dorywcze, ze względu na brak czasu musi łatać wszystko po trochu. Jeśli do przerwy zimowej zdoła po trochu poprawić każdy element, to przygotuje sobie bazę na przygotowania zimowe. Miejmy nadzieje, że wie co robi – teraz wygląda to obiecująco. Zobaczymy co dalej.

  8. g4s pisze:

    @aliz -100 procent poparcia.

  9. roro pisze:

    Sławczew and not Slavchev, please!

  10. czuk91 pisze:

    Przede wszystkim spokojnie z tym powiewem optymizmu. Z Pogonią faktycznie równie dobrze mogliśmy przegrać, gdyby nie indolencja Zwolińskiego. Wierzę w trenera i czekam na kolejne mecze.

  11. foxi85 pisze:

    Oby wracali do stolicy WLKP z 3 pkt. Daj Bóg…

  12. ja pisze:

    Spokojnie z optymizmem. Lechia to jednak silna drużyna i boisko zweryfikuje gdzie jesteśmy. Pogoń miała swoje sytuację i spokojnie mogła przynajmniej zremisować. Wczoraj gładko przegrała więc Lechia będzie zdecydowanie mocniejszym przeciwnikiem.