Reklama

Nie można tego zawalić

finalppPojutrze o 20:45 poznański Lech zagra na wyjeździe z Ruchem Chorzów o awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Tym razem losowanie nie ułożyło się po naszej myśli. Kolejorz raptem dobę po powrocie z Gdańska musi znów wsiąść do autokaru i pokonać kilkaset kilometrów, żeby pokonać na Cichej ekipę „Niebieskich”.


Starsi kibice historię pojedynków Lecha z Ruchem znają zapewne bardzo dobrze. U siebie zawsze umieliśmy radzić sobie z „Niebieskimi”, ale już w Chorzowie zwykle przegrywaliśmy. Cicha to jeden z najbardziej niegościnnych stadionów dla Lecha w historii. Kolejorz rzadko tam wygrywał, a tym razem musi zdobyć ten obiekt, jeśli nie chce odpaść już na tak wczesnym etapie Pucharu Polski i nie zepsuć polepszającej się atmosfery wokół klubu.

Lech Poznań jest ostatnio na fali wznoszącej. Co prawda pechowo przegrał wczoraj w Gdańsku, jednak wielu kibiców wybaczyło przegraną. Zobaczyliśmy w końcu Lecha takiego jakiego chcemy zawsze oglądać. Walecznego, ambitnego, gryzącego trawę, zdeterminowanego, ofensywnego i dążącego do wygranej. Lech miał pecha, ale walczył, nie odpuszczał, piłkarsko był lepszy, więc taką przegraną można piłkarzom wybaczyć. Porażka z Lechią nie zniechęciła ludzi. Wręcz przeciwnie. Wielu nakręca się już na zgodowy mecz z Arką chcąc jak najszybciej ponownie zobaczyć zespół Nenada Bjelicy, który mentalnie oraz sportowo zmienia się na lepsze.

Zanim wszyscy spotkamy się w niedzielę na Bułgarskiej w środę lechitów czeka bój o być albo nie być w Pucharze Polski. W 1/8 PP przegrywający odpada z dalszej rywalizacji, dlatego ta konfrontacja jest aż tak ważna. Lech Poznań na krajowy puchar czeka już ponad 7 lat. W 2 ostatnich finałach na Narodowym zagrał dobrze, podobnie jak wczoraj, lecz był nieskuteczny i pechowo przegrywał z „Wojskowymi” jedną bramką. W tym sezonie tak nie będzie. W razie oczekiwanego dojścia do finału nie spotkamy się już z warszawską Legią, która odpadła. Teraz to my jesteśmy głównym faworytem do zdobycia tego trofeum i nie możemy zawieść.

Gra na Stadionie Narodowym dnia 2 maja 2017 roku powinna motywować tak samo jak nagroda, którą można zdobyć sięgając po Puchar Polski. Tą nagrodą jest oczywiście awans do europejskich pucharów, który jest celem minimum Kolejorza na trwające rozgrywki. W tym sezonie finał krajowego pucharu odbędzie się po 1. kolejce grupy mistrzowskiej. W razie zdobycia PP z lechitów zeszłaby presja, a o Mistrzostwo Polski w takiej sytuacji można by powalczyć już bez przysłowiowego „noża na gardle”. Tak naprawdę od upragnionego awansu do europejskich pucharów „niebiesko-białych” dzieli tylko 6 spotkań i 4 rywali. Ruch Chorzów, choć ostatnio formą nie grzeszy, na papierze jest ciężkim przeciwnikiem i stąd apel, aby z różnych względów potraktować serio tego rywala. Nie odpuszczać mu i zagrać tak dobrze, jak w Gdańsku.

„Niebiescy” do starcia z Lechem podejdą na większej świeżości. Swój ligowy mecz rozgrywali już w piątek, a teraz podejmą jeszcze poznaniaków u siebie. Po środzie nie ma już rewanżu. Jeżeli Lechowi powinęłaby się noga – odpadamy i wypadamy z najkrótszej ścieżki, która prowadzi do upragnionego powrotu do Europy. Jeśli przejdziemy dalej wtedy trasa do Pucharu będzie mniej wyboista. W ćwierćfinale rywalem byłaby Chojniczanka Chojnice lub Wisła Kraków. W tym wypadku Kolejorz rozgrywałby dwumecz, a zatem miałby po prostu większe szanse na awans. W półfinale mógłby trafić na kogoś z grona Śląsk Wrocław, Arka Gdynia, Górnik Zabrze, Górnik Łęczna lub Lechia Gdańsk/Jagiellonia Białystok/Pogoń Szczecin. Jak widać nie są to kluby, których nie da się wyeliminować. Lechowi sprzyja drabinka, z mocnego na papierze grona Lechia, Jaga, Pogoń do półfinału dojdzie tylko jeden klub, dlatego naprawdę jest o co się bić.

Wypada mieć nadzieję, że piłkarze to wiedzą, a jeśli nie – dowiedzą się do meczu i wezmą to wszystko pod uwagę. Mecz z Ruchem Chorzów jest bardzo ważny tak samo jak krajowy puchar na który nasz klub czeka długo, zdecydowanie za długo. Lech Poznań ma wszelkie atuty, aby po raz 3 z rzędu zagrać w maju na Narodowym i w końcu może tym razem po gorszej grze, ale jednak wygrać i wykorzystać najkrótszą ścieżkę do powrotu do Europy. Sportowo w środę damy radę. Ważne, by do umiejętności dołożyć ten charakter, zadziorność, ambicję czy wolę walki, którą widzieliśmy w niedzielę. Tego nie można zawalić. W środę trzeba po prostu awansować dalej budując tym samym jeszcze lepszą, bardziej optymistyczną atmosferę wokół klubu.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <



25 komentarzy

  1. mól pisze:

    REDAKCJO-Bednarek z nową umową, szrajbnijcie coś na ten temat.

  2. robson pisze:

    Jeśli nawet Legia Hasiego wygrała w Chorzowie, to musimy dać radę.

  3. 07 pisze:

    Bardzo ważny mecz dla Lecha. Zagrać odważnie i wygrać. Wykonać.

  4. romek pisze:

    damy radę,rUCH spuch

  5. Pawelinho pisze:

    PP w tym momencie powinien być priorytetem dla Kolejorza. Podobnie zresztą jak liga.

  6. mario pisze:

    Jeśli zagramy tak samo walecznie jak w Gdańsku, to będzie dobrze. Robak dochodzi do sytuacji, jedną na 4-5 wykorzystuje, TT dobrze zaczął chodzić, Maki, Gajos i Jevtić odbudowują się, Nielsen i Wilusz nie zagrali źle. Boki obrony muszą się ogarnąć i Szymek przypomnieć sobie jak się robi zamieszanie w okolicy pola karnego. Może wróci Matus i Paulus. Będzie dobrze.

  7. mól pisze:

    @mario- von Paulus jako feldmarszałek poddał swoją VI armię pod Stalingradem.:)
    Jest kontuzjowany!

    • mario pisze:

      I dobrze, że to zrobił, bo ruscy by tą armię zjedli z kopytami. A von przed nazwiskiem mu się nie należał. Wracając do naszego Paulusa, to rzeczywiście – zacznie treningi w czwartek, więc w PP nie zagra.

  8. Jezol pisze:

    Musimy być wyraźnie lepsi
    Sędziowie będę gwizdać przeciwko Lechowi
    PZPN nie dopuści aby klub ukarany absencja kibiców dostał się do finału PP

  9. Ekstralijczyk pisze:

    Trzeba po prostu zagrać tak aby awansować.

    Mecze pucharowe w pewnym stopniu rządzą się swoimi prawami.

    Zapewne w jednej jak i drugiej drużynie nie obędzie się bez jakichś małych rotacji.

  10. junior pisze:

    Nie wal w ten autokar ….. palo ……

  11. mól pisze:

    @mario-poczytałeś trochę, to dobrze, że poczytałeś…!

  12. mól pisze:

    @junior-zachowuj się, to nie jest strona dla debili!

  13. mól pisze:

    Ale o von też czytałeś!
    A wiesz kto to jest feldmarszałek, i komu nadaje się feld…?
    Poczytaj warto swoją wiedzę nieustannie zgłębiać.
    Odpisz.

    • mario pisze:

      O von Paulusie nie czytałem tylko pamietałem z tv :)) O feldmarszałku napisz, bo nie wiem.

  14. mól pisze:

    Tytuł feldmarszalka nadaje się Generałowi który zdobył np. miasto twierdzę. Feldmarszałek znaczy polowy.
    Von Paulus zdradzil jako jedyny feldmarszałek A. Hitlera poddając armię i nie odbierając sobie życia.
    Jeden z gł. twórców operacji Barbarossa.
    Dobranoc

  15. lej mi pół pisze:

    Będzie walka – będzie zwycięstwo!

  16. Glos pisze:

    Niech tylko Robak bedzie bardziej skuteczny to nie bedziemy miec problemow z hanysami.

  17. Werty pisze:

    Tylko prosze nie wpuszczajcie Wilusza bo to przegramy!!!